Skocz do zawartości


Zdjęcie

Światło, które się cofa z ogromną prędkością


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
70 odpowiedzi w tym temacie

#46

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

..w odpowiedzi skupię się na razie jedynie na zajączkach, ..reszta później

„...nie uciekaj i nie rozmydklaj,..pytanie jest proste,..czy to zajączek sie porusza z nadswietlną prędkością?,..czy raczej wspłczesnym fizykom nie staje rozumu i wyobraźni,..myślałeż, że tylko ty popełniasz ten błąd i że nie jesteś fizykiem,.ale jak widać sprawa ma sie dużo gorzej niż myslałem o koryfeusdzach współczesnej fizyki,..ufam, że jednak niewielu jest tak dziwnie myśąlących, czy tlko dziwnie ufających swym bzdurnym z założenia wyliczeniom,..a może z tym zajaczkie to miast ciebie poprosisz do dyskusji autora tego bzdurnegfo artykułu w "fotonie"”

Krzykacz jesteś, nic więcej...
Po raz kolejny jedynie kilkoma pejoratywnymi zwrotami postanowiłeś „uzasadnić” poprawność swojego punktu widzenia. Prosiłem Ci o wykazanie błędów w rozważaniach zaprezentowanych we FOTONIE, ale widzę, że nie ma na to szans.


...gratuluję bystrości [naukowego] rozumu, ....nazywać ”pejoratywnymi zwrotami”, czy właściwiej zamydlać [sobie i innym] prawdę takim pejoratywnym jej nazwaniem, to albo trzeba mieć niebywały tupet, albo niebywale małe rozumienie rzeczywistego w rzeczywistości, ..i już wcale mnie nie dziwi, że współczesna fizyka jest taką jaką jest, gdy ma ona tak bystrych przedstawicieli,

..a wracając do nie zauważanych [???] przez ciebie oraz przez ciebie powielanych [być może nie tylko tutaj] ewidentnych bzdur, których bzdurność jest [po]przykrywaną [po]przysłanianą z gruntu mylnymi wyliczeniami zaprezentowanymi we wspomnianym artykule.

...a błąd [całości] tych wyliczeń jest już na samym ich początku, ..bo zastosowanie wzoru v=w* r na liniową prędkość zajączka ‘v’ w ruchu obrotowym o prędkości obrotowej ‘w’ w zależności od długości promienia ‘r’, określającego odległość obrotowego źródła światła od ekranu odbijającego wysłane światło oraz wyświetlającego zajączki, trudno nazwać pomyłką, [dla mnie] jest to najzwyczajniejsze nadużycie mające udowodnić [maluczkim] z góry przyjętą tezę o jakiejś „ możności transportu energii w prędkościach nadświetlnych, ...w dodatku przy jednoczesnym zastrzeżeniu się [myślę, że sokołowskiemu świadomym jego zastrzeżeniu], że żaden zjączek, ani nie niesie informacji, ani nie niesie energii ” ... ...pal sześć skołowskiego i jego bzdury,... nie znam faceta więc nawet nie domniemuję po, co takie farmazony poparte jakimiś bezzasadnymi wyliczeniami po necie rozsiewa,..w dodatku .pod egidą? czy też za egidą? uj’towej fizyki,

..inna sprawa z tobą,...ty już wiesz, bo przecież sam rysowałeś, a może nie ty rysowałeś? że nie ma żadnego sztywnego i prostego promienia, strumienia światła i nieważne z czego, czy z latarki czy z lasera,...
...nadużyciem byłoby również zastosowanie tego wzoru do wykazania możliwości w tej rzeczywistości jakiejkolwiek nadświetlności, [nie tylko tej sokołowskiego, informacyjno’bezinformacyjnej czy energetyczno’bezenergetycznej] przy użyciu sztywnego pręta wykonanego z jakiegokolwiek znanego nam materiału przy wspomnianych odległościach choćby tylko tych do księżycowych, już nie do słonecznych,..bo ani jeden element takiego pręta nie przekroczyłby nawet prędkości 1/5 ‘c’ nim by się ten pręt nie zgiął i rozpadł w krzywoliniowy strumień jego części,

..jak widzisz pominąłem tutaj bezsporny fakt bezruchu zajączków, przynajmniej takim być powinien dla fizyków znających optykę choćby jedynie w zakresie szkoły średniej, a tym samym wiedzących w jaki sposób powstaje odbiciowy obraz świetlnego zajączka na ekranie, ..bo jeżeli znali by ten materiał z optyki na poziomie szkoły średniej to nie farmazoniliby sobie i innym z ruchami odbiciowych obrazów, ...czy też gdy ruchem cieni na ekranie [stosowny cytat poniżej] bo wiedzieliby w jaki sposób i z czego braku jakikolwiek świetlny cień powstaje, ..pomijając odległość przedmiotu mającego rzucać swój cień zarówno od źródła światła jaki i od ekranu oraz pomijając związaną z tą odległością jego prędkość w stosunku do prędkości obrotowej lasera i możliwości zobrazowania na ekranie jego cienia, przez rozbiegane w różnych kierunkach fotony z obracającego się strumienia światła

..i cieniowy cytat z ciebie

Z drugiej strony ten cały Twój „fotonowy problem” można spokojnie ominąć zastępując świetlnego zajączka cieniem. Np. cień Księżyca „ześlizgujący” się z powierzchni Ziemi w ostatniej fazie zaćmienia Słońca osiąga prędkość nadświetlną (bieg promieni słonecznych na krawędzi cienia jest wtedy styczny do powierzchni Ziemi)

.

.....który traktuje jako zwykłe zmydlanie i zamydlanie sobie i innym oczu, ..tylko dlaczego? i po co ? czyni to fizyk, ..nawet wówczas gdy się już musi zgodzić jak poniżej:

„...i to mnie najbardziej boli, że tutaj farmazonisz..i nie chodzi o kształt obrazu odbicia, choć bedzie on zawsze i wszędzie obłym, lecz o to że taki odbiciowy obraz w żaden sposób się nie poruszy, choćby o bilionową metra.”

Zgodzę się z tym, że obraz uzyskany dzięki konkretnemu fotonowi nie porusza się po ścianie. Nie znaczy to jednak wcale, że sam zajączek się nie porusza. Zajączek to nie obraz konkretnego fotonu, a obszar, od którego w danym momencie odbijają się fotony. A on jak najbardziej się porusza po ekranie z prędkością nadświetlną (nawet skokowo, gdy gęstość powierzchniowa miejsc, w które uderzają fotony jest niewielka).


..co to zmienia? ..odbiciowy obraz pojedyńczego fotonu się [już] nie porusza, .ale obszar będący odbiciem wielu pojedyńczych fotonów znowu się porusza, ..ciekawe jak to uczyniłeś? przy pomocy jakiej transformacji poruszyłeś „obszarem” bezruche obrazy [z] odbić pojedyńczych fotonów, ..i może powiedz mi czym jest ten dosyć magiczny obszar, który w dodatku pozwoliłeś sobie określić czy naznaczyć przymiotnikiem konkretny,

..już nie przykrość, a żenada, ... szczególnie przy kolejnych tego typu rozmydlająco zamydlkających michałkach:

Wybitnie zbyt dużo w Twoich wypowiedziach argumentów emocjonalnych (ad hominem}. Szczególnie często stosujesz argumenty ad persona (bezpośredni atak na rozmówcę), a sama Twoja teoria eteru jest pełna argumentacji ad auditorem (budowanie argumentu w oparciu o niewiedzę słuchaczy, głównie przez używanie specjalistycznych (a raczej dziwacznych) terminów – zwykle jednak cała wypowiedź jest pozbawiona sensu). Tutaj trochę więcej:LINK.


..a ad presona,.. bo rozmawiam z konkretną personą i nie staram się uogłniać tego co jest twoje na innych

..hhh hhh hhh, vkali
  • 0

#47

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

...a błąd [całości] tych wyliczeń jest już na samym ich początku, ..bo zastosowanie wzoru v=w* r na liniową prędkość zajączka ‘v’ w ruchu obrotowym o prędkości obrotowej ‘w’ w zależności od długości promienia ‘r’, określającego odległość obrotowego źródła światła od ekranu odbijającego wysłane światło oraz wyświetlającego zajączki, trudno nazwać pomyłką, [dla mnie] jest to najzwyczajniejsze nadużycie mające udowodnić [maluczkim] z góry przyjętą tezę o jakiejś „ możności transportu energii w prędkościach nadświetlnych, ...w dodatku przy jednoczesnym zastrzeżeniu się [myślę, że sokołowskiemu świadomym jego zastrzeżeniu], że żaden zjączek, ani nie niesie informacji, ani nie niesie energii ” ... ...pal sześć skołowskiego i jego bzdury,... nie znam faceta więc nawet nie domniemuję po, co takie farmazony poparte jakimiś bezzasadnymi wyliczeniami po necie rozsiewa,..w dodatku .pod egidą? czy też za egidą? uj’towej fizyki,

..inna sprawa z tobą,...ty już wiesz, bo przecież sam rysowałeś, a może nie ty rysowałeś? że nie ma żadnego sztywnego i prostego promienia, strumienia światła i nieważne z czego, czy z latarki czy z lasera,...
...nadużyciem byłoby również zastosowanie tego wzoru do wykazania możliwości w tej rzeczywistości jakiejkolwiek nadświetlności,

Ciekawe, gdzie w tym artykule autor pisze, że transport energii jest możliwy z szybkością nadświetlną???

NO I co masz do zarzucenia wzorowi v = omega*r?
Jeśli uważasz, że jest on poprawny tylko dla prostoliniowego ("sztywnego") kształtu promienia świetlnego, to gratuluje "bystrości" umysłu. Racz zauważyć, że także dla spiralnego kształtu promienia utworzonego przez fotony, jego koniec (miejsce na ekranie odległym o "r", w które w danej chwili uderzają fotony) porusza się zgodnie z prędkością określoną wzorem v = omega*r. W końcu, przy danej, stałej szybkości obrotowej źródła światła, kształt owej świetlnej spirali nie zmienia się - można powiedzieć, że spirala jest "sztywna".

...nadużyciem byłoby również zastosowanie tego wzoru do wykazania możliwości w tej rzeczywistości jakiejkolwiek nadświetlności, [nie tylko tej sokołowskiego, informacyjno’bezinformacyjnej czy energetyczno’bezenergetycznej] przy użyciu sztywnego pręta wykonanego z jakiegokolwiek znanego nam materiału przy wspomnianych odległościach choćby tylko tych do księżycowych, już nie do słonecznych,..bo ani jeden element takiego pręta nie przekroczyłby nawet prędkości 1/5 ‘c’ nim by się ten pręt nie zgiął i rozpadł w krzywoliniowy strumień jego części,

Oczywiście, że użycie wzoru v = omega*r do opisu relatywistycznego obrotu sztywnego pręta byłoby nadużyciem i żaden fizyk tego by nie zrobił. Nie wiem, po co o tym w ogóle piszesz? Mam nadzieję, że to nie żadne, mówiąc Twoim językiem, "zmydlanie i zamydlanie". ;)

Obrót sztywnego pręta i ruch strumienia utworzonego przez fotony, to dwie zupełnie odmienne rzeczy i wymagają one całkowicie innego opisu. Cząstki w obracającym się pręcie obracają się razem z nim, a fotony tworzące obracający się strumień świetlny poruszają się prostoliniowo TYLKO od źródła światła do ekranu.
DWA ZUPEŁNIE ODMIENNE ZAGADNIENIA.

Niech komentarzem tego Twojego "argumentu" będą Twoje słowa pochodzące z wątku o 9/11, którymi nie tak dawno do mnie się zwróciłeś. Świetnie pasują. :]
Cytuję:

vkali: sam go dla siebie wynalazłeś i sam go sobie obaliłeś, ..czy też właściwiej publicznie porozmawiałeś sam ze sobą, wpierw specjalnie i skrycie wyszukując i dobierając bezsens by następnie, już w świetle jupiterów wykazać bezsens tego pełnosensownie przez siebie wyszukanego i dobranego bezsensownego
:lol

..co to zmienia? ..odbiciowy obraz pojedyńczego fotonu się [już] nie porusza, .ale obszar będący odbiciem wielu pojedyńczych fotonów znowu się porusza, ..ciekawe jak to uczyniłeś? przy pomocy jakiej transformacji poruszyłeś „obszarem” bezruche obrazy [z] odbić pojedyńczych fotonów, ..i może powiedz mi czym jest ten dosyć magiczny obszar, który w dodatku pozwoliłeś sobie określić czy naznaczyć przymiotnikiem konkretny,

Wiesz co, vkali chyba Ci to narysuję.


Dołączona grafika

Na powyższym obrazku przedstawiłem dwa przypadki ruchu zajączka. Białe okręgi wyznaczają możliwy obszar, w który w danej chwili mogą uderzyć fotony (zajączek). Kolorem żółtym oznaczyłem miejsca na ekranie, w które uderzyły fotony.

Rysunek górny przedstawia zwykłego, każdemu znanego, zajączka, którego zawsze można puścić po ścianie w pogodny, słoneczny cień. Granica zajączka jest bardzo wyraźna, gdyż fotony gęsto uderzają w ekran. Oczywiście, nikt chyba nie ma wątpliwości, że taki zajączek się porusza (nawet mimo tego, że żadne z miejsc na ekranie, od którego odbił się konkretny foton, składający się na obraz zajączka nie przesuwa się nawet o mikrometr).

Rysunek dolny przedstawia zajączka bardzo szybkiego. Z racji niewielkiej gęstości powierzchniowej miejsc, w które uderzają fotony, zajączek (określony właśnie białym okręgiem) nie ma wyraźnie określonej granicy.
Pewnie, zaraz zarzucisz mi vkali, że rozpatruję tu ruch jakiegoś teoretycznego obiektu, ale przecież zajączek jest niematerialnym, geometrycznym tworem, określającym obszar, w który w danej chwili mogą uderzyć fotony (nie wiadomo ile i w które jego części; wiadomo tylko gdzie mogą się pojawić i TO właśnie wyznacza biały okrąg - ZAJĄCZEK).

Nie muszę chyba specjalnie wyjaśniać tego, że przy odpowiedniej mocy źródła światła szybki zajączek będzie bardziej podobny do zajączka przestawionego w górnej części rysunku (wolnego).

.....który traktuje jako zwykłe zmydlanie i zamydlanie sobie i innym oczu, ..tylko dlaczego? i po co ? czyni to fizyk

Tyle masz do powiedzenia na temat mojego przykładu z cieniem Księżyca sunącym po powierzchni Ziemi??? Zero rzeczowego komentarza i kolejna, pozbawiona uzasadnienia, personalna aluzja.

..a ad presona,.. bo rozmawiam z konkretną personą i nie staram się uogłniać tego co jest twoje na innych

Tylko, że Ty nagminnie komentujesz moją osobę, a nie przedstawiane przeze mnie argumenty. I to jest właśnie argumentacja ad persona. Muszę jeszcze coś wyjaśniać?

..hhh hhh hhh

Zadławiłeś się...? :P
  • 0



#48

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

mariush
> :" ...Oczywiście, nikt chyba nie ma wątpliwości, że taki zajączek się porusza (nawet mimo tego, że żadne z miejsc na ekranie, od którego odbił się konkretny foton, składający się na obraz zajączka nie przesuwa się nawet o mikrometr). "
- "Oczywiście"że zajączek porusza się dla tych wszystkich,którzy dali sobie wmówić,że fotony są materialne(bo przecież mają energię -swoją kolorową- i bezmasowy pęd),a jako materialne obiekty muszą się poruszać skoro są w ruchu,czyż jadący samochód nie porusza się?-jest także materialny.

Cień Księżyca również się nie porusza -nie sunie- jest brakiem fotonów na oświetlonej reszcie powierzchni Ziemi.
No ale skoro dla niektórych obraz utworzony przez fotony porusza się,to i obraz utworzony przez ich brak pewnie też może... przynajmniej sunąć.
  • 0

#49

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

"..inna sprawa z tobą,...ty już wiesz, bo przecież sam rysowałeś, a może nie ty rysowałeś? że nie ma żadnego sztywnego i prostego promienia, strumienia światła i nieważne z czego, czy z latarki czy z lasera,...
...nadużyciem byłoby również zastosowanie tego wzoru do wykazania możliwości w tej rzeczywistości jakiejkolwiek nadświetlności"


Ciekawe, gdzie w tym artykule autor pisze, że transport energii jest możliwy z szybkością nadświetlną???


...i daję stosowny cytat z sokołowskiego, z pgrubieniem na czerwono transportu ..zresztą cały ten fragment na czerwono jest fizycznym majstersztykiem:

Szybszy od światła zajączek nie przenosi energii i nie nadaje się do przenoszenia informacji. Natomiast ciała poruszające się wolniej od światła i niosące energię mogą przenosić informację, stąd też często mówi się, że „energia i informacja nie mogą przenosić się szybciej niż c”.
To uzupełnienie o informację ma jednak charakter bardziej poglądowy niż wnosi coś nowego, bowiem „informacja” nie jest pojęciem ściśle fizycznym.Fakt, że zajączek nie niesie energii i informacji, nie jest też dowodem, że transport energii nie może nastąpić z prędkością nadświetlną.


NO I co masz do zarzucenia wzorowi v = omega*r?
Jeśli uważasz, że jest on poprawny tylko dla prostoliniowego ("sztywnego") kształtu promienia świetlnego, to gratuluje "bystrości" umysłu.


