Zabrakło Ci kilku kilogramów przy Colemanie, bo w sezonie posiadał większą masę, niż te 120kg, a poza sezonem dobijał nawet do 150kg i nawet na stronie Mr. Olympia znajdziesz te informacje.
Nigdy w życiu Coleman nie dochodził do takiej wagi, w off-season raczej nie przekraczał 135kg.
Co z tego, że chwilowo będzie najszerszy w mieście, skoro długo sobie nie pożyje? Kulturystyka poszła w jakimś dziwnym, niezrozumiałym dla mnie kierunku
Długo nie pożyje, bo? Duża większość kulturystów dożywa normalnej starości, nazwiskami mógłbym rzucać na kilka stron. Jeśli jest freakiem genetycznym i dobrze reaguje na towar to nic mu nie będzie. Sterydy są demonizowane przez zwykłych szarych ludzi, którzy nie mają o nich pojęcia, pojawia się wiele mitów i stereotypów. 99% sportowców przez pół życia bierze doping, nie tylko kulturyści, ba kulturyści wcale nie biorą najwięcej sterydów, są dyscypliny, gdzie towaru jest więcej, tylko wizualnie tego nie widać, więc ludzie myślą, że inni są czyści.
Ani to siła, ani sprawność, ani wydolność - to tylko masa
Bo kulturysta nie musi być an sprawny, ani silny. Aczkolwiek to również nie prawda, większość kulturystów potrafi zrobić szpagat, Kai Green w swoich pokazach staje na głowie i nogi rozkłada w szpagacie, czyli robi coś czego nie wykona 95% zwykłych ludzi. Rozciąganie to bardzo ważny aspekt w budowie mięśni, więc akurat kulturyści jak na swoje gabaryty są sprawni. A, że nie są silni to oczywiście kompletna bzdura, Levrone wyciskał 270kg na klatkę(prawie tyle co Pudzian), a Coleman robił przysiady z 400kg sztangą(mało który trójboista tyle siądzie, a przecież u nich siła to podstawa).
PS. Jak sobie wyobrażasz to kolejne "więcej i więcej"? Dodatkowe serca będą sobie wszczepiać, żeby to wszystko zasilić? Z punktu widzenia medycznego sam układ krążenia u człowieka nie jest przystosowany do tak monstrualnych rozmiarów, więc ta granica jest bardzo bliska, bo chyba nie chodzi o to, żeby dojść do rekordu i za chwilę umrzeć, prawda?
To się nazywa właśnie genetyka. Przecież Ci goście, którzy mają po 180-190cm i po 140-150kg wagi nie mają serduszka rozmiarów Janusza co waży 70kg. Zresztą serce może się powiększyć nawet poprzez same ciężkie treningi - dochodzi do przerostu komory. Ich wnętrzności są po prostu bardziej wytrzymałe, silniejsze, lepiej pracują - po prostu tacy się urodzili, dlatego mogą brać tony koksu i nic im nie jest.
Anaboliki (konieczne przy takich masach) też do zdrowych nie należą, jeśli chodzi o mięsień sercowy. Taki Schwarzenegger miał 3 poważne operacje na sercu po odejściu od kulturystyki w młodym wieku
Równie dobrze mógł je przejść nie ćwicząc. Mógł? Mógł. A tak nawiasem mówiąc, to Arnold urodził się z wadą serca, mimo to żyje dalej i nawet ćwiczy, a ma 70 lat - koks zaczął brać w wieku 16 lat. Brał ponad 20 lat i serce dawało radę. Pierwszą operację serca miał w 1997r, czyli w wieku 50 lat, nie powiedziałbym, że to jest młody wiek.