Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy Nibiru nadciąga?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1591 odpowiedzi w tym temacie

#1051 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Zamiast wrzucać zebrane przeze mnie informacje do worka z trzema statkami UFO wysil się trochę i kliknij w odnośniki do publikacji Harvardu i do NASA, które ja podałem. Póki co, nie rób spamu i nie rozpoczynaj dyskusji, która ma być z Twojej strony prowokacją do spamu o niczym.

Weźmy pod uwagę taki Harvard. Rozumiem, że publikacja naukowa została przygotowana przez niemyślące małpy?

Harvard o Nibiru (CLICK)

Może zainteresuje Cię to źródło na temat NASA, która odkryła ogromny obiekt??
http://www.youtube.com/watch?v=lmwsZQHufiU&feature=player_embedded

Oficjalne zdjęcie jest takie:

Dołączona grafika


A to jest amatorskie zdjęcie z Grudnia 2010 roku.

Dołączona grafika

Niesamowite podobieństwo, prawda?


I uważasz, że jest to niemożliwe, bo taki podwójny układ nie istnieje, bo Dyrektor NASA nie powiedział Ci o tym osobiście?

Dołączona grafika





To wytłumacz to, że jest to niemożliwe temu naukowcowi, który nie chciał nikomu o tym mówić, bo uznał to za zbyt niesamowite i dziwne.

http://www.youtube.com/watch?v=90TWpYkMj0I&feature=player_embedded

oraz temu amatorowi, który uwiecznił idealnie kontrastowo obok pleyad ogromny punkt na niebie.

http://www.youtube.com/watch?v=jUj4sn_J1ys&feature=player_embedded


A gdybyś zaczął pisać ,że to jakaś planeta naszego układu np. Wenus, to
wiedz że nie jest to Wenus a tu masz wyjaśnienie dlaczego.

http://www.youtube.com/watch?v=KNSGziqtPSM&feature=player_embedded

Jeśli to nie sprawia, że zaczynasz dostrzegać globalny problem, to nie wiem co jest wstanie Cię przekonać. Chyba jajecznica z własnego ciała po spustoszeniu jakie może zaistnieć.

Użytkownik Muhad edytował ten post 30.01.2011 - 10:59

  • 3

#1052

ultimate.

    Animam debeo !

  • Postów: 500
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

http://www.astrosociety.org/education/resources/pseudobib06.html
Ludzie mają swoje rozumy? heh widać to w wielu tematach na tym forum. Na google sky są różne obiekty, już były na forum zakładane tematy że jakieś 3 obiekty ufo mają dolecieć do ziemi w 2012 na potwierdzenie tego podawano wypowiedzi od faceta który miał pracować dla SETI a potem okazało się że facet wcale dla nich nie robi a dodatkowo nazywa się inaczej.
Nasa potwierdza istnienie tej planety? też dobry żart http://www.csicop.or..._world_in_2012/
Ten koleś jest z NASA i twierdzi że nibiru to bzdury.
http://www.2012hoax.org/youtube


Wiem wszystko, ja tez nie wierze że w 2012 nastąpi koniec świata, ale to nie oznacza że obecne czasy nie prowadzą do znaczącej zmiany, to co dzieje się wokół nas nie jest normalnym ciągiem istnienia ludzkości, stoimy przed zmianami, wielkimi zmianami, i jest wiele dowodów na ten temat!
Natomiast Ty reprezentujesz nurt typowego człowieka zapatrzonego w to co mówią naukowcy którzy nie potrafią spojrzeć dalej niż ich kołnierzyk w koszuli. Dzięki Bogu mamy w dzisiejszych czasach internet, i możemy dociekać prawdziwych informacji nie tylko z tv i gazet. Jest masa dowodów (np. na tym forum ) że coś jest nie tak, że o czymś nie wiemy. Poczytaj dokładnie, sprawdzaj, szukaj odpowiedzi ! Tak na prawdę jako ludzie nie wiemy nic ! Jedna maleńka planeta ziemia, w nie kończącym się kosmosie... a pozjadaliśmy wszystkie rozumy... szkoda.
  • 1



#1053

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Dlatego dałeś mi minus? :)
Indoctrine, pominąłeś Google Sky oraz wiele nagrań. Nie możesz też zaprzeczyć temu, że coś jest na rzeczy, bo jest i to dużo.Rozumiem, że do worka na śmieci dasz publikację NASA o ogromnym obiekcie a także publikacje naukowe z Harvardu? Jeśli uważasz to za logiczne i obiektywne podejście, to zastanawiam się czym się kierujesz.

Pozdrawiam.


Wrzuciłeś do worka masę różnego rodzaju doniesień, spekulacji, przypuszczeń. Dotyczących zupełnie różnych rzeczy, nie mogących nawet za bardzo być jedną i tą samą sprawą. Na zasadzie, że jak dużo napiszesz, to stanie się to od razu wiarygodne? Co innego jest brązowy karzeł, co innego nowa gwiazda (skąd by się wzięła?), co innego klasyczna teoria Nibiru, co innego rzekome zdjęcia...

Muhad, proste pytanie: dlaczego zawsze ta "Nibiru", widoczna jest niedaleko Słońca, obojętnie o jakiej porze roku zdjęcie jest robione? Przecież to by znaczyło, że jest obiektem poruszającym się albo przy samej naszej gwieździe, albo na orbicie idealnie zsynchronizowanej z obiegiem Ziemi wkoło Słońca...
  • 1

#1054 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Wrzuciłeś do worka masę różnego rodzaju doniesień, spekulacji, przypuszczeń. Dotyczących zupełnie różnych rzeczy, nie mogących nawet za bardzo być jedną i tą samą sprawą. Na zasadzie, że jak dużo napiszesz, to stanie się to od razu wiarygodne? Co innego jest brązowy karzeł, co innego nowa gwiazda (skąd by się wzięła?), co innego klasyczna teoria Nibiru, co innego rzekome zdjęcia...


Przeczytaj mój post z 71 strony tego tematu w odpowiedzi do użytkownika Wiem wszystko. Tam masz prostą odpowiedź o co chodzi.
Niewykluczone, że są widoczne dwa obiekty - karzeł i planeta Nibiru. Całkiem możliwe,że nie tylko ta planeta, bo ten drugi układ ma ich więcej. W obecnym czasie znów nachodzi w nasz układ słoneczny, dlatego jest dostrzegalny.

Muhad, proste pytanie: dlaczego zawsze ta "Nibiru", widoczna jest niedaleko Słońca, obojętnie o jakiej porze roku zdjęcie jest robione? Przecież to by znaczyło, że jest obiektem poruszającym się albo przy samej naszej gwieździe, albo na orbicie idealnie zsynchronizowanej z obiegiem Ziemi wkoło Słońca...


Tak jak mówiłem. Możliwe, że obserwacje dotyczą dwóch obiektów - karła i Nibiru z warkoczem (możliwe jeszcze inne obiekty). Zwróć uwagę, że nakręcone filmy i porobione fotografie pokazują inne miejsce obiektu obok słońca i moim zdaniem jest to związane tym, że wszystkie nagrania są z różnych części globu, a jak wiadomo perspektywa miejsca jest znacząca. Zauważ też jedną rzecz, jak słończe wschodzi to ten obiekt ma po swojej lewej stronie lub pod sobą a jak zachodzi to ma go po prawej stronie. Tych nagrań jest znacznie więcej w internecie. Ja tu pokazałem tylko 4 i może aż 4.
Harvard oficjalnie przedstawił swoje stanowisko ws. Nibiru, więc masz jedno z najbardziej wiarygodnych źródeł informacji o tej planecie.
BBC mówiąca o tym, że NASA odkryła gigantyczny obiekt. Są zdjęcia oficjalne i zdjęcia amatorskie i co najlepsze. Nie różnią się od siebie niczym poza tym, że widać wokół tego obiektu wędrówkę tych księżyców. Widać to na porównaniu dwóch zdjęć w poście powyżej.