....tak uważam, że jest on poprawy jedynie do określania różnych prędkości liniowych różnych „punktów” sztywnej bryły, które cechują się tę samą prędkością obrotową ‘w= omega’ w zależności od oddalenia tych punktów od osi obrotu bryły sztywnej, ..ponadto myślę, że tak samo powinien uważać, poważny fizyk,...a gratulacje co do bystrości mojego umysłu przyjmuję i dziękuje z nie


Racz zauważyć, że także dla spiralnego kształtu promienia utworzonego przez fotony, jego koniec (miejsce na ekranie odległym o "r", w które w danej chwili uderzają fotony) porusza się zgodnie z prędkością określoną wzorem v = omega*r. W końcu, przy danej, stałej szybkości obrotowej źródła światła, kształt owej świetlnej spirali nie zmienia się - można powiedzieć, że spirala jest "sztywna".


...jeżeli tak twierdzisz, zgodnie z jakąś twojej nibylandowej kwantowa fizyką, ..to proszę podstaw do tego wzoru v = w*r kolejno te wszystkie żółte fotony, które z takim niemałym trudem narysowałeś na tym malunku
Dołączona grafika wraz z prawidłowym określeniem białymi strzałkami ich kierunków rozchodzenia się i powiedz mi co ci wyszło wg tego twojego magicznego "spiralnie sztywnego promienia”
...i podpowiem ci jeszcze, że one wszystkie, co prawda cechują się tą samą prędkością obrotową, lecz trochę dziwnej prędkości obrotowej bo o wartości zero do tego zdecydowanie różnej od niezreowej i równej prędkości obrotowej dla każdego punktu tej obracającej się latarki czy tego obracającego się lasera

..ciekawi mnie również czy to fizyczna kwantowość uprawnia i wyznacza cię do nie znajomości praw z klasycznej makrofizyki, ..czy tylko uj’towa fizyczna kwantowość lub tylko twoja fizyczna kwantowość, ..bo myślę, że jeżeli już jesteś fizykiem, to jesteś fizykiem kwantowym

...nadużyciem byłoby również zastosowanie tego wzoru do wykazania możliwości w tej rzeczywistości jakiejkolwiek nadświetlności, [nie tylko tej sokołowskiego, informacyjno’bezinformacyjnej czy energetyczno’bezenergetycznej] przy użyciu sztywnego pręta wykonanego z jakiegokolwiek znanego nam materiału przy wspomnianych odległościach choćby tylko tych do księżycowych, już nie do słonecznych,..bo ani jeden element takiego pręta nie przekroczyłby nawet prędkości 1/5 ‘c’ nim by się ten pręt nie zgiął i rozpadł w krzywoliniowy strumień jego części,


Oczywiście, że użycie wzoru v = omega*r do opisu relatywistycznego obrotu sztywnego pręta byłoby nadużyciem i żaden fizyk tego by nie zrobił. Nie wiem, po co o tym w ogóle piszesz? Mam nadzieję, że to nie żadne, mówiąc Twoim językiem, "zmydlanie i zamydlanie". (IMG:style_emoticons/Domyslne/wink1.gif)


...zastrzegłem jedynie, że również tam gdzie ten wzór się stosuje tj. przy klasycznych odległościach punktów od osi obrot, przy [klasycznych] obrotach bryły sztywnej zastosowanie tego wzoru do wykazania jakiejkolwiek nadświetlności w tej rzeczywistości byłoby realnie bezzasadne, ...choć w jakimś umysłowym modelu rzeczywistości, do tego li tylko matematycznym, dojście do takich wniosków byłoby uzasadnionym, czyli wg takiej fizyki z nibylandii o nibylandii, ... i przepraszam, że cię nie doceniłem

Obrót sztywnego pręta i ruch strumienia utworzonego przez fotony, to dwie zupełnie odmienne rzeczy i wymagają one całkowicie innego opisu.



..zgadza się

Cząstki w obracającym się pręcie obracają się razem z nim, a fotony tworzące obracający się strumień świetlny poruszają się prostoliniowo TYLKO od źródła światła do ekranu.
DWA ZUPEŁNIE ODMIENNE ZAGADNIENIA.


..zgadza się że fotony poruszają się prostoliniowo, ..lecz nie wiem bo nie napisałeś ,że nie maja one żadnej prędkości obrotowej w rozumieniu obrotu [bryły] strumienia bryły ewokół osi obracającego się żródła światła, ..w odróżnieniu od prędkości obrotowej dysków poszczególnych fotonów

Niech komentarzem tego Twojego "argumentu" będą Twoje słowa pochodzące z wątku o 9/11, którymi nie tak dawno do mnie się zwróciłeś. Świetnie pasują. (IMG:style_emoticons/Domyslne/sohappy.gif)
Cytuję:

vkali: sam go dla siebie wynalazłeś i sam go sobie obaliłeś, ..czy też właściwiej publicznie porozmawiałeś sam ze sobą, wpierw specjalnie i skrycie wyszukując i dobierając bezsens by następnie, już w świetle jupiterów wykazać bezsens tego pełnosensownie przez siebie wyszukanego i dobranego bezsensownego
(IMG:style_emoticons/Domyslne/laugh.gif)


..ten mój komentarz do ciebie, zastosowany teraz do mnie w tym akurat przypadku wydaje mi się zwyczajnie chybionym, ..choćby dlatego, że gdybyś czytał uważnie sokołowskiego, to on dalej w artykule zabawiał się ruchem jakby nie było kątowo-obrotowym noży czy szczęk nożyczek,... dla wykazania, a właściwiej dla wyliczenia nadświetlości, ..czyli najzwyklejsza nibylandia

..co to zmienia? ..odbiciowy obraz pojedyńczego fotonu się [już] nie porusza, .ale obszar będący odbiciem wielu pojedyńczych fotonów znowu się porusza, ..ciekawe jak to uczyniłeś? przy pomocy jakiej transformacji poruszyłeś „obszarem” bezruche obrazy [z] odbić pojedyńczych fotonów, ..i może powiedz mi czym jest ten dosyć magiczny obszar, który w dodatku pozwoliłeś sobie określić czy naznaczyć przymiotnikiem konkretny,
xyz:
Wiesz co, vkali chyba Ci to narysuję.

Dołączona grafika

Na powyższym obrazku przedstawiłem dwa przypadki ruchu zajączka. Białe okręgi wyznaczają możliwy obszar, w który w danej chwili mogą uderzyć fotony (zajączek). Kolorem żółtym oznaczyłem miejsca na ekranie, w które uderzyły fotony.


...widzę, że już na tych rysunkach zdążyłeś już uwzględnić moje wcześniejsze uwagi co do ciągłości i gęstości zajączków, ale chcesz dalej nimi nibyladować ich bezruch jakimś magicznym obszarowym ruchem, ..ja jednak pozwolę sobie pozostawić cię w tej twojej nibylandii z jej nibylandową fizyką, ..bo szkoda mi już energii, czasu i miejsca na dalsze tego typu zabawy


Rysunek górny przedstawia zwykłego, każdemu znanego, zajączka, którego zawsze można puścić po ścianie w pogodny, słoneczny cień. Granica zajączka jest bardzo wyraźna, gdyż fotony gęsto uderzają w ekran. Oczywiście, nikt chyba nie ma wątpliwości, że taki zajączek się porusza (nawet mimo tego, że żadne z miejsc na ekranie, od którego odbił się konkretny foton, składający się na obraz zajączka nie przesuwa się nawet o mikrometr).


..właśnie ja mam poważne zastrzeżenia co do ruchu zajączka w tej naszej rzeczywistości, nawet wówczas jeżeli porusza się sam ekran, na którym to lub od którego to odbiją się fotony dając zajączkowe bezruche obrazy ich odbić, ..ale ja nie wyznaje fizyki nibylandii, może to stąd się bierze


Rysunek dolny przedstawia zajączka bardzo szybkiego. Z racji niewielkiej gęstości powierzchniowej miejsc, w które uderzają fotony, zajączek (określony właśnie białym okręgiem) nie ma wyraźnie określonej granicy.


jw. i jjw.


Pewnie, zaraz zarzucisz mi vkali, że rozpatruję tu ruch jakiegoś teoretycznego obiektu, ale przecież zajączek jest niematerialnym, geometrycznym tworem, określającym obszar, w który w danej chwili mogą uderzyć fotony (nie wiadomo ile i w które jego części; wiadomo tylko gdzie mogą się pojawić i TO właśnie wyznacza biały okrąg - ZAJĄCZEK).



...no i tym sposobem doszliśmy do nibylandowego obszaru prawdopodobieństawa odbić, ... który już to prawdopodobny obszar jak najbardziej nibylandowo może się poruszać w funkcji falowania gęstości, czy tylko pulsowania gęstości, ..piękne nic dodać nic ująć, już teraz wiem jaką nibylandową magią jakiego prawdopodobnego obszaru prawdopodobieństw wzruszyłeś do ruchu, te realnie zwykle bezruche zajączki.


Nie muszę chyba specjalnie wyjaśniać tego, że przy odpowiedniej mocy źródła światła szybki zajączek będzie bardziej podobny do zajączka przestawionego w górnej części rysunku (wolnego).


