1591 replies to this topic

[hunter22]

Z sesji Projektu Cheops wyczytałam, że Nibiru pojawi się w zasięgu wzroku w drugiej połowie 2009r. Konstelacja Oriona jest widoczna na Polskim niebie w zimie. Mamy jeszcze trochę czasu, chociaż pewnie i tak nic nie zobaczymy.

Bo na prawdę byłby to wspaniały widok mieć drugie słońce.

To wreszcie ma być planeta czy gwiazda????

Nibiru to planeta ale odbija 100% swiatła słonecznego i wygląda jak drugie słońce.

[olorin]

a wiecie co ja nie dokąca wierze w tą planete x ale jest to bardzo ciekawe jak dla mnie ponieważ widziałem oriona przez teleskop w grudniu było widać nowe gwaizdy przy mocniejszym powiększeniu ale nie mogłem mocniej powiększyć bo było zawsze jakieś zachmurzenie a teraz orion jest na innej stronie nieba i nisko nad horyzontem ale jak ktoś inny może to niech sprawdzi ale i tak nibiru ma być widoczna gołym okiem w czerwcu na ponocnym niebie tak więc wtedy się przyjrzymy tej sprawie czy nibiru nadciąga. no ale możemy dalej patrzec na połnocne niebo przez teleskop i szukać czerwonej gwiazdy. bo naprawde byłby to wspaniały widok mieć drugie słońce. pozdro

ja tam bym Ci proponował wziąć do ręki atlas nieba, przejrzec go od strony gwiazd występujących w tej konstelacji, porównał co widzisz w telepie, a następnie wysnuwał wnioski o jakims "drugim słoncu". To naprawde proste, choc czasochłonne przepatrzec "konstelacje" pod względem "podejrzanych" obiektów.

pozdrawiam

Z sesji Projektu Cheops wyczytałam, że Nibiru pojawi się w zasięgu wzroku w drugiej połowie 2009r. Konstelacja Oriona jest widoczna na Polskim niebie w zimie. Mamy jeszcze trochę czasu, chociaż pewnie i tak nic nie zobaczymy.

Bo na prawdę byłby to wspaniały widok mieć drugie słońce.

To wreszcie ma być planeta czy gwiazda????

Nibiru to planeta ale odbija 100% swiatła słonecznego i wygląda jak drugie słońce.

a z czego ona jest zbudowana, ze odbija 100% swiatła???

Dokładnie Muhad

.............

dokładnie! i nikt Ci tu kitu wstawiac nie bedzie, zyj zdrowo!;D

pozdrawiam

[olorin]

olorin , ponoc jest stucznym tworem...

Witaj,
a po co robic sztuczne planety bądź gwiazdy skoro pod ręką pełno gotowych tego typu tworów???

....i nadal zastanawia mnie z czego wykonac obiekt aby odbijał w 100% światło...i w ogole po co to robic...

[Mariush]

Muhad,
zapomniałeś dodać, że tworem niewidzialnym pochodzącym z wyższej gęstości...

Wybacz ironię, ale od dłuższego czasu mam niepodparte wrażenie, iż czym bliżej 2012, tym bardziej gimnastyka spiskowców dotycząca wyjaśniania natury Nibiru staje się żałośniejsza. Początkowo u Sitchina była najzwyklejszą bardzo odległą, krążącą wokół Słońca planetą, a teraz chyba łatwiej już powiedzieć, czym być się jej jeszcze nie udało.

[olorin]

Nie wyraziłem się jasno. Nibiru jest sztucznym tworem o tyle o ile go zmodyfikowano z planetoidy albo z jakiejś wymarłej planety. Ten Twór miał służyc, jako dom i broń jednocześnie... Niby do jakiejś federacji należała.
Zresztą jak jest w rzeczywistości...cholera wie.

z tego co udało mi sie przeczytac (m.in. tutaj) to zdaje sie, ze nikt nie wie co to takiego to "Nibru". Jest w ogole definicja tego czegos, czy tak jak pisze np. mariush pojecie czym jest ten obiekt jest cholernie rozmyte i kazdy sobie pod nie wstawia co mu sie tylko podoba??

