Jaki cięzar wytrzyma belka stropowa 10cmx15cmx6m ?
Napisano 08.06.2014 - 21:27
Co dziś jadłeś na śniadanie?
Czy chciałbyś zawrzeć pakt z diabłem?
Jakie było twoje najbardziej chore, pożądane, okropne marzenie? <Morderstwo ze szczególnym okrucieństwem i tego typu sprawy!>
Jeżeli miałbyś wybrać między śmiercią swojej ukochanej/ukochanego a swoją co byś wybrał? (Nie jakieś zauroczenie czy coś, tylko prawdziwa miłość)
Czemu duch przechodzi przez jezdnię?
Napisano 08.06.2014 - 21:31
Co dziś jadłeś na śniadanie?
Jabłko.
Czy chciałbyś zawrzeć pakt z diabłem?
Nigdy.
Jakie było twoje najbardziej chore, pożądane, okropne marzenie? <Morderstwo ze szczególnym okrucieństwem i tego typu sprawy!>
Szczerze... stworzenie autojektora, czyli ruskiego płucoserca.
Jeżeli miałbyś wybrać między śmiercią swojej ukochanej/ukochanego a swoją co byś wybrał? (Nie jakieś zauroczenie czy coś, tylko prawdziwa miłość)
Obeszłam system - nie mam kogoś takiego.
Czemu duch przechodzi przez jezdnię?
Żeby znaleźć się po drugiej stronie.
Napisano 08.06.2014 - 22:53
Co dziś jadłeś na śniadanie?
Nie jadłem dziś śniadania.
Czy chciałbyś zawrzeć pakt z diabłem?
Diabeł nie istnieje.
Jakie było twoje najbardziej chore, pożądane, okropne marzenie?
Władza nad światem buahahahahahaha
Jeżeli miałbyś wybrać między śmiercią swojej ukochanej/ukochanego a swoją co byś wybrał?
Nie wiem.
Czemu duch przechodzi przez jezdnię?
Duchy nie istnieją.
Użytkownik MEfi. edytował ten post 08.06.2014 - 22:53
Napisano 08.06.2014 - 23:05
@2 UP Poprawne i proste rozumowanie z tym duchem, za pierwszym razem jak to usłyszałem to komplikowałem tylko sprawę
@UP Może precyzując ,,zakładając'' iż owe istoty, osoby istnieją ^.^, jaki byłby twój wybór moralny, czy poświęciłbyś swoje życie dla żony z którą spędziłeś połowę swojego życia (i którą wciąż kochasz! Chociaż takie sytuacje to chyba rzadkość obecnie ), noo spróbuj użyć wyobraźni !
Lub też czy oddałbyś swoją duszę na wieczne potępienie w zamian za np nadzieję na ratunek dla swojej chorej córki/syna.
Przypuśćmy żyjesz w średniowieczu, jesteś chrześcijaninem, możesz uratować swoje dziecko sprzedając swoją duszę diabłu, jaki jest twój wybór?
Napisano 09.06.2014 - 09:00
Jaki cięzar wytrzyma belka stropowa 10cmx15cmx6m ?
Wciąż nam nie podałeś czy chodzi ci o to że chcesz z tej belki coś zbudować czy o to ile taka podłoga może wytrzymać._Nie_wiemy czy chodzi Ci to czy toto możesz na takim stropie postawić np kilka regałów z książkami przy ścianach podpierających belki czy np zbudować kominek pośrodku podłogi (i belki.)Belka moze w zalezności od kilku parametrów złamać sie pod własnym cięzarem albo wytrzymac pare ton.Inną (duzo wiekszą) wytrzymałość ma np belka dębowa niz np belka z nizinnego świerku. Inna jest wytrzymałość belki "skamieniałej:" dębowej jest bardzo wysoka(wyższa niż nowej debowej) a np zmurszałej świerkowej ukrytej w polepie może być praktycznie zerowa. Wbijałęś może te belki jakieś gwoździe ???. W dobre drewno jest trudno wbić gwoździa bo drewno po 100 latach robi sie bardzo twarde A to skorodowane jest tak miękkie że wciśniesz palcami np szydło lub igłę.Nie napisałeś czy pośrodku tych 6 m jest np tzw sosręb czyli poprzeczna gruba belka.Nie wiem tez czy strop ma przenosic tylko ciężar podłogi i wyposażenia pomieszczeń czy np jeszcze ciężar ścianek działowych itp.U mnie np belki 20 x20 x400 przenoszą ciężar mebli( w_tym olbrzymiego stalowego łoza z baldachimem , pieca kaflowego (jakieś 300-400kg) i jeszcze lekkich scian działowych oraz 100 letnie ocieplenie-izolacja stropu w postaci kilku ton miesznki popiołu z słomą : Bez problemu toto wytrzymują. W mojej stodole pojedyncza belka 20 x20x 1000 wytrzymuje od 100 lat kilkanscie ton więźby i dachówek -karpiówek(jedno z najcięższych pokryć dachowych), warstwy mokrego sniegu, wytrzymała huragan Cyryl z (a mieszkam na wzgórzu i np urwało dach nowego garażu sasiadowi) .
Daj zdjęcia , pogadamy
Napisano 13.06.2014 - 16:30
Użytkownik Wilkołak edytował ten post 13.06.2014 - 16:36
Napisano 13.06.2014 - 16:40
3. Jeśli dobrze pamiętam związek między paleniem a nowotworami po raz pierwszy wykryli badacze niemieccy w 1943 roku, ale z dość oczywistych względów ich badania były ignorowane i nie cytowane. Dlatego dla ogółu przełomem stała się praca udowadniająca ten związek w połowie llat 50.
Napisano 17.06.2014 - 11:38
Z głowy? Kup sobie specjalny szampon i myj nim głowę co dwa dni przez jakieś dwa tygodnie. Wszy składają jajeczka z których powstają gnidy, a te przeobrażają się we wszę po czterech - pięciu dniach i dopiero wtedy stają się podatne na takie środki, dlatego kurację trzeba prowadzić jakiś czas.
Z środków naturalnych podobno dobry jest wrotycz, z którego robi się płukankę i myje nią włosy też przez kilka dni, tylko trzeba uważać żeby nie wpadła do ust bo jest strasznie gorzka.
0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych