1591 odpowiedzi w tym temacie

[Slawex]

to jak nibiru w 1982 odkryto??

[apo5]

Tia...strony newprophecy, projectpharaon i cyberspaceorbit robiona chyba na szybko w wordzie...to są strony fanatyków a nie naukowców. Szukajmy dalej "potwierdzonych" informacji jak by Ruskie w 82 roku nibiru odnaleźli to by DZISIAJ - 26 lat później (gdzie nibiru powinna juz byc blizej, nieprawdaz?), na cztery lata przed "przelotem" powinna być obserwowana przez byle amatora na byle jakim teleskopie za 5000. I nie piszcie że "obserwujemy nie tą czesc nieba co trzeba" - bo na Ziemi jest tylu astroamatorów, że zapewniem iż CAŁE niebo jest obserwowane, z każdej strony naszej planety.

[22z]

Ktoś już tutaj wspominał o temperaturze na Ziemi: zobaczcie sobie na stronoe nasa.gov "Climate time Machine" zakładke "Average Global Temperature". Widać, że temp. podniosła się na 4 stopnie w ciągu stulecia.
Ja myśle, że klimat się ociepla naprawde, bo w miejscu gdzie ja mieszkam prawdziwej zimy nie było już od 5 lat i chyba za następne 5 lat nie spadnie nawet odrobina śniegu.

to jak nibiru w 1982 odkryto??

Kiedyś przeczytałem w jakimś oficjalnym artykule, że w kosmosie za pomocą teleskopu dostrzerzono obiekt [planete], która znajduje się niedaleko za orbitą plutona i cały czas się przybliża do naszego ukłądu, czy słońca - wiec możliwe, że znajduje się teraz gdzieś na odcinku pluton-saturn.

[Alpha lyr]

Za ocieplenie klimatu trudno winić Nibiru.

[Mariush]

Za ocieplenie klimatu trudno winić Nibiru.

Natomiast łatwo tym, którzy winią ją za niemal wszystko, co im do głowy przyjdzie.

P.S. Czy Twój nick "Alpha lyr" ma jakieś astronomiczne źródło? Pytam ze zwykłej ciekawości.

Kiedyś przeczytałem w jakimś oficjalnym artykule, że w kosmosie za pomocą teleskopu dostrzerzono obiekt [planete], która znajduje się niedaleko za orbitą plutona i cały czas się przybliża do naszego ukłądu, czy słońca - wiec możliwe, że znajduje się teraz gdzieś na odcinku pluton-saturn.

To jak to jest, że teraz jej nie widać? Przecież jest bliżej, no nie? I tak, przy okazji: Nazwy ciał niebieskich piszemy z dużej litery - to nazwy własne.

[22z]

To jak to jest, że teraz jej nie widać? Przecież jest bliżej, no nie?

Dobre pytanie, ale nie znam odpowiedzi. Poczekamy do 2009 i może zobaczymy .

I tak, przy okazji: Nazwy ciał niebieskich piszemy z dużej litery - to nazwy własne.

Nie zauważyłem i tak wyszło (nie robie tego specjalnie).

Za ocieplenie klimatu trudno winić Nibiru.

Natomiast łatwo tym, którzy winią ją za niemal wszystko, co im do głowy przyjdzie.

Nie winie jej za wszystko, tylko wydaje mi się, że dzieje się coś dziwnego i może to mieć skutki globalne, nie tylko na Ziemi.

Trochę oficjalnie: <a href="http://yowusa.com/planetx/2007/planetx-2007-08b/1.shtml" target="_blank">http://yowusa.com/planetx/2007/planetx-2007-08b/1.shtml</a> - są tam podane artykuły m. in. z New York Times ( http://select.nytime...m...p;scp=1&sq= Sunday, January 30, 1983 planet x&st=cse ). Jeśli nie chce wam się tego czytać w ang. to postaram się przetłumaczyć.

I artykuł z przed pół roku:
http://query.nytimes...l...=1&sq=clues get worm in search planet x&st=cse

[Śledziu]

Panowie Project Camelot już dawno przeprowadzał wywiady z osobami które miały dostęp do informacji ze Ufo i planeta X istnieją,część z tych osób to osoby dobrze znane we Włoszech i Ameryce.Myślicie ze dziennikarz który przez 5 lat sprawdzał dokumenty i pewna osobę a później je publikuje publicznie aż tak by się mylił i nastawiał swoja reputacje?,ze informacje jakoby Watykan miał własny teleskop i tajny wydział nie związany zbytnio z ich powszechna działalnością był nie prawda?,od dawna wiadomo ze Watykan święty nie jest.Czytając wcześniej ich teksty najpierw po Angielsku a później po Polsku jakoby nie dawno zostały potwierdzone.Emerytowany kosmonauta Edgar Mitchell parę dni temu całkiem publicznie potwierdził ze ufo kontaktowało się i lądowało na ziemi już w latach 60.W wywiadach Projectu Camelot już sporo lat temu o tym pisano iż doszło właśnie w tych latach do spotkań na Terenie USA a nawet Watykanu.Oczywiście nie które rzeczy mogą być naciągane ale gdzieś tu jest prawda,nikt nie powie ze nie szykują się zmiany w nie przy długim czasie,obojętnie czy z nadejściem Nibiru czy związanych 2012 r. czy innym cholerstwem Bo zmiany nadejdą muszą nadejść.Obojętnie Czy my wyginiemy czy nastąpi jakaś radykalna zmiana mentalności u ludzi..bo szczerze mówiąc nasz świat jest zepsuty do szpiku kości i należy nam się klasyczny kop z pól-obrotu.

[Alpha lyr]

Problem tylko w tym że ta ich reputacja jest i tak wątpliwa. W sumie jak można stracić coś czego się nie posiada ?

ps. mariush, tak.

[IO]

Jeśli ufoludki mają być dowodem na istnienie Nibiru, to dla mnie jest to raczej dowód przeciw ufoludkom . Ponadto mam ostatnio wrażenie, że Watykan dołączył do grona żydów, masonów, illuminatów i cyklistów jeśli chodzi o spiski . Śledziu słyszałeś o tym reporterze wcześniej, że twierdzisz, iż posiada taką reputację?

PS Alpha nie tylko twój nick .

[Slawex]

Nic nam nie grozi ze strony tych annunaków?

- poprawiłem szyk wyrazów i literówke. Czytaj swoje posty przed opublikowaniem ich.

[mindmax]

Za ocieplenie klimatu trudno winić Nibiru.

Jeszcze trudniej winić człowieka, bo ocieplenie dotyczy całego US.
Być może jest to naturalny cykl, którego powodów nawet nauka nie jest jeszcze w stanie zrozumieć, a Nibiru nie jest takim zwykłym - znanym obiektem kosmicznym skoro "świeci" własnym światłem.

[suchar91]

miłej zabawy, to kiedy to nibiru przyleci ? tacy świetni astronomowie jak wy, którzy odkrywacie planety nie ruszywszy dupska sprzed klawiatury powinniście wiedzieć o niej już chyba wszystko ? tzn. wiecie wszystko ale nic co pomogłoby astronomom amatorom (np. mi) zobaczyć tą planetę, z chęcią spędzę całą noc na robieniu jej zdjęć, tylko powiedzcie jakie są jej współrzędne, błagam was, dajcie nam jakąś wskazówkę, jakąś ścieżkę którą mamy podążyć my ślepcy...

chyba że porusza się ona z taką prędkości że nie można, albo kręci ósemki między Jowiszem i Saturnem, od czasu do czasu przelatując koło ziemi, robiąc armagedón i z powrotem wracając do swojego złowieszczego dance macabre...

heh ciekawie napisane nawet aniec smierci w to wplatales

[Dwimerytguy]

O Jezu. Nie zlicze ile razy mial juz byc koniec swiata. Jakos w latach 80 mial byc koniec swiata. Ludzie wpadali w panike. Wszyscy (glupcy) byli w stanie zalamania nerwowego. I co? Zyja. Potem mamy rok 2000. I co? "Ludzieeeee! Apokalipsa! Niepozesrywajmy sie! Jest 2000!!!" Tjaaaa. teraz jakis kretyn wymyslil, ze wedlug kalendarza Inkow czy innych Aztekow koniec swiata bedzie w 2012. Hmmm. Ciekawe czy indianie uwzglednili w swoim kalendarzu pomylke mnicha. Ludzie! Przeciez my mamy juz 2015! Opamietajmy sie! Mamy XXI wiek a zachowujemy sie jak Polanie ktozy zobaczyli spadajaca gwiazde. Litosci...

[darokrol]

Za ocieplenie klimatu trudno winić Nibiru.

Jeszcze trudniej winić człowieka, bo ocieplenie dotyczy całego US.

o tak, czy mógłby zobaczyć długoletnie wykresy średnich temperatur na planetach w układzie słonecznym ? z góry dziękuję bo chyba tego nie wymyśliłeś sam

Być może jest to naturalny cykl, którego powodów nawet nauka nie jest jeszcze w stanie zrozumieć,

nauka nie, ale mamy przecież mindmaxa który w następnym poście wszystko ładnie nam wyłoży jak na tacy

a Nibiru nie jest takim zwykłym - znanym obiektem kosmicznym skoro "świeci" własnym światłem.

no jasne że nie jest zwykłym obiektem, skoro ma własne silniki rakietowe do chowania się przed wścibskimi ludźmi... szkoda że obiekt świecący własnym światłem jest tak widoczny jak niepożywiająca się czarna dziura

[mindmax]

Dwimerytguy
Jakoś nie przypominam sobie tego "końca świata" z lat 80 - chyba że chodziło o kometę za którą podążał "olbrzymi obiekt" na który "przeprowadzili się" jednak członkowie jakiejś sekty ciała swoje... pozostawiając na Ziemi.
Rok 2000 związany był z niewiadomą dotyczącą "okrągłych" dat jak również z wyzerowaniem komputerów, które mogły spowodować nie tylko brak zasilania, ale i wyzwolenie rakiet z głowicami jądrowymi, tak więc jakiś powód do paniki istniał mimo uprania się przed czasem z programami komputerowymi - wszak nie zawsze media przekazują nam całą prawdę.
Indianie nie musieli w swym kalendarzu uwzględniać pomyłki żadnego mnicha, bo mieli swój i to dokładniejszy od naszego - w którym co i rusz "ktoś grzebał", a jak będziemy zachowywać się to już czas pokaże - spanikowani najbardziej będą ci, których zaskoczy widok na niebie "obcego ciała", więc... jednak lepiej wiedzieć.


darokrol

o tak, czy mógłby zobaczyć długoletnie wykresy średnich temperatur na planetach w układzie słonecznym ? z góry dziękuję bo chyba tego nie wymyśliłeś sam

Jeśli jesteś w stanie powiedzieć od czego zależą kilku / kilkunasto letnie kaprysy naszej gwiazdki, to skłonny jestem zapoznać się z tymi wykresami - tylko określ czy oglądając je mam brać pod uwagę czynniki społeczne, ekonomiczne czy też polityczne, bo to one już od dawna górują... nawet nad "naszą nauką".

nauka nie, ale mamy przecież mindmaxa który w następnym poście wszystko ładnie nam wyłoży jak na tacy

Niestety, nawet i ja chciałbym żeby był taki ktoś, kto w miarę wiarygodnie i co ważniejsze obiektywnie - nie koniecznie zgodnie z dotychczasową wiedzą wyjaśnił naturę różnej aktywności słonecznej.
Ja mogę jedynie domniemywać, że US jest nieco częściej "nawiedzany" być może nawet i prostopadle do ekliptyki przez "ciała obce" niż to się nam wydaje, lecz... z nieco mniejszym "efektem".

no jasne że nie jest zwykłym obiektem, skoro ma własne silniki rakietowe do chowania się przed wścibskimi ludźmi... szkoda że obiekt świecący własnym światłem jest tak widoczny jak niepożywiająca się czarna dziura

Jeśli masz na myśli annanuków (czy jak im tam), to wątpliwe jest, żeby do sterowania swą "planetą" używali silników rakietowych, a chować się nie muszą skoro mają być widoczni i to już za rok.
Czarne Dziury mogą być równie dobrze efektem działania jakiejś gigantycznej masy i nie koniecznie znajdującej się w jej centrum, lecz daleko poza nim, bo jak dotychczas "znane" są zaledwie efekty, nie wspominając już o ich przyczynach - nie wiadomo czy świat nasz składa się tylko z tych wymiarów, które w miarę dobrze już poznaliśmy ?