Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nawiedzony blok ?


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
34 replies to this topic

#1

JulieAnnMs.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam. Pamiętam to forum jak jeszcze kiedyś bardzo często tutaj przesiadywałam i pamiętam, że można się poradzić w pewnych kwestiach. Nie będę owijać w bawełnę i wolę najpierw napisać tutaj zanim ktoś z naszej wspólnoty zgłosi się do księdza ośmieszająć bądź też nie nasz blok mieszkalny. Przechodząc do sedna. Coś dziwnego dzieje się w naszym bloku od ok. 3 miesięcy a może nawet i dłużej. Początkowo staruszka naprawdę już wiekowa zaczęła zaczepiać sąsiadów z naszej klatki mówiąc, że w nocy chyba przychodzi do niej mąż bo ktoś puka do niej w nocy do drzwi. Wiadomo mało kto wierzył bo to kobieta około 90 a bo to może chora. Za jakiś czas sąsiedzi z drugiej klatki mówili między sobą, że u nich również ktoś puka do drzwi w nocy trzy razy. Nie otwierają wiadomo. A mamy automatyczne światła, więc czujnik na osobę fizyczną czy nawet muchę by zadziałał. Tamci z kolei myśleli, że to zmarły sąsiad czyli mąż jednej z kobiet od nich z klatki. Nie żyli w zgodzie więc kto wie. Gdybac można. Do czasu kiedy ostatnio jedna z sąsiadek spytała się mnie czy słyszałam wycie, piski psa dochodzące z klatki z mojego piętra albo piętra wyżej. Chwilę musiałam pomyśleć i faktycznie parę dni temu coś takiego miało miejsce. Myślałam, że młode dzieciaki z góry może mieli gości z szczeniakiem ale gdy rozmawiałam wczoraj z jedną z nich to one o niczym nie wiedzą, ale za to też ich rodzina słyszała piski. To jest taki odgłos jakby szczeniak piszczal z podniecenia ni to z bólu. Ciężko powiedzieć. Sąsiadka mówiła, że w nocy też ktoś do niej pukal trzy razy, ale skoro każdy zaczął się bać to przestało to być zabawne. Dzisiaj tata stał na dole z sąsiadem i również słyszeli wycie psa z okolic naszego piętra.Zerkneli ale nie bylo tam nic i to oczywiste bo blok w ciągu dnia ma zamknięte plastikowe drzwi a po naszym osiedlu psy nie chodza a tym bardziej nie ma szans, żeby jakiś wlecial do klatki. Jest to blok 2-piętrowy plus parter oczywiście. Naprawdę nie mamy żadnego innego psa w tym bloku na naszych piętrach. Każdy się pyta każdego i jest coraz więcej pytań. Czy pies ma jakąś symbolikę albo to pukanie trzy razy? Zanim zgłosimy to do księdza wolimy wiedzieć, że jednak jest coś na rzeczy i że jednak nie można tego normalnie wytłumaczyć. Ktoś słyszał coś podobnego? Cokolwiek?
  • 0

#2

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może to nie pies piszczy, tylko kot głośno miauczy. 

Ile jest mieszkań na jednym piętrze w jednej klatce?


  • 0



#3

Taper.
  • Postów: 293
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Przypominam, że dźwięk potrafi zdrowo meandrować, kluczyć. Te psy równie dobrze mogą szczekać kilka ulic dalej.
  • 0

#4

JulieAnnMs.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W jednej klatce jest 9 mieszkań a klatek jest 2. Znamy siebie wszyscy na wylot bo od lat nikt nowy się nie wprowadza. W naszym bloku nikt nie ma kota tylko jest jeden kilkuletni pies. Blok jest oddalony od drogi o dobre kilkanaście metrów, więc echo nie wchodzi w grę bo dźwięk dochodzi dokładnie z piętra ze środka bloku. Wiem, że to jest dziwne i ja sama ani nikt inny od nas nie jest w stanie tego wytłumaczyć. Akurat pies sąsiada, który stał z moim tatą był w domu a dźwięk dochodził z mojego wyższego piętra i to nie z mieszkania. Zdarza się to w różnych godzinach. Słyszano po 5 nad ranem, w ciągu dnia a nawet po 21 (słyszane przeze mnie). Trwa to do kilku minut a jak ktoś się zbliża to po prostu cichnie, odejdzie na dół to potrafi znowu zawyc. A macie jakieś wyjaśnienie na to pukanie do drzwi w nocy? Próbowałam szukać w internecie dlaczego trzy razy akurat i to w równym odstępie. Ostatnio rozmawiałam z sąsiadką, która po tych wszystkich "anomaliach" w końcu krzyknęła w stronę drzwi "a właśnie, że Cię nie wpuszczę". Każdy podejrzewa a raczej już jest pewny, że to nie człowiek po 1-3 w nocy i nawet nie otwiera i nie zaprasza. Jeśli to da jakieś światło to kiedy miałam 5 lat to w naszej klatce w piwnicy powiesił się sąsiad. Depresja itp, ale to był bardzo miły, kochany człowiek i w życiu by nikogo nie straszył. Owszem zdarzało się, że pies sąsiada nie chciał schodzić do piwnicy ale tylko tam. Jeszcze jak sąsiad ten który popełnił samobójstwo żył to też mieli psa, który patrzył na hol jakby coś widział, ale to było dobre kilkanaście lat temu. Naprawdę nic innego mi nie przychodzi do głowy.
  • 0

