Magia jest związana z rytuałem ale skutki magii nie są uzależnione od rytuału w sposób bezpośredni. Rytuał służy mobilizacji, koncentracji stworzeniu atmosfery. To tak jak w religii msza o rozbudowanej liturgii wcale nie jest lepsza od modlitwy na łonie natury ale rytuał tej mszy jest spektaklem oddziałującym pozytywnie na uczestników i ten rytuał może wywołać żar wewnętrzny potrzebny dla przeżycia psychicznego np euforii. Modlitwa na łonie natury też może mieć taki skutek ale trudniej go wywołać ponieważ rytuał sprzyja skupieniu a na łonie natury często jesteśmy "rozproszeni" i uwaga nasza skupia się na wszystkim innym a nie na modlitwie lub innej czynności psychicznej.
Magia potrzebuje odpowiedniego stanu psychiki, koncentracji zdarzają się ludzie wyjątkowi, którzy rodzą się z predyspozycją do tworzenia magicznego inni muszą się szkolić, z reguły nieskutecznie.
Zdolność koncentracji nie od razu jest zdolnością do tworzenia magii. Może być wykorzystana do czynności tzw racjonalnych jak np nauka, sztuka.
Wstępem do magii jest myślenie magiczne, światopogląd magiczny. Polega on na przekonaniu, że magia jest, ze możemy tworzyć skutki fizyczne siłami psychiki. To jest podstawa, resztę to praca, najlepiej pod kierunkiem nauczyciela, może to być nawet szeptucha z Białorusi.
Co do wypowiedzi otwierającej tą dyskusję to radzę jej autorowi aby wyprowadził się ewentualnie wyrzucił z domu namolną krewną lub wzmocnił się psychicznie i odgrodził mentalnie od zaborczej krewnej. Zaznaczam, ze to ostatnie jest najtrudniejsze i wymaga szkolenia.