THE RAKE
Jeżeli mamy tutaj wątek o strasznych historiach chciałabym dać wzmiankę o interesującej postaci która
występuje w wielu filmikach na YouTube oraz zdjęciach. Fake czy naprawdę prawdziwy stwór?
(Przed / Po - Zapoznaniu się posta zapraszam do obejrzenia horroru " Lęk " gdzie występuje bohater główny który jest mocno dla mnie kojarzony z Rake.)
- Rake czyli inaczej potwór w lesie jedna z dziwniejszych i najbardziej realistycznych stworzeń jakie mogły istnieć.
Często można go spotkać
- Opuszczone miejsca
- Strychy mieszkań ( nawet tych zamieszkanych domostw )
- W ściekach / Kanałach
- Lasach / Zalesionych miejscach
Pojawienie
Poraz pierwszy to stworzenie spotkano w 1902 roku 6 grudnia. 4 lata potem dotarły
4 materiały video z tym stworem w jednym zwierze przeskakiwało w gęstwinie podczas
zabawy przy ognisku w lesie a na innym przypadkowo zostało spotkane przez myśliwych
lub dwójke przyjacioł. Dodatkowo pojawiło się sławne zdjęcie z obozu rodzinego, ojciec
chciał pokazać dzieciom dzike zwierzęta zamiast tego zrobił zdjęcia temu stworzeniu.
Latem 2003 roku, wydarzenia w północno – wschodniej części Stanów Zjednoczonych z udziałem dziwnej,
podobnej do człowieka kreatury, wywołały krótkotrwałe zainteresowanie lokalnych mediów. Kiedy w
tajemniczych okolicznościach zostały usunięte różnego rodzaju konta internetowe związane z tymi zdarzeniami,
większość informacji została bezpowrotnie utracona, a sprawa zapomniana.. Samozwańczy świadkowie, głównie
z wiejskich obszarów stanu Nowy Jork, opowiadali historie o tajemniczych spotkaniach z istotą niewiadomego
pochodzenia. Ich odczucia wahały się od skrajnie traumatycznych wrażeń strachu i dyskomfortu, po prawie
dziecinnie figlarne oraz osobliwe. We wczesnych miesiącach 2006 roku, dzięki współpracy, udało się zgromadzić
prawie dwa tuziny dokumentów datowanych od XII wieku po teraźniejszość, obejmujące cztery kontynenty. W prawie wszystkich przypadkach historie były identyczne. Byłem w kontakcie z grupą zbierającą informacje i udało mi się
zdobyć kilka fragmentów książki, którą zamierzali wydać.
Notatka samobójcy: 1964 „Teraz, kiedy już przygotowuję się do odebrania sobie życia, czuję, że koniecznie muszę złagodzić wszelkie poczucie winy oraz bólu, które wywołuję swoim czynem. Nie jest to wasza wina, ani nikogo innego, niż Jego. Pewnego razu obudziłam się i po prostu czułam jego obecność. Innego dnia obudziłam się i ujrzałam jego kształt. Kiedy obudziłam się następnym razem, słyszałam jego głos i spojrzałam w jego oczy. Nie potrafię już spać bez obawy, co przeżyję następnym razem, kiedy otworzę oczy. Nie mogę więcej się budzić. Żegnajcie.” W tym samym drewnianym pudełku zostały znalezione dwie puste koperty zaadresowane do Rose i Williama oraz jeden osobisty list bez koperty: „Droga Linnie, Modliłam się za Ciebie. Mówił Twoje imię.”
Notatka w dzienniku (przetłumaczona z języka hiszpańskiego): 1880 „Przeżyłem największy terror. Przeżyłem największy terror. Przeżyłem największy terror. Widzę jego oczy, kiedy zamykam moje. Są puste. Czarne. Zobaczyły mnie i przeszyły.
Jego wilgotna ręka… Nie mogę spać. (niezrozumiały tekst).”Dziennik pokładowy: 1691 „Przyszedł do mnie w śnie. Poczułem coś
w łóżku przy moich stopach. Zabrał wszystko. Musieliśmy wrócić do Anglii. Nie powinniśmy byli wracać tu na żądanie Rake’a.”
Świadek: 2006 „Trzy lata temu, 4 lipca, właśnie wróciłam z rodziną z wycieczki do wodospadu Niagara.
Wszyscy byliśmy wyczerpani po wielogodzinnej podróży, więc wraz z mężem położyliśmy dzieci do łóżek
i powiedzieliśmy im, że powinny spać. Około czwartej w nocy obudziłam się myśląc, że mąż wstał i poszedł
do ubikacji. Skorzystałam z jego nieobecności i przeciągnęłam kołdrę na swoją stronę, ale tylko go obudziłam.
