Nie uogólniaj - ci co wierzą w reinkarnację powierzchownie i jednocześnie wierzą jeszcze w jakieś kulty mogą tak to postrzegać. Ja nie wierzę ale WIEM, że też istnieje reinkarnacja czy transmutacja tzw. dusz, lecz jako hipnotyzer do poprzednich wcieleń, który wraz z grupą innych tzw. mediów i hipnotyzerów (często klinicznych) odnaleźliśmy drugą spontaniczną grupową inkarnację w tzw. zachodnim świecie wyodrębniając ok. 9 czasów manifestacji składowych tych grup i w sumie odnajdując ok. 250- 300 wcieleń wielu ludzi. Sam uważam, że znam swe 8 poprzednich związków karmicznych (przez niektórych nazywanych po prostu wcieleniami). Po za tym wiedząc iż rzeczywiście " GRZESZYSZ TYLKO I WYŁĄCZNIE JEŚLI WIERZYSZ, ŻE GRZESZYSZ" tak więc masz karmę też tylko wówczas kiedy chcesz lub WIERZYSZ, ŻE MASZ KARMĘ, wychodząc z tego założenia tak jak mimo ze istnieją mosty z których ktoś może popełnić samobójstwo tak też mimo że istnieje gdzieś karma wcale nie trzeba poddawać się jej zasadom
"A co z chorobami psychicznymi, sadystami, psychopatami, zboczeńcami? Tacy ludzie często krzywdzą innych. Wystarczy uwierzyć w reinkarnację i nigdy się nie zapadnie na takie zaburzenia?"
Choroby psychiczne to choroby odbiornika (mózgu). Wspomniałem wcześniej że jak odbiornik (mózg) zachoruje, to są problemy dla całego ciała. Jak ktoś jest sadystą albo psychopatycznym mordercą to jego własna decyzja. Najwyraźniej uwielbia krzywdzić innych, i zapłaci za to kolosalną cenę w przyszłym wcieleniu.
" Wystarczy uwierzyć w reinkarnację i nigdy się nie zapadnie na takie zaburzenia?"
Wiara w reinkarnację i prawo karmy może niektórych ludzi powstrzymać przed krzywdzeniem innych. Ale oczywiście znajdą się i tacy, którzy będą mieć to gdzieś, i będą krzywdzić innych. Tak samo jest z katolikami czy wyznawcami innych religii.
" Pewnie w takich indiach nie ma ludzi chorych psychicznie, nie ma zabójstw."
Choroby psychiczne i zabójstwa zdarzają się wszędzie.
Nie nie zawsze to jest tego kogoś czy Twoja decyzja- tzw. "wolna wola" też istnieje ale i tak jest zdeterminowana zasadom uniwersalnego tzw PRAWA WSZYSTKIEGO, zaś zwykli neurotypowi ludzie najczęściej rodzą się aby stanowić swoiste mięso armatnie, kozły rzeźne i ofiarne barany na szachownicy dziejowych, rozwojowych i ewolucyjnych planów Kosmosu jako żywej istoty- Leczraczej tak Ty jak i podobnie do Ciebie myślący (wierzący w to co nakazano wam w to wierzyć) nie zrozumiecie.
Co żabie po informacji, ze ten tyran, który na nią poluje nazywa się bocian, i że to coś na zimę lata sobie do Egiptu, gdyż prymitywna żaba i tak nie potrafiła by ustalić jak, ani kiedy już jest bezpieczna. Kontynuując jednak myśl o powszechnym dualizmie świata tym razem w kontekście podstawowych podobieństw wewnętrznych do zaistnienia jako geniusz, humanistyczny pacyfista lub krwiożerczy tyran. Jest tak mimo, że rozważając kwestię socjopatycznych a nawet psychopatycznych tyranów dochodzę do wniosku, iż różnica między np. przywódcami afrykańskich czy komunistycznych państw ze Stalinem na czele, mimo podobieństwa zasady jest jednak różna w kontekście skali tolerowanego szaleństwa. Przykładowo większością prezydentów USA z np. tzw. tyranami Rzymu nawet Neronem czy Nixonem po aferze Watergate wygląda tak jakby kapitalistyczne USA, lub Imperium Romanum czy to za czasów republiki rzymskiej czy późniejszego systemu monarchicznego było wiele kroć bardziej demokratyczne niż ZSRR lub Rosja kiedykolwiek. Tak wiem, że przykładowa Rosja to zasadniczo patologiczny zapijaczony i zastraszany kraj pełen romantycznych dewiantów i pełnych żali za swe tragiczne ciągnące się w niekończących sztafetach pokoleniowych psychopatycznych związków tak rodzinnych jak i ogólnie socjologicznych. Gdyż ludkowie tacy jak np. cowboy George Bush czy drugi pajac Donald Trump są tak bardzo nierozgarnięci lub (prowadzili) i prowadzą po coś jakąś dziwnie szaleńczą rozgrywkę mając poprzez te działania doprowadzić do światowego konfliktu?Lecz podobnie wykorzystano do takiego celu Adolfa Hitlera, który na początku swej kampanii tak naprawdę to jeszcze nawet nie całkiem wiedział o co jemu chodzi (omawiam tą sprawę w innych felietonach). Tak więc mimo "wygranej" przez Stalina wojny z Niemcami nigdy nie będzie on wart wylewanych po jego śmierci łez, choć uznawani za tyranów i w sumie zapomniani Neron i Nixon diametralnie przyczynili się dla rozwoju swych krajów czy późniejszych cywilizacji. Zapewne jednak aby w tym dramatycznym horrorze otaczającego nas świata z jego wszechobecnymi szaleńcami osiągnąć jakikolwiek sukces, przewagę nad innymi czy też moc potrzebną do osiągnięcia