10 odpowiedzi w tym temacie

[Staniq]

Kilka dni temu, wystrzelono w kierunku Marsa flagowe auto firmy Maska. Dokonano tego za pomocą rakiety Falcon.  Nieprzeciętne widowisko transmitowane na You Tube (Livestream), przyciągnęło przed ekrany komputerów niezliczone rzesze zainteresowanych internautów. Zdaniem części obserwatorów, Tesla Roadstar Elona Musk'a mogła zainteresować sobą przedstawicieli obcych cywilizacji.

 

                               

                               fot/ YouTube/VIGILANT ANGEL, YouTube/SpaceX

 

Start uznano za udany, pomimo tego, że jeden ze stopni skończył w oceanie. Jako ładunek, postanowiono użyć kabrioletu Tesla Roadstar, za którego kierownicą posadzono ubranego w biały kombinezon manekina. 

 

Wielu z tych, którzy oglądali transmisję na żywo, zwróciło uwagę na tajemnicze obiekty, które pojawiły się obok tej maszyny. Albo kosmici zainteresowali się dziwnym pomysłem ziemian - wystrzeleniem w kosmos typowo ziemskiej maszyny, albo spodobał im się samochód i teraz na pewno nie dotrze już na Marsa...

 

                               

 

Na nagraniu widać przelatujące z dużą prędkością świetliste obiekty. Czy jednak samochód poruszający się w przestrzeni kosmicznej mógł przyciągnąć uwagę pozaziemskich istot? Całe szczęście, że transmisji nie nadzorowała NASA. 

 

Wielokrotnie zdarzało się, że amerykańska agencja kosmiczna, natrafiała na niespodziewane problemy techniczne, gdy tylko w pobliżu transmitowanej przez ISS transmisji na żywo, przelatywało coś co można było zinterpretować jako UFO. Tego typu zdarzenia są tak nagminne, że zasadniczo nikogo już nie dziwią, a ostatnia taka obserwacja miała miejsce całkiem niedawno.

 

                                 

                                 fot/NASA

 

Jeżeli był to kosmiczny śmieć, to po co ta szopka z wyłączaniem transmisji? Oczywiście, że może istnieć całkiem racjonalne wytłumaczenie korelacji pomiędzy transmisją, a obserwowanymi obiektami. Obecnie bardzo trudno wymyślić jakiekolwiek uzasadnienie dla takiego zdarzenia w związku z czym te dziwne kształty, przynajmniej na tą chwilę pozostają Niezidentyfikowanymi Obiektami Latającymi.

 

                                  

 

                                 

 

                                  

 

Autor: Staniq. Udostępnienie po uzyskaniu zezwolenia, tylko i wyłącznie z linkiem do oryginalnego artykułu.

Źródła: innemedium

            You Tube

            Earth Chronicles

            Ancient Code

[szatkus]

Czy to nie są po prostu ziemskie satelity?

 

Tesla by była raczej mało interesująca dla ufoków, bo tej wielkości obiekty ciągle są wysyłane w kosmos. A nawet jeśli wiedzą, że to jest nietypowy obiekt to raczej staraliby się nie rzucać w oczy.

[Dager]

Łowcy tanich sensacji zapomnieli, że lot wiśniowego Roadstera ze Starmanem za kierownicą, był kilkuetapowy i polegał na trzech impulsach silnikowych drugiego stopnia rakiety Falcon Heavy. Najpierw wszedł on na niską orbitę wstępną (LEO), którą za drugim impulsem przekształcono w orbitę eliptyczną z apogeum na wys. ok. 7000km, by po kilku godzinach ostatnim impulsem przyśpieszyć i skierować go na docelową orbitę heliocentryczną. Zapomnieli też, że samochodzik elektryczny Elona jest trwale przymocowany do wspomnianego stopnia. Stopień rakietowy wolno rotuje, a okruchy szronu pokrywające zbiornik z ciekłym tlenem, odrywały się i fruwały w polu widzenia kamer. Ot i całe "UFO".

To samo dzieje się w przypadku ISS, do której regularnie przybywają statki zaopatrzeniowe, generujące różne świetliste paprochy a publika szukająca wrażeń, ma swoje 5 minut..

[­­ ­­ ­­ ­­ ­­]

Niektórze ludzie piszą, że fejk, niektórzy, że na serio to auto jest w przestrzeni kosmicznej, tak czy siak niezły marketing.

[Staniq]

 Stopień rakietowy wolno rotuje, a okruchy szronu pokrywające zbiornik z ciekłym tlenem, odrywały się i fruwały w polu widzenia kamer. Ot i całe "UFO".

W okolicach 30 sekundy filmu, widać w jaki sposób rotuje cały zestaw. Wynikało by z tego, że kawałki lodu poruszają się w poprzek rotacji. Rotacja jest horyzontalna, a ruch lodu wertykalny.

Nie, żebym się czepiał, ale trochę mi nie pasują pewne klocki do siebie. Oczywiście nie zakładam, że to są sondy obcej cywilizacji, a jeżeli nie, to co to jest? Może i lód, tylko mechanika ruchu jest zakłócona.

[Dager]

Te okruszki mogą sobie latać w różne strony. Nie ma nad czym się rozwodzić. Połączony z ostatnim stopniem rakiety Roadster, definitywnie wyszedł ze strefy grawitacyjnej układu Ziemia-Księżyc i już leci po orbicie heliocentrycznej.

 

Animacja orbity Roadstera na najbliższe 49 lat:

 

[Taper]

Nie, no spoko! Mechanika ruchu zakłócona, ale nie ma co się nad tym rozwodzić. Pewnie wiatr je rozwiał. Słoneczny. Okruszki.
Przerwy w transmisji skorelowane z dziwnymi obrazkami? Przypadek. Nie ma co się rozwodzić.
Okruszki, kurcze. To może chociaż ktoś powie, jak ten pieron chipsy na pokład przemycił? W schowku na rękawiczki?

[Dager]

Popuść wodze fantazji, rozruszaj wyobraźnię i poszukuj tego ufo. Może na tych przekazach wideo je znajdziesz? Mnie to zupełnie nie wzrusza. Owocnej zabawy.

[euronecik]

hej, zwróciliście uwagę na opony w samochodzie (właściwie, jedną oponę). Tyle było szumu że opony w łaziku księżycowym nie mogą być pneumatyczne itd...itp... a tu proszę. Może to jakiś odlew tylko, ale wyglądają jak zwykłe nisko profilówki

[­­ ­­ ­­ ­­ ­­]

https://youtu.be/jDmXDp6bwAA?t=104

 

I mamy odpowiedź ufo!

[Staniq]

Rosjanie naśladują SpaceX. Tylko skromniej. Wysłali resoraka 20 km na Ziemię

 

Rok temu SpaceX Elona Muska wystrzelił wiśniową Teslę Roadster w kosmos. Rosyjski start-up pozazdrościł pomysłu. Tyle że realizacja okazała się nieco skromniejsza niż w przypadku amerykańskiego giganta.

 

 Rosyjski start-up prawie jak SpaceX (YouTube)

 

SpaceX wysłał normalny sportowy samochód, natomiast ToSky postawił na resorakową wersję czerwonej radzieckiej Łady. Nie zapomniano również o wyjątkowym pasażerze. W przypadku firmy Elona Muska był to manekin Starman. Rosjanie na pokład zabrali miniaturową podobiznę Dmitrija Rogozina.

 

Na tym różnice się nie kończą. Tesla na Ziemię nigdy już nie wróci, samochód będzie krążył wokół Słońca przez miliony lat. Tymczasem rosyjski projekt wzniósł ładunek na wysokość 20 km. Łada wylądowała 150 km od miejsca startu.

 

                                                                     

 

W ten sposób rosyjska firma przetestowała technologię i zebrała informacje niezbędne do opracowania systemu, który pozwoli przenosić większe ładunki i przede wszystkim dłużej przebywać w stratosferze.

 

Miesiąc temu na podobną wysokość firma Xiaomi wyniosła swój nowy telefon - Redmi Note 7. Telefon wzniesiono balonem meteorologicznym 35 km nad Ziemię. Sprzęt przetrwał skrajne warunki, bo temperatura na zewnątrz wynosiła -57 stopni Celsjusza.