1591 odpowiedzi w tym temacie

[Eagle947]

moim skromnym zdaniem to jest nie prawda bo już byśmy tą planetkę widzieli......
chyba że wystarczy że sie tylko do nas zbliży a sama jej grawitacja spowoduje te wszystkie katastrofy.

[22z]

Moze sie myle, ale mysle ze istnieje szansa ze ta planeta znajduje sie w naszej widocznosci, tj, teleskopow, ia my nie widzimy jej. Podstawowymi danymi, aby znalezc to co sie szuka jest orbita i grawitacja. Jezeli orbita jest nam nie znana, zostaje nam grawitacja. Dobrze zauwazyles z tymi katastrofami, ale jezeli ta planeta porusza sie tak, ze zmiany zachodza wolno, np. 1 wydarzenie na miesiac, to jest to praktycznie niezauwazalne. Wiec mozna sprobowac obserwowac niebo przez teleskop - moze sie znajdzie, albo czekac az zjawiska sie nasila.

[moonshine]

A ja ułożę inna hipotezę. Zakładam ze sumerowie mówili prawdę, Są "anunaki" na "nibiru", z jakiegoś powodu lubią swoją
planetę i jej skrajnie eliptyczną orbitę. Więc może teraz gdy jak twierdzi kolega, zbliżają się i to ma byc tą nową erą, ich odwiedziny. Może to wyznacza domniemany "koniec kalendarza majów", i wyjaśnia tą całą rządową misje ujawniania akt dotyczących zjawiska UFO. Byc może oni stworzyli nas jako klasę robotniczą, my w niektórych wiekach tez tak robiliśmy.
Przemawia za tym też fakt ze kiedyś ludzie budowali rzeczy, i posiadali wiedzę do których brak nam pomysłów. Sami tego na pewno nie wymyślili. No i zacząc się ma nowa epoka "wodnika" czy coś takiego.

Użytkownik moonshine edytował ten post 04.02.2008 - 21:21

[srs]

Jeżeli ta planeta na prawdę się zbliża do nas to gratuluje NASA ślepoty albo doskonałego utrzymywania w tajemnicy faktu iż nie długo zostaniemy tylko marnym wspomnieniem. Osobiście cieszę się, mam nadzieję że coś zakończy nasze nędzne bytowanie.

[wieslawo]

osobiście nie wierzę w tą planetę, ale co do ukrywania prawdy.....załóżmy hipotetycznie, czego nikomu nie życzę, dowiedziałeś się jako jedyny że Twoje dziecko jest chore na nieuleczalną chorobę, zostało mu kilka lat życia, choroby nie da się zatrzymać, nie ma na nią leku, a osoba chora nie podejrzewa jej istnienia, bo przebiega bezobjawowo, przez 90% czasu jaki zostaje tej osobie. Co byście zrobili??? Powiedzieli już teraz marnując radość życia (przypominam choroba nieuleczalna, bezobjawowa) czy też może powiedzielibyście kiedy jej stadium przeszłoby w objawowe?? Trudne nieprawdaż?? I nie wyobrażajcie sobie sytuacji z rakiem, aids czy czymś innym, hipotetyczna choroba, nie ma na nią lekarstawa, nie można jej zatrzymać, spowolnić, nie powduje zagrożenia dla innych.
Co do Europy, jak ktoś powiedział, tak jej powierzchnia jest zamarznięta ale obecność Jowisza, z uwagi na jego ogrom, powoduje siły pływowe wewnątrz planety, które wytwarzają ciepło zdolne do utrzymania ocenów pod lodową skorupą. Samotna planeta nie ma takiej mocy. Co do tego że jej nie widać...trzeba szukać, a jak się w coś nie wierzy to się tego nie szuka, astronomowie mają więcej priorytetów, jak badanie początków wszzechświata, teleskopy nie obserwują naszeog układu, bo kilka satelitów zwiedziło nasz układ, pstryknęło troszkę fotek i wydaje się za stosunkowo dobrze poznany.

[NoMeansNo]

Jeżeli ta planeta na prawdę się zbliża do nas to gratuluje NASA ślepoty albo doskonałego utrzymywania w tajemnicy faktu

Aha. Tutaj są link: do najważniejszych polskich instytucji i ośrodków astronomicznych. A one też nic nie widzą?

[JaToJa]

Może widzą,ale nie powiedzą
W dzisiejszych czasach pełno jest tajemnic i nie domówień,każdego się posądza o konspirację i zatajanie prawdy:P Jak ma w nas rypnąć to rypnie i tyle no bo jak można ją zatrzymać?Nie da się czy jest czy by była

[zak]

Powiedzieli już teraz marnując radość życia

trudne, ale nie mowiac nic staralbym sie zrobic mu najlepsze chwile zycia jakie moglby miec, bez szkoly, stresow, nie powodzen.
imo.
ale jak to przelozyc na planete? nie mam pojecia ^^"

Użytkownik zak edytował ten post 05.02.2008 - 18:43

[darokrol]

miłej zabawy, to kiedy to nibiru przyleci ? tacy świetni astronomowie jak wy, którzy odkrywacie planety nie ruszywszy dupska sprzed klawiatury powinniście wiedzieć o niej już chyba wszystko ? tzn. wiecie wszystko ale nic co pomogłoby astronomom amatorom (np. mi) zobaczyć tą planetę, z chęcią spędzę całą noc na robieniu jej zdjęć, tylko powiedzcie jakie są jej współrzędne, błagam was, dajcie nam jakąś wskazówkę, jakąś ścieżkę którą mamy podążyć my ślepcy...

chyba że porusza się ona z taką prędkości że nie można, albo kręci ósemki między Jowiszem i Saturnem, od czasu do czasu przelatując koło ziemi, robiąc armagedón i z powrotem wracając do swojego złowieszczego dance macabre...

[Cashpoint]

Nikt Ci tu nie poda współrzędnych bo nikt ich jak do tej pory nie ma i pewnie nie będzie miał . Planeta Nibiru czy "planeta-X" jak niektórzy ja nazywają istnieje jak na razie tylko i wyłącznie w legendach starożytnych cywilizacji i osobiście wydaję mi się, że nadal tam pozostanie. Dla mnie to zwykła bajka i "bonus" do daty 21 XII 2012r., gdyby takiej wielkości planeta lub asteroida miałaby wlecieć do Układu Słonecznego, a następnie zderzyć się z Ziemią to już dawno nie widzielibyśmy zakłóceń w ruchu orbitalnym, a oglądalibyśmy planety, które nie potrafiłby się utrzymać na swoich orbitach nawet na daleką odległość.

Duża masa = duże pole grawitacyjne = oddziaływanie na inne ciała [Newton]. No chyba, że ta planeta jest jakimś widmem (sic!)

[darokrol]

weź to wytłumacz tym odkrywcom

proszę o współrzędne !!!! Neptuna odkryto po obliczeniach to i takiego olbrzyma na pewno potraficie też wyliczyć, mam rację ?

[wieslawo]

no jasne, ale trzeba dużo liczyć, jeszcze więcej o tym liczeniu wiedzieć i swojego intela pod maską poświęcić na obliczanie nie ma lekko, łatwiej jest gdybać o Enkach, zagładach 2012, jest czy nie ma, i tak nam nikt nic nie powie, fakt że w ostatnich latach nasiliły się anomalie pogodowe może świadczyć o tym, ale może też być spowodowane przez wiele innych czynników, o zaburzeniach ruchu innych planet...sami tego nie wyliczymi, a inni nie powiedzą nawet gdyby były. Jest to zrobi wielką zawieruchę i nic na to nie poradzimy, nie ma to będziemy żyć jak żyliśmy, a przygotować się na to niesposób, więc spokojnie realizujmy swoje plany na 2012, 2013, 2020 i tak dalej, poza tym większa szansa jest na to że wychodząc na ulicę cełga Ci spadnie na głowę niż że zrobi to planeta.

[darokrol]

jak to nie można wyliczyć, człowieku, jest XXI wiek, Neptuna wyliczono w 1846 !!! wtedy nie było komputerów, a dziś macie wszystko, internet gdzie można w parę sekund znaleźć odpowiednie wzory, lunety na allegro za grosze, komputery na pewno nie zatną się na takich obliczeniach tylko odkrywać, anomalie oczywiście można by wyliczyć jakby się komuś chciało...

[srs]

oczywiście nikomu się nie chce..

[Apophis_]

Nasz dzisiejszy poziom wiedzy astronomicznej jest znacznie większy niż za czasów ich istnienia.Że nie wspomnę o naszej rozwiniętej technologii,która umożliwia nam spojrzenie znacznie dalej niż było to dane Sumerom.

Oj, nie wierzę, że nie słyszałeś o wiedzy astronomicznej Majów czy Egipcjan albo o innych ludach którzy swoją wiedzą wyprzedają naszą (np. pewien lud Afrykański i wiedza o pewnym układzie potrójnym)?