tego sukcesu ważne jest po pierwsze znaleźć się na jakimś rozdrożu wizji, sztuki, ideologii, ucisku, dekadencji, itd. itp. Zaś jeśli nie jest się kompletnym debilem wybierając swą drogę i licząc się z jej konsekwencjami trzeba być wiernym i konsekwentnym swym założeniom, których najczęściej aby mogły być ważne czy twórcze nie można zasadniczo tylko odziedziczyć lub dostać, ale należy prawo do nich sobie uzurpować czy wywalczyć często w jakimś desperackim akcie. Akcie, który to jeśli trafi na odpowiedni grunt w czasie lub sytuacji może też wynieść takiego kogoś i jego poczynania na piedestał wiedzy, mocy czy sukcesu. Na tej samej zasadzie choć często kończyło to się tragicznie, ale na takie wyżyny sukcesu, uwielbienia i paranoi dostali się np.tacy krwawi despoci, szaleńcy czy sadyści bardziej lub mniej wykorzystujący własny kult jednostki jak Aleksander Macedoński, Juliusz Cezar, Kleopatra, Neron, Iwan IV "Groźny", Katarzyna II Wielka, Napoleon Bonaparte, Lenin, Adolf Hitler, Stalin, Mao Zedong i wielu wielu innych. Lecz to właśnie ci wizjonerzy, bezlitośni despoci czy krwawi wojownicy tworzyli cywilizacje, historie i często bardziej lub mniej pośrednio postęp mimo milinów bezimiennych pospolitych ludzi którzy cierpiąc i ginąc im to udostępniali. I choć totalitarna monarchia była często w swej pogoni za osiągnięciem swych celów drastyczna, bez niej nigdy by nic lub prawie nic nie powstało, jakim przykładem może być np. bolszewicki komunizm, który jedynie mógł zaistnieć jako zawór bezpieczeństwo za sprawa przekupionego i finansowanego przez Niemcy Lenina, czego nota bene niedługo później bardzo żałowali. Oczywiście oprócz dewiantów, szpiegów, psychopatów istnieli od zawsze też myśliciele, altruiści, artyści i wizjonerzy o bardziej liberalnych czy humanitarnych poglądach czy motywacjach działania, którzy poświęcając się swym ideałom, ale czasem też i chęci ogólnych zmian na lepsze nie dla siebie ale dla ogółu. Lecz znów tacy jak oni w jakimś stopniu robił to z zasadniczo tych samych wewnętrznych instynktów jakimi kierowali się morderczy tyrani. Chodzi mi o to, iz tak jak np. ogień, wodę, nóż czy młotek będącym tylko narzędziem tak zapalczywych ludzi można wykorzystać tak samo do burzenia jak i budowania, choć ludzie ci i tak muszą być przede wszystkim ponadprzeciętnie, zdolni, odważni, zdesperowani, demoniczni czy altruistyczni. Tak jak takimi też byli Konfucjusz, Budda Siakjamuni, Sokrates, Platon, Oktawian August, Ludwig XIV, Piotr Wielki, Mahatma Gandhi, Nicola Tesla, Martin Luther King, Picasso, Albert Einstein, Winston Churchill itp. itd. czy np. Sir Isaac Newton, którego jedni postrzegają jako synonim pragmatycznej wiedzy, inni zaś mają go za alchemika, okultystę szukającego w Biblii jej "kodu" jako "Boskiej" idei wiecznego Kosmicznego Planu istnienia. Na pewno w szerokim spektrum narodowych zdolności czy cech charakteru można wyróżnić też również pewne narodowościowe cechy, fobie czy tendencje i bardziej lub mniej pokojowe czy agresywne zdolne i mniej zdolne narody, o czym też nie raz już wspominałem np. w kontekście Polskiej naiwności narodowościowej czy odwiecznego spekulanctwa Żydów. Bezspornie do osiągania takich "sukcesów" w sferze oszukańczo finansowej na czoło w jakiś sposób wychodzą przede wszystkim Żydzi i tu jeśli ktoś widzi jedynie nieprawidłowości w polityce III Rzeszy Niemieckiej w stosunku do Żydów to niech po pierwsze zastanowi się czemu właściwie ci Żydzi byli tak znienawidzonym narodem przez większość ludów i narodów, które w swej historii się z nimi zetknęli- oprócz większości naiwnych Polaków? Zaś jeżeli ktokolwiek ma jeszcze jakieś wątpliwości, iż wszelkie prowadzone przez zachód, Europę a nawet byłe ZSRR np. w Afganistanie wojny, potyczki i ataki terrorystyczne z udziałem islamistów zostały też wywołane, spowodowane głównie przez Żydów lub były wynikające z konsekwencji samozwańczego ustanowienia się np. tzw. państwa Izrael w Palestynie przez Żydów. Ktoś powiedział, że chcieli oni na powrót stać się z kupców i bankierów do czego zmusiły ich wieki pozbawienia swego państwa do stania się rolnikami i żołnierzami- może. Choć chcąc być tymi rolnikami zaczęli od bycia żołnierzami oraz prowadzenia przez nich tak terroryzmu, okupacji, zbrodni przeciwko ludzkości itp. Zachęcam do obejrzenia którykolwiek z tych naprędce zasugerowanych filmów. Jestem oczywiście nadal za liberalizacją świata ale aby tego dokonać najpierw trzeba by wynarodowić i pozbawić wszystkich ich uzależnień od ich zafałszowanych wierzeń religijnych- a to nie taka prosta, ani jeszcze na dziś możliwa do zrealizowania sprawa.