Przypomniawszy sobie "Misja na Marsa" - film z 2000 r., w którym jednym z poruszanych aspektów był motyw kolonizacji Marsa, tj. wyprawy na czerwonego sąsiada Ziemi w 2020r. i zamiaru jego przystostowania do warunków podobnych do panujących na naszej planecie, postanowiłem poruszyć temat terraformacji Marsa, o której mówi się w nauce, literaturze sci-fi i filmach od dekad. Tak jak w tytule posta chciałbym się zapytać, co w końcu z tym procesem ,,uZiemiowania" Marsa będzie? Czy za jakiś czas Gospodarka na świecie pójdzie do przodu na tyle, że, taki bardzo długi etap adaptowania Marsa do warunków panujących na Ziemi włącznie ze zmianą gęstości bądź składu jądra planety, co sugerowałoby zmianę grawitacji, a po prostu nie jest to logiczne i zdroworozsądkowe, byłby realny i opłacalny do zaaranżowania i realizacji ? W grę wchodzą olbrzymie koszty i problem z samą podróżą na czerwonego sąsiada Ziemi, gdzie trzeba by znieść granicę, jak na razie konwencjonalnego sposobu zasilania krążowników i wahadłowców lecących na Marsa.
A jak obecnie przedstawia się sytuacja z terraformacją Marsa? Co sądzicie o samym procesie? Czy koszty finansowe, a byłby to logistyczny, przynajmniej dzisiaj koszmar, takowej teoretycznej wyprawy są gdzieś podane?