Przeprosiłam go więc i powiedziałam, że wydawało mi się, że go nie ma. Kiedy się odwrócił, aby spojrzeć
mi w twarz, dyszał i podciągnął swoje nogi tak szybko, że o mały włos nie zrzucił mnie z łóżka. Później mnie
chwycił za ramię i nic już nie mówił. Kiedy moje oczy przyzwyczaiły się już do ciemności, udało mi się zobaczyć,
co wywołało tę dziwną reakcję. W łóżku przy moich stopach siedział jakiś goły mężczyzna, albo duży
bezwłosy pies, ewentualnie coś w tym rodzaju. Miał twarz odwróconą od nas. Jego pozycja była nienaturalna
i niepokojąca, jakby właśnie został potrącony przez samochód lub też coś podobnego. Z jakiegoś powodu
nie byłam nim specjalnie przerażona. Raczej obawiałam się o jego zdrowie… Założyłam więc w tym momencie,
że powinniśmy mu pomóc. Mój mąż, siedzący w pozycji embrionalnej, wpatrywał się w swoje ręce i nogi,
czasem tylko odrywał od nich wzrok i zerkał na mnie lub na kreaturę. W nagłym zrywie potwór zaczął się
dziwnie poruszać, uderzał rękami powietrze ,a następnie przypełznął brzegiem łóżka do mojego męża, aż
znalazł się niecałą stopę od niego. Trwał tak w całkowitej ciszy przez pół minuty (być może było to tylko 5 sekund,
a tylko tak się wydawało) wpatrując się w twarz mojego męża. Potwór położył dłoń na jego kolanie i szybko
uciekł na korytarz, a stamtąd w kierunku sypialni naszych dzieci. Krzyknęłam głośno i podbiegłam do włącznika
światła. Miałam nadzieję, że w ten sposób go zatrzymam i powstrzymam przed skrzywdzeniem dzieci. Gdy
znalazłam się na korytarzu, światło z naszej sypialni pomogło mi zobaczyć, jak kuca i garbi się jakieś dwadzieścia
stóp ode mnie. Odwrócił się i spojrzał na mnie. Cały był pokryty krwią. Włączyłam światło i ujrzałam moją córkę,
Clarę. Potwór zbiegł po schodach, a ja wraz z mężem spieszyliśmy się, by pomóc córce. Była mocno zraniona i
powiedziała ostatnie już słowa w swoim krótkim życiu: „To jest Rake.” Mój mąż wjechał do jeziora, ponieważ
spieszył się, by dowieźć córkę do szpitala. Nie przeżył. W naszym małym miasteczku wszelkie informacje i plotki
roznoszą się z prędkością światła. Najpierw chciała pomóc policja, lokalna prasa również się tym zainteresowała.
Jednak moja historia nigdy nie została zbadana, ani opublikowana. Przez kilka miesięcy wraz z synem Justinem
mieszkaliśmy w hotelu w pobliżu domu moich rodziców. Gdy już zdecydowaliśmy się wrócić, zaczęłam szukać
odpowiedzi na wszystkie te tajemnicze pytania. W pobliskiej miejscowości znalazłam mężczyzne, który przeżył
prawie to samo co ja. Skontaktowałam się z nim i zaczęliśmy wymieniać się wrażeniami. Wiedział o dwóch i
nnych osobach w stanie Nowy Jork, które również widziały stwora zwanego „Rake.” Polowanie na informacje w
Internecie i pisanie listów w celu uzyskania niewielkiej kolekcji kont internetowych, które mogły dotyczyć
tajemniczej kreatury, zajęło całej naszej czwórce dobre dwa lata. Żadne z nich nie dawało jednak żadnych szczegółów,
historii, czy informacji. W jednym z dzienników znalazła się notka dotycząca potwora, zajmująca trzy strony, jednak
więcej wzmianek już nie było. Jeden z dzienników pokładowych nie mówił nić o samym spotkaniu, natomiast
wspominał, że załoga została przez potwora zmuszona do powrotu. Był to ostatni wpis w tym dzienniku…
Wiele było natomiast takich przypadków, że jedno spotkanie z tą istotą było początkiem całej serii spotkań z tą samą osobą.
Wiele osób wspominało, że potwór do nich mówił. W tej grupie była moja córeczka. To doprowadziło nas do
myśli, że być może Rake odwiedzał nas już wcześniej, jeszcze przed pierwszym spotkaniem. Zainstalowałam więc
sobie magnetofon cyfrowy w pobliżu łóżka i włączałam go na noc przez dwa tygodnie, aby wszystko rejestrował.
Żmudną pracą było wsłuchiwanie się w odgłosy przewracania się w łóżku każdego dnia po przebudzeniu.
Pod koniec drugiego tygodnia byłam już przyzwyczajona do rozmytych dźwięków własnego snu, więc dawałam
ośmiokrotne przyspieszenie. Nadal jednak zajmowało to godzinę. Pierwszego dnia trzeciego tygodnia zdawało mi
się, że wśród zwyczajnych dźwięków wyłapałam coś innego. Odszukałam ten moment i usłyszałam przenikliwy głos.
To był Rake! Nie byłam w stanie słuchać tego fragmentu na tyle długo, abym mogła chociaż zacząć zapisywać,
co mówi. Nie chciałam też, aby ktoś inny tego słuchał. Jedyna rzecz, której byłam pewna, to że słyszałam to już
wcześniej. Zdawało mi się, że było to wtedy, gdy potwór podchodził do mojego męża w tamten pamiętny dzień.
Właściwie, nie pamiętam, abym wtedy cokolwiek słyszała, ale nagrany szept sprawiał, że dokładnie przypominałam
sobie ten moment. Wyobrażałam sobie, co musiała wtedy czuć i myśleć moja córka. Sprawiało to, że byłam
przygnębiona. Nie widziałam Rake’a odkąd zniszczył moje życie. Wiedziałam jednak, że bywał w mojej sypialni,
gdy spałam, jeszcze długo po tamtym dniu. Wiem i boję się, że kiedyś przyjdzie taki dzień, żeobudzę się i będę
musiała spojrzeć mu w twarz.”
Video z Rake :
Oraz na YouTube mozna znalesc wiele wiecej filmów które są - naprawde. Niepokojące.
Źródła :
http://pl.co-w-ciemn...a.com/wiki/Rake
http://pl.creepypast...m/wiki/The_Rake
Użytkownik Komarzyca edytował ten post 09.11.2017 - 05:11