#5

Taper.
  • Postów: 293
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czy dom jest stary?
  • 0

#6

JulieAnnMs.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Blok został wybudowany świeżo po II wojnie na normalnym terenie bez żadnej konkretnej przeszłości.
  • 0

#7

Taper.
  • Postów: 293
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wiesz to, sprawdzałeś, czy tylko snujesz domysły? Bo można się mocno zdziwić sięgnąwszy do źródeł.
  • 0

#8

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Skoro jest pukanie w nocy i nikt nie wie skąd to się bierze więc jedyna rada- zrobić ściepe i kupić kamere i na sieni zamontować.
  • 0



#9

Taper.
  • Postów: 293
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A potem ogonić gówniarza, żeby mu się głupich żartów odechciało. :))
  • 0

#10

JulieAnnMs.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiem, że nic się tutaj nie działo z opowieści babci. Mieszkała już w tym miasteczku kiedy budowali osiedle.
Co do kamery to trochę będzie ciężko bo większość mieszkańców to starsze osoby. Być może wbrew wyobrażeniom blok jest jak nowy. Żadnych drewnianych schodów itp. Naprawdę z chęcią bym nagrała odgłosy wycia, ale to się dzieje w różnych godzinach i musiałabym siedzieć caly dzień na klatce a wiadomo ja też pracuję. Jest to małe miasteczko i nie chcemy od razu iść z tym do księdza bo zaraz ludzie między sobą będą szeptac. Jeśli mi czas na to pozwoli to owszem postaram się spędzić trochę czasu na klatce i czuwac, żeby to nagrać.
  • 0

#11

JulieAnnMs.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Proszę mi wierzyć, że u nas ludzie czy młodzież nie chodzi w nocy po blokach i cicho puka do drzwi :)
  • 0

#12

Taper.
  • Postów: 293
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

No, to faktycznie kamera. Z drugiej strony - gratuluję okolicy. :))
  • 0

#13

JulieAnnMs.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Taak, okolica nam się udała to fakt. Postaram się to jakoś udokumentować, ale aż mnie ciarki przechodzą. Żeby spojrzeć na to w razie czego z innej strony to czy to prawda, że to "demon" puka do drzwi właśnie trzy razy? Ojej u mnie sąsiedzi to już różne teorie mają. Ułożyli taką teorię, że skoro nikt nie otwiera drzwi jak jest to pukanie to to "coś" stara się zwabić na wycie psiaka bo rzecz biorąc psiaka to ludzie by byli ciekawi co robi na klatce. Od myślenia to głowa pęka.
  • 0

#14

Taper.
  • Postów: 293
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Listonosz raczej puka dwa razy, więc można go wykluczyć... Puka trzy razy? nie wpuszczać!
  • 0

#15

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6712
  • Tematów: 775
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiesz, znam przypadek, gdzie przez trzy lata nikt nie wiedział, że jeden z lokatorów posiada psa. Ukrywał to, bo lokatorzy nie zgadzali się na zwierzaki w swoim bloku. Udawało mu się tak długo, ale wpadł, kiedy na klatkę schodową dostał się kot, który wałęsał się akurat w okolicy. Pieseł nie wytrzymał i dał koncert, tym samym pieczętując swój los.

Co więcej, ów lokator zaliczał dość częste odwiedziny sąsiadów. Dlaczego pies nigdy nie zdradził swojej obecności pozostaje tajemnicą. Może taki przypadek jest u Was? 

Jeżeli nie, raczej nie doszukiwałbym się w tym wątku paranormalnego. Czasem takie wydarzenia mają zwykły, przyziemny charakter.






 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych