Skocz do zawartości


Zdjęcie

Światło, które się cofa z ogromną prędkością


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
70 odpowiedzi w tym temacie

#16

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mindmax, niczego nie pokręciłem.
Powyższy rysunek jest jak najbardziej prawidłowy, chociaż nie odnosi się on bezpośrednio do eksperymentu Boyda. Na owym przykładzie chciałem tylko pokazać, że istnieje możliwość poruszania się obiektów szybciej od światła, ale tylko pod warunkiem, że nie przenoszą one żadnej informacji, ani energii (tak jak ten zajączek "lecący" ze Słońca na Księżyc)

Twoich tradycyjnych "rewelacji" nie będę komentował, ale postaram się wyjaśnić Ci ów eksperyment bardziej bezpośrednio.

Po pierwsze, warto byłoby dokładniej zapoznać się z tym, co naprawdę działo się w tym eksperymencie ze światłem. Artykuł zaprezentowany przez Legalize (zaczerpnięty z paranormalnego serwisu "System Miłości") niepotrzebnie został okraszony sporą dozą sensacyjności. Szczególnie ten fragment jest bardzo reprezentatywny:

Zaobserwował je zespół prof. Roberta Boyda z University of Rochester. Nie dość, że światło to porusza się do tyłu, to jeszcze z prędkością większą od normalnej prędkości światła. Trudno to pojąć nawet wielu ekspertom.

Po pierwsze, żadni eksperci na pewno nie byli niczym zaskoczeni, gdyż ów efekt przewidziano już dawno. Po drugie, to nie światło porusza się wstecz w czasie i z szybkością większą od c, a tylko jego faza, a dokładnie faza prędkości grupowej światła. Ot, skutek stosowania uproszczeń w opisie...

Ale przejdźmy do sedna.

Rozszyfrujmy najpierw tytuł pracy prof. Boyda z 2006 roku:

Observation of Backwards Pulse Propagation Through a Medium with a Negative Group Velocity
Źródło: http://www.sciencema...ct/312/5775/895

Tłumacząc: Obserwacja wstecznych pulsów propagujących się w ośrodku z ujemną prędkością grupową.

I w tym momencie znika cała aura tajemniczości i rewolucyjności - zjawisko w żaden sposób nie narusza teorii względności Einsteina.

Trochę szczegółów.
Wiadomo, że prędkość światła zależy od rodzaju ośrodka, w którym ono się rozchodzi. Prędkość zależy także od częstotliwości fali świetlnej. Z tejże różnicy wynika zjawisko dyspersji (rozszczepienia) światła białego w pryzmacie (współczynnik załamania "n" w danym ośrodku zależy od prędkości światła "v" w tymże ośrodku: n=c/v).

W większości substancji mamy do czynienia z tzw. "normalną dyspersją". Światło czerwone załamuje się w nich najsłabiej (większa szybkość światła, mniejszy współczynnik załamania), a fioletowe najmocniej (mniejsza szybkość światła, większy współczynnik załamania). Ponieważ częstotliwość konkretnej składowej światła nie ulega zmianie po wejściu w dany ośrodek (barwa nie zmienia się), to przy zmniejszającej się jego szybkości, musi zmniejszyć się także długość jego fali.
A ponieważ światło czerwone zwalnia mniej niż fioletowe, to i długość jego fali zmniejsza się w mniejszym stopniu, niż to jest w przypadku światła fioletowego. Krótko mówiąc: zwiększa sie dysproporcja między długością fali czerwonej i fioletowej.

Teraz najważniejsze. Powinien pomóc Ci ten aplet:
http://gregegan.cust...LETS/20/20.html

Istnieją nieliczne substancje (np. owo włókno optyczne domieszkowane erbem), w których mamy do czynienia z tzw. "anormalną dyspersją". Światło czerwone załamuje się w nich najmocniej (mniejsza szybkość światła, większy współczynnik załamania), a fioletowe najsłabiej (większa szybkość światła, mniejszy współczynnik załamania). Widać to w aplecie.
Ponieważ światło czerwone zwalnia bardziej niż fioletowe, to i długość jego fali zmniejsza się w większym stopniu, niż to jest w przypadku światła fioletowego. Krótko mówiąc: zmniejsza się dysproporcja między długością fali światła czerwonego i fioletowego. W szczególnym przypadku ta dysproporcja może okazać się bardzo niewielka, a to spowoduje, że długości fali światła fioletowego i czerwonego będą do siebie bardzo zbliżone. To też widać w aplecie.

A gdy nakładają się na siebie (interferują) fale o podobnej długości, pojawiają się tzw. dudnienia. I to te dudnienia (widoczne w aplecie na samym dole; fala biała) rozchodzą się szybciej od światła w przód lub w tył. Natomiast samo światło porusza się tylko z prędkością światła charakterystyczną dla danego ośrodka, mniejszą od "c". Prędkość dudnienia jest prędkością grupową jego fazy (dudnienie pojawia się dla w przypadku fali będącej sumą fal od czerwieni do fioletu. Warunkiem koniecznym jest zbliżona wartość długości tych fal). Pionowe przesuwające się linie widoczne w aplecie odpowiadają prędkości światła w próżni "c".
  • 0



#17

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

mariush
A czym że mają być te obiekty poruszające się szybciej od światła i nie przenoszące informacji ani energii,z wyjątkiem... zajączka,który będąc odbitym światłem również jest energią,tyle że odbitą.