..nie musisz

.
....który traktuje jako zwykłe zmydlanie i zamydlanie sobie i innym oczu, ..tylko dlaczego? i po co ? czyni to fizyk


Tyle masz do powiedzenia na temat mojego przykładu z cieniem Księżyca sunącym po powierzchni Ziemi??? Zero rzeczowego komentarza i kolejna, pozbawiona uzasadnienia, personalna aluzja.


...teraz i tutaj niech za moją odpowiedź wystarczy odpowiedź mindmax’a, którą pozwolę sobie jeszcze raz przytoczyć:

„Cień Księżyca również się nie porusza -nie sunie- jest brakiem fotonów na oświetlonej reszcie powierzchni Ziemi.
No ale skoro dla niektórych obraz utworzony przez fotony porusza się,to i obraz utworzony przez ich brak pewnie też może... przynajmniej sunąć.”


"... a ad presona,.. bo rozmawiam z konkretną personą i nie staram się uogłniać tego co jest twoje na innych"


Tylko, że Ty nagminnie komentujesz moją osobę, a nie przedstawiane przeze mnie argumenty. I to jest właśnie argumentacja ad persona. Muszę jeszcze coś wyjaśniać?


..nie musisz, ...już przeniosłem ad akcent na fizykę nibylandii.

"..hhh hhh hhh "


Zadławiłeś się...? (IMG:style_emoticons/Domyslne/tongue1.gif)



...nie,.. ale mógłbym jak każdy kto czyta takie fizyczne nibylandy
  • 0

#50

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Za "czysto geometryczny" twór uważam ten niepotrzebny spór - wszyscy wiedzą o co chodzi więc nie ma sensu dalej jątrzyć.
Najlepszym sposobem jaki akurat przyszedł mi do głowy a uważam,że dobrze wyjaśniającym zachowanie zajaczka będzie "ruch" w "biegu" maratońskim",z tym że zawodnicy-zajączki ustawieni będą jeden obok drugiego na całej trasie a przemieszczanie się będzie polegało na kolejnym wyciąganiu do góry i opuszczaniu rąk.
Tak więc przekazywanie energii było by mozliwe tylko wówczas,gdyby pierwszy "zajaczek" udeżył drgiego,drugi trzeciego,trzeci czwartego,ten następnego i tak aż do ostatniego... ale czy da się uderzyć coś niematerialnego?
  • 0

#51

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Byłem pewien, że zacytujesz ten fragment:

To uzupełnienie o informację ma jednak charakter bardziej poglądowy niż wnosi coś nowego, bowiem „informacja” nie jest pojęciem ściśle fizycznym. Fakt, że zajączek nie niesie energii i informacji, nie jest też dowodem, że transport energii nie może nastąpić z prędkością nadświetlną.

Ja dalej nie widzę, gdzie Sokołowski stwierdza, że transport energii JEST MOŻLIWY z prędkością nadświetlną.
Widzę tylko, że autor napisał: "Fakt, że zajączek nie niesie energii i informacji, nie jest też dowodem, że transport energii nie może nastąpić z prędkością nadświetlną". Jeżeli dla Ciebie stwierdzenia: Sokołowskiego i Twoje są wzajemnie tożsame, to gratuluję umiejętności logicznego rozumowania. :lol

Od kiedy brak dowodu na nieistnienie czegoś jest równoznaczne z dowodem na istnienie tego czegoś???

Autor jasno stwierdził, że ruch zajączka nie jest dowodem na nieistnienie nadświetlnego transportu energii (w końcu to chyba logiczne), ale to też NIE ZNACZY, że ów nadświetlny transport jest wg niego możliwy. Widzę, że nadinterpretacja (wyczytywanie z wypowiedzi tego, co wcale z nich nie wynika) to jedno z Twoich ulubionych zajęć ;)

....tak uważam, że jest on poprawy jedynie do określania różnych prędkości liniowych różnych „punktów” sztywnej bryły, które cechują się tę samą prędkością obrotową ‘w= omega’ w zależności od oddalenia tych punktów od osi obrotu bryły sztywnej, ..ponadto myślę, że tak samo powinien uważać, poważny fizyk,...a gratulacje co do bystrości mojego umysłu przyjmuję i dziękuje z nie

Ale kształt obracającej się spirali, utworzonej przez radialnie (promieniście od źródła do ekranu) rozchodzące się fotony też jest niezmienny (sztywny). Tak więc, każdy punkt tej spirali (nie myl tego z konkretnym fotonem) porusza się z liniową szybkością v = omega * r

Owa spirala ma ustalony, niezmienny kształt i postaram się to wykazać poniżej.

...jeżeli tak twierdzisz, zgodnie z jakąś twojej nibylandowej kwantowa fizyką, ..to proszę podstaw do tego wzoru v = w*r kolejno te wszystkie żółte fotony, które z takim niemałym trudem narysowałeś na tym malunku wraz z prawidłowym określeniem białymi strzałkami ich kierunków rozchodzenia się i powiedz mi co ci wyszło wg tego twojego magicznego "spiralnie sztywnego promienia” ...i podpowiem ci jeszcze, że one wszystkie, co prawda cechują się tą samą prędkością obrotową, lecz trochę dziwnej prędkości obrotowej bo o wartości zero do tego zdecydowanie różnej od niezreowej i równej prędkości obrotowej dla każdego punktu tej obracającej się latarki czy tego obracającego się lasera

W komentarzu do tego fragmentu powiem tylko tyle, że ja nigdzie nie wspomniałem, że fotony się obracają. Znowu w mojej wypowiedzi "zobaczyłeś" coś, czego tam nie ma i jeszcze starasz się mi to wytknąć. Pewien Twój cytat po raz kolejny świetnie uzupełniłby ów komentarz, ale nie zamierzam się powtarzać ;) .

Ale do rzeczy.
Vkali, ja nie muszę sobie niczego do żadnego wzoru podstawiać. Starczy mi wiedza o krzywej zwanej spiralą Archimedesa. Zakreśli ją punkt poruszający się ze stałą szybkością wzdłuż promienia tarczy obracającej się ze stałą szybkością kątową, ale także utworzy ją strumień poruszających się ze stałą szybkością fotonów, emitowanych przez źródło światła obracające się ze stałą szybkością kątową.

Pozwól, że dla rozjaśnienia sprawy posłużę zmodyfikowanym odpowiednio moim rysunkiem.

Dołączona grafika

Znany Ci już dobrze rysunek uzupełniłem o kilka dodatkowych elementów.
Naniosłem na nim położenie fotonów "żółtych" po upływie pewnego czasu "t" (fotony "czerwone"). Każdy z nich w swym ruchu w kierunku kulistego ekranu pokonał jednakową odległość (najbliższy już na nim "wylądował"; pojawił się także nowy foton wyemitowany przez latarkę). Linią żółtą i czerwoną przedstawiłem krzywe wyznaczany przez poruszające się fotony w obu momentach. Obie są IDENTYCZNYMI spiralami Archimedesa, z tym że spirala czerwona jest obrócona względem żółtej o kąt "alfa". O tyle właśnie w rozważanym czasie "t" obróciła się latarka. Zieloną grubą linią zaznaczyłem łuki łączące fotony wyznaczające odpowiadające sobie punkty obu spiral. Nie muszę chyba udowadniać, że miarą kątowa każdego z łuków jest taka sama i wynosi "alfa". Nie muszę też chyba udowadniać, że zajączek w tym czasie pokonał na ścianie kąt równy "alfa", z szybkością: v = omega * r, gdzie oczywiście: omega = alfa/t.

..ten mój komentarz do ciebie, zastosowany teraz do mnie w tym akurat przypadku wydaje mi się zwyczajnie chybionym, ..choćby dlatego, że gdybyś czytał uważnie sokołowskiego, to on dalej w artykule zabawiał się ruchem jakby nie było kątowo-obrotowym noży czy szczęk nożyczek,... dla wykazania, a właściwiej dla wyliczenia nadświetlości, ..czyli najzwyklejsza nibylandia

Gdybyś czytał uważnie Sokołowskiego, to byś wiedział, że w tym przykładzie to nie ramiona nożyc mają poruszać się z prędkością nadświetlną, ale geometryczny punkt ich styku (punkt w którym następuje cięcie).

I tu kryje się sedno sprawy.
Owe ramiona nożyc nie mają tego „nadświetlnego problemu” co strumień fotonów i jak najbardziej mogą zachowywać się jak bryła sztywna (a zapewne o to Ci chodzi). W końcu w przypadku ruchu obrotowego ze stałą szybkością nie będą występować żadne przyspieszenia styczne do prędkości liniowej którejkolwiek z cząstek tworzących ramię. Nie będzie zatem działać żadna siła wykrzywiająca owe ramiona. Jedyne, czego można się obawiać to naprężenia rozciągające wynikające z istnienia przyspieszeń odśrodkowych. Można jednak zniwelować ten efekt odpowiednio wydłużając długość ramion nożyczek (długie ramiona nożyczek są założeniem w przykładzie opisywanym przez Sokołowskiego). A długie ramiona to duży promień obrotu „r”, a wiadomo, że wartość przyspieszenia odśrodkowego jest odwrotnie proporcjonalna do promienia „r” (a = v^2/r). Zatem czym dłuższe będą nożyczki, tym mniejsze będą siły odśrodkowe rozciągające materię ramion – dobierając odpowiednią ich długość sprawa będzie załatwiona.