Ludzie, ocknijcie się. Mamy poważny problem i na obserwacji horyzontalnej słońca można to zaobserwować (SOHO):

http://www.youtube.com/watch?v=zjD5aayptXk

oraz tutaj, gdzie jest widoczny przeogromny obiekt, który się przemieszcza. Wszystko zarejestrowane.

http://www.youtube.com/watch?v=tlcPNBtsEhU&feature=related


Zrobiłem Screen

Dołączona grafika


Dasz sobie głowę uciąć, że to co Ci teraz przedstawiłem z SOHO nie jest tym samym obiektem, który widać obok słońca na filmach i fotografiach?? Jesteś tego absolutnie pewny? Ja na Twoim miejscu nie byłbym taki odważny, bo głowa może spaść.
Jeśli to jest ten sam obiekt to aż boję się pomyśleć jak będzie wyglądał gdy będzie bliżej ziemi i jakie będą tego skutki.

Ocknij się jeden z drugim. Za dużo informacji wychodzi na światło dzienne,a będzie ich coraz więcej.

Użytkownik Muhad edytował ten post 30.01.2011 - 11:48

  • 1

#1055

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Zdjęcia z SOHO od dawna wiadomo, że potrafią mieć zakłócenia (wysokonaładowane cząsteczki dają takie efekty, błędy matrycy itp).

"Niewykluczone, że są widoczne dwa obiekty - karzeł i planeta Nibiru. Całkiem możliwe,że nie tylko ta planeta, bo ten drugi układ ma ich więcej. W obecnym czasie znów nachodzi w nasz układ słoneczny, dlatego jest dostrzegalny."

Tak, i oczywiście obserwacja czegoś takiego, jak układ planetarny, niedaleki od nas, jest niemożliwa, albo , no tak, ukrywana... Eh...


"Zwróć uwagę, że nakręcone filmy i porobione fotografie pokazują inne miejsce obiektu obok słońca i moim zdaniem jest to związane tym, że wszystkie nagrania są z różnych części globu, a jak wiadomo perspektywa miejsca jest znacząca."

Podstawy optyki, wskazują na to, że obiekt MUSI znajdować się albo blisko gwiazdy, albo między nami a gwiazdą, albo na jakieś kompletnie od czapy orbicie (przypomina mi się spiralna trasa Nibiru podawana przez Projekt Cheops). Nie ma innej opcji.

"Są zdjęcia oficjalne i zdjęcia amatorskie i co najlepsze. Nie różnią się od siebie niczym poza tym, że widać wokół tego obiektu wędrówkę tych księżyców. Widać to na porównaniu dwóch zdjęć w poście powyżej."

Nie ma oficjalnego zdjęcia Nibiru. Są różne zdjęcia, bardzo różnych rzeczy. NASA jednoznacznie się wypowiedziała. Nie rozumiem, jak możesz tak łatwo łykać różnego rodzaju "rewelacje".
  • 0

#1056 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Zdjęcia z SOHO od dawna wiadomo, że potrafią mieć zakłócenia (wysokonaładowane cząsteczki dają takie efekty, błędy matrycy itp).


Przepraszam Cię bardzo, ale nie mogę się z Tobą zgodzić w tym przypadku. Przyglądnąłeś się dokładnie filmowi? Nie dość, gdy ten obiekt zbliżył się do słońca to musiał na nie zadziałać tak potężnym polem, czy jakąś siłą grawitacji, że niemal natychmiast zareagowało gwałtownymi i silnymi rozbłyskami, to do tego dochodzi zmiana kierunku olbrzyma. Widocznie wzajemne oddziaływanie zmieniło trajektorię. Widać to po warkoczu. Także jeszcze raz, wybacz mi, ale nie uwierzę w opowieści o tym, że to błąd matrycy.

Tak, i oczywiście obserwacja czegoś takiego, jak układ planetarny, niedaleki od nas, jest niemożliwa, albo , no tak, ukrywana... Eh...


Młodą gwiazdę jest bardzo trudno dostrzec teleskopowo, można rzec - praktycznie niemożliwe.
Jeśli chodzi o planetę. W reportażu BBC powiedziano, że obiekt wykryty przez NASA jest znacznie większy od naszej największej planety i nie potrafią go dokładnie określić czym on właściwie jest. Spójrz, NASA ma z tym problem. Wiesz dlaczego? Dlatego, że tego nie da się od razu zbadać, bo to graniczy z cudem przy naszej technologii. I co z tego, że niedaleko? Ten olbrzym tam się przemieszcza, więc dlaczego nic o tym nie wiedziałeś do tej pory? Może właśnie tak miało być, aczkolwiek zbliża się czas i wiedzą, że tego nie da się dalej kryć, bo zaczyna być widoczne dla zwykłych ludzi patrzących w niebo.

