usterka techniczna.
Napisano 04.01.2015 - 19:39
usterka techniczna.
Napisano 04.01.2015 - 19:51
Napisano 05.01.2015 - 14:01
Kilka lat temu, na wakacjach w Bułgarii, pływając w morzu, natknęłam się na dziwny kamień. Nie mam pojęcia, jak i dlaczego ktoś wywiercił w kamieniu tak idealnie okrągłe dziury, no ale kamień bardzo mi się spodobał i wzięłam go do Polski Waży około 2,5 kg, mierzy 16 cm. Mam nadzieję, że ktoś ma pomysł, jak te dziury powstały, albo może ktoś ma jakąś teorię, czemu mógł służyć taki dziurawy kamień, bo zawsze mnie to zastanawiało
Napisano 05.01.2015 - 15:34
Jeśli wierzysz w to powyższe, to miałaś szczęście z takim kamieniem, bo na innych zdjęciach są znacznie mniejszeWIEDŹMIE KAMIENIE (Kamienie Życzeń, Kamienie Nocnych Koszmarów, Rumaki Wiedźmy, Nocne Kamienie) to kamienie posiadające co najmniej jedną naturalną dziurkę na wylot. Według wierzeń ludowym, można za ich pomocą przywoływać deszcz, a także dają możliwość oglądania duszków i skrzatów, jednocześnie chroniąc przed ich atakami. Stanowią również ochronę przed wiedźmami.
Kamienie te, aby posiadały moc, muszą być znalezione samemu lub szczerze podarowane.
Użytkownik Nowicjusz edytował ten post 05.01.2015 - 15:38
Napisano 05.01.2015 - 16:30
Moim zdaniem to po prostu kotwica - nie każdy rybak może sobie pozwolić na "klasyczną" żeliwną kotwicę z hakami a i do niektórych łodzi nie są one zupełnie potrzebne, dlatego najpospolitszy typ to kamień z dziurką na mocowanie liny. Tak na przykład wyglądały kotwice używane w starożytnej grecji:
Przykłady śródziemnomorskich kotwic z okresu rzymskiego:
Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 05.01.2015 - 16:36
Napisano 05.01.2015 - 19:01
Użytkownik Nowicjusz edytował ten post 05.01.2015 - 19:12
Napisano 05.01.2015 - 20:02
Nie wierzę, że Rzymianie i Grecy i mieli kotwice o masie 2,5 kg i ok. 16 cm długości i jedna z nich ot tak była sobie w morzu w Bułgarii...
Rozmiar i waga rzeczywiście dziwna - ale może jakaś bardzo mała łódka?
Co do dziurek bym się nie czepiał - typów jest wiele (a może ktoś źle wymierzył, albo może dodatkowa dziurka była do czegoś jeszcze):
tu cała praca na ten temat (z której pochodzi powyższy rysunek) - są tam też kotwice o długości około 30 cm - ale mniejszych chyba nie znaleziono.
http://www.academia....t_Mediterranean
i kolejna, sugerująca użycie w rybołówstwie - to chyba najlepszy trop przy tak małej wadze:
http://biganchorproj...nchors&Itemid=6
jak tu:
Użytkownik Monolith edytował ten post 05.01.2015 - 20:03
Napisano 05.01.2015 - 20:22
Głupio tak odpowiadać na własne pytanie (swoją drogą, dziękuję wszystkim, którzy mi odpowiedzieli), ale moja mama, gdy powiedziałam jej o tej sprawie, podsunęła mi dość prawdopodobną teorię na temat pochodzenia tego kamienia. Zasugerowała, że współcześni rybacy używali go do obciążania sieci rybackich (stąd tak wiele dziur) Nie wydaje mi się, by był to kamień ze starożytności, jest on w zbyt dobrym stanie, więc kierowałabym się raczej ku tej teorii. Pytanie tylko, czy widział ktoś kiedyś taki rodzaj obciążnika do sieci? I czy można przyjmować, że jest on współczesny, skoro dziury są tak ładnie wydrążone, co przywodzi na myśl, że kamień leży tam już od wieków?
Napisano 05.01.2015 - 20:25
@dallas63 = przejrzyj ostatni link, który wrzucił - jest tam o sieciach. Zrobienie takich dziur nie powinno być problemem, nawet wtedy.
jest on w zbyt dobrym stanie
To znaczy? Kamień to kamień, zbyt wiele się weń nie zmienia przez wieki.
Napisano 05.01.2015 - 21:30
Pytanie z cyklu "zdrowotnych". Od paru tygodni "pyka mi w uchu". Najprawdopodobniej woda, która dostała się tam przy myciu głowy. Czasem całymi dniami mam spokój, czasem "pyka" tylko chwilę ale dzisiaj, praktycznie cały dzień, przy ruchach szczęką, słyszę odgłos jakbym miał tam balonik gumowy. Normalnie szału można dostać. Czy są jakieś "domowe" sposoby na pozbycie się tego problemu? Próbowałem wytrząsania głową, uderzeń w ucho, dmuchania w zatkany palcami nos oraz wszystkich tych czynności w różnych kombinacjach - naprawdę zostaje mi tylko "lekarz od uszu"?
Napisano 05.01.2015 - 21:34
Pytanie z cyklu "zdrowotnych". Od paru tygodni "pyka mi w uchu". Najprawdopodobniej woda, która dostała się tam przy myciu głowy. Czasem całymi dniami mam spokój, czasem "pyka" tylko chwilę ale dzisiaj, praktycznie cały dzień, przy ruchach szczęką, słyszę odgłos jakbym miał tam balonik gumowy. Normalnie szału można dostać. Czy są jakieś "domowe" sposoby na pozbycie się tego problemu? Próbowałem wytrząsania głową, uderzeń w ucho, dmuchania w zatkany palcami nos oraz wszystkich tych czynności w różnych kombinacjach - naprawdę zostaje mi tylko "lekarz od uszu"?
Może gruszką dla dzieci? Można tez spróbować patyczkiem to "odetkać".
Napisano 09.01.2015 - 22:34
Siema. Mam pytanie, posiada ktoś internet mobilny LTE od Plusa? Na papierze ich oferta wygląda ciekawie, ale nie wiem jak to jest w rzeczywistości z tym nielimitowanym internetem po wykorzystaniu pakietu podstawowego. W internecie różnie piszą, że prędkość drastycznie spada mimo deklarowanej po przekroczeniu pakietu a inni piszą że spada do deklarowanej i dalej można hulać w necie bez problemu. Ma ktoś to i wie coś na ten temat?
Napisano 09.01.2015 - 22:39
Mam w tablecie Galaxy Tab 2, kartę SIM z Plusa z LTE. Ogólnie śmiga elegancko, zasięg jest w miejscach, w których bym się nie spodziewał. Przeglądanie internetu nie stanowi żadnego problemu. Po wykorzystaniu limitu, prędkość spada tak, że nie da się korzystać. I nie korzystam, bo po co jak wykorzystałem limit. HotSpot z telefonu i dalej ogień.
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych