22 odpowiedzi w tym temacie

[Staniq]

U Nicka był to problem z kurzem na 100%, u Ciebie było zapewne podobnie. Kurz ma taką przykrą właściwość, że lubi pochłaniać wilgoć, a wtedy bardzo łatwo o cuda, kiedy takie coś osiądzie na elektronice.

Myślę, że tutaj jest wytłumaczenie Twojego problemu. Czasem wystarczy dotknąć ścieżki na płytce z elektroniką i następuje włączenie jakiejś funkcji, a co dopiero wilgotny kurz.

Kurz i wszystko jasne.

[TheToxic]

Obojętnie co by to nie było jest to, a raczej był to tylko sprzęt elektroniczny który po pewnym czasie użytkowania (zresztą i nowe przedmioty szwankują - chyba każdy z nas miał w swoim dorobku oddanie nowej rzeczy do serwisu) zaczynają szwankować. Może z dwadzieścia lat temu (jeju jak to brzmi jak odległa epoka) zaskakiwały takie zdarzenia jak coś samo się włączyło ale obecnie? Nikogo to nie rusza, no może garstkę ludzi którzy zamiast realnej przyczyny będą doszukiwać się ducha wujka Wojtka. Także czy był to kurz, czy koniec dysku, czy porysowana płyta gdzieś była realna przyczyna i co ma do tego godzina trzecia w nocy? Coś Ty się tak tej trzeciej uczepił? Czy ona jest jakaś szczególna? A czym się różni trzecia od pierwszej w nocy albo od czwartej oczywiście poza strefą czasową? 

 

Na moje oko za dużo horrorów o egzorcyzmach, a za mało książek - bo tylko w filmach rzekomo trzecia w nocy jest godziną szatana, jakoś w książkach tego nie wyczytałam, raczej działanie złego ducha mieszkańcy odczuwali i rano i wieczorem i w nocy. Także pudło!

[Siemasz123]

Nie rozumiem trochę jak porysowana płyta ma wyjaśniać włączenie się wieży itp. No a co do 3 to może faktycznie prawda godzina jak godzina tyle że równa. Równie dobrze mogłaby to być 2 albo 1 w sumie bez znaczenia, faktycznie symbolika jakaś z horrorów

[TheToxic]

Pewnie tego pamiętać nie będziesz ale czy wieża była podłączona do zasilania na stałe? Jak była podłączona - do gniazda czy do listwy? 

 

Chodzi o to, że dawno temu (był to rok 1993-1995) wyjeżdżając na weekend zawsze wyciągali wtyczkę z gniazda czyt. źródła zasilania. Pech chciał, że podczas weekendu była burza i uderzyło w antenę satelitarną z kablówki, poszło po kablu paląc nam odbiornik. Po uruchomieniu był tylko czarny ekran, więc rodzice oddali go do naprawy. Po odebraniu nigdy już nie działał tak przed porażeniem, miał takie odchyły, że w końcu rodzice kupili nowy. A co to za odchyły? Potrafił po włączeniu drzeć się na cały regulator, a przecież za każdym razem ściszaliśmy przed wyłączeniem, albo po włączeniu cały ekran był na czerwono albo na zielono. Raz tak, a raz inaczej. Kilka razy włączył się sam, raz gdy pilot był u mechanika bo mój tata swoimi paznokciami pourywał przyciski. Usterki doprowadzały moich rodziców do szewskiej pasji, nie dlatego, że duch nawiedził nasz odbiornik, a dlatego, że pobierał prąd gdy nie było nikogo w domu.

[Siemasz123]

Akurat to pamiętam. Była podłączona na stałe to na 100% i prosto do gniazdka bez żadnej listwy. No to jest bardzo sensowne wyjaśnienie. Z drugiej strony wieża po tym incydencie wyleciała na działkę do kumpla gdzie imprezowaliśmy i tam nie było z nią żadnych problemów, no ale tam bywaliśmy raz w tygodniu po parę godzin i zawsze w wiadomym stanie więc nie dałoby się tam nic zauważyć nawet gdyby zaczęła sama latać

[TheToxic]

Skoro wieża była podłączona na stałe do gniazda elektrycznego to była narażona na spadki napięć, przepięć i porażeń. Z drugiej strony było to dość dawno temu i cokolwiek byśmy tu napisali to po prostu nie będziesz pamiętał wszystkich szczegółów. Dobrze, że wieża trafiła na działkę, dostała drugie życie, lepsze to od ponurego śmietnika. Tak czy siak pamiętaj, że trzecia w nocy to godzina jak każda inna, jest wyimaginowana na potrzeby filmowe

[Siemasz123]

Generalnie zdaje sobie sprawę że czas to pojęcie bardzo względne chociażby przestawianie czasu. I co taki duch miałby funkcjonować tak jak nasze wymysły według jakiś naszych wewnętrznych ustaleń i przestawiać sobie porę nawiedzeń - bezsensu... Długo by o tym pisać jakie to bezsensu, ale mniejsza. Fajnie że znalazło się jakieś sensowne wytłumaczenie, dzięki

[TheToxic]

Polecam książkę "Demonolodzy" Warrenów - znajdziesz tam różne przypadki opętań osób, nawiedzeń domów, działań złego ducha i wiele innych. Nie mogę Ci potwierdzić ich autentyczności ale chyba na temat najsłynniejszych demonologów coś słyszałeś. Na przykład na początku książki Lorraine opisuje jak tajemniczy czarny wicherek, a raczej mały lej (jak tornado) materializuje się ale za pomocą olejku święconego znika. Nie było to o trzeciej, a pod wieczór gdy Ed był w swoim gabinecie, a ona w łóżku czytała książkę. 

 

Odwrócone krzyże, trzecia w nocy to wymysły na potrzeby filmu aby trzymał w napięciu.