Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tak mógł wyglądać Układ Słoneczny, gdy się rodził


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

1.jpg

Dysk wokół gwiazdy HR 4796A. Foto: ESO
 

 

W świecie astronomii opublikowane właśnie przez ESO obrazy zapierają dech w piersiach. Nie są to wizualizacje artystyczne, a rzeczywiste zdjęcia z kosmosu – dysków, otaczających młode gwiazdy. Ich niezmierne bogactwo kształtów i rozmiarów daje nam nie tylko wrażenia wizualne, ale przede wszystkim przybliża nas do odpowiedzi, jak powstają planety.

 

Dotarcie naszego "wzroku" do miejsc, w których widać, jak tworzą się układy planetarne, daje ogromne szanse na zrozumienie, jak powstał Układ Słoneczny. Na razie, zamiast pewnych informacji, mamy jedynie przewidywania, które dzięki rozwojowi astronomii, możemy "cofnąć" i porównać z tym, co dzieje się wokół innych, jeszcze młodych gwiazd. Źródłem kluczowych wskazówek są bowiem otaczające je, pyłowe dyski. Właśnie otrzymaliśmy najbardziej szczegółowe zdjęcia tych obiektów w historii astronomii.

 

2.jpg

Dysk wokół gwiazdy HD 100453. Foto: ESO
 

Pytania o nasz początek

- Czy nasz Układ Słoneczny jest "zwyczajny", a może właśnie wyjątkowy? Chcemy się tego dowiedzieć, ale trudno to zrobić bez odniesienia do wnikliwie przebadanych innych układów planetarnych. Musimy zatem zbadać ich jak najwięcej, przestudiować ich ewolucję, których może przypominać to, co działo się "tutaj" ponad cztery miliardy lat temu – wyjaśnia Piotr Konorski, astronom z Uniwersytetu Warszawskiego. – To niezwykle ważne, bo wiedząc, jak powstał Układ Słoneczny, będziemy poniekąd bliżej odpowiedzi na pytanie, skąd wzięło się życie.

 

Gdy śledzimy aktualne teorie na temat powstawania planet, zawsze najpierw czytamy o obłokach pyłowo-gazowych, w których zaczyna zapadać się materia, w efekcie tworząc gwiazdy. Wokół nich, formują się natomiast widoczne na zdjęciach dyski, również zawierające gaz, pył i tzw. planetozymale – składniki budulcowe planet i poprzedniczki systemów planetarnych.

 

Dyski są przeróżnych rozmiarów i kształtów – niektóre zawierają jasne pierścienie, w innych pierścienie są ciemne, a jeszcze kolejne przypominają… hamburgery. Różnią się też znacznie w wyglądzie w zależności od orientacji na niebie – od okrągłych dysków widocznych z góry, po wąskie widoczne prawie z boku.

 

3.jpg

Dysk wokół gwiazdy HD 135344B. Foto: ESO

 

"To zaledwie próbka"

 

Na nasze szczęście, dyski te promieniują w podczerwieni, ale żebyśmy cokolwiek "zobaczyli", musimy najpierw przebić się przez ten pył i gaz. Pozwala na to instrument o nazwie SPHERE, funkcjonujący na Bardzo Dużym Teleskopie w Chile, należącym do Europejskiego Obserwatorium Południowego. Dzięki niemu astronomowie mogą stłumić jasne, oślepiające światło pobliskich gwiazd i tym samym uzyskać lepszy widok na ich obszary. Co prawda gwiazdy te są względnie blisko Ziemi (od 230 do 550 lat), ale nawet w takich odległościach, otrzymanie dobrych zdjęć jest wielkim wyzwaniem.

 

"Zestaw nowych zdjęć ze SPHERE jest zaledwie próbką dużej różnorodności dysków odkrywanych wokół młodych gwiazd" – zaznacza ESO.

 

Podczas obserwacji naukowcy zauważyli, że niektóre dyski ewoluują w innej skali czasowej, mimo że otaczają gwiazdy w tym samym wieku. "Zagadkowa różnica jest kolejnym powodem, dla którego astronomowie chcieliby się dowiedzieć więcej o dyskach i ich własnościach" – informuje Obserwatorium.

 

7c6fdee240488530.jpg

Dysk wokół gwiazdy RX J615 w konstelacji Skorpiona. Foto: ESO

 

Wgląd w odległe światy

 

Astronomowie użyli więc SPHERE nie tylko do otrzymania wielu imponujących obrazów, ale też do badań oddziaływań między planetą a dyskiem, ruchów orbitalnych w układzie czy właśnie ewolucji dysku w czasie. Naukowcy mówią wprost: nowe wyniki, w połączeniu z danymi z innych teleskopów, zrewolucjonizuje nasze rozumienie złożonych mechanizmów formowania planet.

 

- Naukowcy otrzymują ścisłe pomiary, dzięki którym możemy wywnioskować, jaki jest rozkład materii wokół młodych gwiazd, żeby stwierdzić prawdopodobieństwo, gdzie oraz ile planet może powstać w danym obszarze – wyjaśnia Konorski. – Ale już same zdjęcia są fascynujące. Wcześniej mieliśmy do dyspozycji raczej artystyczne wizualizacje takich obiektów, a teraz mamy bezpośredni wgląd w to, co dzieje się w tych odległych światach. To absolutnie niesamowite, że możemy dotrzeć tak daleko "naszym okiem".

źródło


Użytkownik Nick edytował ten post 11.04.2018 - 22:02

  • 4



#2

Daniel..
  • Postów: 4142
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No dobra, tak mógł wyglądać, nawet niech będzie, że wszystko zaczął wybuch, ale żeby był wybuch, musi być jakaś przestrzeń, w której ten wybuch rozpocznie kształtowanie się gwiazd, galaktyk, itp, a więc skoro była przestrzeń to coś istniało już wcześniej. No i w zasadzie tak w koło Macieju, bo nie może wybuchnąć coś w niczym, co to w ogóle jest nic? Zresztą wałkowane miliard razy - nigdy nie dowiemy się jak to powstało, bo każda odpowiedź dla naszego rozumu jest nielogiczna. Nie mogło coś istnieć wiecznie, ale i równocześnie nie mogło powstać z niczego. Brak odpowiedzi, przykro mi.


  • 1



#3

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

ale żeby był wybuch, musi być jakaś przestrzeń,

Wybuch tworzy przestrzeń, w której się rozrasta.  Gdy odpalisz ładunek wybuchowy, przestrzeń w obrębie eksplozji, będzie inna niż to co ją otacza. Zjawiska w niej zachodzące będą różniły się od tych na zewnątrz. Ta różnica wiąże się z energią. Energia w obrębie wybuchu, jest inaczej ukierunkowana, i ma inny potencjał, niż ta poza sferą eksplozji. Więc można powiedzieć że każdy wybuch tworzy nową przestrzeń, różną od przestrzeni która ją otacza. 

 Odnosząc się do naszej przestrzeni, jeżeli jesteśmy w środku wybuchu, to nasza przestrzeń niejako tworzy się, i jest kreowana przez zjawiska związane z wybuchem. niestety nie mamy żadnej możliwości, aby nawet bardzo ogólnie opisać przestrzeń w której wydarzył się nasz wybuch.

 

Coś mi świta. Ale muszę nad tym pomyśleć. Dzięki za pomysł @Daniel.


  • 0



#4

asbiel.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Fantazja ludzi, którzy zajmują się tworzeniem takich hipotez sięga daleko poza Wszechświat. A mowa tutaj o pytanie "czy nasz układ słoneczny jest wyjątkowy?". Zawsze uważałem, że logika jest głównym elementem postrzegania wniosków astronomicznych. Przy takiej ilości możliwości kombinacji jakie daje tło - ilość gwiazd i galaktyk, formy i raczej już wstępnie ogarnięta wiedza nt. gwiazd, ich narodzin i śmierci. Można zadawać tak idiotyczne pytania. Najwyższą skalą gdybania można uznać - czy nasza galaktyka Droga Mleczna można być wyjątkowa. Chociaż to też pytanie bez wyobraźni skoro zostało zaobserwowane wiele innych spiralnych form galaktycznych.


Użytkownik asbiel edytował ten post 14.04.2018 - 01:40

  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych