62 odpowiedzi w tym temacie

[Kwarki_i_Kwanty]

"2001: Odyseja Kosmiczna" z 1968 roku, to film epokowy i wizjonerski dla gatunku fantastyczno-naukowego; w ogóle to kinowy klasyk coś znaczący dla rozwoju kultury, nauki i techniki cywilizacji człowieka. Sceny rozgrywające się w przestrzeni kosmicznej dzieła okazały się na tyle widowiskowe i zapierające dech w piersiach, że lądowanie na Księżycu, które jak wiemy rzeczywiście miało miejsce 20 lipca 1969 roku - czyli, załóżmy, w około rok po premierze filmu Kubricka i A. C. Clarke'a (obaj napisali do obrazu scenariusz) - przy tych sekwencjach hollywoodzkiego dzieła właśnie wyglądało tak samo realnie i ,,nierozróżnialnie", w ten sposób zacierając granice między fantazją a prawdą. Mało tego, według niektórych widzów lądowanie człowieka na Księżycu było ,,zbyt słabe" w stosunku do wizualizacji filmu Kubricka z 1968 roku. Doprowadziło to część, nazwijmy to, gawiedzi z globalnej społeczności znającej ów temat do stwierdzenia, że to jakże epokowe wydarzenie dla myśli ludzkiej owszem miało miejsce, ale... zostało ono nagrane w tym samym studiu, co nadrealne wręcz ujęcia części filmu, "Odysei Kosmicznej" z końca lat 60-tych, rozgrywające się w cichej próżni kosmosu. I tak, moi drodzy, prawdopodobnie Kubrick i Clarke dali światu cudowny film, jednakże w znaczący sposób przyczyniający się do rozruchu, ba, startu cyklu teorii spiskowych odnośnie tego czym naprawdę było "Lądowanie na Księżycu".

[Dager]

W warstwie obrazu kinowego "Odyseja Kosmiczna" S. Kubricka zasadniczo różniła się od dokumentalnego materiału zdjęciowego i filmowego, przywiezionego z Księżyca przez załogi programu Apollo. Nawet laik łatwo dostrzeże sztuczność tekturowych i plastikowych dekoracji oraz nienaturalnie stłumione oświetlenie księżycowych scen na kadrach filmowej "Odysei".

 

Trzy sceny z "Odysei" Kubricka i niżej dla porównania - trzy typowe fotografie dokumentalne z wypraw Apollo 11, 16 i 17.

 

Bezdyskusyjnie, film ten nadal pozostaje wybitnym dziełem światowego kina psychologicznego, natomiast realny księżycowy świat znacząco się różni od tego, co sobie wyobrażali i ukazali w "Odysei" scenarzyści Kubricka.

[Kwarki_i_Kwanty]

Dla gawiedzi zasiadającej na sali kinowej i oglądającej w 1968 roku film Kubricka, która to około roku później, założywszy, widziała lądowanie na Księżycu, obserwowane przez wpatrzonych w ekrany kineskopowych telewizorów miliony ludzi na całym świecie, myślę że nie było w tym aspekcie różnicy - która się po prostu zatarła - pomiędzy tym, co było realne, a co nie: pomiędzy tym, co zrealizowano na inscenizowanych, rozbudowanych przestrzeniach studiów filmowych w przypadku realizacji "Odysei Kosmicznej", a tym, co faktycznie (nie wierzę w żadne zgrzybiałomózgie, krutaczne teorie spiskowe) w 1969 roku miało miejsce, na naturalnym satelicie Ziemi, Księżycu. Gdybym obecnie nie miał dostępu do chociażby bazowej technologii informatycznej, z której korzystamy obecnie; do mass mediów i wszechobecnej ,,dataizacji" wszystkiego, na pierwszy rzut, patrząc się na fotografie z planu zdjęciowego powyższego klasyku kina science-fiction i porównując je z kadrami z Misji Lądowania Apollo 11 na Księżycu, pomyślałbym, że mam do czynienia z oszustwem - tak ważną dla ludzkości Misję sfingowano - albo... poszczególne ,,księżycowe sceny" "2001: Odysei Kosmicznej" filmowano na Księżycu.