Podstawy optyki, wskazują na to, że obiekt MUSI znajdować się albo blisko gwiazdy, albo między nami a gwiazdą, albo na jakieś kompletnie od czapy orbicie (przypomina mi się spiralna trasa Nibiru podawana przez Projekt Cheops). Nie ma innej opcji.


Niezależnie od tego gdzie się znajduje, coś jest na rzeczy. Nie jestem ekspertem od astronomii, dlatego więc wciąż szukam informacji na ten temat.

Nie ma oficjalnego zdjęcia Nibiru. Są różne zdjęcia, bardzo różnych rzeczy. NASA jednoznacznie się wypowiedziała. Nie rozumiem, jak możesz tak łatwo łykać różnego rodzaju "rewelacje".


Jest. Jest oficjalne zdjęcie i ja je pokazałem. Nawet dwa zdjęcia Ci pokazałem. Dokładnie ten sam obiekt z różnym układem towarzyszy. Nawet ich liczba się zgadza. Jedno jest oficjalne a drugie zrobione przez Polaka pod koniec Grudnia ubiegłego roku, czyli miesiąc temu. Autor tego zdjęcia wykluczył Jowisza, Wenus, czy Marsa. Zupełnie są w innym miejscu o tej porze roku. Masz rację co do jednej rzeczy. Nasa jednoznacznie się wypowiedziała, BBC przedstawiła nawet wizualizację graficzną tej planety, co zostało zaprezentowane w Studio.

I na koniec mam jedno pytanie. Czy eksperci z Harvardu nieumyślnie napisali nazwę planet x w schemacie podwójnego układu ?
Sugerujesz, że najwybitniejsze mózgi to kaleki językowe?

Pozdrawiam serdecznie.

Użytkownik Muhad edytował ten post 30.01.2011 - 15:04

  • 2

#1057

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cały dzień czytam i czekam na kolejne posty Muhada :) temat robi się naprawdę niesamowicie ciekawy. Do tej pory wogóle nie wierzyłem w nibyru, po dzisiejszej lekturze zostało zasiane ziarenko a nawet cała garść ziaren niepewności. Zobaczymy czy owe ziarenka wykiełkują i urosną ;)

Dzięki Muhad :)
  • -1



#1058

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To wytłumacz to (...) temu amatorowi, który uwiecznił idealnie kontrastowo obok pleyad ogromny punkt na niebie.
A gdybyś zaczął pisać ,że to jakaś planeta naszego układu np. Wenus, to wiedz że nie jest to Wenus a tu masz wyjaśnienie dlaczego.

A tu masz symulację nieba (okolice Plejad) na dzień 26.04.2010 godz. 21.30 EST nałożoną na kadr z filmiku:

Dołączona grafika


Zapewne to czysty przypadek, że ten "ogromny punkt na niebie" znajdował się dokładnie w miejscu planety Wenus ;->

Pobawiłbym się dłużej, ale z braku czasu nie dam rady. Wiedz jednak, Muhadzie, że niezmiennie dostarczasz mi hurtowych ilości lolkontentu za każdym razem, kiedy coś napiszesz :-D
  • 3



#1059

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

http://www.nasa.gov/...tures/2012.html
http://astrobiology....estion/?id=2759
http://pl.wikipedia....iki/136199_Eris

I kto tu ukrywa jakąś prawdę? O planecie Eris można przeczytać nawet na wikipedii.

Please don't confuse the dwarf planet Eris with Nibiru. The path of Eris is nothing like the orbit that the proponents of Nibiru claim. Nibiru is said to be a large planet on a highly elliptical orbit with a period or 3600 years, which comes onto the inner solar system and will disrupt Earth in 2003 (the original claim) or 2012 (the current claim). Eris is a dwarf planet (smaller than the Moon) with a period of 557 years. Its orbit will never bring it to the inner solar system; the closest it will come, in 2255, is about 4 billion miles. Eris does not match the fictional object Nibiru in distance, orbit, size, or any other property, and it does not threaten Earth in any way. The ancient Sumerians did not discover Eris; it was found by Michael Brown of Caltech in 2003.
http://astrobiology....estion/?id=2855
Podsumowując: jest coś takiego jak planeta Eris, ale ona nigdy nie zbliży się do Ziemi na tyle blisko żeby mogło się coś strasznego wydarzyć.

