Człowiek nie dość, że jest istotą niedoskonałą, to wykazuje on nadzwyczajną tendencję do tworzenia ,,zjawisk", pojęć, czy cholibka wie jakich to fenomenów, których jego najważniejszy trójwymiarowy i trójwymiarowo myślący narząd, mózg, o konsystencji niedoprawionej jajecznicy i formie budowy,,nieco większego" orzecha włoskiego, i tak nie byłby w stanie zrozumieć i ostatecznie ,,przyswoić". Przykładowo uwypuklenie w historii nauk ścisłych pojęcia największej liczby ,,jaka kiedykolwiek mogłaby istnieć", które to pojęcie w wielu kwestiach jest bardziej subiektywne niż obiektywne przejawia znamiona tendencyjności. Ludzie, i nie ważne jaki byłby to naukowiec - rzecz rozchodzi się o cały nasz gatunek - pchają się z tą swoją ciekawością w próbę wyjaśnienia wielu aspektów otaczającego nas świata, których nie rozumieją, a chcą zrozumieć i wyjaśnić. Tworzą w ten sposób pojęcia, opisy, interpretacje praw, hipotezy, teorie etc., które często niewiele wyjaśniają, a kreują Wszechświat, w którym ,,niestety tkwimy" z całą resztą jego multimiliardowej objętości lat świetlnych, na bardzo, bardzo skomplikowany - o wiele bardziej niż przed rozpoczęciem prób wyjaśniania takowych zjawisk, procesów będących częścią otaczającego nas świata. Cóż, my ludzie, tacy już jesteśmy, a pojęcie tudzież koncept największej liczby - bo googolplex to dopiero początek! - jest tylko powierzchniową formą nadania prawom Wszechświata, w rozumieniu ludzi, jakiegoś sensu: ,,1" to dla nas ,,1", a dla innych inteligentnych istot obcych niekoniecznie może oznaczać to ,,1" - nikt nie wie, czy istnieje uniwersalna liczba czy jakieś ,,fizyczne oznaczenie" kodu spajającego kosmos na każdym poziomie jego istnienia - tłumaczące głębię miary rzeczy i jego funkcjonowania.
W niniejszym temacie, sądzę, sprawdzi się idealnie, czy chociażby zadowalająco poniższy film z Youtube'owego kanału popularnonaukowego:
https://youtu.be/hukuOx0JRp4