Wielki głód i trujące wyziewy zdziesiątkują ludzkość. Naukowcy twierdzą, że gdy wybucha wulkan pod lodowcem Eyjafjallajökull wkrótce po nim budzi się inny - Katla. Jego erupcja zaś może mieć groźne skutki dla całej planety - informuje msnbc.msn.com. Może zmienić pogodę, spowodować klęskę nieurodzaju i głód a nawet zatruć miliony ludzi trującymi wyziewami. O co chodzi? Przez Islandię przebiega Grzbiet Środkowoatlantycki, część rozległego systemu wulkanicznego, rozciągającego się wzdłuż granicy styku płyt tektonicznych, wokół całego globu. W Islandii wynurza się on spod poziomu morza i biegnie przez wyspę. Używając kamery termicznej i radaru do tworzenia mapy lawy, naukowcy, którzy badali wulkan pod lodowcem Eyjafjallajökull ustalili, że lawa płynie w dół, pomiędzy płyty tektoniczne.
Oczekujemy, że szczelina będzie się poszerzać i możliwy jest w najbliższym czasie wybuch wulkanu Katla. Było tak również w przeszłości - stwierdził Andy Russell z Newcastle University's Earth Surface Processes Research, który udał się wraz z zespołem do Islandii.
W przeszłości erupcje Katli powodowały powodzie, porównywalne do amazońskich. Wulkan pluł zaś blokami skalnymi wielkości domów.
Ale to nie koniec niebezpieczeństw. Naukowcy przypominaja katastroficzny w skutkach wybuch innego islandzkiego wulkanu - Laki w 1783 roku. Z przekazów historycznych wynika, że trujące gazy, które wydobyły się podczas erupcji zabijały ludzi nawet na Wyspach Brytyjskich. Chmury wulkanicznego pyłu spowodowały klęskę nieurodzaju w Europie Zachodniej. Ludzie głodowali.
Erupcja na Islandii miała wpływ nawet na pogodę w Ameryce Północnej. Odnotowano tam jedną z najcięższych zim. Ponoć zamarzła nawet rzeka Mississipi w Nowym Orleanie.
To brzmi jak scenariusz hollywoodzkiego filmu katastroficznego, ale, niestety, to może się wydarzyć - twierdzi Colin Macpherson, geolog z Uniwersytetu w Durham.
Włoski wulkan może wywołać tsunami
Włoscy naukowcy ostrzegają przed mogącą nastąpić w każdej chwili erupcją podmorskiego wulkanu Marsili, znajdującego się około 150 kilometrów na południowy zachód od Neapolu. Jak wynika z ostatnich badań, struktura wulkanu wyraźnie się zmieniła, ściany krateru zaczęły tracić stabilność, a komora magmowa ma bardzo dużą powierzchnię. Wszystkie te zjawiska świadczą o tym, że wulkan może wybuchnąć nawet w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin. Erupcja może spowodować wyzwolenie fal tsunami, które będą stanowić zagrożenie dla zachodnich wybrzeży Kampanii i Kalabrii oraz północnych brzegów Sycylii. Naukowcom trudno jest oszacować jak wysokie mogą być potencjalne fale tsunami, ale pewne jest, że mogą poczynić na wybrzeżach znaczne zniszczenia. Wysokość tsunami będzie oczywiście uzależniona od skali erupcji podmorskiego wulkanu oraz od nawiedzających region trzęsień ziemi. Zbliżająca się erupcja wulkanu Marsili to ewenement, ponieważ jeszcze nigdy w historii wulkan ten nie wybuchał. Nie wiemy więc jakie następstwa może to za sobą pociągnąć. Wulkan odkryty został w latach 50. ubiegłego wieku. Ma 70 kilometrów długości, 30 kilometrów szerokości, 3 kilometry wysokości i znajduje się 450 metrów pod powierzchnią Morza Tyrreńskiego. Uaktywnienie się wulkanu Marsili niepokoi naukowców, ponieważ położony jest on w strefie wulkanu Wezuwiusz. Procesy zachodzące pod powierzchnią ziemi mogą mieć na niego znaczący wpływ, zwłaszcza, że od kilku lat naukowcy ostrzegają, że erupcja Wezuwiusza może nastąpić w każdej chwili i będzie bardzo gwałtowna.
Źródło : twojapogoda.pl