Witam, długo zastanawiałam się czy powinnam gdzieś opisać swój problem dotyczący snów, czasem po prostu chciałabym wiedzieć czy one coś oznaczają czy to moja wyobraźnia. Dosyć często od małego miewałam dziwne sny, był jakiś czas w którym one się nasiliły, później miałam spokój, teraz pojawiają się sporadycznie, natomiast przez pewien czas dotyczyły one mojej osoby, opętania, w snach miałam wrażenie że coś ze mną walczy, unosiłam się w powietrzu, byłam zrywana ze swojego łóżka i tylko modlitwa mi pomagała, później bywało tak że nie mogłam się bronić bo zapominałam słów, widziałam postacie, które pojawiały się obok mnie, a czasami i próbowały zabrać mnie ze sobą, ale to wczorajszy sen skłonił mnie do napisania tego postu otóż sen jak to zazwyczaj odbywał się w mieszkaniu, w którym mieszkam, znalazłam się w pokoju rodziców z jakimś mężczyzną i jakąś jeszcze osobą których nie pamiętam i dużym psem, robiliśmy sobie zdjęcia, w trakcie robienia zdjęć zauważyłam postać chłopca( nie byłam pewna czy to mój brat) gdy spojrzałam bez aparatu na dane miejsce tej postaci nie było, więc nagrałam tego chłopca przez aparat, byłam tak wystraszona że zaczęłam się w śnie modlić, ten pies skoczył na mnie, następnie nagranie chciałam pokazać mamie, ona mi nie wierzyła i nie chciała tego oglądać, ale w końcu obejrzała, wtedy w śnie byłam w swoim pokoju, mama obejrzała filmik i powiedziała wtedy słowa typu: on tutaj jest, ma Cię przeprosić i miał mi wyjaśnić dlaczego mnie tak straszy/nawiedza, ale obudziłam się. Co do postaci to mam mieszane odczucia, miałam brata jednak nie miałam możliwości go poznać bo urodził się martwy, jednak wiem, że brat nie próbowałby mnie w żaden sposób przestraszyć, zastanawia mnie to czy faktycznie mógł to być mój brat czy jednak ktoś wcielił się w jego postać, i co mogą oznaczać takie sny np dotyczące opętania? Przyznam szczerze, że sny bywały dla mnie uciążliwe, i czasem powodowały to, że nie przespałam nocy albo chciałam uciec do pokoju rodziców, bo tak się bałam, kiedyś rozmawiałam z koleżanką bo zauważyła, że chodzę od dłuższego czasu niewyspana, a gdy rozmawiałyśmy powiedziała, że toczy się we mnie walka pomiędzy złem a dobrem, tylko ile w tym prawdy?