Czy zauważyliście, że przez lata w Kościele jak i wielu innych źródłach jak w filmach, sztuce i malarstwie jest ukazany fałszywy obraz śmierci męki Pańskiej, wszelkie te obrazy, odbiegają całkowicie od rzeczywistości, twórcy filmów i sztuki w swoich dziełach nie mają zupełnie pojęcia o karze ów stosowanej przez Rzymian i wymyślonej przez Persów, tak samo jak Kościół katolicki czy Prawosławie, w ciągu dalszym kierują się fałszywymi wyobrażeniami artystów, średniowiecza zamiast kierować się nauką popartą przez badania archeologiczne, a nie wyobrażenia wcześniej wspomnianych artystów średniowiecznych, czy jakichś tam widzeń jakiejś kobiety autorki bodajże książki, o której wspominał Pan Cejrowski, chodząc po Jerozolimie w swoim programie.
Myślę, że chociażby twórcy i artyści powinni zmienić swoją wizję, bo wiadomo, że kościół tego nigdy nie zrobi, przez tak zwaną "tradycję". Zacznę od pierwszej bzdury tj. niesienie przez skazańca całego krzyża który ważył około 160 -180 kg, czyli według kościoła i artystów sztuki każdy Żyd mierzący 1,6 m i ważący około 50 kg był Herkulesem czy też chyba Mariuszem Pudzianowskim niosąc takie ciężary samotnie i to przerzucone przez jedno ramię, według archeologii była to sama górna część tak zwane Patibulum z greki ważące około 32 - 36 kg.
Skazaniec był do niego przywiązany trzymając je na barkach, ręce prawdopodobnie były z tyłu przywiązane do owej "belki" na wprost, według badań archeologicznych na pewno po odkryciu grobu młodego 20 letniego niewolnika Yehohanana, który zginął ów śmiercią ukrzyżowany. Skazańca pod ciężarem Patibulum kładziono na ziemi twarzą do niej, aby nie mógł się wiercić podnieść i żeby nie widział co się z nim dzieje, aby również nie mógł kopać czy bić, wtedy od drugiej strony wbijano gwoździe w śródręcze co jest akurat dobrze ukazane przez artystów czy kościół, a nie błędnie ukazywane często w programach naukowych, aby wbijano je w nadgarstki. Główki gwoździ były powiększone o drewienka takie jakby coś jak nakrętki w śrubkach jakby to wytłumaczyć ciężko kapującym więc tłumaczę w najprostszy sposób.
Jednakże prawdopodobnie więzień był tylko prawdopodobnie przywiązany do patibulum i możliwe, że żadnych gwoździ nigdy nie było, ponieważ nie mamy na to dobrych dowodów archeologicznych. No dobrze, gdy już był przywiązany i dobito gwoździe czy też nie wciągano go prawdopodobnie liną przywiązaną do patibulum (belki) na umocowany wcześniej tam stauros czyli belkę wbitą w ziemię taki jakby pal, patibulum miało w środku otwór, a ów końcówka staurosa była zwężona na końcu i wchodziłą idealnie w dziurę (bez skojarzeń).
Niektórzy powiedzą, że używano jakiś tam bloczków metalowych z kółeczkiem żeby go tam łatwiej wciągnąć może i tak może i nie, może i dwóch kijów w kształcie litery Y które trzymali żołnierze po bokach łapiąc nimi Patibulum. No dobrze przejdźmy dalej, nogi skazańca były przybijane po bokach Staurosa, każda z jednej jego strony gwoździe wbijane były w pięty tam przechodzą wszystkie zakończenia nerwów, więc ból był dość mocny, wiem z doświadczenia jak swędzi pięta, to jest dość drażniące, główki gwoździ były także powiększone o drewienka, tłumaczyłem to wyżej wszystko po to, żeby skazaniec nie mógł uwolnić nogi.
W sztuce, filmach czy kościele obraz ten fałszywie jak ukazywany, że jakoby stopy były przybite by razem jednym gwoździem czy nawet jakoby oddzielnie, ale na deseczce, na której stał skazaniec, która mogła ów nawet istnieć, będąc ukazana na najstarszych płaskorzeźbach, możliwe, że przed modyfikacją kary przez Rzymian u Persów czy później skazańcy stali sobie po prostu przywiązani za ręce schnąc na śmierć w słońcu.
Ukazywanie wykonania ów kary bez przywiązania skazańca w filmach dziełach i sztuce Chrześcijańskiej jest po prostu nieodpowiednie, ponieważ w takim wyobrażeniu skazanie prawdopodobnie spadłby lub zeskoczył z krzyża wiejąc gdzie pieprz rośnie. Również wykorzystywanie zawsze krzyża łacińskiego, prawdopodobnie Rzymianie używani tylko krzyża prostego w kształcie litery T tak zwanego Tau oraz krzyża św. Andrzeja w kształcie litery X.
Natomiast tabliczka z opisem zbrodni skazańca była wieszana na sznurku u jego szyi, wiec brak również dowodów, na usprawiedliwienie tego, że to był krzyż prosty Tau, a powstał łaciński, bo u góry była dodana tabliczka na kijku "Jezus Chrystus król Żydowski" w trzech językach, ale jak wiadomo sztuka jest ważna, a tradycja to rzecz święta, więc pozostańmy dalej w zakłamaniu.
Edit by TheToxic