...teraz i tutaj niech za moją odpowiedź wystarczy odpowiedź mindmax’a, którą pozwolę sobie jeszcze raz przytoczyć:

„Cień Księżyca również się nie porusza -nie sunie- jest brakiem fotonów na oświetlonej reszcie powierzchni Ziemi.
No ale skoro dla niektórych obraz utworzony przez fotony porusza się,to i obraz utworzony przez ich brak pewnie też może... przynajmniej sunąć.”

Zatem obraz na ekranie telewizora, lub ekranu kinowego jest statyczny? Przypominam przy tym, że mówimy tu o obiektach geometrycznych (obrazach).
  • 0



#52

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pozwolę sobie na delikatne wtrącenie w kwestii ekranu telewizora lub kinowego.

Gdyby nasz wzrok pozwalał nam na płynny odbiór obrazu przy przesuwających się 10-ciu klatkach na sekundę,nie było by potrzeby stosowania ich "aż" 24-ech.
Tak więc obrazy te są jaknajbardziej statyczne,tylko przesuwane z prędkością powodującą nasze płynne ich widzenie.
Do przyspieszenia - zwolnienia akcji filmu wystarczy tylko zmienić prędkość przesuwu taśmy,nie ma więc potrzeby wycinania-dodawania klatek z filmem.
  • 0

#53

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

...co nie oznacza,że widząc samolot - w płynnym przecież locie,dostrzegamy tylko jakąś część tego lotu,czli w czasie sekundy tylko ~24 statycznych jego obrazów(klatek).
Gdyby umysły nasze działały na zero-jedynkowej(cyfrowej) zasadzie można było by sądzić,że jednosekundowa obserwacja lotu "zapisana" została w umyśle w postaci 25-ciu klatek filmu,co nie jest prawdą.
Zapisy stu-klatkowe tego samego zdarzenia dowodzą,iż zapamiętujemy dużo wiecej szczegółów niż te zarejestrowane na standartowym filmie... ale to już całkiem inna bajka.

...co nie oznacza,że widząc samolot - w płynnym przecież locie,dostrzegamy tylko jakąś część tego lotu,czli w czasie sekundy tylko ~24 statycznych jego obrazów(klatek).
Gdyby umysły nasze działały na zero-jedynkowej(cyfrowej) zasadzie można było by sądzić,że jednosekundowa obserwacja lotu "zapisana" została w umyśle w postaci 24-ciu klatek filmu,co nie jest prawdą.
Zapisy stu-klatkowe tego samego zdarzenia dowodzą,iż zapamiętujemy dużo wiecej szczegółów niż te zarejestrowane na standartowym filmie... ale to już całkiem inna bajka.

...co nie oznacza,że widząc samolot - w płynnym przecież locie,dostrzegamy tylko jakąś część tego lotu,czli w czasie sekundy tylko ~24 statycznych jego obrazów(klatek).
Gdyby umysły nasze działały na zero-jedynkowej(cyfrowej) zasadzie można było by sądzić,że jednosekundowa obserwacja lotu "zapisana" została w umyśle w postaci 24-ech klatek filmu,co nie jest prawdą.
Zapisy stu-klatkowe tego samego zdarzenia dowodzą,iż zapamiętujemy dużo wiecej szczegółów niż te zarejestrowane na standartowym filmie... ale to już całkiem inna bajka.
  • 0

#54

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mindmax, raz wystarczy...
Nie musisz się kilka razy powtarzać :P

Nie do końca zrozumiałeś moją intencje z przykładem obrazu kinowego.
Obraz jest ruchomy, mimo że składa się z nieruchomych klatek filmowych. Tak samo zajączek: porusza się, choć tworzące go na ścianie "ślady fotonów" są nieruchome.

Najlepiej będzie jak sprawę zajączka już zamkniemy i wrócimy do głównego wątku. Tym bardziej, że już zaczynasz dryfować w coraz mniej związanym z tematem, niezbyt jasnym, kierunku.
  • 0



#55

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No właśnie,ślady fotonów są nieruchome a widzimy je jako ruchome - przynajmniej w niewielkich odległościach(w temacie jednak mowa była o dużo większych) od ich żródła,a wszystko to zawdzięczamy takiej a nie innej zdolności naszego widzenia.
Jednak ruch zajączka jest sprawą ciekawą,bo czy oglądał go ktoś na Księżycu puszczanego z Ziemi?-raczej chyba nie,mimo że jest to już pewnie możliwe.
W swoich wypowiedziach brałem pod uwagę jedynie obecną wiedzę,ale czy tak jest w istocie po tych naukowych wpadkach,a jeśli... nie były one wpadkami?

Może i jest to jakiś dryf z mojej strony,jednak dotyczy on nadal sposobu postrzegania,tak więc nadal trzyma się tematu,bo to ono właśnie stało się jego zarzewiem - pomyłki są drugoplanowe,bo wiadomo,że tylko ten się nie myli,kto... ,a tu robota - byle jak,ale została zrobiona.
  • 0

#56

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Byłem pewien, że zacytujesz ten fragment:


...dałbym tutaj jeszcze o nadświetlnym transporcie materii, ale sokołowski sam się geometrycznie opamiętał „Również ta prędkość nadświetlna jest realna — można ją zmierzyć, lecz jest to prędkość „geometryczna” nasuwania się na siebie dwu figur i nie towarzyszy jej transport materii”

Ja dalej nie widzę, gdzie Sokołowski stwierdza, że transport energii JEST MOŻLIWY z prędkością nadświetlną. :


..nie dziwota,.. ty już tak się w ruch zajączków zaplątałeś, że mało widzisz

Widzę tylko, że autor napisał: "Fakt, że zajączek nie niesie energii i informacji, nie jest też dowodem, że transport energii nie może nastąpić z prędkością nadświetlną".


...czyli ty również uważasz, że może?...[ w tej rzeczywistości, ..i nie mówimy tutaj o tych fizycznych rzeczywistościach istniejących poza naszą, wówczas gdy zostanie złamana równość naszej c=e/p] ..lecz wówczas mówimy jedynie o twojej i sokołowskiego umysłowej rzeczywistości, na wskroś nibylandowej]

Jeżeli dla Ciebie stwierdzenia: Sokołowskiego i Twoje są wzajemnie tożsame, to gratuluję umiejętności logicznego rozumowania. :lol


..w tym względzie nie mam nic tożsamego z sokołowskim, kompletny eot ,...bo to jedynie ty i on tkwicie w spirali nibylandu oraz propagujecie tutaj fizykę nibylandu

„Od kiedy brak dowodu na nieistnienie czegoś jest równoznaczne z dowodem na istnienie tego czegoś???”

... opanuj się i nie ślizgaj się tam gdzie jest pewny, twardy i suchy grunt

Autor jasno stwierdził, że ruch zajączka nie jest dowodem na nieistnienie nadświetlnego transportu energii (w końcu to chyba logiczne), ale to też NIE ZNACZY, że ów nadświetlny transport jest wg niego możliwy. Widzę, że nadinterpretacja (wyczytywanie z wypowiedzi tego, co wcale z nich nie wynika) to jedno z Twoich ulubionych zajęć ;)


...bujaj i ślizgaj dalej siebie nie nas, ...to wystarczy, ....i nie musisz za mnie rozumieć i za mnie tłumaczyć jak mam rozumieć, byś ty i tobie podobni mogli pleść farmazony czy też się już się ze swoich farmazonów oślizgle wycofywać oblepiając innym oczy swym śluzem

Ale kształt obracającej się spirali, utworzonej przez radialnie (promieniście od źródła do ekranu) rozchodzące się fotony też jest niezmienny (sztywny). Tak więc, każdy punkt tej spirali (nie myl tego z konkretnym fotonem) porusza się z liniową szybkością v = omega * r

Owa spirala ma ustalony, niezmienny kształt i postaram się to wykazać poniżej.


..w którym miejscu niezmienny i w którym czasie niezmienny oraz sztywny, ....ona się ciągle zmienia, ..zmienia swe miejsce i zmienia się w czasie ponadto nie ma w strumieinu fotonów nic co byłoby sztywnego, ..jedynie co zauważam w niej sztywnego to fakt, że to ty jesteś niesamowicie sztywny w swym spiralnym myśleniu

W komentarzu do tego fragmentu powiem tylko tyle, że ja nigdzie nie wspomniałem, że fotony się obracają. Znowu w mojej wypowiedzi "zobaczyłeś" coś, czego tam nie ma i jeszcze starasz się mi to wytknąć. Pewien Twój cytat po raz kolejny świetnie uzupełniłby ów komentarz, ale nie zamierzam się powtarzać ;) .