Aphelium Ziemi wynosi 1,017 j.a. a peryhelium Eris 38,54 j.a. Tak więc nie ma szans na spotkanie.

Użytkownik wiem wszystko edytował ten post 30.01.2011 - 16:12

  • 1



#1060

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Lynx - jak zwykle nie przestajesz mnie zadziwiać :) Zrobiłem podobny zrzut ale przy użyciu Stellarium (lubię ten program).

Spoiler


26 IV 2010 (data widoczna na dole ekranu). Ustawiłem miejsce "obserwacji" tak, aby otrzymać w miarę ciemne niebo. Widać, tak jak na fotce Lynxa, Plejady i znajdującą się obok nich Wenus.

Dzięki Lynx za kolejny wypatrzony przykład "spiskowej papki" :D
  • 1



#1061

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A to co widać na zdjęciach z SOHO to również co innego. Niektóre piksele w matrycach są bardziej wrażliwe na promieniowanie niż inne to tzw. gorące piksele i kiedy takie piksele dostaną większą dawkę promieniowania to na zdjęciach pojawiają się właśnie takie defekty.
  • 1



#1062 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Zapewne to czysty przypadek, że ten "ogromny punkt na niebie" znajdował się dokładnie w miejscu planety Wenus ;->

Pobawiłbym się dłużej, ale z braku czasu nie dam rady. Wiedz jednak, Muhadzie, że niezmiennie dostarczasz mi hurtowych ilości lolkontentu za każdym razem, kiedy coś napiszesz :-D


W porządku. Z tym akurat się pomyliłem, ale to tylko jedno ziarno z wielu. Nikt nie jest nieomylny. Co z resztą w takim razie? Co z informacjami ws. odkryć NASA w BBC? Co w takim razie z informacjami z Harvardu? Nierozwikłane także zostają nagrania podwójnego słońca, jak i dwa zdjęcia. Trzeba też wziąć pod uwagę odkrycie Hiszpanów. Tego jest naprawdę sporo.

I kto tu ukrywa jakąś prawdę? O planecie Eris można przeczytać nawet na wikipedii.


Przejrzałem Twoje informacje i Eris ma widoczny tylko jeden obiekt wokół siebie. Zdjęcia przeze mnie tu przedstawione mają ich zdecydowanie więcej.
Sam widzisz, że to nie jest argument.

To jest zdjęcie Eris.
Dołączona grafika
Eris i Dysnomia



A to zdjęcie zrobione w Grudniu przez amatora:
Dołączona grafika
A poniżej zdjęcie oficjalne:
Dołączona grafika

Nie widać różnicy pomiędzy tymi dwoma zdjęciami. Na obu jest masa obiektów krążących wokoło, czego nie można powiedzieć o Eris.

Dzięki Lynx za kolejny wypatrzony przykład "spiskowej papki" :D


Przytakujesz koledze nie zaglądając do pozostałych materiałów. Szkoda, że taki z Ciebie badacz a odwalasz pańszczyznę :)

A to co widać na zdjęciach z SOHO to również co innego. Niektóre piksele w matrycach są bardziej wrażliwe na promieniowanie niż inne to tzw. gorące piksele i kiedy takie piksele dostaną większą dawkę promieniowania to na zdjęciach pojawiają się właśnie takie defekty.


W takim razie strasznie ogromny ten defekt i zmienia swoje położenie co widać po jego ogonie. Brawo za logikę !
Zapewne to też wyjaśnisz defektem.

http://www.youtube.com/watch?v=5QtBu1-9Gq4

Użytkownik Muhad edytował ten post 30.01.2011 - 17:43

  • 0

#1063

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przytakujesz koledze nie zaglądając do pozostałych materiałów. Szkoda, że taki z Ciebie badacz a odwalasz pańszczyznę.


Sprawa tej całej Nibiru nie bardzo znajduje się w moim kręgu zainteresowań. Owszem, to "niby astronomia", ale tak upiększona takimi właśnie kwiatkami i poziomem absurdu, że zwyczajnie staram się trzymać od tego z daleka. Mimo to uwielbiam momenty takie jak ten - gdy spotykam jakiegoś totalnego amatora - zapaleńca "teorii alternatywnych" który nawet fotografując Wenus będzie prezentował to jako "na pewno nie Wenus". Coś mi się wydaje, że to właśnie na takich ludziach trzyma się ten cały cyrk Nibiru. "Nie mam pojęcia co to jest, ale to na pewno Nibiru! Ona istnieje! To prawda! Śmierć sceptykom!"

Nie dziwi mnie również to, że taki schemat pojawia się również w innych "teoriach alternatywnych". Ale to nie temat o tym, więc proponuję na tym zakończyć ten wątek. Temat zaś będę obserwował i czekał na wpisy tych, co na tej sprawie znają się lepiej.
  • -1



#1064 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Sprawa tej całej Nibiru nie bardzo znajduje się w moim kręgu zainteresowań. Owszem, to "niby astronomia", ale tak upiększona takimi właśnie kwiatkami i poziomem absurdu, że zwyczajnie staram się trzymać od tego z daleka.


Drogi Aquila, ależ w takim razie bystrzaki z Harvardu rozsiewają kwiatki o gigantycznej planecie. BBC w takim razie też bąka puściła skoro zaprezentowali fikcyjną graficzną wizualizację Nibiru przez NASA. Widocznie doszli do wniosku, że będą bawić się w kotka i myszkę.


O podwójnym systemie słonecznym z innego źródła. Warto zwrócić na lata 80te, podczas których już domniemano o istnieniu ciemnej gwiazdy blisko granicy naszego układu.


Nibiru and the Dark Star
Are Sedna and Nibiru both orbiting our dark star companion, and is ours a double solar system?
(Pictures have been reproduced or modified from Andy Lloyd's web page.)


Andy Lloyd, author of "The Dark Star", presents a fascinating new theory about our Sun's binary or companion and the famed Niburu, based on the work of Zechariah Sitchin's "The Twelfth Planet". Lloyd believes that there is a failed star or sun circling our own with a cometary orbit beginning just outside the Kuiper Belt at 60 to 70 AU and stretching all the way out to the Inner Oort Cloud. Its orbital period is at least three sars or 10,800 years which is very close to what astronomers have given to Sedna's orbit. It orbits more or less on the same plane as the Sun and in the same direction as our solar system planets.

Nibiru's Size, The Home World, and the Dark Star or Binary in the Background
Dołączona grafika


What is really unique about his theory is that this dark star has its own planets, the first five minor, the sixth an Earth-sized Homeworld, and the seventh the planet or object we call Nibiru. The Homeworld is much like Earth and is where our Annunaki "gods" live. Nibiru is largely uninhabitable and acts more as a ship or battle station. When the dark star is at perihelion(closest approach to our sun) at 60 to 70 AU, Nibiru's orbit, which is at 60 AU from its parent, has a wide enough orbit to cut through our solar system, usually in the vicinity of Jupiter's orbit, although this can vary. Nibiru's orbital inclination is some 30 degrees to our solar plane or ecliptic.



Dark Star Approaches(red)
with giant Nibiru, its 7th Planet

Dołączona grafika


As Nibiru cuts through our solar system in retrograde motion to the other planets it performs its various duties such as displacing or replacing planets and causing general havoc in the process. Its passage is momentous but short taking only a few weeks or months at most, after which it dissapears from view. It is fiery red in color with a debris-filled tail, and circling it are a number of moons which it sometimes uses as weapons to pound other planets. Nibiru or its moons were responsible for such feats as the destruction of Maldek and other planets which are now asteroid belts; the craters or surface scars on the Moon or planets of our solar system, as well as their varying axial tilts and orbits; the sinking of Atlantis and Noah's Flood; and God knows what else. It is the physical link or "ferry" between our solar system and the dark star system.




Nibiru's Orbit(red) Cutting Through Our Solar System
Dołączona grafika


Close up of Nibiru Cutting Through Our Solar System
Dołączona grafika


Nibiru, the Winged(or Horned) Disc
Dołączona grafika



What Did IRAS See IN 1983?
Dołączona grafika
IRAS-infrared astronomical satellite
Washington Post:
Mystery Heavenly Body Discovered a front page story 31-Dec-1983


Were Xena and our Dark Star binary known since the 1980's?
by barry.warmkessel.com -the original article is here


"One of the more amusing pieces of evidence for the existence of Planet X is a picture from the 1987 New Science and Invention Encyclopedia. In a section on space probes, the encyclopedia shows the paths of the 2 Pioneer probes and illustrates how the probes were used in the search for more planets. It shows the Earth, the Sun, a dead star (at 50 billion miles or 538 AU) and a tenth planet (at 4.7 billion miles or 50 AU). With the discovery of Xena (2003 UB 313) whose orbit varies from 36 to about 97 AU, the image is a reasonable fit to Xena (2003 UB 313) position. This Vulcan web site carries Vulcan at 41, not 50 billion miles."

Dołączona grafika

CLICK

Użytkownik Muhad edytował ten post 30.01.2011 - 18:10

  • 2

#1065

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

„Przyjaciele, zaprawdę wiem, że prawda jest w słowach, które wypowiem: jest ona jednak trudna dla ludzi, a oni są zawistni z powodu ataku na ich wiarę”
Empedokles, V wiek p.n.e.
Przytoczyłem słowa tego filozofa, ponieważ moim zdaniem starożytni znali lepiej prawdę niż oficjalnie głoszone spostrzeżenia i nawet niektóre te z wykorzystaniem pewnych sprzętów do analiz czy porównań.
Nie mówię tutaj oczywiście o wyspecjalizowanych urządzeniach, jakie posiadają centra badawcze, lecz o udostępnionych młodym neofitom nauki przydatnych zabawkach pozwalającym im zmierzyć, zważyć i sfotografować wszystko to, co może zasiać ziarno zwątpienia, powodując efekt ogólnej dezinformacji, gdzie nikt tak naprawdę nie wie gdzie i co jest prawdą ,a co fałszem, aby w rezultacie zająć się przyziemnościami tego świata.
Nie mówię więc teraz, że podane przez LynXa zdjęcia porównawcze nie są tym czym jego zdaniem one są, ale również chcę zasiać takie same ziarno zwątpienia w umysłach tak przekonanych o swych racjach panów sceptycznie nastawionych do wszystkiego co duchowe, nieobliczalne jak i niewymierzalne.
Ta sama nauka, której tak przyklaskujecie jeszcze w sumie nie tak dawno głosiła, że nie mogą kamienie spadać z nieba i że nie może latać coś cięższego od powietrza. Obecnie jest to uznaną oczywistą prawdą, lecz jeszcze 200 lat temu byli skłonni w to uwierzyć jedynie co niektórzy fantaści, jak i dobrze o tym wiedzieli inni, ci którym nie było w smak zbyt szybko zdradzać pospólstwu prawdziwej wiedzy o świecie.
Moim zdaniem podobnie jest i obecnie, lecz teraz pozwala się wiedzieć, coś nawet samemu zmierzyć lub zbadać zagadnienie, aby móc głosić: wiem, gdyż zbadałem. Rozumiem, że raźniej jest Wam opierać się na głosach uznanych profesorów, popierać wyniki badań wielkich instytucji badawczych, dano Wam to prawo, gdyż to właśnie Wy płacicie za swą pewność, że dowiecie się, pozwalającej Wam egzystować, prawdy.