Szkoda że nie odnosisz się do moich "rewelacji",ale rozumiem... nie było by czym się "podpierać" a w podręcznikach nikt nic o tych tematach nawet nie wspomina,pewnie niebardzo chce Ci się wytężać umysł.- chciałbym wierzyć że powodem jest tylko póżna pora.

A ta faza światła to cóż to takiego,czyżbyś chciał powiedzieć że ona istnieje sobie samodzielnie bez udziału światła,bo chyba tak należy rozumieć Twoją wypowiedż,jeśli potrafi ona światło wyprzedzić.

Prawdę mówiąc nie słyszałem jeszcze o tym,żeby prędkość strumieni zależała od długości ich fali,a "zmniejszenie dysproporcji" w więszości substancji między czerwienią a fioletem doprowadziło by w krańcowym przypadku do zniknięcia z naszych oczu fali światła fioletowego,bo "przekształciło" by się pewnie w UV a te zapewne po jakimś czasie w promienie X - nie do wiary,bo aż strach znależć się w promieniu silnego reflektora.(?)
Coś mi się wydaje iż chcesz powiedzieć że dlatego ze Słońca dociera do nas świato białe czyli "mieszanka" różnych kolorów,bo to trzyma je w ryzach,w przeciwnym wypadku każdy kolor "robił by swoje" w konsekfencji czego pewnie opalać byśmy się mogli tylko pod lampą kwarcową.

Najciekawszym jednak wydaje się ta Twoja rozdzielność częstotliwości światła od długości jego fali.???

Pewnie nie było w Twoim zamyśle to,że Legalize albo autor sam dopisał to zdanie o zdziwieniu ekspertów do atrykułu,alr tak można to odebrać,a może byłeś jednym z nich,skoro uważasz się władnym żeby samemu nanosić korekty?

Jasne że zjawisko to nie narusza teorii względności bo... opisywane przez Ciebie zdarzenia nie mają prawa zaistnieć, poniewaz pomyliłeś zjawisko załamania promieni światła białego w pryzmacie ze zwalnianiem biegu kolorowych promieni lasera w niektórych substancjach.
Gdyby tak było jak starasz mi się wmówić,to wszystkie widoczne gwiazdy(a było by ich dużo mniej) obserwowali byśmy jako ciemnoczerwone punkty,a niektóre - te już niewidoczne gołym okiem mogły by nas nieżle przypiekać.
Moim zdaniem teoria ta nadaje się jedynie do kosza,a w przypadku realności tego doświadczenia należało by poszukać nowej - bardziej wiarygodnej i zgodnej z dotychczasową wiedzą.

A te "aplety" nie są dowodami trafności teorii,tylko próbą jej uzasadnienia - czy przekonany jesteś o tym,że białe światło jest zbiorem trzech strumieni podstawowych kolorów,a co z pomarańczowym,różowym, błękitnym,żółtym,brązowym... nie wspominając już o tym,że dudnienia powstają przy częstotliwościach niewiele się różniących i polegają nie tylko na sumowaniu się(zgodność fazy) ale i na odejmowaniu się amplitud(przeciwne fazy).

Czy znane jest Ci doświadczenie,w którym przepuszczono by strumień światła białego przez powierzchnię zwalniającą fotony,w efekcie czego uzyskano by inną tego strumienia barwę barwę?-potwierdzało by ono przedstawioną przez Ciebie teorię.
  • 0

#18

bolobolo.
  • Postów: 22
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Popieram mindmax. Jeżeli "zajączek" dolatuje do księżyca szybciej niż światło, to czymże jest jeśli nie światłem skoro jest widoczny? Jeśli jest światłem to jest energią i nie ma prawa, wg obowiązujących kanonów nauki, poruszać się szybciej niż impuls pierwotny. Coś ta twoja teoria impulsu nie jest za bardzo spójna.
  • 0

#19

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

W przypadku opisywanych zjawisk żaden przekaz informacji (ani energii) nie następuje. To tylko faza fali porusza się szybciej od światła. Wytłumaczę Ci ten bezenergetyczny i bezinformacyjny ruch światła na dziecinnym przykładzie "puszczania zajaczków" za pomocą latarki.

Przyjrzyj się poniższemu szkicowi.

Dołączona grafika

Jak puszczasz takiego zajączka, to możesz mu na ścianie nadać dowolną prędkość. Wszystko zależy od gwałtowności ruchu Twojej ręki. Równie dobrze możesz takiego zajączka w ułamku sekundy przemieścić ze Słońca na Księżyc (zajączek będzie się na pewno poruszał z prędkością wybitnie nadświetlną). Tylko co z tego, skoro zajaczek nie przekaże żadnej informacji ani energii między Słońcem a Srebrnym Globem...


..mariush , czy prawdą jest,ze jesteś fizykiem?...tutaj sie totalnie nie popisałeś,..przykład z niesieniem informacji do kitu, ...a reszta na czerwono to już bardzo poważny błąd, jak na fizyka,..chciałbym widzieć jak? i pomocy czego? przemieszczasz zajączka "w ułamku sekundy (..) ze Słońca na Księżyc "
  • 0

#20

Percepcja.
  • Postów: 363
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ktoś pytał. Ostatnio udało się jakiejś Japońskiej uczonej spowolinić światło do 70 km/h oraz zatrzymać je całkowicie po czym znowu wzbudzić do "lotu" za pomocą super zimnych atomów cezu.

Ciekawa sprawa świecisz do przodu i oślepiasz się :) niezłe.
  • 0

#21

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Po kolei, od końca.

vkali,

..mariush , czy prawdą jest,ze jesteś fizykiem?...tutaj sie totalnie nie popisałeś,..przykład z niesieniem informacji do kitu, ...a reszta na czerwono to już bardzo poważny błąd, jak na fizyka,..chciałbym widzieć jak? i pomocy czego? przemieszczasz zajączka "w ułamku sekundy (..) ze Słońca na Księżyc "

W czym problem?
Zajączek poruszający się między Słońcem i Księżycem nie przeniesie między tymi ciałami żadnej informacji. Co najwyżej, MY za pomocą tego zajączka będziemy mogli wysłać tę samą informację w kierunku Słońca i Księżyca, ale oczywiście tylko z prędkością światła emitowanego przez latarkę.

Wyjaśnienie jest proste.
Fotony poruszają się tylko od latarki w kierunku obu ciał niebieskich ( i tylko w tym kierunku przekazywana przekazywana jest energia i informacja => prędkość maksymalna "c"). Jednak żaden wyemitowany przez latarkę foton nie porusza się wraz z zajączkiem od Słońca do Księżyca (brak przekazu energii i informacji między Słońcem i Księżycem => prędkość może być dowolna).

A co do czerwonego tekstu, też nie rozumiem Twoich wątpliwości...
Podam prostszy, bardziej obrazowy przykład. Wyobraźmy sobie, że na niebie znajduje się Księżyc w I kwadrze. W stronę nieoświetlonej części Księżyca kierujemy laser o gigantycznej mocy. Patrząc na Księżyc przez super silny teleskop, włączamy światło lasera. Po niespełna trzech sekundach (czas potrzebny światłu na pokonanie drogi na Księżyc i z powrotem) na powierzchni Srebrnego Globu dostrzeżemy świetlistą plamę. Następnie powolutku obracajmy laser - świetlista plama będzie powoli przesuwać się po powierzchni Księżyca w kierunku krawędzi jego tarczy. Gdy już plama znajdzie się na samej krawędzi, gwałtownym ruchem obróćmy laser o 180 stopni tak, aby jego wiązka została skierowana na ścianę tuż za naszymi plecami. Pojawi się na niej świetlista plama zajączka. Zajączka, który jeszcze ułamek sekundy temu znajdował sie na Księżycu.

Jak widać, geometryczny obiekt, nie przenoszący żadnej informacji, może poruszać się z prędkością ponadświetlną.

bolobolo,

Popieram mindmax. Jeżeli "zajączek" dolatuje do księżyca szybciej niż światło, to czymże jest jeśli nie światłem skoro jest widoczny? Jeśli jest światłem to jest energią i nie ma prawa, wg obowiązujących kanonów nauki, poruszać się szybciej niż impuls pierwotny. Coś ta twoja teoria impulsu nie jest za bardzo spójna.

Mam nadzieję, że odpowiedź udzielona vkalemu nieco rozjaśniła Ci tę sprawę. Tutaj powtórzę tylko, że zajączek nie składa się z fotonów poruszających się wraz z nim ze Słońca do Księżyca (wtedy załamała by się TW). ŻADEN z fotonów, dzięki którym moglibyśmy obserwować zajączka na Słońcu, nie tworzy obrazu zajączka obserwowanego na Księżycu.

Jeśli do Ciebie to nie przemawia, zajączka zawsze można zastąpić, poruszającym się w identyczny sposób, cieniem. Tłumaczenie się w tym przypadku jakąś energią i światłem nie ma już sensu, a cień, podobnie jak zajączek, będzie mógł "śmigać" z nadświetlnymi prędkościami.

mindmax,

Szkoda że nie odnosisz się do moich "rewelacji",ale rozumiem... nie było by czym się "podpierać" a w podręcznikach nikt nic o tych tematach nawet nie wspomina,pewnie niebardzo chce Ci się wytężać umysł.- chciałbym wierzyć że powodem jest tylko póżna pora.

Nie chodzi tu o żadną późną porę, a podeprzeć się mam czym. Przyczyna jest bardziej prozaiczna. Po prostu NIE CHCE MI SIĘ rozwijać kolejnego nie mającego końca wątku, który do niczego nie prowadzi. Jeden taki "twór" na forum już istnieje. To wystarczy.

