Skocz do zawartości


Zdjęcie

Triada Macdonalda: czy trzy często spotykane zachowania dzieci przewidują kto zostanie seryjnym mordercą?

triada macdonalda macdonald triad psychologia

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
14 odpowiedzi w tym temacie

#1

Dagmii.
  • Postów: 109
  • Tematów: 49
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czy uważasz że seryjni mordercy mają cechy wspólne, które można zauważyć już w dzieciństwie? Wiele osób w to wierzy za sprawą triady Macdonalda. Według triady trzy często spotykane w dzieciństwie zachowania wskazują, że dzieci w przyszłości będą zdolne do zabijania- moczenie łóżka w wieku ponad 5 lat, okrucieństwo wobec zwierząt oraz podpalenia. Jednak czy ten stereotyp jest prawdą?

 

img_3228.jpg

fot/google

 

Triada Macdonalda pochodzi z pracy z 1963 roku zatytułowanej ''The Threat to Kill" napisanej przez psychiatrę sądowego, J.M. Macdonalda. W swoim referacie naukowym Macdonald zaobserwował, że te zachowania były często obecne w dzieciństwie jego najbardziej agresywnych i sadystycznych pacjentów. Rozmawiał z 48 pacjentami cierpiącymi na psychozę i porównywał ich z 52 nie-psychotycznymi pacjentami, którzy w przeszłości grozili komuś morderstwem. Ponad połowę uczestników stanowili mężczyźni, a wiek pacjentów znacząco się różnił- mieli od 11 do 83 lat. Praca Macdonalda opierała się na klinicznych obserwacjach, a on sam uważał, że

jego małe i niereprezentatywne badania nie miały dużego znaczenia. Tak czy inaczej, inni badacze ponowili eksperyment.

 

Kilka lat po publikacji referatu naukowego Macdonalda grupa badaczy próbowała odtworzyć jego odkrycia. Podzielili 84 przestępców przebywających w więzieniu na dwie grupy: 53 nieagresywnych i 31 agresywnych. 3/4 z tej drugiej grupy przejawiało 2 z 3 zachowań z triady, a 45% wszystkie trzy. Badania były małe i słabo zaplanowane, ale późniejsze lepiej przeprowadzone próby miały podobne wyniki. 

 

richard-chase-1024x595.jpg

Richard Chase- słynny wampir z Sacramento, seryjny morderca, który spełniał wszystkie trzy elementy triady Macdonalda, fot/google

 

Triada Macdonalda stała się popularnym konceptem kiedy Jednostka Analizy Behawioralnej FBI rozpoczęła badania nad jej prawdziwością w latach 80-tych i 90-tych. Ich prace również miały wady. Zebrali informacje od jedynie 36 morderców, z czego tylko 25 było seryjnymi zabójcami. Każdy z nich sam zgłosił się do rozmów, ale było ich zbyt mało, aby wnioski były definitywne. 

 

Pomimo tego, wielu agentów użyło tych danych do stworzenia swoich teorii i publikacji artykułów. Odkryli, że, wśród ich rozmówców, połowa pochodziła z rodzin z jednym rodzicem, 3/4 miało obojętnych lub zaniedbujących rodziców, 3/4 miało nietypowe upodobania seksualne oraz 3/4 padło ofiarą przemocy. Większość badanych miała w przeszłości problemy natury psychiatrycznej, podczas gdy ich średnie IQ plasowało się na poziomie ''inteligentny''.

 

Niektórzy agresywni przestępcy rzeczywiście w przeszłości podpalali budynki, znęcali się nad zwierzętami lub moczyli łóżko w wieku starszym niż 5 lat. Ale mało kiedy w ich przeszłości występowały wszystkie trzy zachowania, podczas gdy, zdaniem Psychology Today, inne, jak bezduszne lekceważenie innych, zdarzają się o wiele częściej. Co więcej, niektóre z informacji o triadzie Macdonalda i jej połączeniu z seryjnymi mordercami przedostały się do masowej świadomości przed książki i strony internetowe napisane przez autorów wierzących w niezaprzeczalną prawdziwość konceptu.

