A skąd ta pewność? A może bardziej ignorancja, i zero jedynkowe myślenie?
Raczej myślenie racjonalne, a nie bajkowe. Naprawdę nie widzisz mechanizmów panujących w przyrodzie? Czy to człowiek czy nawet kwiatek w doniczce to mechanizm życia i śmierci wygląda praktycznie tak samo. Kwiatek sobie żyje, a potem usycha/gnije i go nie ma, przepada, a nie rodzi się w drugiej doniczce. Tak samo powstają gwiazdy, później po XX latach kończą swój żywot/wypalają się/rozpadają.
Nie. Jesteśmy czymś więcej. Mamy przymioty, którymi nie dysponuje żadne inne stworzenie na Ziemi (wizytujących kosmitów pominę). Możemy... właściwie wszystko. Akurat poradzenie sobie z przepadaniem/znikaniem jest kwestią bardziej techniczną, a więc kwestią czasu.
Nie, to ludziom się wydaje, że są jakimiś panami świata. Dla wszechświata człowiek w zasadzie nie istnieje, jest mniej warty niż kurz na twoim dywanie. Ludzie po prostu lepiej się rozwinęli umysłowo. Z drugiej strony jednak spokojnie można wymienić wiele stworzeń, które dysponują czymś czym nie dysponuje człowiek i czego to ma dowodzić? Zobacz sobie kiedyś co się dzieje ze zwłokami ludzkimi zostawionymi tydzień na słońcu, wtedy zobaczysz naszą wyjątkowość. A jeśli kiedyś uda się w jakiś sposób powstrzymać umieranie to chwała za to tej cywilizacji, ale nas to raczej mało powinno obchodzić, bo dawno nas nie będzie.
Jak idziesz spać to jesteś nieświadomy niczego. Może się w tym czasie spalić pół osiedla i jak masz twardy sen to nawet nie będziesz wiedział. Śpisz 10h, a wydaje ci się, że trwało to sekundę. Czemu niby inaczej miałoby być po śmierci? Jest tak samo, tylko na wieczność.
Użytkownik Daniel. edytował ten post 30.05.2018 - 23:26