Dlatego w tym wątku ograniczę sie tylko do pewnych uwag.

1) Prawdę mówiąc nie słyszałem jeszcze o tym,żeby prędkość strumieni zależała od długości ich fali,...
2) ...a "zmniejszenie dysproporcji" w więszości substancji między czerwienią a fioletem doprowadziło by w krańcowym przypadku do zniknięcia z naszych oczu fali światła fioletowego,bo "przekształciło" by się pewnie w UV a te zapewne po jakimś czasie w promienie X - nie do wiary,bo aż strach znależć się w promieniu silnego reflektora.(?)

Miażdżysz, mnie chłopie swoimi "odkryciami"... ;)

Ad. 1) Nie martw się, ja tez nie słyszałem (jeśli już mamy być bardzo ściśli). :] Co najwyżej, słyszałem o zależności prędkości światła od CZĘSTOTLIWOŚCI (oczywiści ma to tylko miejsce w ośrodkach materialnych, czyli nie w próżni).
Ad. 2) Widzę, że nadeszła pora na kolejną lekcję fizyki.
Mimo, że w dyskusjach w temacie "Czy człowiek może osiągnąć prędkość światła?" często posługiwaliśmy się długością fali dla określenia barwy światła, to tak naprawdę w bardziej ogólnym przypadku to CZĘSTOTLIWOŚĆ fali jest ściślejszym parametrem określającym barwę światła. Dlaczego do tej pory nie było problemu w określaniu barwy światła na podstawie długości jego fali? Zaraz Ci wyjaśnię.

Najciekawszym jednak wydaje się ta Twoja rozdzielność częstotliwości światła od długości jego fali.???

A więc przechodzimy do wyjaśnienia.

Zacznę od obrazowego porównania.
Zastąpmy falę świetlną poruszającą się z prędkością v, pociągiem towarowym poruszającym się z prędkością v. Niech długości fali odpowiada długość wagonów, a częstotliwości fali niech odpowiada częstotliwość z jaką wagony mijają obserwatora. Przy danej prędkości pociągu i przy danej długości wagonów, mamy zatem konkretną częstotliwość z jaką wagony mijają obserwatora.

Wyobraźmy sobie teraz, że pociąg zwalnia. Co powinniśmy zrobić, aby zachować wcześniejszą częstotliwość z jaką wagony mijają obserwatora? Odpowiedź jest prosta. Powinniśmy skrócić długość wagonów.

I podobnie jest ze światłem. Gdy światło przechodzi z próżni do jakiegokolwiek ośrodka materialnego, zwalnia. Aby zachowała się jego częstotliwość (barwa), musi zmniejszyć się jego długość fali. Np. gdy światło czerwone o długości fali 400 nm (wartość dla próżni) przechodzi z próżni do szkła kwarcowego o współczynniku załamania 1.467 (wartość dla fali o tej właśnie długości), długość jego fali zmniejsza się do 273 nm. Jest to wynikiem zmniejszenia się prędkości tego światła z 299 792,5 km/s do 204 357,5 km/s.

Pewnie zadasz teraz pytanie, dlaczego do tej pory nie było problemu z używaniem długości fali do określania barwy światła? Już odpowiadam.
Po pierwsze do tej pory nie rozważaliśmy sytuacji, w których światło przechodzi z jednego ośrodka do drugiego. Po drugie, do tej pory w naszych dyskusjach rozważaliśmy ruch światła w powietrzu lub próżni, a w przypadku tych ośrodków różnice prędkości światła są minimalne. Tak więc i różnice w długościach fali są tu niewielkie. Przykładowo światło czerwone mające w próżni długość fali równą 400 nm, w powietrzu ma długość 399.89 nm. Rożnica, jak widać, jest znikoma. Dlatego też do tej pory metoda określanie barwy światła na podstawie długości jego fali była bazpieczna. Ale, jak już teraz wiesz, nie zawsze tak można robić. Bezpieczniejsze jest posługiwanie się częstotliwością.

...pomyliłeś zjawisko załamania promieni światła białego w pryzmacie ze zwalnianiem biegu kolorowych promieni lasera w niektórych substancjach.

Niczego nie pomyliłem. Załamanie promieni w pryzmacie jest SKUTKIEM zmiany prędkości światła przy jego przejściu z powietrza do szkła. A ponieważ dla różnych częstotliwości ta prędkość jest różna, to też rożne składowe światła białego załamią się pod nieco innym kątem. Promienie o rożnych barwach podążą w nieco odmiennych kierunkach i światło się rozszczepi.

Gdybyś cokolwiek więcej znał się na fizyce, wiedziałbyś, że jest to przejaw fundamentalnej zasady przyrody tzw. zasady najmniejszego działania (w optyce nosi ona miano zasady Fermata). Jej treść, wyrażona "łopatologicznie", brzmi: Przyroda działa zawsze po najmniejszej linii oporu.
  • 0



#22

Percepcja.
  • Postów: 363
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Gdy już plama znajdzie się na krawędzi, gwałtownym ruchem obróćmy laserem o 180 stopni tak, aby jego wiązka została skierowana na ścianę tuż za naszymi plecami. Pojawi się na niej świetlista plama zajączka. Zajączka, który jeszcze ułamek sekundy temu znajdował sie na Księżycu.