 

disaster-girl.jpg

fot/google

 

Dopiero niedawno badacze zaczęli kwestionować triadę. W 2010 roku Kori Ryan opublikował pracę, w której wykonał najbardziej dokładnej recenzji triady do dzisiejszego dnia, i odkrył, że jest ona całkowicie niejednoznaczna. 

 

Triada może być znakiem zdenerwowanego dziecka niezdolnego do radzenia sobie z rzeczywistością lub dziecka z niepełnosprawnością. Ale  dopóki nie istnieje więcej dowodów świadczących o prawdziwości hipotezy, należy unikać określania ich jako skłonnych do morderstwa.

 

Źródło: https://www.medicald...l-killer-243106


Użytkownik Dagmii edytował ten post 05.07.2018 - 22:07

  • 2



#2

Zuzełka.
  • Postów: 194
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Według mnie każdy kto znęca się nad zwierzętami już jest zwyrolem i to poważnym. W takim przypadku te dwa kolejne punkty klasyfikujące, mogłyby nie istnieć...


  • 0

#3

Dagmii.
  • Postów: 109
  • Tematów: 49
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Według mnie każdy kto znęca się nad zwierzętami już jest zwyrolem i to poważnym. W takim przypadku te dwa kolejne punkty klasyfikujące, mogłyby nie istnieć...

Zgadzam się w 100% jeżeli chodzi o dorosłych, nastolatków i nawet dzieci jeżeli są już w takim wieku, że rozumieją, że robią zwierzęciu krzywdę. Myślę, że ogromną rolę odgrywają tu rodzice, którzy powinni wytłumaczyć dziecku jak zachowywać się wobec zwierząt. Niestety bardzo często widzę jak rodzice albo pozwalają pociechom dosłownie na wszystko, łącznie z biciem i rzucaniem psem czy kotem (bo to tylko dziecko i chce się bawić), albo odwrotnie, mówią dziecku ''nie podchodź, bo pies gryzie/ kot drapie'', przez co od najmłodszych lat ono panicznie boi się wszystkich zwierząt...


  • 0



#4

Rozgwiazda.
  • Postów: 251
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A co powiecie na to? Poddalibyście badaniu swoje nienarodzone dziecko aby wykryć kim będzie? Nie zdradzam fabuły, warto obejrzeć.


  • 0



#5

Dagmii.
  • Postów: 109
  • Tematów: 49
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A co powiecie na to? Poddalibyście badaniu swoje nienarodzone dziecko aby wykryć kim będzie? Nie zdradzam fabuły, warto obejrzeć.

Trochę jak "Raport mniejszości".


  • 0



#6

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na pewno jak ktoś krzywdzi zwierzęta świadomie to świadczy to, że jest coś z nim nie tak, ale absolutnie nie sugeruje nam to jeszcze tego, że może zabić człowieka. Niektórzy, szczególnie ze starszych pokoleń, mają trochę inne podejście do zwierząt i nie traktują ich zbyt "człowieczo". Np ludzie na wsi potrafią zabić kurę/koguta czy krowę/świnię bez mrugnięcia okiem, są też tacy, którzy przy tym procesie jeszcze po drodze się nad tym zwierzęciem znęcają(umysłowe zera), ale to jeszcze nie świadczy o tym, że byliby w stanie zrobić krzywdę człowiekowi. A co do podpaleń to jako łebek sam latałem z zapałkami z kolegami i podpalaliśmy jakieś papierki, albo suche trawy(nie łąki, tylko kępki przy chodnikach np), wielu dzieciaków tak robi, bo jest to dla nich w jakiś sposób ekscytujące, potem się z tego wyrasta. Tak jak ktoś za dziecka strzelał z procy, to nie oznacza, że za 20 lat kogoś zastrzeli, debilizm dla mnie.

 


  • 0



#7

Rozgwiazda.
  • Postów: 251
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Dagmii

Nie za naszego życia już.


  • 0



#8

Dagmii.
  • Postów: 109
  • Tematów: 49
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Na pewno jak ktoś krzywdzi zwierzęta świadomie to świadczy to, że jest coś z nim nie tak, ale absolutnie nie sugeruje nam to jeszcze tego, że może zabić człowieka. Niektórzy, szczególnie ze starszych pokoleń, mają trochę inne podejście do zwierząt i nie traktują ich zbyt "człowieczo". Np ludzie na wsi potrafią zabić kurę/koguta czy krowę/świnię bez mrugnięcia okiem, są też tacy, którzy przy tym procesie jeszcze po drodze się nad tym zwierzęciem znęcają(umysłowe zera), ale to jeszcze nie świadczy o tym, że byliby w stanie zrobić krzywdę człowiekowi. A co do podpaleń to jako łebek sam latałem z zapałkami z kolegami i podpalaliśmy jakieś papierki, albo suche trawy(nie łąki, tylko kępki przy chodnikach np), wielu dzieciaków tak robi, bo jest to dla nich w jakiś sposób ekscytujące, potem się z tego wyrasta. Tak jak ktoś za dziecka strzelał z procy, to nie oznacza, że za 20 lat kogoś zastrzeli, debilizm dla mnie.

 

Dlatego triada pozostaje tylko hipotezą, teorią, chociaż trzeba przyznać, że analizując życiorysy seryjnych morderców zaskakująco duża część spełniała wszystkie trzy czynniki. 


  • 0



#9

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dlatego triada pozostaje tylko hipotezą, teorią, chociaż trzeba przyznać, że analizując życiorysy seryjnych morderców zaskakująco duża część spełniała wszystkie trzy czynniki.

Bo te trzy wybrane czynniki dotyczą większości małych dzieci, więc nie trudno, że potem się to ze sobą "zgrywa". Wielu młodych chłopców się moczy, wielu bawi zapałkami za dziecka i wielu znęca nad zwierzętami(99% robi to nieświadomie).

To tak samo jakby zrobić inną triadę, że wszystkich seryjnych morderców łączą trzy fakty: nocne polucje, uraz, niszczenie zabawek.

Strzelam, że też by wyszła niezła zgodność.


  • 1



#10

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mógłbym przytoczyć setki bardziej lub mniej dramatycznych przykładów świadczących o tym, że dzieciństwo i wpływ na dziecko kształtuje jego tak pozytywne jak i negatywne zachowania  Wspomnę więc może tym razem jedynie sprawę Roberta Picktona znanego też jako "Willie", który w czasach mego zamieszkania w Vancouver i okolicznych miastach satelitarnych mógł zabić na swej świńskiej farmie nawet i ok. 50 kobiet. On po tym jak zbito w domu jemu jego zwierzątko mordował inne, zawsze w szkole śniedział moczem, lecz nie wiem czy też coś palił. Pamiętam makabryczny klimat związany z poszukiwaniem kolejnych zaginionych, jak i samą burzę jaka wynikła z odnalezienia farmy i jej właściciela, który zabitymi kobietami karmił nawet przeznaczone do uboju świnie. Mięsem z jego farmy zaopatrywano wiele z okolicznych sklepów w okolicy Vancouver. Dobrze, że w tym czasie ja osobiście byłem już ideologicznym wegetarianinem, gdyż w przeciwnym razie, gdybym jeszcze dodatkowo podobnie jak inni hipokryci pozował na takiego "dobrego", "czystego", "sprawiedliwego" itp. to musiał bym też przyznać się do biernego kanibalizmu. Pierwszym moim dylematem był fakt, iż mieszkając w tak pozornie spokojnym, bezpiecznym i pięknym miejscu, można spotkać na swej drodze w biały dzień największego znanego seryjnego kanadyjskiego mordercę. Picktonowi przypisano dokonanie 26 morderstw, zaś 9 grudnia 2007 roku ława przysięgłych uznała go winnym sześciokrotnego morderstwa drugiego stopnia. Skazując go na dożywocie bez możliwości warunkowego zwolnienia przed upływem 25 lat!? I tutaj zaczyna się właśnie druga część mego dylematu odnoszącego się do faktu, iż czasem skazuje się kogoś na śmierć po wątpliwej sprawie zbrodni na jednym człowieku, a tu przy prawdziwym potworze, który bezspornie zabił tych 49 kobiet do których zabicia nieoficjalnie przyznał się tajniakowi w więzieniu dano jedynie 25 lat więzienia??? Rozumiem humanizm i miłosierdzie ale w takich przypadkach jak ta to jest po prostu obraza wszystkich innych ludzi, oraz kradzież ich pieniędzy gdy system usiłuje trzymać przy życiu i płacić pieniędzmi podatników na takie coś jakim czymś jest "Willie".I mniejsza tutaj o to, że do morderstw niejako skłaniała jego w dzieciństwie rodzina w tym matka, ani to, że potencjalnie był ofiarą,której zabrano dzieciństwo, o tym powinny myśleć służby społeczne wiele lat temu. W takich sytuacjach nawet jeśli w danym kraju nie obowiązuje kara śmierci, to moim zdaniem TRZEBA taką karę powołać aby unicestwić coś co nawet nie ma prawa nosić miana człowieczeństwa. Dożywotnie więzienie w warunkach często lepszych niż taki ktoś żył cale swe poprzednie życie jest po prostu kpiną. Zaś w sytuacjach gdzie nawet tych niekonfliktowych czy potencjalnie umiarkowanie lepszych ludzi jest większość, starcza jeden taki wyzuty z wszelkich tak etycznych, moralnych czy humanistycznych odczuć zboczeniec morderca aby zabić i zniszczyć tysiące tych przed spotkaniem z nim liberalnych osobowości. Tak więc TRZEBA być na tyle świadomym, że takim kimś może być lub teoretycznie się stać nawet  "przyjaciel", sąsiad czy dotychczasowy tzw. członek rodziny, niż albo później cierpieć lub zginąć z powodu takiego kogoś. I oczywiście, że taka podejrzliwość czasem może ochłodzić wszelkie spontaniczne związki międzyludzkie,



