W przypadku reinkarnacji zmieniłem swoje poglądy, bo doszedłem do konkretnych wniosków. Nie ma 100% pewności co stoi za przypadkami dzieci, które rzekomo pamiętają swoje poprzednie życie. Takie wspomnienia mogą być wszczepione przez demony, abyśmy uwierzyli w reinkarnację, i wierząc w nieprawdę powędrowali do piekielnych czeluści. Trzeba mieć dystans do takich historii o małych dzieciach, które rzekomo pamiętają swoje poprzednie życie. Już to zrozumiałem. Innym też radzę przyjąć mój punkt widzenia. A jeśli chodzi o regresje hipnotyczne - ta sama sytuacja. Nie ma 100% pewności z kim rozmawiamy podczas takiej hipnozy. Może to być rozmowa z demonem, który kłamie. Nie warto temu ufać. Podobny punkt widzenia przyjąłem odnośnie zjawiska UFO. Nie ma 100% pewności czym jest to zjawisko. To może być zjawisko duchowe, demoniczne które ma na celu odciągnięcie ludzi od wiary w Jezusa. Warto ufać tylko Jezusowi. A co do istnienia demonów - akurat ta kwestia nie pozostawia żadnych wątpliwości. Demony istnieją, i ludzie na całym świecie codziennie prowadzą z nimi walkę. W filmiku który zamieściłem "Signs A Demon Is Attacking You" jest doskonale wszystko wyjaśnione.
Jak demon może pojawić się w naszym życiu?
Musimy mu dać zaproszenie, robiąc to świadomie lub nieświadomie. Wiele ludzi nieświadomie zaprasza demona do swojego życia, bawiąc się tabliczką Ouija, albo uprawiając inną formę okultyzmu. Wiele osób świadomie zaprasza demona do swojego życia, nakazując mu aby dał jakiś znak. Takie rzeczy robią przeważnie sceptycy i ateiści, a potem... bardzo tego żałują, gdy uświadomią sobie że w ich domu dzieją się dziwne rzeczy. Tak więc przestrzegam przed robieniem głupot. Trzymajcie się z dala od tabliczek Ouija, i nigdy nie wzywajcie demonów. W przeciwnym wypadku, będziecie tego bardzo żałować.
Gdy demon już pojawia się w naszym życiu ma jeden cel - złamanie naszej wolnej woli poprzez potęgę naszego strachu. Gdy wolna wola zostaje złamana, zostajemy opętani i potrzebna będzie pomoc egzorcysty.
Jak demon chce osiągnąć swój cel czyli złamanie naszej wolnej woli?
Są 3 fazy aktywności demonicznej: 1) Nawiedzenie 2) Opresja 3) Opętanie
1) Nawiedzenie. To faza początkowa. Oznacza to że mamy problem. Zaczynamy dostrzegać, że w naszym domu dzieją się dziwne rzeczy. Dziwne dźwięki, odgłosy stukania, słyszymy czyjeś kroki, szepty, samo otwierające się drzwi, samozapalające się światło, czujemy dziwne zapachy w powietrzu (zapach spalenizny albo zapach zepsutego mięsa). Wówczas musimy podjąć kroki aby uwolnić się od demona. W innym przypadku nastąpi faza 2, i będziemy w prawdziwych tarapatach.
2) Opresja. Jesteśmy w prawdziwych tarapatach. Demon zaczyna wykorzystywać całą swoją moc, aby poprzez potęgę naszego strachu złamać naszą wolną wolę, abyśmy dobrowolnie poddali się opętaniu, czyli fazie 3. Co zaczyna się dziać w naszym domu? Zaczynamy słyszeć bardzo głośne dźwięki, które przerażą nas na śmierć. Przedmioty w domu zaczynają się samoczynnie przemieszczać na naszych oczach. Zaczynając od małych przedmiotów, kończąc na przedmiotach największych jak meble. Gdy nasz strach osiąga apogeum, nasza wolna wola zostaje złamana, i zostajemy natychmiast opętani przez demona.
3) Opętanie. Demon przejmuje całkowitą kontrolę nad naszym ciałem i nad naszą świadomością. W tej fazie pomóc może tylko egzorcysta.
Gdy doświadczamy fazy 1, należy podjąć kroki, aby uwolnić się od demona. Poniżej napiszę jakie kroki należy podjąć.
1) Udanie się do spowiedzi. To osłabi wpływy demona.
2) Częste uczęszczanie we Mszach świętych i przyjmowanie komunii
3) Gorliwa modlitwa. Szczególnie warto odmawiać różaniec i modlitwę do Michała Archanioła.
