W tym Arnoldzie & Son jest potencjalnie słaby punkt:bardzo wielka i mocno odstającą główka (koronka naciagu). Zdejmujesz sweter lub kurtkę z ściagaczem i główka może się wplatać w nici i uszkodzić mechanizm zegarka przez skrzywienie wałka naciągu . Albo prozaicznie zbiera sie tam zawsze brud
.
Po pierwsze właściciele takich zegarków to raczej w gajerkach chodzą Taki stereotyp. Po drógie wałek naciągu na pewno jest wykonany z materiału który tak łatwo się nie wygina.
A ja myślisz co jest trwalsze : Bugatti Veyron (2500 000 $) czy trzydziestoletni Landrover? Zakładamy ekspolatacje w naszym klimacie , na naszych przęcietnych drogach , na dostępnej w Polsce benzynie. "Taniuszek" pobije go jak chce albo nawet prozaiczny VW Golf jest bardziej przystosowany do normalności.
Przepraszam ale mylisz się, i to bardzo. Zakładając eksploatację w warunkach, które opisałeś, dodając do tego przestrzeganie przepisów prawa o ruchu drogowym, stawiam na Veyrona. Powodów jest kilka. Po pierwsze wiek. najstarsze Veyrony mają co najwyżej pięć lat, co w zestawieniu z każdym trzydziestoletnim pojazdem stawia je na uprzywilejowanej pozycji. Po drugie i to najważniejsze. Samochody takie jak Veyron budowane są z najlepszych materiałów przy użyciu najnowocześniejszych technologii. Powodem są osiągi. Prędkość maksymalna Bugatti to ponad 420 km/h dla porównania bolidy F1 wyciągają jakieś 320- 340 km/h. Przyspieszenie od 0 do 100km/h to dwie i pół sekundy. Dla porównania znacznie lżejsze samochody F1 uzyskują około 1,7. Przy tej różnicy w wadze (1888 kg Veyron i mniej niż 700 kg bolidy F1) Biorąc pod uwagę te parametry, twierdzę iż przy normalnej eksploatacji Bugatti zaliczy bezawaryjny przebieg znacznie większy, niż całkowity przebieg dowolnego Landrovera. Kluczem do takiego stwierdzenia są materiały i technologie użyte do produkcji obu samochodów. Mam prawie 100% pewność iż jakikolwiek Landrower rozpędzony do czterystu kilometrów na godzinę, po prostu bu się rozleciał. W związku z tym, przy normalnej eksploatacji, nawet w polskich warunkach, NIE MA SZANS!
Dodać należy także iż dla auta o takich osiągach jak Bugatti, poruszanie się po drogach zgodnie z prawem, nie stanowi w zasadzie żadnego obciążenia dla jego elementów.
Dla wszystkich, którzy powątpiewają w zależność jakości, i precyzji wykonania na wytrzymałość, proponuję test. Zdejmij jeden odważnik z przedniego koła i spróbuj rozpędzić auto, do prędkości 80km/h. Już przy tej prędkości będzie można zaobserwować drgania kierownicy i lekką nadsterowność. Powodem będzie brak wyważenia koła, i spowodowane tym skoki całego układu. Gwarantuję iż przekroczenie 130km/h z takim kołem wymaga wyłączenia instynktów samozachowawczych kierowcy.
Im szybsze auto, tym konieczna jest większa jakość, precyzja i materiały użyte do wykonania ZWŁASZCZA! podwozia.
Jeżeli chodzi o zegarki, to te najdroższe, wcale nie muszą być najbardziej wytrzymałe. Jeżeli to jest dla Ciebie najważniejszym kryterium jakości zegarka, kup sobie Casio g-shock wszystkie modele, zadziwiają niezawodnością.
Powtóżę jeszcze raz. Te najdroższe zegarki, to tak naprawdę dzieła sztuki mechanicznej. Nikt przecież nie wiesza obrazów Vincenta van Gogha w toalecie publicznej. Tak samo jak nikt nie idzie do roboty na budowie w zegarku za parę milionów. Chociaż milion kilometrów przebiegu dla Bugatti Veyron nie jest żadnym wyzwaniem. (przy normalnym użytkowaniu)
Uprzedzając odpowiedzi na tego posta, koszty serwisu to zupełnie inna para kaloszy. Mimo iż cały czas różnice powodują materiały i technologie.
ps.
Tak poza konkursem. Bygatti to jeden z modeli samochodów produkowanych przez VW
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 07.12.2015 - 23:55