Po czymś takim przez pewien czas (dla księżyca dosyć krótki) zobaczyłbyś dwa zajączki naraz. Zakładając że możesz spojrzeć na księżyc i ścianę naraz. Zanim skończy wracać odbity obraz z księżyca to już dotrze do ciebie bo ma krótszą drogę ten ze ściany. ;) Wystarczy że zamiast księżyca weźmiesz słońce to widziałbyś naraz oba zajączki przez 16 minut czyli tyle czasu ile zajmuje światłu podróż w obie strony z ziemi na słońce. (Zakładamy tutaj oczywiście że taki zajączek odbije się od słońca i wruci tą samą drogą)
  • 0

#23

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Po czymś takim przez pewien czas (dla księżyca dosyć krótki) zobaczyłbyś dwa zajączki naraz. Zakładając że możesz spojrzeć na księżyc i ścianę naraz. Zanim skończy wracać odbity obraz z księżyca to już dotrze do ciebie bo ma krótszą drogę ten ze ściany.

Oczywiście.
Ja specjalnie zaprezentowałem wariant z powolnym przesuwaniem zajączka do krawędzi globu księżycowego (aż do jego "zejścia" z tarczy), żeby ów zajączek nam się nie "rozmnożył". Oczywiście, można ten obrót wykonać od razu, z pominięciem tego całego powolnego przesuwania. Wtedy zajączek może być nawet w dwóch miejscach jednocześnie - to dopiero jest hiperprędkość! :D
  • 0



#24

Percepcja.
  • Postów: 363
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale to nie jest ten sam zajączek. Gdzie tu hiperprędkość. A co powiesz na odwracanie się na przeciwne spinów połącznych cząstek w jednej chwili będących w hiper oddaleniu od siebie?
  • 0

#25

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli rozważamy ruch geometrycznego, niematerialnego oraz nieprzenoszącego energii ani informacji obiektu (zajączka, cienia), to można mówić o jego nadświetlnej hiperprędkości. Oczywiście z czysto fizycznego, materialnego punktu widzenia, zajączek "ścienny" i "księżycowy" to dwa RÓŻNE twory - w końcu ich obraz tworzą RÓŻNE fotony (wspominałem o tym). W końcu żaden z fotonów tworzących zajączka "księżycowego" nie przemieścił się hipreświetlnie wraz z nim na ścianę za naszymi plecami (o tym tez wspominałem).

A co do splątania kwantowego (bo o tym mówisz), nie ma w tym zjawisku niczego, co przeczyłoby teorii względności. Nie ma tu żadnego nadświetlnego, natychmiastowego przesyłu informacji. Opisywałem to w tym poście. :)
  • 0



#26

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mariush dla mnie to nie jest żaden "twór" tylko zbyt wielowątkowe ale typowe ścieranie się różnych poglądów.
W kwestii zajączka sprawa jest prosta,bo jest on zawsze związany ze żródłem światła i jeśli światło ma taką prędkość jaką ma,to w ułamku sekundy -ruch latarką- nie da się go zrobić-dostrzec w dwóch punktach Księżyca niemal jednocześnie,dało by się tego dokonać,gdyby promień światła z jednego krańca Księżyca został odbity na drugim.krańcu,lecz w tym wypadku widzieli byśmy jednocześnie dwa zajączki.
Jednak sam zajączek energię posiada a że nie przekazuje jej następnemu to inna sprawa - ot i nieporozuminie.

- Będą nieporozumienia,jeśli nie sprecyzujemy pojęcia "światło",bo w moim mniemaniu bez określenia konkretnej barwy będzie ono białym-słonecznym czyli składającym się ze wszystkich barw w odpowiedniej proporcji.
A o ile mi wiadomo,to wszelkie badania prowadzone są przy pomocy laserów - a białego chyba jeszcze nie wymyślono.
Pomijam Ad.2 i wyjaśnienia bo nie są one przekonujące,a i tak uważam że prędkość światła nie ma nic wspólnego z jego barwą-częstotliwością-długością fali - nie biorąc pod uwagę żródła i jego ew. zmian prędkości - jak bardzo musiał byś skrócić wagoniki w przypadku zatrzymania światła?- światło nie jest falą!


