Napisano 08.12.2011 - 22:29
Napisano 08.12.2011 - 22:37
Napisano 26.01.2012 - 16:47
Napisano 26.01.2012 - 17:14
Napisano 27.01.2012 - 09:26
Jasne, że Nibiru leci gdzieś tam.
Mnóstwo ludzi ma własne teleskopy. Ich nie da się ocenzurować. Jeśli oni nie widzą, to wątpie czy Nibiru wogóle istnieje. Swoją drogą leci niby ona od strony słońca, ostatnio cały czas pochmurno jest. Sprawdziłem gdy pojawiło się słońce wczoraj czy coś przelatuje przed tarczą słońca, ale nic nie wypatrzyłem.
Napisano 27.01.2012 - 09:47
Właśnie.Ale nawet jak to coś nadlatuje od strony słońca, to żebyśmy tego nie widzieli, musiałoby to coś lecieć w stronę słońca i w bok. Przecież Ziemia okrąża Słońce i w któymś momencie roku owa planet musiałaby być widoczna na niebie
. Chyba, że ktoś źle zintepretował Sumerów.
Użytkownik Andy-1970 edytował ten post 27.01.2012 - 09:48
Napisano 07.03.2012 - 17:19
Popularny
Napisano 07.03.2012 - 21:08
Napisano 31.03.2012 - 20:41
Użytkownik truth edytował ten post 31.03.2012 - 20:41
Napisano 31.03.2012 - 21:10
Napisano 31.03.2012 - 22:48
Napisano 01.04.2012 - 00:37
Z calym szacunkiem dla tych co nie wiedza co pisza.Z całym szacunkiem dla osób wierzących w to całe coś - z tym jest tak jak z channelingami, ciągle są coraz to nowsze przekazy, ale wszystkie o tym samym
Napisano 01.04.2012 - 01:14
a jego przeciwienstwem w kategorii gwiazd.
Napisano 01.04.2012 - 02:43
Użytkownik mag1-21 edytował ten post 01.04.2012 - 08:33
Napisano 01.04.2012 - 10:17
Czarne Słońce powiadasz... Może zaraz napiszesz, że niedługo najadą nas czarni z Nilfgaardu...Ale ja nie nazwalabym jej Nibiru, ani X, ani Nemezis, tylko czarne slonce, jak symbol u masonow. Jest "gabarytami" rowny naszemu sloncu, tylko sloncem nie jest, a jego przeciwienstwem w kategorii gwiazd. Tylko czemu kryje sie za plecami slonca wkurzajac je do niemozliwych granic?
Skoro nasze fizyczne instrumenty pomiarowe nie mogą jej wykryć to znaczy, że owa czarna dziura z nimi nie reaguje. A skoro nie oddziałuje na materię w mierzalny sposób, to na resztę świata tym bardziej nie będzie oddziaływać.Istniejac w nieistnieniu, oznacza, ze wciaz jest na pewnym poziomie energetycznym, choc nie ma swojego fizycznego/materialnego opowiednika,ktory bylby dla nas mozliwy do odbioru naszymi zmyslami.
W naszym ograniczonym zmyslami rozumieniu, nawet powiekszonymi urzadzeniami, ona nie istnieje, bo jej nie widzimy, nie mozemy! Ale...jesli wejdzie w obszar prawdopodobnego podobienstwa widzenia dla nas, to dla nas bedzie zbyt pozno na jakakolwiek reakcje. A poza tym jaka reakcje?
O czym Ty piszesz? Wiem, 1 kwietnia, ale znajmy umiar.Nowoczesnie fizycznie powiem o przechodzeniu jednego swiata fizycznego w inny. Teoria swiatow rownoleglych fizycznie polaczonych? Polaczonych punktem zero, ktorego nasza matematyka nie uznaje, bo zero nie istnieje? A mam podac teorie prozni tez?
Przecież matematyka pozwala dzielić przez zero...Podziel cos przez zero...co Ci powie nauka?
Istotnie, są ograniczone, ale na jakiej zasadzie miałby działać szósty, siódmy i każdy kolejny zmysł?Granice mozliwosci poznawania przez naszych naukowcow, sa...ograniczone przez ich wlasne zmysly.
Urzadzenia technologiczne, to tylko przedluzenia tych samych zmyslow, nie NOWE ZMYSLY.
Użytkownik Ill edytował ten post 01.04.2012 - 10:17
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych