4 replies to this topic

[Konrad_GK]

Wybaczcie, że piszę wiadomości stricte sportowe tu, na tym dziale ale  dla mnie jest to doprawdy NIEWYTŁUMACZALNE ZJAWISKO. Mowa mianowicie o tym: jak wczoraj w drugiej serii konkursu skoków na ZIO PjongChang MOŻNA BYŁO ODJĄĆ ST. HULI AŻ 18 PKT ZA WIATR (przez co przegrał medal olimpijski i jak wiadomo zajął dopiero 5. miejsce)?! Adam Małysz mówił, że przed skokiem Huli dostał na słuchawki, na radio, info, że WIATR JEST SŁABY. Hula natomiast MIAŁ ODJĘTE TYLE PKTÓW JAKBY MIAŁ HURAGAN POD NARTY!!!! Doprawdy niezrozumiałe dla mnie zjawisko. 

 

PS. Uważam, że konkurs powinno się zakończyć po 1. serii. Nie to, że wtedy  bylibyśmy w raju: złoto Huli, srebro Stocha, NIE. Uważam tak Z POWODU WIATRU. Przecież już w 1. serii Prevc zostawał chyba 3x zdejmowany z belki a w tej kuriozalnej 2-giej ,,Simi'' aż 5x chyba!!!! Wg mnie nie można tak na zawodach TAKIEJ RANGI JAK ZIO!!! Trzeba trzymać klasę bo Igrzyska są tylko raz na 4 lata. 

[Daniel.]

A dla mnie to akurat bardzo proste do wytłumaczenia zjawisko - mieliśmy do czynienia z jednym z największych oszustw w historii skoków narciarskich na zimowych IO.

Kamil Stoch skaczący chwilę przed Hulą, dosłownie 30-40sek wcześniej ma pokazane jedne z najgorszych warunków(najgorsze z całej czołówki) pogodowych. Stefan siada na belkę zaraz po Kamilu, ma pokazane że ma skoczyć 109m do pierwszego miejsca. Nagle po wylądowaniu ma...odjęte NAJWIĘCEJ punktów z całej czołówki, co oznacza że miał NAJLEPSZE warunki(Stoch siedzący 30sek wcześniej miał NAJGORSZE). Stefan skacze 105m(a miał skoczyć 109m do prowadzenia), do tego ma ponad 6pkt(sporo jak na taką skocznie) przewagi i co się okazuje? Zajmuje miejsce za Stochem, który skoczył tyle co on i miał 6pkt straty.

Ogólnie ten konkurs to parodia, jeden z najbardziej wypaczonych jakie w życiu oglądałem, w dodatku z ogromnym oszustwem w tle. Nikt mi nie powie, że Hula miał najlepsze warunki ze wszystkich skoczków i skoczył 105m, w momencie gdy w pierwszej serii w gorszych warunkach bezkompromisowo oddał niemal perfekcyjny skok blisko rekordu skoczni. Po wylądowaniu byłem pewien, że ma brąz i zastanawiałem się czy może jednak nie srebro, w końcu 105.5m i 6pkt przewagi robiło swoje. Jak zobaczyłem 5te miejsce to mało nie padłem. Dopóki Hoffer i szajka oszustów będzie miała całkowitą kontrole, dopóty będziemy oglądać takie cyrki. Przecież my nawet nie mamy pewności czy te przeliczniki są w ogóle dobrze przeliczane, nikt nie ma wglądu w to.

Użytkownik Daniel. edytował ten post 12.02.2018 - 00:59

[Master Zgiętonogi]

Osobiscie przestalem ogladac skoki od momentu wprowadzenia tej dobrej zmiany i nowych zasad gdzie punkty sa odejmowane/dodawane za wiatr, a belka startowa wedruje w gore/dol co 2 skok. Konkurs bardzo dziwny, ogladalem koncowke pierwszej serii i cala druga. Pomijajac, ze rowniez nie rozumiem tej punktacji i tego, ze u niektorych skoczkow mimo sporej przewagi z pierwszej serii wyswietlaly sie np. odleglosci rzedu 113-116 metrow zeby objac prowadzenie nad kims kto objal prowadzenie 10 skokow wczesniej. Nie rozumiem jak to dziala i dlaczego wymaga sie od gosci zeby przeskoczyli skocznie o 10 metrow w celu objecia prowadzenia?

 

Ogolnie taki konkurs loteria. Bardzo pozna pora, ogromne na pewno juz zmeczenie organizmu, zimno, ciagle schodzenie z belki. W takim stylu nie wygrywa najlepszy bo to nie byly warunki na konkurs. Coz, obejrzalem pierwszy raz od dawna i nie zaluje, ze porzucilem ten sport od dobrej zmiany, szykuje sie znowu kilkuletnia przerwa skoro tak to wyglada.

 

Skoczyles dobrze w pierwszej serii?? Hej, no to super! W takim razie obnizymy Ci belke o 1 stopnien, a zeby dogonic gostka, ktory mial 15 punktow mniej musisz skoczyc 115 metrow i wyladowac na plaskim, pasuje? Taki czelendż.

[bieganosia]

Master Zgiętonogi mam dokładnie takie samo zdanie co Ty. Wręcz odnoszę wrażenie, że dopiero teraz konkurs jest nie uczciwy. Przestały liczyć się umiejętności, trenowane przez lata, a najistotniejsze jest sztuczne zrównanie poziomu skoczków.  Poza tym naprawdę do końca nie rozumiem tego systemu dodawania i odejmowania punktów.

Użytkownik bieganosia edytował ten post 13.02.2018 - 14:06

[Dr Röck]

Też jestem negatywnie nastawiony do tych obecnych wynalazków. Punkty za belkę, za wiatr i inne pierdoły to bez sensu moim zdaniem. Też nie bardzo mi się podobają noty za styl, bo one też zależą od tego, kto skacze, a nie od tego jak skacze. Te noty za styl było łatwiej ogarnąć jak skoczkowie używali równoległego prowadzenia nart, bo widać było jak na dłoni kto robi to dobrze, a kto nie. Przy tym obecnym stylu V wszyscy skaczą identycznie a jakiś nieznany Amerykanin dostaje 16.5, a Stoch 19.5, mimo że na oko w powietrzu lecą tak samo.

Wolałbym żeby liczyła się po prostu długość skoku i nic więcej. Bo się może okazać, że w przyszłości ktoś wynajdzie nowy styl skakania i będzie miał niezłe odległości ale kiepskie noty za styl i się nie będzie liczył. Tak jak kiedyś Mirek Graf, który jako jedyny skakał stylem V, i mimo że skakał daleko, to i tak miał kiepskie pozycje. Na przykład pamiętam jak kiedyś na Orlinku w Karpaczu przeskoczył skocznię i wylądował już na płaskim, a i tak był gdzieś poza pierwszą dziesiątką.