4) Używanie imienia Jezusa w chwilach dręczeń. "W imię Jezusa Chrystusa nakazuję wszystkim złym duchom aby odeszły precz". Imię Jezusa to potężna broń przeciwko demonom.
5) Poproszenie księdza aby poświęcił cały dom wodą święconą
6) Kropienie wodą święconą swojego łóżka tuż przed spaniem, dla bezpieczeństwa
7) Udanie się do kościoła na modlitwę o uwolnienie
Można też podjąć kroki polecane przez media duchowe:
1) Należy cały dom oczyścić, okadzając go dymem z białej szałwii. Dym z białej szałwii oczyści cały dom z negatywnej energii i wyrzuci wszystkie demony z naszego domu.
2) Poświęcenie całego domu wodą święconą.
2) Usypanie kręgu ze soli wokół całego naszego domu. To zabezpieczy nasz dom przed dalszymi nawiedzeniami demonicznymi.
3) Namaszczenie swojego czoła, karku, dłoni i stóp oliwą z oliwek aby chronić się przed fizycznymi atakami demona. Powszechnie wiadomo, że demony mogą nas dusić na śnie. Mogą też zadawać poważne rany. Przeważnie są to głębokie zadrapania pazurami.
4) Gorliwa modlitwa
Jeśli te kroki nie pomogą, potrzebne będzie odprawienie egzorcyzmu w nawiedzonym domu.
Poniżej filmik ukazujący jak oczyszczać dom przy pomocy dymu z białej szałwii:
Na koniec przerażająca historia ze Stanów Zjednoczonych, która niech będzie przestrogą dla każdego kto uważa że "demony to steki bzdur":
W jednym z odcinków znakomitej serii „School Spirits” (poświęconej wyłącznie przypadkom, które wydarzyły się na studenckich kampusach) grupa byłych studentów przedstawiła przerażające wydarzenia sprzed dziesięciu lat, kiedy to grupa kolegów postanowiła „spróbować przywołać demona”. Była noc, dużo alkoholu, wesoła muzyka i chęć przeżycia nietypowego nocnego happeningu., bo przecież wiadomo, że „demony to kupa bzdur”, a będzie tylko okazja do wspólnej zabawy.
Jeden ze studentów w antykwariacie nabył książkę zawierające sposoby przywołania demonów w oparciu o starożytne sposoby wywodzące się z praktyk okultystycznych. To właśnie ta książka stała się podstawą do „nocnej zabawy w przywoływanie demonów”. Na początku nic się nie działo. Mimo zapalonych świec, pentagramu narysowanego na podłodze i wypowiadania głośno imion demonów nie było żadnej reakcji. Oczywiście wszyscy się „dokładnie tego spodziewali”, więc i nie było problemu. A jednak nagle wydarzyło się coś dziwnego.
Przygasły światła w całym akademiku, ze ścian dochodziło lekkie dudnienie, światło świec zaczęło migotać, a jeden ze studentów (zresztą najbardziej kpiarsko podchodzący do całej zabawy) zaczął zachowywać się bardzo dziwnie. Jego oczy straciły naturalny kolor, stały się całkowicie czarne, a on sam zaczął wydobywać z siebie bardzo dziwny głos. Niezwykle chrapliwy, przerażający, którego nigdy nie byłby z siebie wydobyć ten student. Wykrzykiwał słowa w dziwnym, niezrozumiałym języku. Zostały one nagrane przez innego studenta telefonem komórkowym.
Po chwili student uniósł się pod sufit (!), gdzie wykręcony w nienaturalnej pozie zawisł na ok. 15 sekund, po czym raptownie opadł na podłogę wzbudzając prawdziwy popłoch wśród innych uczestników seansu „wywoływania demonów”. To wydarzenie były jedynie początkiem dramatycznej walki z niewidzialną, przepełnioną absolutnym złem istotą, z którą walkę na śmierć i życie stoczył egzorcysta, który był silnym medium i wiedział, jak postępować z „synami piekieł”.
Warto przedstawić tę historię ze względu na ów ciekawy aspekt związany z nagraniem słów wypowiadanych przez opętanego studenta. Okazało się bowiem, że są one w języku aramejskim, dzisiaj praktycznie martwym, starożytnym języku. Studenci byli niezwykle zdziwieni. Jak to możliwe? Skąd znajomość słów w jakimś starożytnym języku tego czegoś, co opanowało ciało ich kolegi?
Ale nie wiedzieli oni tego, co znakomicie znają egzorcyści – jedna z najbardziej bezwzględnych, najsilniejszych i najstarszych grup demonów posługuje się właśnie tym językiem! Oczywiście pojawia się pytanie: dlaczego akurat aramejskim?
To był język którym posługiwał się Jezus Chrystus gdy żył na Ziemi.
https://www.nautilus....html?cat_id=50