Na terenie tej swoistej nekropolii, gdzie nie ma nawet tablicy upamiętniającej śmierć tych kilkudziesięciu kobiet czasem kupuje coś ze sprzętów technicznych, gdyż po konfiskacie farmy przez państwo zbudowano tu oprócz kilku rzędów nowych domków jednorodzinnych też duży sklep The Home Depot. Jest to amerykańskie przedsiębiorstwo zajmujące się sprzedażą niemal wszystkich popularnych rodzajów materiałów budowlanych i narzędzi. To amerykański sklep z siedzibą w Atlancie w stanie Georgia, będące właścicielem sieci hipermarketów


Użytkownik Erik edytował ten post 24.07.2018 - 00:49

  • 0



#11

GrzegorzRubinowski.
  • Postów: 2
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Znakomity tekst i miło się czyta komentarze ale czy Ted Bundy znęcał się nad zwierzętami nie przynajmniej z tego co wiem David Berkowitz też nie podobnie jak John Wayne Gace.


  • 0

#12

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

Dopiero niedawno badacze zaczęli kwestionować triadę. W 2010 roku Kori Ryan opublikował pracę, w której wykonał najbardziej dokładnej recenzji triady do dzisiejszego dnia, i odkrył, że jest ona całkowicie niejednoznaczna. 

 

Triada może być znakiem zdenerwowanego dziecka niezdolnego do radzenia sobie z rzeczywistością lub dziecka z niepełnosprawnością. Ale  dopóki nie istnieje więcej dowodów świadczących o prawdziwości hipotezy, należy unikać określania ich jako skłonnych do morderstwa.

 

Źródło: https://www.medicald...l-killer-243106

 

Jeden z agentów FBI, który pracował w latach 70-tych XX wieku nad sprawą Teda Bundy'ego, tak oto określił jedno ze spotkań z Tedem: ,,Na początku jego oczy były normalne, niebieskie, lecz gdy wspomniałem o morderstwach, które popełnił, momentalnie przybrały odcień czarnych spodków." Nie jest to co prawda tak bezpośrednio brzmiąca wypowiedź, lecz ów agent na pewno użył takich porównań do jego oczu; wypowiedź bezpośrednio z jego ust brzmiała wprost porażająco! Nie wiem jakbym osobiście zareagował, gdybym zobaczył, jak poprzez oczy, które przecież są ,,zwierciadłem duszy", ze spokojnego wydawałoby się statecznego człowieka, który zaczyna z tobą rozmowę, Bundy zamienia się w wynaturzoną przez zło, podłą, dyszącą istotę. O ile wiadomo, Ted miał trudne dzieciństwo; dorastał bez rodziców, w otoczeniu kłamstwa i ułudy. Czy znęcał się nad zwierzętami? Owszem, lecz ponoć ,,wysoce brutalne" to nie było. W jego przypadku również nie do końca sprawdza się Triada MacDonalda. O podpaleniach, czy o nocnym moczeniu się Bundy'ego nie wiele w eterze krąży informacji. Zresztą sam Ted był super-inteligentnym kłamcą, uwodzicielem i Showmanem, kochającym skupiać wokół siebie uwagę. Działał nad wyraz drobiazgowo metodycznie i jak duża część seryjnych morderców wpadł w sidła organów ścigania przez przypadek: w sposób podejrzany poruszał się swoim autem, co zwróciło uwagę policjanta, który gdy go zatrzymał zauważył w skromnym bagażniku dziwne narzędzia, jak lina, piła itp. co wzbudziło jego czujność i wewnętrznie zmusiło go, aby zatrzymać Bundy'ego. Ted wyzierał całym sobą, każdą swoją molekułą kłamaną szczerością. Potrafił kupować sobie czas u ludzi, sędziów i ławy przysięgłych na sali rozpraw, gdy toczył się przeciwko niemu proces; do swych ostatnich dni niestrudzenie wierzył, że jest nie winny. Dlatego też Ted Bundy nie pasuje do typu mordercy naznaczonego piętnem Triady MacDonalda. Z czasem nawet sama Triada, jako teoria, zaczęła się nie sprawdzać, nie zawsze była ona jasna, a wraz z postępem badań w dziedzinie psychokryminologii, powoli została wypierana przez badania behawioralne.

 

Można by rzec, że Ted Bundy był ,,nowatorsko" postępującym seryjnym mordercą, który, co zaskakujące, czego faktu jak jakiś obły przedmiot utykający w gardle nie mogłem przełknąć, sam osobiście przyczynił się do rozpracowania profilu Gary'ego Ridgway'a a.k.a ,,zabójca znad rzeki Green River" i jego ostatecznego ujęcia. Jednak Bundy to Bundy; nie zapomnijmy więc, że istnieją jeszcze seryjni porywacze, którzy przetrzymują przez miesiące, lata, a czasami naście lat swe ofiary i maltretują je w niedający się opisać, dużo zajadlej i gorzej niż bestialski, sposób. Ariel Castro, Cameron Hooker, Brian David Mitchell, to przykłady spaczonych psychicznie, właśnie tak działających porywaczy; może do nich pasowałaby idea Triady MacDonalda, kto wie... Kto wie.

 

Bezproblemowy dostęp do informacji, nieustająca wymiana danych w sieci internetowej, powodują, że istnieje o wiele więcej okazji niż 30-40 lub nieco dalej lat wstecz do tego, aby cokolwiek np. treści pornograficzne, zadziałało jak potężny katalizator i wyłoniło w jakiejś osobie kryjące się w niej demony seryjnego zabójcy, czy notorycznego porywacza. Z tego wątku i tematyki tu poruszanej, polecam więc: Inside the Criminal Mind - czteroodcinkowy miniserial dokumentalny, który w całości możecie obejrzeć na platformie Netflixa.


  • 0

#13

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Triada MacDonalda z biegiem lat została wyparta przez badania behawioralne. Oczywiście nadal, w jakimś stopniu, w środowisku naukowym jest ona uznawana, tzn. przy badaniu życiorysu potencjalnego seryjnego mordercy lub przy prowadzeniu działań prewencyjnych w kierunku ,,zapobiegania pojawianiu się w przyszłości seryjnych, notorycznych zabójców", wielu profilerów policyjnych, psychokryminologów i innych specjalistów posiłkuje się jej założeniami. Mordercza triada to ciekawy sposób identyfikacji, i ,,eliminacji" danego osobnika - jeśli chodzi o poprawność w typowaniu go na seryjnego mordercę, czy kryminalistę. W przypadkach: Eda Geina, Teda Bundy'ego, Ivana Milata, Joachima Krolla ta powstała w latach 60-tych XX wieku, triada MacDonalda, nie sprawdziła się tak, jak miała być do określonego celu stworzona; przykładowo Ted Bundy znęcał się nad zwierzętami w dzieciństwie, lecz niewiele wiadomo o jego ,,nocnym moczeniu się" i fascynacji ogniem. Seryjni mordercy są zjawiskiem globalnym, stając się rakiem na tkance społeczności ludzkiej. Gdy jeden zostaje skazany, w jego miejsce pojawi się nowy; po prostu ktoś odkryje w sobie żądze karzące mu zabijać. Badania behawioralne potrafiły uwydatnić m. in. to, że seryjni zabójcy wynoszą z dzieciństwa inny zbiór wartości niż zwykli ludzie; że nie rozumieją oni idei, że inni ludzie mają uczucia, i że są one równie ważne, jak oni sami - zapatrzeni ku zaspokajaniu swoich perwersyjnych pragnień, wynaturzeni przez zło mordercy
  • 0

#14 Gość_Princess Luna

Gość_Princess Luna.
  • Tematów: 0

Napisano

Gdyby to była prawda, to biorąc pod uwagę, że zgadza się u mnie 1 i 2, moja osoba byłaby mordercą. Więc to można porównać do twierdzenia, że imię ma gigantyczny wpływ na osobowość.


  • 0

#15

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jeden z psychiatrów zajmujących się Edem Kemperem, gdy ten, jako nastolatek trafiając do szpitala psychiatrycznego - gdzie suma sumarum okazał się być tak sprytnym i błyskotliwy pacjentem ośrodka w Atascadero, że nauczył się rozwiązywać testy psychiatryczne, przez co został ze szpitala zwolniony za poczynione w rekonwalescencji postępy, co poskutkowało brutalnymi morderstwami lata później - powiedział: ,,Nie ma czegoś takiego jak urodzony seryjny morderca. Każdy z nas ma wady i zalety w odniesieniu do fizyczności i psychiki. Większość ludzi radzi sobie z tym, co ich spotyka, są tacy, którzy nie potrafią". Na to kto zejdzie w przyszłości na drogę zła, zabijając w swoich realizowanych fantazjach w określony sposób, określoną grupę ludzi ma wpływ duża liczba czynników socjologicznych, wychowawczych i biologicznych. Duże znaczenie w kształtowaniu naszej psychiki ma dzieciństwo. Zbiór wartości, który zaczynamy wynosić z tego okresu życia, zmierzając ku dorosłości jest bardzo istotny. W głównej mierze istotnie określa to, czy będziemy w przyszłości akceptowali swoje potrzeby wraz z potrzebami innych; czy będziemy rozumieli, że inni ludzie też mają uczucia i są one równie ważne co nasze. Dlatego jeśli ktoś interesował się w dzieciństwie pirotechniką, fascynował wtedy go ogień, znęcał się nad zwierzętami, czy miał problem z nocnym moczeniem się, nie znaczy to, że jest bardzo dobrym kandydatem do stania się w przyszłości mordercą o zwyrodniałej osobowości i zaniku uczuć wyższych. W tym przypadku główną rolę odgrywa otoczenie, w którym dorastamy, bo jeśli te zmiany, które w nas zaszły w dzieciństwie, te dziwne fascynacje i problemy pomogą rozwiązać nam bliskie nam osoby, otaczając nas w ten sposób ciepłem i dużą dozą wsparcia, problemy te zostaną wyparte. Współodczuwanie i silne więzi społeczne są cenne dla każdej istoty ludzkiej.
  • 0




Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: triada macdonalda, macdonald triad, psychologia

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych