Skocz do zawartości


Zdjęcie

Najsłynniejszy w Polsce przypadek pamięci o swoim poprzednim życiu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
340 odpowiedzi w tym temacie

#151

Fumiaki.
  • Postów: 61
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Większość z was wypowiadających się w tym temacie jest przekonana co do istnienia reinkarnacji.

A teraz wyobraźcie sobie, przez chwilę, że to wszystko to bzdura i że daliście się naciągnąć na coś takiego.

Co czujecie? Smutek, prawda? No właśnie. Ludzie od zawsze pragną wierzyć, pragną wierzyć w pana z siwą brodą, latającego wśród chmur, pragną wierzyć, że ludzie nie giną bez przyczyny oraz pragną wierzyć w to, że całe to nasze życie jednak ma jakiś większy sens, po za przedłużeniem gatunku.

Prawda jest taka, że istnienie ludzi zawdzięczamy zwykłemu przypadkowi, a cała ludzka populacja może umrzeć bardzo łatwo i szybko. Ludzkie życie nic nie znaczy w skali wszechświata. Wszechświat nie odczuje straty człowieka, populacji ludzkiej, naszej planety lub całej galaktyki. To jakby ktoś rozwalił zamek z piasku na jednej z plaż świata. Bez znaczenia.

Dlatego zamiast tracić czas na rozważania na takie tematy, idźcie i róbcie co w waszej mocy, żeby wasze istnienie zostało zauważone. Lecz i tak o każdym się kiedyś zapomni.

Historia Marcinka jest prawdziwa (prawdziwa o tyle, że widziałem o niej materiał gdzieś jakiś czas temu, w każdym razie nie wymyśliła jej jakaś osoba z tego forum) i jeśli Marcinek naprawdę mówi to co mówi to faktycznie interesujące. Jednakże wątpię w to, że tak faktycznie było.

Osobiście nie mam żadnych przeżyć z dzieciństwa które mogłyby świadczyć o poprzednim wcieleniu (tylko jedna rzecz, ale to troszkę za mało i wynika raczej z wychowania we wczesnym dzieciństwie niż z poprzedniego wcielenia). Wrażenie, że skądś znamy daną osobę, melodię, miejsce itp. to zwykły figiel naszego słabego umysłu zwany déjà vu.
  • 0

#152

Anomaly.
  • Postów: 330
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Największym dowodem na to, że reinkarnacja to bzdura jest fakt wybierania sobie kim chcemy być. Czyli z góry jest już ustalony scenariusz, skoro wiadomo kto kim jest na ziemi. Po co więc cokolwiek wybierać? Jakie doświadczenie mamy zebrać skoro wszystko jest ukartowane? Pomyślcie przez chwilę a a zrozumiecie, że reinkarnacja sama sobie zaprzecza, to absolutna bzdura i wg mnie najmniej sensowna wizja życia pośmiertnego.
  • 1

#153

Easy_Rider.
  • Postów: 333
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nie sprawdzałem, czy to już było, ale warto przypomnieć sceptykom reinkarnacji - 5-letnia, niewidoma dziewczynka z Korei, która nie uczyła się muzyki, wykonuje na fortepianie utwory klasyków jak profesjonalny muzyk. Czym to można wytłumaczyć, jeśli nie pamięcią karmiczną?

http://www.youtube.com/watch?v=QLkLPTZt2iE
  • 0

#154

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Można to wytłumaczyć, nie trzeba wyjaśniać to reinkarnacją. Mozart w wieku 5 lat komponował utwory fortepianowe.

A jak zrobiłeś coś złego to nie próbowałeś się nigdy sam za to ukarać?


W jednym z tematów o reinkarnacji na tym forum Ill napisał żę nie pamiętamy poprzednich wcieleń. Skoro po powrocie na ziemie nie będzie pamiętał poprzedniego wcielenia, to co za różnica kim będzie? To nie będzie żadna kara dla niego. Może nawet wcielić się w sparaliżowane dziecko, bo i tak nie będzie miał pojęcia że został inkarnowany. W więzieniach siedzi mnóstwo osób które popełniły najcięższe przestępstwa, tylko nieliczni z nich uważają że kara jest adekwatna do czynu i że siedzą słusznie.
Ten uwielbiany przez wielu ludzi Michael Newton twierdzi, że jeśli ktoś bardzo nie chce ponownie się inkarnować, to nie musi. Czyli w sumie reinkarnacja jest przymusowa, ale można się przed nią wywinąć i pozostać w zaświatach. W takim razie człowiek, który za życia sporo nagrzeszył np. taki Hitler może w niebie odmówić powrotu na ziemię. Ma do tego prawo. Czyli za jego grzechy nie spotka go żadna kara. No skoro sam sobie nie wyznaczy kary to kto ją mu wyznaczy? I jeszcze jedno. Jeśli dwie albo więcej osób chce się inkarnować w dziecko które w przyszłości będzie królem, to kto decyduje o tym która z tych osób będzie inkarnowana do tego dziecka? Przecież kilka dusz nie może się wcielić w jedno dziecko...

Przecież wszystko ludzie sobie mogli zmyślić dla sławy. Oczekujesz dowodów? Być może testów psychologicznych. Oczekujesz nagrań? Tylko w jakie dowody uwierzysz? Prawdopodobnie żadne nagranie nie zmieni twojego stosunku do opowieści.


Ta historia była rozpromowana przez nautilusa. Ta organizacja do wiarygodnych niestety nie należy, dlatego również tą historię mogę uznać za mocno naciąganą (tak jak historię zdanów, latającego szamana, ufoka w trawie itp.) Przydały by się jakieś nagrania. Jakieś relacje np. psychologa itp. bo oprócz fajnej historyjki to nie ma żadnych konretów.



Aha i jeszcze kilka fragmentów z pierwszej strony

Marcin ma do wyboru miejsce, czas, a nawet rodzinę. Jest zmęczony wojnami, nie chce więcej krwi i pojedynków. Kiedy pytam go o jego obecnych rodziców potwierdza, że przed swoim narodzeniem znał ich oboje.

A teraz drugi fragment

Marcin opowiada o swojej historii coraz rzadziej. Początkowo był zdziwiony, że nikt wokół niego nie pamięta rycerzy, koni i pojedynków.

Czyli mógł sobie wybrać czas i miejsce gdzie ponownie się narodzi. Wybrał rodzinę żyjącą w 20 wieku. A potem się dziwił że wokoło ludzie nie pamiętają koni ani rycerzy. Trochę to nielogiczne. Tym bardziej że znał swoich rodziców zanim przyszedł na świat.

I jeszcze to

Tu zaczyna się część opowieści chłopca, która zapiera dech w piersiach. Marcin pamięta dzień, kiedy przyszło mu stoczyć pojedynek na miecze. Obok niego walczył jego giermek. Chłopiec utrzymuje, że w tym pojedynku został zabity. Jest to o tyle niezwykłe, że kilkuletnie dzieci przeważnie w wymyślanych przez siebie historiach kreują się na bohaterów. Marcin przeciwnie, mówi że przegrał!

Bohater nie musi zawsze wygrywać. To nie znaczy wcale że przegrał to nie był bohaterem. Był rycerzem, walczył w pojedynkach to już można uznać za bohaterstwo.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 15.07.2011 - 10:26

  • 0



#155

keloj.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czyli w sumie reinkarnacja jest przymusowa, ale można się przed nią wywinąć i pozostać w zaświatach. W takim razie człowiek, który za życia sporo nagrzeszył np. taki Hitler może w niebie odmówić powrotu na ziemię. Ma do tego prawo. Czyli za jego grzechy nie spotka go żadna kara. No skoro sam sobie nie wyznaczy kary to kto ją mu wyznaczy?


A co jeśli są 2 fronty i taki hitler nie trafia do tego samego miejsca zwanego 'niebem', tylko gdzieś indziej?

Prawda jest taka, że dyskutując na forum nikt nic nie zdziała. Ci, którzy wierzą nie zmienią zdania, a ci którzy nie wierzą też zostaną w swoich przekonaniach. A czy reinkarnacja to prawda... każdy dowie się w swoim czasie.

Jeśli dwie albo więcej osób chce się inkarnować w dziecko które w przyszłości będzie królem, to kto decyduje o tym która z tych osób będzie inkarnowana do tego dziecka? Przecież kilka dusz nie może się wcielić w jedno dziecko...


Bóg? Los? Kto pierwszy ten lepszy?

kto wie (chociaż zabrzmi to troche nolifersko), może każdy człowiek, właściwie dusza, przeżywa setki wcieleń, zbiera doświadczenie i "wbija level (przechodzi na wyższy poziom)"?
  • 0

#156

Easy_Rider.
  • Postów: 333
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Można to wytłumaczyć, nie trzeba wyjaśniać to reinkarnacją. Mozart w wieku 5 lat komponował utwory fortepianowe.

Gdyby ta dziewczynka komponowała utwory - nie byłoby w tym nic dziwnego oprócz niezwykłego talentu. Problem jednak polega na tym, skąd ona w tym wieku i w tym miejscu, nie pobierając lekcji muzyki - zna akurat utwór Beethovena "Dla Elizy" i potrafi perfekcyjnie go zagrać?

Pamięć karmiczna - to nie jest jedyne wytłumaczenie tego przypadku. Może wchodzić w grę przekaz (a właściwie sterowanie) z innej rzeczywistości, podobnie jak to ma miejsce przy automatycznym piśmie lub malarstwie medialnym, również przy operacjach medialnych, wykonywanych przez osoby nie mające "w realu" wiedzy medycznej. Wtedy mamy jednak do czynienia ze znajdowaniem się danej osoby pod wpływem pewnego rodzaju transu. Czy jednak jest możliwe wywoływanie tego rodzaju stanów na zawołanie?
Być może - paradoksalnie - brak wzroku u dziewczynki jest właśnie czynnikiem ułatwiającym jej granie, ponieważ dzięki temu znajduje się ona w permanentnym kontakcie z inną rzeczywistością, z której ktoś steruje jej ruchami rąk.
  • 0

#157

viatora.
  • Postów: 303
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

co to za zarzut, ze chlopak wybral sobie rodzine z XX w. i dziwi sie, ze nikt nie pamieta rycerzy i koni? "Na gorze" moze wybieramy swiadomie wyzwania dla nas samych, a na ziemi o tym "zapominamy", ze sami sobie zawdzieczamy pewne problemy naszego zycia, majace na celu , jak to piszecie, przechodzenie na "wyzszy level". Przejscie na ziemie powoduje "reset" - gdybysmy pamietali, ze sami se to i owo wybralismy, nauka nie mialaby sensu.
  • 0

#158

Anomaly.
  • Postów: 330
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Myślcie logicznie. Twierdzi się tu, że można wybrać sobie czas, miejsce i to KIM się będzie w kolejnym wcieleniu, tak? To zrozumcie, że jeżeli działa to w ten sposób, to musi istnieć konkretny, zdefiniowany z góry łańcuch wydarzeń, inaczej scenariusz, który absolutnie eliminuje własną wolę człowieka. Bo przecież skoro np ja wybieram że w następnym wcieleniu będę królem, a ktoś inny że w następnym wcieleniu np chłopem, którego cały naród ja kilka wieków wcześniej, jako król mogłem przecież wybić do nogi. Więc skoro wiadomo, że ten chłop jednak żyje i można wybrać sobie jego postać, znaczy to że żyjący wcześniej ludzie nie mogliby mieć wpływu na nic. Dla mnie kumatych powiem tylko - efekt motyla. Jak to wytłumaczycie? Jaki sens jest się wcielać w postać dla odbycia kary albo zdobycia doświadczenia, skoro musiała by być ona pozbawiona własnej woli?
  • 1

#159

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Malarstwo medialne i pismo automatyczne to oszustwa. Pisałem o tym w moim temacie. Era mediów z tablicą ouija skończyła się kiedy już wszyscy zrozumieli na czym to polega i już nikt się na to nie nabierał. Oczywiście dalej istnieją ludzie, którzy są przekonani, że kontakty z duchami są możliwe. Współczuję im.

Odpiszę kelojowi:

A co jeśli są 2 fronty i taki hitler nie trafia do tego samego miejsca zwanego 'niebem', tylko gdzieś indziej?

Ale wyznawcy reinkarnacji twierdzą że nie ma czegoś takiego jak bóg, a o wszystkim decydujemy sami. Oni chyba sami nie wiedzą w co wierzą. Jeśli taki hitler trafiłby do czegoś na kształt piekła to pewnie od razu chciałby się inkarnować. Więc jaki jest sens jego pobytu tam skoro może za chwilę powrócić na ziemię?
I skoro każdy ma w zaświatach wolną wolę to dlaczego jest przymus reinkarnacji? Kto w ogóle wymyślił reinkarnację jeśli boga nie ma?

co to za zarzut, ze chlopak wybral sobie rodzine z XX w. i dziwi sie, ze nikt nie pamieta rycerzy i koni? "Na gorze" moze wybieramy swiadomie wyzwania dla nas samych, a na ziemi o tym "zapominamy"


A tego że znał rodziców to nie zapomniał? tego że był rycerzem również nie zapomniał, ale akurat o reszcie to zapomniał. Cytat z artykułu nautilusa z pierwszej strony:

Dziecko opisuje świetlisty tunel, który pojawił się obok miejsca ostatniej walki. Tunelem udał się w stronę światła do cudownej krainy, gdzie było mu bardzo dobrze. Tam spotkał niezwykłe istoty, które nazywa aniołkami.
" One były zupełnie przezroczyste, można było przez nie przelatywać " - opowiada mi dziecko - " Nie musieli nic mówić, a ja i tak wiedziałem co chcą powiedzieć".
Według chłopca tam, gdzie był, jest bardzo jasno i bezpiecznie. Są tam miliony takich ludzi, jak na Ziemi. Nie można jednak tam przebywać wiecznie. Trzeba wrócić na Ziemię, aby dalej się uczyć.

To o czym niby zapomniał? Z tekstu wynika, że świetnie wszystko pamięta.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 15.07.2011 - 16:49

  • 0



#160

slawek13.
  • Postów: 140
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

jasne, ze plec sie zmienia, jesli reinkarnacja ma sluzyc poznawaniu zycia z roznych punktow widzenia zmiana plci jest jak najbardziej oczywista :)


podobno można zostać rośliną
Ja znam tylko teorię że, jakim się było na taki żywot sobie zasługujesz.
Bez żadnego wybierania.

Użytkownik slawek13 edytował ten post 15.07.2011 - 17:42

  • 0

#161

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeszcze jedno. Cytat z artykułu:

" Mieszkałem tu, w tamtym skrzydle. Jak przyjechał król, to nas z niego wyrzucili, ale tylko na chwilę" -


oraz:

Z setek rekwizytów wybierał bezbłędnie te, które były z lat 1550-1600. Było to już po Hołdzie Pruskim, a więc wtedy na zamku krzyżaków już nie było!


W 1457 Polacy wzięli Malbork. Kazimierz Jagiellończyk w otoczeniu dworzan wjechał na Zamek rozpoczynając 315 lat polskiego panowania w Malborku.

Nie zgadzają się daty. O jakim królu mówił ten dzieciak? na pewno nie o Kazimierzu Jagiellończyku, bo ten król przejął zamek sto lat wcześniej. W latach podanych przez tego dzieciaka Krzyżaków już tam od dawna nie było.

Ta historia jest według mnie zwykłą bujdą na którą dało się nabrać wielu ludzi.
  • 0



#162

machado.
  • Postów: 248
  • Tematów: 35
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Anomaly: Po pierwsze gdzie jest napisane, że on wybierał kim chce być? Ja tam czytam, że wybierał rodzinę w której chce się urodzić. Po drugie mógł wybrać czas, czytając tekst ze zrozumieniem dochodzę do wniosku, że mógł na przykład nie chcieć w tym momencie się rodzić tylko jeszcze poczekać i zostać w "niebie" na jakiś czas. Po trzecie gdzie w tekście jest mowa o Bogu? Bo też jakoś tego nie zauważyłem.

I jeszcze jedna taka kwestia jest, czy wydaję Ci się, że twoja wyobraźnia i wiedza jest na tyle niezależna i rozwinięta aby przyjąć takie rzeczy do wiadomości? Jesteś zlepkiem twoich życiowych doświadczeń, telewizji, edukacji, rodziców, internetu, kościoła itp itd a Ty tu chcesz obalać reinkarnację na logikę? Wytłumacz mi na logikę w takim razie co było zanim powstał wszechświat, albo co to znaczy, że wszechświat nie ma końca? przecież logika nam podpowiada, że musi mieć. No dobra, ale w takim razie co jest dalej...i co więc z tą logiką dalej? I bardzo ważne pytanie: Co według Ciebie jest po śmierci?

P.S. Polecam prześledzić historię chłopca Boryska.

Użytkownik machado edytował ten post 15.07.2011 - 19:26

  • 0

#163

machado.
  • Postów: 248
  • Tematów: 35
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

może to świadomość, podświadomość pamięta(?).
  • -1

#164

Anomaly.
  • Postów: 330
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Anomaly: Po pierwsze gdzie jest napisane, że on wybierał kim chce być? Ja tam czytam, że wybierał rodzinę w której chce się urodzić. Po drugie mógł wybrać czas, czytając tekst ze zrozumieniem dochodzę do wniosku, że mógł na przykład nie chcieć w tym momencie się rodzić tylko jeszcze poczekać i zostać w "niebie" na jakiś czas. Po trzecie gdzie w tekście jest mowa o Bogu? Bo też jakoś tego nie zauważyłem.

I jeszcze jedna taka kwestia jest, czy wydaję Ci się, że twoja wyobraźnia i wiedza jest na tyle niezależna i rozwinięta aby przyjąć takie rzeczy do wiadomości? Jesteś zlepkiem twoich życiowych doświadczeń, telewizji, edukacji, rodziców, internetu, kościoła itp itd a Ty tu chcesz obalać reinkarnację na logikę? Wytłumacz mi na logikę w takim razie co było zanim powstał wszechświat, albo co to znaczy, że wszechświat nie ma końca? przecież logika nam podpowiada, że musi mieć. No dobra, ale w takim razie co jest dalej...i co więc z tą logiką dalej? I bardzo ważne pytanie: Co według Ciebie jest po śmierci?

P.S. Polecam prześledzić historię chłopca Boryska.


Podstawowe błędne założenie, że logika znaczy cokolwiek poza naszym (ludzkim) układem odniesienia, który sobie sami wymyśliliśmy. Wierzę w nieskończoność wszechświata (odkrywamy rzeczy coraz mniejsze i zarazem coraz odleglejsze i tak będzie dopóki będziemy istnieli my i będzie istniała nauka). We wszechświecie nie ma logiki. Logika to dostosowanie widzianych przez nas zjawisk tak aby miały coś co my ludzie nazywamy sensem, czyli kolejną rzeczą, która ma jakiekolwiek znaczenie tylko dla nas w naszym wyimaginowanym układzie odniesienia. Dla przykładu podam takie stwierdzenie - niektórzy twierdzą, że gdyby ludzkość wyginęła, dla wszechświata nie miało by to większego znaczenia. Otóż wg. mnie błąd. Nie można tu mówić o jakimkolwiek znaczeniu, ponieważ "znaczenie" - jest to pojęcia wymyślone przez nas. Założę się, że gdyby ludzkości dane było przeżyć jeszcze 50 miliardów lat i tak nie odkrylibyśmy czym jest wszechświat. Nauka nie ma końca, tak jak cokolwiek. Wszystko jest nieskończone. A poznanie możemy odnosić co najwyżej do naszego własnego układu odniesienia, czyli tego co nasz mózg jest w stanie pojąć. Bo nie ma we wszechświecie jakiejś cudownej tablicy na której spisano PRAWDĘ. Co byśmy nie odkryli będzie to wymagało dalszych badań, dalszych zmian definicji i tak bez końca. To moja mała teoria nieskończoności.
Więc na twoje pytanie co było zanim powstał wszechświat odpowiem tak: "Niie wiem. Może nic, na pewno nie reinkarnacja :)



Anomaly,

Bo pomyślcie logicznie - jeśli pamięć jest przechowywana w mózgu (co jest niezaprzeczalne, biorąc pod uwagę fakt iż można ją na skutek wypadku i urazu mózgu stracić bezpowrotnie lub częściowo)


Błędne założenie.
Oczywiście możesz zakładać, że wszystkie audycje radiowe znajdują się w radiu, ( co jest niezaprzeczalne, biorąc pod uwagę fakt, że z uszkodzonego radia nie da się "odtworzyć" żadnej audycji. A częściowo uszkodzone radio odbiera np. tylko jedną stację). Czyż to nie dowodzi, że wszystkie audycje są przechowywane w radiu?

Ano nie. Gdybyś nie wiedział, (A nie wiesz), jak funkcjonuje mózg i czym na prawdę jest mógłbyś przyjąć błędne założenia na temat jego funkcjonowania. I moim zdaniem błędne założenia przyjmujesz.


Ano tak się składa, że mózg przechowuje tylko te najpotrzebniejsze informacje, a nie WSZYSTKIE. Także te mądre badania słynnych bezimiennych amerykańskich naukowców niczego nie podważają. Bzdurne jest bowiem założenie, że potrafimy przetrzymywać informacje z całego życia, bo inaczej wiedziałbys co jadłeś na śniadanie 14 lat temu.
Aha i nie wiem czemu piszesz nieprawdę. W moim przypadku nie zarzucam nikomu z forumowiczów mówienia nieprawdy i nie robię tu "własnego widzi mi się" tylko jeśli byłbyś łaskaw przeczytać moje posty zauważyłbyś, że zwracam w nich uwagę na rażące błędy logiczne. Ja także mam nadzieję na życie po śmierci, staram się tylko eliminować to, co wydaje mi się bzdurne i przeczące samemu sobie. Z góry przepraszam jeśli kogoś odwróciłem od tej wiary albo zniechęciłem. Szczerze.

Użytkownik Anomaly edytował ten post 15.07.2011 - 22:24

  • -1

#165

FiFiGiN.
  • Postów: 29
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeśli kogoś interesuje temat, to polecam http://www.nautilus....artykul&id=2402

Jest to historia małego chłopca, który rzekomo pamięta swoje poprzednie wcielenie.
Zginął w katastrofie lotniczej, podczas II WŚ. Chłopak opisuje wszystko w szczegółach, więc obie historie są bardzo podobne.
Zapraszam do przeczytania artykułu, gdyż jest ciekawy, i nasuwa ciekawe wnioski dot. reinkarnacji.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych