Biedni ludzie. Nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić co oni przeżywają.
Ostatnią nadzieją jest egzorcysta który ma przyjechać na miejsce w poniedziałek.
Prawda jest taka, że jeśli nawet egzorcyście nie uda się oczyścić tego domu, to ten dom już zawsze będzie nawiedzony...
Nadzieja umiera ostatnia czy nadzieja matką głupich? Skoro duch przestraszył się policjanta i wizji wiecznego więzienia, to chyba tym bardziej przestraszy się księdza i wizji wiecznej gehenny. Także ksiądz na pewno da radę i dom jednak ostatecznie zostanie oczyszczony. A jeśli nie.. No cóż, gdybym nie mieszkał tak daleko i zaproponowanoby mi dobrą cenę, zamieszkałbym tam i dzielił dom z tym złym duchem. Z opisów wiem, że czasem z żywymi sąsiadami można przeżywać istne udręki, więc z duchem też da radę, a może z czasem relacje by się ociepliły. Kto wie..