Universe, jesteś niereformowalny. Gość chrzani trzy po trzy, a ty się w tym jeszcze doszukujesz sensu.
Czy ty czytasz co piszesz. Jackowski powiedział dokładnie - LEKKI ŁUK. Są łuki większe i mniejsze.
Na rzecze rozmiarów Warty NIE MA ostrych łuków. Chyba że dla ciebie łuki o promieniach rzędu 500 - 1000 metrów są ostre. Rzecz polega na tym, że nawet gdyby to był najostrzejszy łuk na tej rzece, to i tak twierdziłbyś, że Jackowski ma rację, bo przewidział, że na łuku.
Po pierwsze - samo to, że powiedział że zwłoki Tylman znajdują się w rzece jest niezwykłe.
Nie, to nie jest niezwykłe. Tylman ostatni raz widziano na kamerze monitoringu w pobliżu mostu na Warcie. Później żadna inna kamera w mieście jej nie uchwyciła. Oznacza to, że nie mogła się ona od tego mostu oddalić. Mamy więc tylko 2 wyjścia - albo była w okolicy mostu, albo w rzece. Okolice mostu bardzo dokładnie przeszukano od razu i jej tam nie było. W tym przypadku to, że mogła być w rzece, było tak wysoce prawdopodobne, że nawet mi się nie chce o tym dłużej wspominać. M. in. dlatego policja od początku szukała jej głównie w rzece.
No chyba, że twoim zdaniem policjanci to idioci i szukali jej głównie tam, gdzie wg ciebie miała małe prawdopodobieństwo się znaleźć.
mogła znajdować się na ujściu Warty
A ujście warty to nie rzeka?
Manipulujesz słowem poza miastem - bo powiedział że jest poza miastem, ale nie do końca bo nie ODPŁYNĘŁA ZA DALEKO. A SKĄD KTOKOLWIEK MOŻE TO WIEDZIEĆ? NO SKĄD? Czemu nie jest gdziekolwiek indziej - w innej miejscowości?
No właśnie była gdzie indziej - we wsi Czerwonak.
A skąd ktokolwiek może to wiedzieć? Nie chcę być tutaj niemiły, ale do takich wniosków doszedłby każdy, kto choć chwilę by o tym pomyślał.
Po 1., jak pisałem wcześniej - było wysoce prawdopodobne, że Tylman skończyła w rzece.
Po 2. Rzeka ma w zwyczaju płynąć, a razem z nią płyną obiekty unoszące się na wodzie / w toni (np. ciało). Stąd, po jakimś czasie od zaginięcia, było wysoce prawdopodobne że jest w rzece poza miastem, bo zwyczajnie popłynęła z prądem.
Na co jednak zwróciłem uwagę czepiając się słów "ale nie do końca" - Jackowski zwyczajnie, bezczelnie zostawia sobie furtkę. Co oznacza "poza miastem, ale nie do końca"? To poza miastem, czy nie poza miastem? Nie ma nic pomiędzy, a to czy blisko czy daleko poza miastem to zupełnie odrębna kwestia. Jackowski powiedział tak dlatego, żeby w razie gdyby znaleziono ją w mieście, ale poza ścisłym centrum, móc się wywinąć i powiedzieć, że właśnie o to mu chodziło, gdy mówił "nie do końca".
Co więcej - przy tym delikatnym łuku rzeczywiście nie ma zabudowań, jest las po jednej stronie.
Nie wiem czy ty w ogóle patrzyłeś na tę mapę. Las jest po jednej stronie rzeki. Po drugiej, dokładnie 170 metrów od brzegu, są już zabudowania, a 270 metrów od brzegu silnie zabudowane centrum wielkiej, 6 tysięcznej wsi. Jeżeli to dla ciebie jest brak zabudowań, to ja wysiadam... Aż ci je zaznaczyłem na zdjęciu, bo chyba niewyraźnie piszę.
Natomiast znajduje się tam tylko jeden ogromny zakład pracy - dokładnie obok znalezienia ciała.
Tzn o którym mówisz. O Oczyszczalni ścieków z filmiku, która wbrew temu co mówił Jackowski znajduje się na widoku w stronę miasta, a nie w przeciwną? No to wydaje mi się, że trochę przekręcasz wizję naczelnego polskiego jasnowidza...
Swoją drogą rzeczona oczyszczalnia wygląda tak:
Ty naprawdę chcesz mi wmówić, że Jackowski mówiąc "takie nowoczesne.. coś jak galeria handlowa, takie blaszane" miał na myśli tego betonowego kloca? Swoją drogą myślę, że gdyby Jackowski naprawdę miał jakąś wizję, to pierwsze na co zwróciłby uwagę to te potężne silosy i nie chrzaniłby o żadnej nowoczesnej galerii handlowej. No ale racja, zapomniałem - Jackowski patrzył w stronę przeciwną do miasta, więc nie mógł widzieć oczyszczalni. Problem w tym, że tam żadnego zakładu pracy nie ma.
Nie wiem czy chce mi się w ten sposób ciągnąć tę rozmowę Universe, bo mam wrażenie, że jakich głupot Jackowski by nie nagadał, to ty i tak będziesz to na chama naciągał żeby wyszło na jego. Mimo że nic tu do niczego nie pasuje.
Nadal nie podałeś chociażby jednego przykładu, w którym Jackowski się pomylił.
Podałem - przykład Ewy Tylman. Strzelił jak kulą w płot. Ale jeżeli twoim zdaniem to jest przykład jego sprawdzonej wizji, to ja nie dziwę się, że uważasz go za sprawnego jasnowidza.
Swoją drogą ja też, od samego początku tej sprawy byłem przekonany, że jej ciało jest w rzece. Była to moim zdaniem najbardziej oczywista i prawdopodobna możliwosć. Nie nazywam się jednak jasnowidzem...
Użytkownik skittles edytował ten post 07.05.2017 - 23:25