Za opłacanie absurdalnych eksperymentów, nigdy niedających dostatecznie wiele efektów badań, zbyt autokratycznych wierzeń, popartych jedynie dogmatami, pozwalacie egzystować różnego rodzaju szalbiercom i oszustom, którzy za to, że ze mogą prowadzić swe „badania” co jakiś czas dają Wam w zamian jakąś zabawkę lub atrakcje w postaci zdarzenia lub zagrożenia, które nawet jeśli w jakiś sposób jest prawdziwe, jeśli na przykład zbyt wielu umniejszają jego znaczenie do rangi plotki lub ciekawostki, manipulując faktami lub nawet fabrykując je w taki sposób, aby przekonać ogół zaganianego społeczeństwa, że np. pojazd obcych to jest balon meteorologiczny lub planeta Wenus, ciało aliena to kukła, małpa która przy poprzednim eksperymencie utraciła ogon, chemtrails to zwykłe smugi kondensacyjne, a piktogramy w zbożu to po prostu żart.
Lecz kiedy naprawdę czegoś się obawiają, tak jak na przykład przewidzianej kolizji komety, która uderzyła w Jowisza to nie ujawniono, lub lepiej powiem - nie nagłośniono tego zdarzenia obawiając się powszechnej paniki.
Ja nie wiem co tym razem ktoś chce przekazać, co chce zataić lub w jaki sposób chce wyprodukować nową grupę sceptycznych neofitów, których nawet nie trzeba specjalnie opłacać, wszak starczy ich jedynie pochwalić lub dać im dostęp do prostych urządzeń optycznych lub mierniczych, dodać kilka stron internetowych i już oni resztę załatwią.
W tym swoim długim, jak zwykle, wpisie chodzi mi oto, abyście nieco odeszli od swej wyliczalnej logiki i popatrzyli czasem na sprawę tak, jak mogli postrzegać wszelkiego rodzaju energie ich odkrywcy. Wiem, że zaraz ktoś zwróci mi uwagę, że przecież domniemana planeta to jest coś materialnego, lecz cóż jeśli tak nie jest?
Jak będziemy się czuć, jeśli za jakiś czas okaże się, że tak my jak i nasi przodkowie byli kolejno oszukiwani przy każdym kolejnym stopniu poznania, że to co w rezultacie pozostało to albo zostało w jakiś sposób i jakim określonym celu nam dane lub wymknęło się z pod jakiejś kontroli.
Albert Einstein miał kiedyś powiedzieć: "jeżeli wszyscy wiedzą, że czegoś nie da sie zrobić więc tego nie robią, ale czasem przyjdzie ktoś kto o tym nie wie i to zrobi!”
Tymi ktosiami, którzy robią to czego się nie da zrobić są właśnie ci całkiem przypadkowi odkrywcy lub właśnie ci niepokorni, nieusatysfakcjonowani ogólnikami i zapewnieniami tych niby mądrzejszych, gdyż przez nas uznanych i opłacanych.
Wierzę w to co wielokrotnie już okazało się tą zagrzebaną w gruzach i kurzu wierzeń, mitów i legend prawdą, że właśnie na zasadzie głuchego telefonu wiemy o wszystkim tym mniej im dawniej to się zdarzyło i nawet obładowani wszelkiego typu urządzeniami, których podobno w antyku nie było, nie jesteśmy w stanie poznać prawdy, którą mogli znać ci, którzy jej doświadczyli.
Czyż zapraszając do swego domu Papuasa, za kilka lat nie nauczy się on obsługi mikrofalówki i nawet nie znając złożonych procesów w niej występujących będzie przecież potrafił podgrzać sobie w niej pożywienie?
Podobnie ze zjawiskami, które mogli doświadczać nasi przodkowie, pozostającymi dla nich prawdą, nawet jeśli nie znali przyczyn ich zaistnienia.
Ale aby za daleko nie odbiec od tematu, powiem, że już bardzo dawno temu starożytni skrybowie twierdzili, iż wszechświat składał się tylko z dwóch ciał niebieskich, Ziemi i Nieba, usytuowanych naprzeciwko siebie na dwóch końcach dwubiegunowej osi. Później, w wyniku jakiegoś tajemniczego wydarzenia, Góra Niebios spadła na Ziemię, stając się górą tak zwanego „Świata Podziemnego”. W tym samym czasie Ziemia została zapłodniona nasieniem życia.
„Kiedy Niebo zostało oddzielone od Ziemi- swego odległego, zaufanego bliźniaka”
Według starożytnych „Zderzenie Nieba z Ziemią” jest cyklicznym procesem w kosmosie.
MUNDUS VULT DECIPI, ERGO DECIPIATUR. POZDRAWIAM ERIK.
  • 4




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych