NIe odbieram jako cud - po prostu zastanawiam się, jak można trafić takie rzeczy. Mówię tu o imionach i datach, bo co do reszty zgoda. Wychodzi na to, że niektórzy mają szczęście i powinni grać w lotto
A ja ci wierzę, bo sam miałem w życiu wiele takich sytuacji. Przewidziałem i czułem śmierć psa siostry, że nie dożyje do poniedziałku, a ona ciach, w auto w sobotę i okazało się że zjadł pies (kawałek metalu) i go operacją uratowali. Inna sytuacja to mój wujas, kilka dni wcześniej przyśnił mi się w swoim domu, że nie chce mu się już (taki kompletnie opuszczony przez siły) i kilka dni później zgon. We śnie byłem w wielu miejscach, do których dotarłem dopiero po kilku latach po delegacji i w szoku że ściany, perony, wyglądały tak samo jak ja wyśniłem. NAwet wiedziałem gdzie iść aby wyjść na miasto lub taxi/bux. Te same łuki nad przejściami. Wiedziałem jaki kolor będzie miał mój kolejny samochód i przez przypadek (znajomy pytał czy nie chcę) i wpierw pożyczyłem, potem kupiłem od niego to autko. Kolor ten sam. Mam jeszcze mnóstwo obrazów i sytuacji z przyszłości zapewne które dopiero się ziszczą, ale jak to w wizjach i snach - nie ma podanego czasu. Tak więc twierdzenie że to co postrzegamy i odbieramy jest liniowe to prawda, ale energia plata figle i czasem coś nam wskoczy do głowy z tak zwanej przyszłości. Pan moderator zapewne za mało w życiu widział, śniłi i dlatego zbyt krytycznie podchodzi do tego tematu. W sumie racja, bo wiele chorób chodzi teraz po ludziach, ale ja od tego momentu wierzę w coś w stylu, że nie ma materii, jest tylko energia dookoła nas, my też jesteśmy energią, skumulowana, skondensowaną, potrafiącą przedzierać się przez nasz tzw. czas. Nawet zaryzykowałbym stwierdzeniem, że ktoś kto stoi obok mnie, tak naprawdę może być energią oddaloną o...(ileś czegośtam), a tylko pewne wiązki tej energii, czy możliwość odbierania ich na tym samym poziomie powoduje że ja go widzę, ja go mogę dotknąć, że on stoi obok mnie. A wiecie dlaczego wierzę w taką energię ? Dlatego, że poprzez takie podejście można w baaaardzo prosty sposób wytłumaczyć znajwiska typu jasnowidzenia, telepatii, telekinezy i wielu innych "para" zjawisk. Gruby temat, raczej na książkę, ale proszę was, próbujcie rozwijać swoje dary za wszelką cenę. Ja mam z tym problem, bo nikogo nie znam co by mi pomógł i nawet tzw. jasnowidze gadają mi głupoty (nie sprawdzają się te rzeczy), ale nadal szukam tzw. mentora i się nie poddaję.