1125 replies to this topic

[D.K.]

Pytanie skierowane raczej do osób obeznanych z programami do obróbki graficznej.
Skąd się biorą pliki .JPG?
Popularne jotpegi ale zapisywane nie małymi literami .jpg tylko właśnie dużymi - .JPG
Pytam, bo co rusz mam problem z takimi właśnie plikami, których nie mogę ot tak wrzucić na swoją stronę www, bo ona czyta tylko .jpg - .JPG ignoruje lub są dla niej niewidoczne.
Co zrobić żeby uniknąć zapisywania obrabianych obrazków pod rozszerzeniem pisanym dużymi literami i  zaoszczędzić sobie czas, który muszę poświęcić na przerobienie ich na rozszerzenie pisane literami małymi?
Będę wdzięczny za podpowiedź, bo szlag mnie trafia jak kolejne 40 obrazków muszę (na wszelki wypadek) przerabiać na małe jotpegi.

 
Nie "biorą się" -- są zwykłymi jotpegami, tyle tylko, że ich rozszerzenie jest zapisane dużymi literami. W przypadku Windows nie ma to żadnego znaczenia, bo system ten traktuje duże i małe litery jednakowo, ale jeśli wrzucasz na stronę WWW, to jak sam zauważasz, robi się to istotne -- bowiem Uniksy (Linux, FreeBSD itp.), które są najpopularniejszymi systemami na serwerach jak najbardziej rozróżniają wielkość liter. 
Pozostaje więc przerabiać rozszerzenia na małe litery -- opcje widzę dwie: jakieś dodatkowe narzędzie do zmiany nazw plików -- mogę polecić np. Total Commandera. Zaznaczasz pliki, wciskasz Ctrl-M, w polu Rozszerzenie wpisujesz jpg i klikasz Start!. Drugie rozwiązanie nie wymaga zewnętrznych narzędzi -- w folderze z plikami uruchamiasz linię poleceń (cmd.exe), w niej wpisujesz (możesz skopiować stąd i wkleić) 
 

 for /f "tokens=*" %f in ('dir /l/b/a-d') do (rename "%f" "%f")

i klikasz Enter.
Powinno zadziałać.

[pishor]

No, dobra - to dwa pytania.

1. Czy jest jakaś możliwość zabezpieczenia się przed zapisywaniem rozszerzenia dużymi literami?

W końcu, coś musi powodować, że niektóre obrazki zapisują się jako .jpg,, a niektóre jako .JPG.

 

2. Czy zmiana sposobu zapisywania (z dużych na małe litery), np w Commanderze jest automatyczna dla wszystkich zaznaczonych plików, niezależnie od ich ilości? Rozumiem, że tak.

 

Ja do tej poty robiłem to na zasadzie otwierania każdego kolejnego obrazka w programie graficznym  i eksportowania go do pierwotnego folderu (co powodowało nadpisanie pliku - już  z odpowiednim rozszerzeniem, co przy 40 obrazkach było nieco żmudne )

[D.K.]

1. Czy jest jakaś możliwość zabezpieczenia się przed zapisywaniem rozszerzenia dużymi literami?
W końcu, coś musi powodować, że niektóre obrazki zapisują się jako .jpg,, a niektóre jako .JPG.

 
Nie wiem, prawdopodobnie zależy to tylko od widzimisię programu.
 

2. Czy zmiana sposobu zapisywania (z dużych na małe litery), np w Commanderze jest automatyczna dla wszystkich zaznaczonych plików, niezależnie od ich ilości? Rozumiem, że tak.

Tak, obie propozycje przerobią wiele plików. Z tą tylko różnica, że w TC możesz sobie ręcznie zaznaczyć te, w których chcesz zmienić rozszerzenie, a polecenie for ... przerobi wszystkie, jakie są w danym katalogu.
 

Ja do tej poty robiłem to na zasadzie otwierania każdego kolejnego obrazka w programie graficznym  i eksportowania go do pierwotnego folderu (co powodowało nadpisanie pliku - już  z odpowiednim rozszerzeniem, co przy 40 obrazkach było nieco żmudne )

Trąci masochizmem

[pishor]

Trąci masochizmem

 

To się nazywa - ćwiczyć silną wolę

 

Wielkie dzięki za podpowiedzi

Będę miał do Ciebie jeszcze pytanie dotyczące TC (kwestia kopiowaniu przy jego użyciu plików i folderów z hostingu zabezpieczonego hasłem) ale to może nie przy niedzieli

[D.K.]

@up
Pytaj. Choć nie obiecuję, że udzielę Ci odpowiedzi, bo TC nie używam

[pishor]

Okej - skoro już jesteś....

 

Chciałbym skopiować sobie na komputer pliki mojej strony www znajdujące się w iluś tam folderach na hostingu.

Oczywiście mogę to robić po jednym pliku (masochizm ) ale, podobno, da się to zrobić hurtem, dzięki właśnie  TC.

 

Problem w tym, że hosting jest zabezpieczony hasłem, a foldery umieszczone są na nim w Menedżerze plików (zabezpieczonym drugim hasłem).

 

W jaki sposób mogę się poprzez TC dostać do tego menedżera żeby móc skopiować odpowiednie foldery?

Czy przed ich kopiowaniem na komputer muszę je spakować (zakładam, że tak), czy mogę po prostu zaznaczyć odpowiedni folder i pobiorę go w całości (zakładam, że nie)

[D.K.]

Da się to zrobić za pomocą TC. Warunek jest jeden, podstawowy -- Twój serwer musi być dostępny poprzez FTP. Uruchamiasz TC, klikasz Ctrl-N lub Ctrl-F (nie pamiętam, która kombinacja jest prawidłowa). Podajesz w oknie adres serwera, IP lub nazwę domenową oraz dane logowania -- użytkownika i hasło. Jeśli nawiąże połączenie, to znaczy, że masz dostęp po FTP. Wtedy w jednym oknie masz drzewko katalogów na swoim serwerze, a w drugim na swoim lokalnym komputerze. Musisz znaleźć katalog, który zamierzasz przegrać (zaczynając od public_html, www lub coś w tym guście). Możesz oczywiście przegrywać zarówno pojedyncze pliki, jak i całe struktury katalogów. Po prostu wybierasz odpowiedni katalog do przegrania w jednym oknie, lokalizację docelową w drugim, naciskasz F5 i czekasz, aż dane przelecą. Tylko zwróć uwagę na kierunek przegrywania -- F5 naciskaj tylko w przypadku, gdy masz kursor w oknie swojego serwera, bo inaczej prześlesz swoje dane prywatne na serwer

 

Ale bez dostępu po FTP Total Commander do niczego Ci się nie przyda.

[pishor]

Dzięki - muszę w takim razie popróbować.

[Wszystko]

Hej. Może ktoś będzie wiedział. Jak się nazywa takie wahadło które się samo kręci, zbudowane jest z takich pierścieni, i jest tam taka kula metalowa na jednym z nich (albo więcej kul chyba). Można to kupić jako gadżet w sklepach internetowych i sobie postawić np. na biurku. Nie chodzi mi o kulki newtona.

[pishor]

Chodzi Ci o Wahadło Planety?

[Wszystko]

Tak o to chodzi dzięki.

[Wilkołak]

Mam kilka pytań związanych z Antarktydą.

 

Pierwsze moje pytanie brzmi: Jaki jest jej status prawny? Czy Antarktyda jak pod opieką ONZ?

 

Drugie: Czy potrzebne jest jakieś pozwolenie żeby na nią się dostać?

 

Trzecie: Czy prawdą jest ze Amerykanie mają na niej swoje wojska?

 

Czwarte: Dajmy na to ze wybiorę się na Antarktydę, czy są jakieś strefy do których wstęp jest zabroniony?

 

Piąte: Orientuje się ktoś ile jest baz badawczych rozlokowanych na niej? 

[Zaciekawiony]

Antarktyda jest formalnie terenem bezpaństwowym, zarządzanym w ramach traktatu antarktycznego, podpisanego na razie przez 59 państw (w tym Polskę) dotyczącego zasad korzystania z niej. Traktat antarktyczny to nie ONZ. Ponieważ jednak dyspozyturę nad członkostwem sprawuje USA teoretycznie członkiem traktatu może zostać każde państwo ONZ które wyrazi taką chęć.

 

Traktat mówi między innymi, że nie mogą być na niej prowadzone działania wojskowe, testy broni ani nie może być ona na niej składowana. co za tym idzie, USA nie mają tam swoich wojsk (choć niewykluczone że amerykańskie bazy mają jakąś ochronę).

 

Na antarktydę można pojechać jako turysta, przy czym oczywiście turyści poruszają się po pewnych wyznaczonych trasach. Co do zakazów, to zasadniczo jeśli ktoś nie jest obytym z terenem członkiem jakiejś wyprawy, wyjście sobie ot tak w lodowce może być niemożliwe (albo możliwe na zasadzie "sam ryzykujesz"). Zasadniczo kontynent jest rezerwatem przyrodniczym, i niektóre miejsca jak kolonie lęgowe mogą być niedostepne.

 

Na Antarktydzie działa ok. 40 stacji całorocznych i 40-42 czynne tylko w lato polarne. Najwięcej stacji ma Argentyna, bo 6 całorocznych i 7 letnich. Polska ma jedną całoroczną. Część stacji nie jest zlokalizowana na samym kontynencie, tylko na wyspach w okolicy - na Wyspie Króla Jerzego leży polska stacja Arctowski i stacje 8 innych państw.

[NTM]

Trochę uzupełnię:

 

1. Formalnie, to roszczenia do Antarktydy (za obszar, o którym traktat traktuje uznaje się zasadniczo wszystko na południe od 60 równoleżnika) są zgłoszone, zamrożone (z pamięci: roszczenia terytorialne zgłosiły Chile, Argentyna, Australia, Nowa Zelandia, UK, Francja,  Norwegia, są one rozgraniczone południkami i wszystkie, poza norweskim, dochodzą do Bieguna), ponadto inne państwa (ZSRR/Rosja, Stany, ale także Polska i in.) wykazywały zainteresowanie tym terytorium. W prawie międzynarodowym przyjęło się, że teren "niczyi" może stać się częścią państw,a które oprowadzi na nim "efektywną okupację" (nie mylić z okupacją wojskową, chodzi o stacjonowanie sił tego państwa, administracji, pilnowania granic "swojego" terytorium etc.). Traktat o którym wspomina Zaciekawiony "nie odrzucił, i nie uznał" już istniejących roszczeń, ale zabronił wysuwanie nowych i rozszerzanie istniejących (to jest ważne, bo te roszczenia częściowo się pokrywały, a spora cześć kontynentu była poza roszczeniami tych 7 państw). Potem podjęto nowe postanowienia, stare roszczenia dalej są "zamrożone", ale w przyszłości kontynent może zostać podzielony po roku 2041 między powyższe siedem państw i inne państwa (to ejst zamknięty katalog, ale my się m. in. z Niemcami i Ekwadorem łapiemy ).

 

Nie jest to takie pewne, czy ten podział będzie miał miejsce: może ponownie dojść do przedłużenia okresu zamrożenia roszczeń, może też zostać podjęta decyzja o zbliżeniu statusu Antarktydy do statusu Spitsbergenu (wspólny zarząd kilku państw, ale teren nie jest częścią żadnego z nich). Inne tereny prawdziwie neutralne, które przetrwały do połowy XX wieku (strefa neutralna między Arabią Saudyjską a Irakiem, i druga taka strefa między Arabią Saudyjską a Kuwejtem; chyba wszystkie inne ziemie niczyje nie były prawdziwymi ziemiami niczyimi, tylko strefami buforowymi, międzynarodowymi lub podobnym czymsiem) zostąły po prostu podzielone między zainteresowane państwa, więc jest nadzieja.

Użytkownik NTM edytował ten post 22.06.2015 - 15:41

[Wrty]

matematyka została odkryta czy wynaleziona?