..to po co stosujesz wzór na prędkość liniową w ruchu obrotowym strumienia fotonów, ..bezasadność jego stosowania ci już wykazałem, ale ty dalej się pętlisz i myślisz, że w ten zapętlony sposób zapętlisz również innych w podobną tobie nibylandię

Ale do rzeczy.

.


...nibylandia to nie rzecz, to choroba umysłowa,...

Vkali, ja nie muszę sobie niczego do żadnego wzoru podstawiać. Starczy mi wiedza o krzywej zwanej spiralą Archimedesa. Zakreśli ją punkt poruszający się ze stałą szybkością wzdłuż promienia tarczy obracającej się ze stałą szybkością kątową, ale także utworzy ją strumień poruszających się ze stałą szybkością fotonów, emitowanych przez źródło światła obracające się ze stałą szybkością kątową


...tak wystacza ci ta wiedza o archimedesowej spirali, by w nią już na dobre ugrząść z ruchem zajączków, ..ale po co ciągniesz w tę spiralę, w tę pętle innych? ..żaden foton ze strumienia nie kreśli żadnej spirali, to jedynie ty nam ją wykreślasz, ... fotony biegną w kierunku w jakim zostały wyrzucone, ..a obraz skrzywienia ich prostoliniowego ruchu może dać jedynie grawitacja poprzez lokalne zakrzywienia czasoprzestrzeni


Pozwól, że dla rozjaśnienia sprawy posłużę zmodyfikowanym odpowiednio moim rysunkiem.

Dołączona grafika

Znany Ci już dobrze rysunek uzupełniłem o kilka dodatkowych elementów.
Naniosłem na nim położenie fotonów "żółtych" po upływie pewnego czasu "t" (fotony "czerwone"). Każdy z nich w swym ruchu w kierunku kulistego ekranu pokonał jednakową odległość (najbliższy już na nim "wylądował"; pojawił się także nowy foton wyemitowany przez latarkę). Linią żółtą i czerwoną przedstawiłem krzywe wyznaczany przez poruszające się fotony w obu momentach. Obie są IDENTYCZNYMI spiralami Archimedesa, z tym że spirala czerwona jest obrócona względem żółtej o kąt "alfa". O tyle właśnie w rozważanym czasie "t" obróciła się latarka. Zieloną grubą linią zaznaczyłem łuki łączące fotony wyznaczające odpowiadające sobie punkty obu spiral.


..ok

Nie muszę chyba udowadniać, że miarą kątowa każdego z łuków jest taka sama i wynosi "alfa".



..co ma odległośc kątowa poszczególnych fotonów w strumieniu światła wyrzucanym przez obracające się źródło światła do bezruchów ich odbiciowych zajączków,... kompletnie nic, te prawidłowo wymalowane kąty nie ruszą o choćby miliardowa część milimetra bezruche odbiciowe zajączki na ekranie

Nie muszę też chyba udowadniać, że zajączek w tym czasie pokonał na ścianie kąt równy "alfa", z szybkością: v = omega * r, gdzie oczywiście: omega = alfa/t.


..bzdura, żaden zajączek od żadnego fotonu nie ruszył sie na ekranie chośby o bilionowa część milimetra, ..kąt alfa to odległośc kątowa fotonów, w tej odległosci kątowej będą również od siebie poszczególne zajączki powstałe z odbicia się na ekranie poszczególnych fotonów ze strumienia,..tyle..co więcej o jakimkolwioek ruchu bezruchych zajączków, to tylko czysta nibylandia

Gdybyś czytał uważnie Sokołowskiego, to byś wiedział, że w tym przykładzie to nie ramiona nożyc mają poruszać się z prędkością nadświetlną, ale geometryczny punkt ich styku (punkt w którym następuje cięcie).


..czytałem uważnie i wiem co przeczytałem, ...a o jego opamiętaniu sie z nadświetlnym nożycowym transportem materii napisałem już wyżej

I tu kryje się sedno sprawy.
Owe ramiona nożyc nie mają tego „nadświetlnego problemu” co strumień fotonów i jak najbardziej mogą zachowywać się jak bryła sztywna (a zapewne o to Ci chodzi). W końcu w przypadku ruchu obrotowego ze stałą szybkością nie będą występować żadne przyspieszenia styczne do prędkości liniowej którejkolwiek z cząstek tworzących ramię. Nie będzie zatem działać żadna siła wykrzywiająca owe ramiona.


..zwyczajnie bredzisz, nawet sokołowski tak nie bredzi

Jedyne, czego można się obawiać to naprężenia rozciągające wynikające z istnienia przyspieszeń odśrodkowych. Można jednak zniwelować ten efekt odpowiednio wydłużając długość ramion nożyczek (długie ramiona nożyczek są założeniem w przykładzie opisywanym przez Sokołowskiego). A długie ramiona to duży promień obrotu „r”, a wiadomo, że wartość przyspieszenia odśrodkowego jest odwrotnie proporcjonalna do promienia „r” (a = v^2/r). Zatem czym dłuższe będą nożyczki, tym mniejsze będą siły odśrodkowe rozciągające materię ramion – dobierając odpowiednią ich długość sprawa będzie załatwiona.


..nie zmienia to faktu ,że w tej rzeczywiśtosci nie ma takiego materiału by sprostać takim twym nibylandowym założeniom, ..to co piszesz to tylko fizyka [z] nibylandu i dla nibylandu, a chyba nie nibylandzie rozmawiamy i nie o jego fizyce

Zatem obraz na ekranie telewizora, lub ekranu kinowego jest statyczny? Przypominam przy tym, że mówimy tu o obiektach geometrycznych (obrazach).


..wiesz miast głupio nibylandyzować bezruche obrazy w kinie oraz ruch strumienia elektronów na ekranie tv wykorzystujące bezwładność ludzkiego oka dla dawania niby ruchomych obrazów to lepiej sobie w zeszycie w dolnym rogu namaluj człowieczka kolejno na poszczególnych kartkach, z raz podniesionymi ramionami, a drugi raz z opadłymi i sobie te kartki unoś i puszczaj, ..pobawa się tak wystarczajaco długo,...może wówczas coś do ciebie dotrze bezruchych obrazach dających wrażenie ruchu

... heh'o'heh, vkali
  • 0

#57

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

...dałbym tutaj jeszcze o nadświetlnym transporcie materii, ale sokołowski sam się geometrycznie opamiętał „Również ta prędkość nadświetlna jest realna — można ją zmierzyć, lecz jest to prędkość „geometryczna” nasuwania się na siebie dwu figur i nie towarzyszy jej transport materii”

Sokołowski w niczym nie musiał się opamiętywać. Może bardziej przyziemny, analogiczny przykład pozwoli Ci w końcu zrozumieć sens jego stwierdzeń.

Pan Jan Sokół został oskarżony o morderstwo. Właśnie przeanalizowane zeznanie jednego ze świadków obrony w sprawie. Niestety prokurator nie ma dla naszego delikwenta najlepszych wieści:
- Panie Janie. Niestety to zeznanie nie może być dowodem na to, że nie popełnił Pan tego zbrodniczego czynu...
- A zatem..? - zapytał zaniepokojony pan Jan.
- ... to zeznanie dowodzi, że jest Pan winny!!! - wyskoczył znienacka niezbyt rozgarnięty detektyw Ilakvether.
- Hola, hola...! Spokojnie detektywie... - wtrącił szybko prokurator - Niech się Pan chwilę zastanowi nad logiką swojego wniosku...!


Mam nadzieję, że teraz jest już wszystko jasne. Prościej chyba już nie potrafię... ;)


..w którym miejscu niezmienny i w którym czasie niezmienny oraz sztywny, ....ona się ciągle zmienia, ..zmienia swe miejsce i zmienia się w czasie ponadto nie ma w strumieinu fotonów nic co byłoby sztywnego,

Jego KSZTAŁT jest sztywny... Czy to takie trudne do zrozumienia?

..to po co stosujesz wzór na prędkość liniową w ruchu obrotowym strumienia fotonów, ..bezasadność jego stosowania ci już wykazałem

Gdzie???
Najprostsza matematyka i szczera analiza mojego rysunku wystarczają, aby stwierdzić, że koniec spirali, utworzonej przez RADIALNIE poruszające się fotony, przesuwa się po ekranie z szybkością v= omega * r.

...tak wystacza ci ta wiedza o archimedesowej spirali, by w nią już na dobre ugrząść z ruchem zajączków, ..ale po co ciągniesz w tę spiralę, w tę pętle innych? ..żaden foton ze strumienia nie kreśli żadnej spirali, to jedynie ty nam ją wykreślasz, ... fotony biegną w kierunku w jakim zostały wyrzucone, ..a obraz skrzywienia ich prostoliniowego ruchu może dać jedynie grawitacja poprzez lokalne zakrzywienia czasoprzestrzeni

A GDZIE ja napisałem, że JAKIŚ FOTON kreśli jakąkolwiek spiralę??? Spirala określa tylko chwilowe położenia fotonów emitowanych przez obracające sie źródło światła. ŻADEN Z FOTONÓW NIE OBRACA SIĘ WRAZ ZE SPIRALĄ - czy mój rysunek dość jasno tego nie wyjaśniał???

I jeszcze to:

mariush: "Owe ramiona nożyc nie mają tego „nadświetlnego problemu” co strumień fotonów i jak najbardziej mogą zachowywać się jak bryła sztywna (a zapewne o to Ci chodzi). W końcu w przypadku ruchu obrotowego ze stałą szybkością nie będą występować żadne przyspieszenia styczne do prędkości liniowej którejkolwiek z cząstek tworzących ramię. Nie będzie zatem działać żadna siła wykrzywiająca owe ramiona.
..zwyczajnie bredzisz, nawet sokołowski tak nie bredzi"

Może powiesz coś więcej... Bo takich "argumentów" z Twojej strony, jak ten powyżej, i te poniżej nie mam zamiaru komentować...

..nie dziwota,.. ty już tak się w ruch zajączków zaplątałeś, że mało widzisz

..lecz wówczas mówimy jedynie o twojej i sokołowskiego umysłowej rzeczywistości, na wskroś nibylandowej

bo to jedynie ty i on tkwicie w spirali nibylandu oraz propagujecie tutaj fizykę nibylandu

...bujaj i ślizgaj dalej siebie nie nas, ...to wystarczy, ....i nie musisz za mnie rozumieć i za mnie tłumaczyć jak mam rozumieć, byś ty i tobie podobni mogli pleść farmazony czy też się już się ze swoich farmazonów oślizgle wycofywać oblepiając innym oczy swym śluzem

jedynie co zauważam w niej sztywnego to fakt, że to ty jesteś niesamowicie sztywny w swym spiralnym myśleniu

ale ty dalej się pętlisz i myślisz, że w ten zapętlony sposób zapętlisz również innych w podobną tobie nibylandię

Szkoda słów... :/

--------
I tak już na koniec ponawiam zadane jakiś czas temu pytanie:

Jak wyjaśnisz teleportowanie stanów kwantowych bez uwzględnienia nielokalnego charakteru mechaniki kwantowej???

Bardzo mnie interesuje, co masz do powiedzenia na ten temat...
  • 0



#58

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co tam stany kwantowe,czy warto się nimi zajmować... ? A może chłopiec -o którym poniżej- miał jakieś o nich pojęcie ?

" ...Cornelio Clos, chłopiec w wieku szkolnym mieszkający na Filipinach, uchodził przez pewien czas za dziecko kłopotliwe dla najbliższego otoczenia. Sprawa ta, mająca miejsce w 1965 roku, była na tyle bulwersująca, że zajęła się nią najpierw amerykańska prasa, a po niej cały tłum badaczy, w tym naukowcy różnych dziedzin. Cóż tak niezwykłego było w małym Filipińczyku? Cornelio Clos, w najmniej oczekiwanych momentach... znikał, po czym nagle pojawiał się w sąsiednim pomieszczeniu lub na innej ulicy. Chłopiec ten potrafił teleportować się w sposób spontaniczny, nie potrzebując do tego jakichkolwiek urządzeń.
Jak podaje niemiecki badacz pograniczy nauki Ernst Meckelburg w swej pracy Tunel w czasie, zjawisko to było dla Cornelia czymś zupełnie naturalnym, należało do codziennej rzeczywistości tego chłopca. Jego dematerializacje odbywały się w szkolnej klasie, na podwórzu, ulicy i oczywiście w domu, co wprawiało w osłupienie tych, którzy na wszystko to patrzyli. Zaniepokojeni stanem rzeczy rodzice nieraz zamykali syna w pokoju na klucz – z miernym skutkiem. Niemal za każdym razem Cornelio bez większych problemów dematerializował się, by w mgnieniu oka zmaterializować się w innym miejscu.
Chłopca poddano wielostronnym badaniom, w tym także psychiatrycznym, jednak wykazały one tylko, że dziecko jest okazem zdrowia. A ono nadal teleportowało się kiedy tylko chciało. Wreszcie zdesperowani rodzice Cornelia sprowadzili księdza, a ten poddał dziecko egzorcyzmom. Chłopiec bardzo się wtedy całą sprawą przejął: zrozumiał, że w opinii wszystkich postępuje źle. I Cornelio Clos przestał się teleportować.
Czy zmiana ta wynikła z faktu, że chłopiec przyjął za prawdę, iż teleportacja jest zła, a więc niemożliwa? Czy dlatego mózg dziecka przestał pracować na właściwej dla teleportowania się częstotliwości?
Nie są znane procesy zachodzące w przypadku małego Filipińczyka. Choć nowoczesna fizyka, zajmując się kwantowymi procesami w ludzkim mózgu, zapewne jest już na ich tropie... "

Jeśli nawet,to i tak wszyscy nie dostąpią tego zaszczytu.
  • 0

#59

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Mam nadzieję, że teraz jest już wszystko jasne. Prościej chyba już nie potrafię... ;)


...było jasne i proste, więc w tym względzie zbędne twe zabiegi w rozjaśnianiu jasnego i prostowaniu prostego ..jasnego nie można bardziej rozjaścić, można je tylko co najwyżej ściemnić pod pozorem rozjaśniania,.....a prostego nie można bardziej wyprostować, można go jedynie co najwyżej skrzywić pod pozorem prostowania, ..więc pozostawiam cię z twoja niby jasnością

Jego KSZTAŁT jest sztywny...



..kształt strumienia nie jest sztywny,.. spirala oddaje kształt strumienia utworzony przez poszczególne fotony w konkretnym momencie i w konkretnych miejscach, za chwile już w innych miejscach fotony odwzorują nową spiralę, .a to nie znaczy że to stara się porusza i sie poruszyła w nowe miejsce

Czy to takie trudne do zrozumienia?


..jak widać dla ciebie jest tak trudne, że już wydaje się prawie niemożliwym

Gdzie???
Najprostsza matematyka i szczera analiza mojego rysunku wystarczają, aby stwierdzić, że koniec spirali, utworzonej przez RADIALNIE poruszające się fotony, przesuwa się po ekranie z szybkością v= omega * r.


..to tylko ty tak pod siebie zakląłeś i zaklinasz swoją matematykę, że ona ci się odwdzięczyła oraz odwdzięcza podobnym ciebie zaklęciem lecz teraz przez nią, ..za zaklinanie zaklęta [za/od]płata to tak już jest w naszej rzeczywistości....ciekawe, jaka królewna cię odeklnie z tej żaby?

A GDZIE ja napisałem, że JAKIŚ FOTON kreśli jakąkolwiek spiralę??? Spirala określa tylko chwilowe położenia fotonów emitowanych przez obracające sie źródło światła. ŻADEN Z FOTONÓW NIE OBRACA SIĘ WRAZ ZE SPIRALĄ - czy mój rysunek dość jasno tego nie wyjaśniał???


..prawda nigdzie nie napisałeś, ale właśnie fakt, że foton nie kreśli spirali wyklucza stosowanie tego wzoru w takim fotonowym przypadku, ..tyle

I jeszcze to:
Może powiesz coś więcej... Bo takich "argumentów" z Twojej strony, jak ten powyżej, i te poniżej nie mam zamiaru komentować...
Szkoda słów... :/


..szkoda bo tobie potrzeba innej królewny oraz innych słów by cię odkląć czy też tylko odczarować

I tak już na koniec ponawiam zadane jakiś czas temu pytanie:
Jak wyjaśnisz teleportowanie stanów kwantowych bez uwzględnienia nielokalnego charakteru mechaniki kwantowej???
Bardzo mnie interesuje, co masz do powiedzenia na ten temat...


.. tak w kilku słowach,
1. ... pełna teleportacja energii, materii i ich wzajemnych złożeń, również organicznych jest możliwą i często w tej rzeczywistości stosowaną lecz prawdą jest, że nie powszechnie przez przedstawicieli tej ziemskiej cywilizacji,...wystarczy, że dany obiekt tej rzeczywistości złamie równość c=e/p i jest już poza tą rzeczywistością, a gdzie i kiedy odtworzy tę równość [przy naszych stałych] by powrócić do naszej rzeczywistości, to już kwestia umiejętności czy też nieumiejętności obiektu do kierowania swoimi teleportacjami zarówno siebie samego jak i innych obiektów, ..jeden z najprostszych sposobów na taką teleportację, z wyrzuceniem poza naszą rzeczywistość właściwie już podałem w wątku o neutrino, .. kto umie czytać, odczyta? ..a właściwiej, kto umie cit’ać, odcit’ta
2. ..i ogólnie kilka podstaw o budowie naszej rzeczywistości, które by je w pełni zrozumieć wymagają doprecyzowania, ale to wówczas gdy będzie taka potrzeba
(1)...nasza rzeczywistość jest zbudowana oraz dalej się rozbudowuje w pełni symetrycznie oraz z elementów w pełni symetrycznych, co można również przełożyć, na proste stwierdzenie, że każdy proces, który zadział się w naszej rzeczywistości jest procesem w pełni odwracalnym, ..i to odwracalnym jedynie w samym sobie tj. bez potrzeby odwracania nie związanych z nim elementów rzeczywistości, jak również całej rzeczywistości.... oraz że te symetryczne elementy z których jest zbudowane wszystko co się w tej rzeczywistosci znajduje są jak gdyby dla siebie nawzajem pamięcią oraz oparciem, co znowu jest bardzo przydatnym podczas czasowomiejscowych teleportacjii, a szczególnie tych dziejących się za wyskoczeniem poza naszą rzeczywistość, by na powrót wrócić do niej, jak do siebie, w innym miejscu i czasie lub tylko w innym czasie.
(2)....wszystko, co w rzeczywistości jest, zawsze i wszędzie jest ze sobą w pełnej zgodności oraz jest w pełnym uzgodnieniu zarówno z wszystkim, co w niej jest, jak również i z całą rzeczywistością, ....co można w skrócie skwitować stwierdzeniem, że zarówno przeszłość, jak i teraźniejszość oraz przyszłość dzieją się w niej jednocześnie, czy też jednocześnie w niej zachodzą oraz jednocześnie i wzajemnie się miedzy sobą godzą i uzgadniają ..tak, że każdy wchodzący do niej element automatycznie zmienia te trzy o siebie przeszłego, teraźniejszego i przyszłego i zmienia co chwile siebie przeszłego, teraźniejszego i przyszłego, ..choć może się uprzeć i w jakiejś części siebie nie zmieniać, czy właściwiej w jakiejś części [z]robić sobie pozór niezmieniania się, pozór niezmienności, czy pozór niezmienniczości ...podobnie jest z każdym elementem wychodzącym na stałe z naszej rzeczywistości, on uzgadnia z tymi trzema swoje już w nich i niej niebycie ..i na razie z tymi podstawami zakończmy, ..tyle wystarczy do teleportacji
3. ..ale ty chciałeś rozmawiać jedynie o tej teleportacjach kwantowych, ..o teleportowaniu tylko jednego ze stanów kwantowych, ..jest to bardzo mizerny przypadek tamtych wyżej omówionych, .a już zdążono wiele bzdur mu przypisać oraz nimi się przyczarować czy wręcz zaczarować, ..pierwsza czarowna bzdura to pozostawanie w stanie superpozycji do czasu i miejsca gdy jakaś detekcja określa stany tak [tylko mizernie] kwantowo splątanych i jedynie najdrobniejszych obiektów tej rzeczywistości, ..a jeżeli już mówić o jakiej detekcji wyrzucającej obiekty już naszej rzeczywistości z „radosnego” pobywania we wszelakich stanach superpozycyjnych, czy ze stanów superpozycji(cyji) nim „zechciały one” i nim znalazły się one w naszej rzeczywistości,.. to tym jedynym i powszechnym detektorem wymuszającym samookreślanie się obiektów co do stanu w jakim będą one odtąd pobywać i przedstawiać się w naszej rzeczywistości jest właśnie ten powszechnie już niedoceniany eter, czyli są to te wyklęte przez fizykę zuniwersalizowane ziarna eteru, wymuszające na wszechobiektach chcących być i pobywać w naszej rzeczywistości w miarę zuniwersalizowane ich w niej przejawy, ..uwzględniające nasze stałe c, h i G oraz naszą symetrię [elektro]energopedową c=e/p, ..tyle co do superpozycyjnego detektora, naszej rzeczywistości ..czyli inaczej mówiąc przy kwantowym splątaniu nie ma żadnych totalnie bzdurnych nierówności bella, a raczej są zmienne ukryte, jeżeli mówić i określać w języku relatywistyczno’kwantowym

..tyle w kwestii nakreślenia zagadnień teleportacjyjnych wg eterofizyki

....hhh hnh hhh, hnh hhh,.....vkali
  • 0

#60

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

...było jasne i proste, więc w tym względzie zbędne twe zabiegi w rozjaśnianiu jasnego i prostowaniu prostego ..jasnego nie można bardziej rozjaścić, można je tylko co najwyżej ściemnić pod pozorem rozjaśniania,.....a prostego nie można bardziej wyprostować, można go jedynie co najwyżej skrzywić pod pozorem prostowania, ..więc pozostawiam cię z twoja niby jasnością

No cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak darować sobie dalsze dyskusję w tej sprawie. Twoja logiczność mnie poraża...
...jesli coś nie jest czymś, to automatycznie jest już czymś przeciwnym... - Jakie to "genialne"... ;)

Podam jeszcze jeden, bardzo już swobodny przykład, pokazujący sens preferowanej przez Ciebie logiki (wypowiedź B).

Krótki dialog.
A: Burek nie jest mężczyzną.
B: A więc zapewne jest kobietą!!!
A: Niekoniecznie - zawsze przecież może być psem...


..kształt strumienia nie jest sztywny,.. spirala oddaje kształt strumienia utworzony przez poszczególne fotony w konkretnym momencie i w konkretnych miejscach, za chwile już w innych miejscach fotony odwzorują nową spiralę, .a to nie znaczy że to stara się porusza i sie poruszyła w nowe miejsce

A czy ja mówię inaczej??? Zacznij w końcu rozróżniać RZECZYWISTY ruch fotonów w kierunku ściany od GEOMETRYCZNEGO kształtu tworzonego przez nie strumienia.

..prawda nigdzie nie napisałeś, ale właśnie fakt, że foton nie kreśli spirali wyklucza stosowanie tego wzoru w takim fotonowym przypadku, ..tyle

Ale koniec spirali wyznacza miejsce na ścianie, w której w danej chwili uderzają RADIALNIE rozchodzące się fotony. I TO MIEJSCE - ZAJĄCZEK - GEOMETRYCZNY OBIEKT - porusza się po ścianie z prędkością określoną wzorem v = omega * r

1. ... pełna teleportacja energii, materii i ich wzajemnych złożeń, również organicznych jest możliwą i często w tej rzeczywistości stosowaną lecz prawdą jest, że nie powszechnie przez przedstawicieli tej ziemskiej cywilizacji,...wystarczy, że dany obiekt tej rzeczywistości złamie równość c=e/p i jest już poza tą rzeczywistością, a gdzie i kiedy odtworzy tę równość [przy naszych stałych] by powrócić do naszej rzeczywistości, to już kwestia umiejętności czy też nieumiejętności obiektu do kierowania swoimi teleportacjami zarówno siebie samego jak i innych obiektów, ..jeden z najprostszych sposobów na taką teleportację, z wyrzuceniem poza naszą rzeczywistość właściwie już podałem w wątku o neutrino, .. kto umie czytać, odczyta? ..a właściwiej, kto umie cit’ać, odcit’ta

I ty mówisz, że fizyka oficjalna jest chora??? Brzydzisz się nielokalnością, czy kwantowym dualizmem, ale nie przeszkadzają Ci cząstki wyskakujące do innych rzeczywistości, a później z nich wracające... Ciekawe masz podejście...

Tak swoją drogą, ciężko mi połapać się w tym Twoim wyjaśnieniu teleportacji kwantowej. Może na konkretnym przykładzie pokażesz mi, na czym ono polega. Oto on:

Dołączona grafika

A. Mamy do dyspozycji dwie splątane kwantowo ze sobą cząstki o nieokreślonych stanach kwantowych (nieokreślone stany będą oznaczone bielą lub odcieniami szarości)
B. Nadawca - Małgosia i odbiorca - Jaś, oddaleni o całe lata świetlne, otrzymują po jednej ze splątanych ze sobą cząstek.
C. Małgosia chce przesłać Jasiowi wiadomy sobie stan innej cząstki - stan brązowy (znane stany będą oznaczane kolorami).
D. Stan brązowy zatem zostaje "zmieszany" z nieznanym stanem cząstki splątanej, co powoduje zmianę stanu tej drugiej. Zmiana ta na skutek splątania odzwierciedla się w cząstce Jacka.
E. Małgosia i Jaś po kwantowej teleportacji stanu cząstki brązowej mierzą stany swoich układów. Stan w przypadku Małgosi okazuje się zielony, a w przypadku Jasia niebieski. Niestety wynik otrzymany przez Jasia nic nie mówi mu o stanie, który chciała mu przesłać Małgosia (brązowym). Potrzebuje jeszcze kodu na rozszyfrowanie.
F. Małgosia zatem przesyła Jasiowi klasyczną drogą (najszybciej będzie drogą radiową z szybkością światła) "kod deszyfrujący" - zmierzony przez siebie stan zielony.
G. Na podstawie znajomości stanu Małgosi Jaś wyruguje ze stanu niebieskiego informację o stanie, który został kwantowo przesłany - stanie brązowym.

Jak w świetle Twoich teorii to wszystko się prezentuje???
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 4

0 użytkowników, 4 gości oraz 0 użytkowników anonimowych