> " Gdybyś cokolwiek więcej znał się na fizyce, wiedziałbyś, że jest to przejaw fundamentalnej zasady przyrody tzw. zasady najmniejszego działania (w optyce nosi ona miano zasady Fermata). Jej treść, wyrażona "łopatologicznie", brzmi: Przyroda działa zawsze po najmniejszej linii oporu. "
- Przyroda tak,ale człowiek mało kiedy - moim zdaniem pryzmat rozszczepia promień światła białego na barwy tęczy nie w skutek zmiany prędkości danych promieni po przejściu z powietrza do szkła - bo przy Twoim założeniu nie potrzebny był by pryzmat,a wystarczyła by równoległoboczna płytka.A bardzo wątpię w to że ona zdołała by rozszczepić promień białego światła na jego składowe - dlatego właśnie pryzmat... więc co z tą moją znajomością optyki?
Twoje naukowo-teoretyczne założenia -bo myślę że nie są jeszcze one pewnikami- powinny być chociaż sprawdzone,czy stwierdzenia te poparte zostały juz jakimiś dowodami?-bo pomiar prędkości trzech podstawowych barw uzyskanych ze światła białego rozszczepionego w pryzmacie nie powinien stanowić problemu.
  • 0

#27

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Po kolei, od końca.

vkali,
W czym problem?
Zajączek poruszający się między Słońcem i Księżycem nie przeniesie między tymi ciałami żadnej informacji. Co najwyżej, MY za pomocą tego zajączka będziemy mogli wysłać tę samą informację w kierunku Słońca i Księżyca, ale oczywiście tylko z prędkością światła emitowanego przez latarkę.



..chyba jednak nie jesteś fizykiem!!!... bo nadal nie wiesz o czym i co piszesz,... i lepiej zostaw tego zajączka w spokoju, ...nie zmuszaj go do tego, czego on nie potrafi wykonać, bo nie jest w stanie tego uczynić, ..i nim obarczysz go przenoszeniem jakiejkolwiek informacji wpierw spowoduj by przemieścił się on „w ułamku sekundy ze słońca na księżyc” ...jak to niby wg ciebie jest dla niego możliwym,..[nie widzę byś odpowiedział jak to jest możliwe? i czym to jest możliwe? choć ci to proste pytanie zadałem, ..i czekam?]

..myślę, że przy obrotach lasera pomyliłeś się i przyrównałeś obrót strumienia świetlnego oobrotu do jakiejś sztywnej bryły, sztywnego pręta, ...choć na pierwszy rzut oka taka analogia wydaje się naturalną, ...lecz w przypadku strumienia światła, równiez laserowego bliższa prawdy jest analogia ze strumieniem wody wytryskującej z węża ogrodowego przy obrotach węża. tj. przy obrotach działka wyrzucającego strumień krzywoliniowy, a nie prostoliniowy jego bieg do ekranu oraz bardziej punktowy, mniej ciągły obraz strumienia na jakimkolwiek ekranie, w zalezności od jego odległości od działka
..ponadto jeżeli uwzględniać ekrany; słoneczny i księżycowy jakimi ty się posłużyłeś nie tylko na szkicu, to zechciej zauważyć, że jeżeli przyjąć pełny obrót lasera na ziemi w ciągu jednej sekundy, ..to nim na ekran słońca dotrze pierwszy [pokropkowany ciąg] zajączków z pierwszego obrotu lasera, ..to na tarczy księżyca będziesz miał ok 310 [pokropkowanych ciągów] zajączków z 310 lasera obrotów lasera,...ponadto ten pokropkowany ciąg zajaczków na słońcu będzie dużo mniej ciągłym, ...będzie dużo bardziej rzadkim czy tez będzie dużo mniej gęstym niż każdy z tych 310 ciągów zajączków, obrazowanych na tarczy ksieżycu

...i gdzie tutaj jest miejsce na jakiekolwiek poruszania sie zajączków, a co dopiero "z prędkościami na pewno wybitnie nadświetlnymi", że nie wspomnę o absurdalnych bajdurzeniach z niesieniem z takimi prędkościami przez nie jakichkolwiek informacji,..w dodatku nie energetycznych informacji


..a to co powyżej powiedziałeś w [niby] poprawieniu siebie ..faktycznie jest niesieniem informacji przez światło, a nie przez żaden zajączek,... w dodatku jest niesieniem przez światło inormalnej nformaji, tj. jak najbardziej energetycznej informacji niesionej jak najbardziej normalnie tj. niesionej energetycznie, przez energetyczne światło ..a nie informacji nie energetycznej informacji niesionej nie energetycznie przez jakieś zajączki

Wyjaśnienie jest proste.
Fotony poruszają się tylko od latarki w kierunku obu ciał niebieskich ( i tylko w tym kierunku przekazywana przekazywana jest energia i informacja => prędkość maksymalna "c"). Jednak żaden wyemitowany przez latarkę foton nie porusza się wraz z zajączkiem od Słońca do Księżyca (brak przekazu energii i informacji między Słońcem i Księżycem => prędkość może być dowolna).


jw.


A co do czerwonego tekstu, też nie rozumiem Twoich wątpliwości...
Podam prostszy, bardziej obrazowy przykład. Wyobraźmy sobie, że na niebie znajduje się Księżyc w I kwadrze. W stronę nieoświetlonej części Księżyca kierujemy laser o gigantycznej mocy. Patrząc na Księżyc przez super silny teleskop, włączamy światło lasera. Po niespełna trzech sekundach (czas potrzebny światłu na pokonanie drogi na Księżyc i z powrotem) na powierzchni Srebrnego Globu dostrzeżemy świetlistą plamę. Następnie powolutku obracajmy laser - świetlista plama będzie powoli przesuwać się po powierzchni Księżyca w kierunku krawędzi jego tarczy. Gdy już plama znajdzie się na samej krawędzi, gwałtownym ruchem obróćmy laser o 180 stopni tak, aby jego wiązka została skierowana na ścianę tuż za naszymi plecami. Pojawi się na niej świetlista plama zajączka. Zajączka, który jeszcze ułamek sekundy temu znajdował sie na Księżycu.


jw.