[Mariush]

Oj przestań mi tu Sitchinowac na okrągło... kompleks masz, bo nie sprzedałeś książek w tylu nakładach, co on? :-)

Piszę o Sitchinie, bo on akurat tą całą "Nibirumanię" rozpoczął.

A co do nakładów. Cóż, kłamstwo zwykle dobrze się sprzedaje. A kompleksów z tego powodu nie mam żadnych. Zresztą, wizja życia w świadomości, iż oszukuje się tak wielu ludzi zupełnie mnie nie pociąga.

Pozdrawiam

[harap]

Jak powiedział kiedyś Goebbels: "kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą". Tyle w temacie Nibiru. Bo nikt (słownie: nikt) nie jest w stanie podać chociaż jednego, jedynego "namacalnego" dowodu na istnienie tego cudu stworzonego przez mumaki czy też inne anunaki. Ehhh... niektórzy uwierzą że czarna ściana jest tak naprawdę biała, jeśli będzie się z tym wiązała jakaś sensacja albo inny spisek.

[harap]

Zbędny cytat całego powyższego posta

Ale zaraz, co ma demokracja, media i fluor do Nibiru? Poza tym nie oglądam telewizji od ponad roku, więc nie wiem co tam się dzieje:p Ja swojego stanowiska wobec Nibiru nie zmienię, bo, jak już wcześniej pisałem, nie ma żadnych, ŻADNYCH dowodów. I nie mówię tu o potwierdzeniu jej istnienia w mediach czy też w oświadczeniach naukowców. Nie ma dowodów z żadnych niezależnych źródeł, oprócz snucia miliardów niczym nie popartych domysłów. Taka plotka do której każdy dorzuca swoje 5 groszy.

[Mariush]

Muhad,

Mariush tu neguje absolutnie wszystko i parokrotnie przy tym oszukiwał, więc jego wiarygodnośc jest umowna

Mam nadzieję, że wskażesz mi wszystkie moje oszustwa, bo nie lubię jak ktoś mnie bezpodstawnie oskarża.

Jedyne co mi do głowy przychodzi, to drobny żart-prowokacja sprzed ponad dwóch lat w temacie dotyczącym rzekomej czaszki gwiezdnego dziecka. Żart, do którego w swoim kolejnym wpisie jeszcze tego samego dnia się przyznałem. Więcej grzechów nie pamiętam. Przypomnisz mi je?

Ty masz na niego zwyczajną alergię...

Tak, mam alergię na krętaczy i oszustów. Uważam, że to nic złego.

Ci kopara by opadła, gdyby tak okazało się to prawdą

Gdyby babka miała wąsy, byłaby dziadkiem. Na razie nic nie wskazuje, że Sitchin ma rację. Wręcz przeciwnie, na razie wszystko wskazuje, że Sitchin kłamie. Jeśli jednak okazałoby się, że jest inaczej (co trudno mi sobie wyobrazić), pokornie przyznałbym się do błędu.

Mam dla Ciebie propozycję. Skoro oszukiwanie ludzi Ciebie absolutnie nie pociąga, to może wydaj jakąś książkę, która będzie idealnie pasująca do Twoich norm "prawdy" , co by dokształcic dzieciaczki w dziedzinie fizyki :->

Nie widzę takiej potrzeby. Takie książki istnieją i nazywają się PODRĘCZNIKI. Nieustannie aktualizowane, uzupełnianie o nowe odkrycia oraz opisy nowych zjawisk prezentują fizyczny opis świata na poziomach od przedszkola do profesora...

Może wtedy zajmiesz się czymś innym, aniżeli maskowaniem prawdy o picu na wodę, dotyczącym zamachu strasznych terrorystów na WTC7

Ale przecież nie było żadnego zamachu terrorystów na WTC7...

Ja Cię Mariush rozgryzłem. Kompletnie nie jesteś miłośnikiem tutejszych dyskusji. Negujesz absolutnie wszystko, bo pewnie Ci za to słono płacą

Ależ jestem miłośnikiem. Gdybym nie był, nie napisałbym na tym forum ponad 2500, w olbrzymiej części bardzo obszernych postów.

I nie neguję wszystkiego.
Co najwyżej polemizuję z tym, z czym się nie zgadzam. I zawsze staram podpierać swoje wypowiedzi rzeczową argumentacją...