Jak widać, geometryczny obiekt, nie przenoszący żadnej informacji, może poruszać się z prędkością ponadświetlną.


..takie jest absudrdalne myślenie i wnioskowanie oraz taka jest absurdalna rzeczywistość tak absurdalnie myślących i wnioskujących, ..ale ta ich absurdalność nie nic wspólnego z rzeczywistością, w której ci absurdalni mogą tak absurdalnie myśleć i wnioskować

bolobolo,


..prawda, heh’o’heh

ps. w sumie ciekawą byłaby dyskusja o bardzo szubkich obrotach sztywnej bryły np długości 100 m i rozkładzie jaj mas oraz jej zachowaniach w zaleznosci od środka obrotu tej bryły
  • 0

#28

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ktoś pytał. Ostatnio udało się jakiejś Japońskiej uczonej spowolinić światło do 70 km/h oraz zatrzymać je całkowicie po czym znowu wzbudzić do "lotu" za pomocą super zimnych atomów cezu.


....podejrzewam, że nie był to cezowy kondensat bose’go –einstein’a , ....choć, raczej to by kondensat, ..ale wówczas czy wiesz i mogłabyś opisać jak [niby] ona tym „zimnym cezem” to wzbudzenie światła z prawie zatrzymania uczyniała.

..efekt spowalniania światła w jakichkolwiek ośrodkach, gdzie mamy do czynienia ze zakrecjowanym tj ścisniętym i sfałdowanym eterm, to najzwyklejsza rzecz, ...podobnie jak wszelkiego rodzaju spowolnienia, ugiecia czy załamania strumieni światła omawiane na zwykłej [makro] optyce,... nic nadzwyczajnego bo.światło, fotony nadal poruszają się po swych drogach w eterze ze stała prędkością ‘c’ dając w tych „przeźroczystych” ośrodkach (jak ciecze, kryształy, czy też różnego rodzaju zimne kondensaty) jedynie pozór czy pozorny efekt spowolnienia prędkości światła zależnie od stopnia ściśnięcia eteru przez struktury wewnętrzne tych „przeźroczystych” dla światła ośrodków, ..eteru oczywiśce wspóltworzacego te wewnętrzne struktury,....im bardziej sfalowany eter, tym dłużej światło przebiega po tym bardziej ściśnietym i bardziej sfalowanym eterze, ten samą długość mierzoną , pomiarowaną [drogami masówek] lub mierzoną przy pomocy [mniej lub bardziej] sztywnych brył, sztywnych ciał, ..np. sztywnym wzorcem metra

..nie mówimy tutaj o faktycznych związanych ze zmianą stanu energetycznego czasowych zatrzymaniach światła przez struktury masowe masówek, na wskutek absorpcji przez nie fotonów i ich póżniejszej ich emisji, ..przy kolejnej zmianie ich stanu energetycznego.

Ciekawa sprawa świecisz do przodu i oślepiasz się :) niezłe.


..to tez jest możliwym, lecz wówczas, gdy światło, foton na „jakiś krótki czas” wyskakuje z naszej rzeczywiśtości [w poza nasz czas i w poza nasze miejsce], bo nie spełnił podstawowego warunku, w niej istnienia i w niej działania tj e/p=c (e=energia, p=pęd, c= stała równa co do wartości stałej prędkości światła w naszej rzeczywistości),..a nastepnie powraca do niej:
1. do miejscoczasu „wcześniejszego” niż wyskoczył, wówczas do [naszej] przeszłości, w tym samym miejscu lub innym niż to z którego wyskoczył lub
2. do miejscoczasu „pózniejszego” niż wyskoczył, wówczas do [naszej] przyszłości, w tym samym miejscu lub innym niż to z którego wyskoczył.

..o eterze i jego własnościach czytaj www.eterofizyka.pl


Ale to nie jest ten sam zajączek. Gdzie tu hiperprędkość.


...zgadza się, to nie ta "bajka"

A co powiesz na odwracanie się na przeciwne spinów połącznych cząstek w jednej chwili będących w hiper oddaleniu od siebie?


...odwracanie czy tylko ustalanie się tych splatanych spinów przy detekcji jednej z czastek w przypadkach splątanych cząstek jest nadużyciem,..spiny są ustalane w tzw. cząstkach splatanych lub też czastkach będacych w splataniu, już w czasie, w momencie ich powstania, czy też momencie ich wzbudzenia do samodzielnego istnienia..i to wszystko [..bez bella]
  • 0

#29

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

..chyba jednak nie jesteś fizykiem!!!... bo nadal nie wiesz o czym i co piszesz,... i lepiej zostaw tego zajączka w spokoju, ...nie zmuszaj go do tego, czego on nie potrafi wykonać, bo nie jest w stanie tego uczynić, ..i nim obarczysz go przenoszeniem jakiejkolwiek informacji wpierw spowoduj by przemieścił się on „w ułamku sekundy ze słońca na księżyc” ...jak to niby wg ciebie jest dla niego możliwym,..[nie widzę byś odpowiedział jak to jest możliwe? i czym to jest możliwe? choć ci to proste pytanie zadałem, ..i czekam?]

Chyba wiem lepiej, kim jestem i wiem o czym piszę. I nie obarczam zajączka żadnym przenoszeniem informacji, przynajmniej jeśli chodzi o bezpośredni jej przekaz ze Słońca na Księżyc. Wyraźnie napisałem:

Zajączek poruszający się między Słońcem i Księżycem nie przeniesie między tymi ciałami żadnej informacji.

Nadświetlny ruch zajączka (np. na powierzchni Księżyca) jest tylko ruchem geometrycznego tworu, wyznaczającego obszar, na który w danym momencie padają fotony pochodzące z obracającego się źródła światła. Nic materialnego.
A same poruszające się z prędkością światła fotony, tworzące w danym punkcie obraz zajączka mogą jak najbardziej przenosić informację między źródłem światła a miejscem do którego owe światło w danej chwili dociera. To też napisałem:

Co najwyżej, MY za pomocą tego zajączka będziemy mogli wysłać tę samą informację w kierunku Słońca i Księżyca, ale oczywiście tylko z prędkością światła emitowanego przez latarkę.

..myślę, że przy obrotach lasera pomyliłeś się i przyrównałeś obrót strumienia świetlnego oobrotu do jakiejś sztywnej bryły, sztywnego pręta, ...choć na pierwszy rzut oka taka analogia wydaje się naturalną, ...lecz w przypadku strumienia światła, równiez laserowego bliższa prawdy jest analogia ze strumieniem wody wytryskującej z węża ogrodowego przy obrotach węża. tj. przy obrotach działka wyrzucającego strumień krzywoliniowy, a nie prostoliniowy jego bieg do ekranu oraz bardziej punktowy, mniej ciągły obraz strumienia na jakimkolwiek ekranie, w zalezności od jego odległości od działka

To nie myśl. ;)
Dla jasności, tak sobie wyobrażam ruch światła emitowanego przez obracające się źródło:

Dołączona grafika

Zajączek przy odpowiednich warunkach (szybkości obrotu źródła, odległość ekranu) będzie poruszał się z prędkością nadświetlną. I nie ma tu żadnego znaczenia to, czy poruszający się zajączek będzie świecącą plamą, czy tylko rozsianymi na trasie jego "przelotu" miejscami, w które kolejno uderzały pojedyncze fotony. W KOŃCU ZAJĄCZEK JEST TYLKO GEOMETRYCZNYM TWOREM, WYZNACZAJĄCYM OBSZAR, W KTÓRY TRAFIAJĄ FOTONY W DANEJ CHWILI. Przy odpowiedniej mocy lasera "problem" wyraźnej nieciągłości obrazu zajączka nie musi występować.

Niech za wymowny przykład posłużą pulsary. Ich bardzo szybki obrót, połączony z emisją wiązek promieniowania o dużej mocy powoduje, że owe gwiazdy "omiatają" przestrzeń bardzo silnymi zajączkami. Szybkość takiego zajączka, przy czasie obrotu pulsara wynoszącym 2 ms, przekracza prędkość światła już w odległości ok. 100 km od gwiazdy.
  • 0



#30

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Coście się tak uczepili tego biednego zajączka,bez względu na to jak go nie nazwać i jak mocnym laserem nie dysponować to i tak wystarczy odległość do Księżyca,żeby zaobserwować jego... lenistwo.

Obsewrując go z Ziemi to nawet jeden księżycowy kilometr(dwa impulsy) będzie pokonywał przez prawie sześć sekund bez stanów pośrednich czyli punktowo a i odcinek 500 km czy jakikolwiek inny zajmje mu tyle samo czasu,a z punktu widzenia obserwatora będącego na Księżycu "przeskok" owego zajączka z jednego miejsa w drugie będzie trwał... o połowę krócej.
A dla lubiących wytężać umysł zagadka : jakie obserwowali byśmy z Ziemi zjawisko(ile zajączków),gdyby obracać laser skokowo o niewielki kąt w taki sposób,żeby w ciągu jednej sekundy zakończyc cykl złożony z pięciu skoków np.jednostopniowych-czyli całkowity obrót lasera o pięć stopni.
Jaka rozpiętość czasowa dzieliła by pierwszego i ostatniego obserwowanego zajączka?

mariush
A może ze względu na punktową wielkość srtumienia lub impulsu lasera(skrócenie w "c") jest on niemożliwy do zaobserwowania w locie?-ale to pewnie tylko dla tych,dla których jest on materialny,bo "skraca" się chyba tylko materia - mimo że i to nie jest takie pewne... ?
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych