1125 odpowiedzi w tym temacie

[Wszystko]

To ten niebieski plastik da się wyjąć? Będę próbował go jakoś wyciągnąć.
Zobacze z tym praniem na 90stopni czy to pomoże.
Zmywarki nie mam.

[Staniq]

Pamiętaj o Calgonie, możesz mieć zakamieniony odpływ.

[Damian83]

Witam. Powie mi ktoś co to za pająk?
Zdjęcie zrobione w centrum dużego miasta.

[Staniq]

To chyba Gryziel tapetnik (samiec), albo Sidlisz piwniczny. Gdyby było zrobione pod innym kątem, można by zobaczyć i porównać więcej.

[Damian83]

Dzięki. Podejrzewałem tego gryziela ale podobno bardzo trudno go spotkać. Następnym razem więcej zdjęć zrobię. Chociaż pewnie okazji już nie będzie.

[Aisengard]

Poszukuję informacji o szybko latających obiektach przypominających strzałki. Pamiętam, że był taki filmik jak podczas nagrywania grotołazów schodzących w dół jaskini uchwycono na kamerze dziwne obiekty lub nieznany latający gatunek, który poruszał się bardzo szybko. Po zatrzymaniu obrazu przypominało to białe, długie strzałki/kilka połączonych ze sobą strzałek. Nie były to owady, bo poruszały się znacznie szybciej. Był to chyba jedyny taki film o tym zjawisku, jak i teraz przeszukując sieć nie mogę znaleźć na ten temat jakichkolwiek informacji (może źle zadaję zapytania). Może coś ktoś kojarzy?

[abnormal]

Poszukaj hasło "rods".

[Daniel.]

Mam takie pytanie, może ktoś akurat będzie wiedział, bo miał styczność z tematem.

Czy jak wykonujemy tomograf komputerowy to w sytuacji, gdzie wynik jest zły to radiolog nas o tym od razu poinformuje? No bo przecież on na bieżąco podczas badania widzi obraz naszego organizmu. Tylko pytanie czy takie praktyki się stosuje czy nawet jeśli zauważy coś niepokojącego to i tak idzie to do konsultacji najpierw, potem opis i dopiero za tydzień czy dwa dostajemy wynik? Próbowałem coś wyszukać w necie, ale nic na ten temat nie mogę znaleźć. Jedynie, że czeka się od kilku dni do nawet miesiąca. Znajomy twierdzi, że jeśli podczas TK radiolog zobaczy coś groźnego to powie nam to jeszcze zanim opuścimy pokój badań. Ale czy tak jest? Żadnego potwierdzenia nie mogę znaleźć.

[Staniq]

To zależy od przeprowadzającego badanie. Praktyka jest taka, że opis badania jest jest oficjalnym dokumentem i unika się nieoficjalnych informacji, bo... mogą być źle odebrane przez pacjenta.

Jeżeli radiolog jest pewien tego co widzi i uważa, że dobrze jest pacjentowi o tym powiedzieć to zazwyczaj powie. Inaczej jest przy USG, gdzie badający zawsze na bieżąco informuje co widzi i jak on to interpretuje. Bywa, że opis jest inny niż to co pacjent słyszał na badaniu.

Informację mam jako tako świeżą, bo niespełna miesiąc temu poruszałem temat z kolegą doktorkiem zajmującym się przeszczepami.

Temat wypłynął, kiedy ktoś chciał oskarżyć szpital o ukrywanie informacji przed pacjentem. Nie był to jakiś specjalny przypadek, tylko pacjent ześwirował, że ma raka, a radiolog w porozumieniu z rodziną to chcą ukryć, bo podczas badania radiolog powiedział, że nie może mu nic zakomunikować, dopóki nie przejrzy zapisu raz jeszcze, aby wydać oficjalny dokument.

Oczywiście praktyka praktyką, a życie sobie...

[Daniel.]

Czyli niekoniecznie przy złych wynikach od razu będą o tym informować.

[Staniq]

Wyniki, czyli oficjalny dokument na pewno zostanie wydany, bez względu na rezultat. Niekoniecznie takie informowanie nastąpi podczas badania. 

[TheToxic]

Daniel, zacznę od tego że to technik obsługuje tomograf a radiolog go później opisuje, niekoniecznie w tym samym dniu. Dobrze trafiłeś bo akurat w tym roku robili mi tomograf czterokrotnie. Trzy razy w szpitalu, raz kontrolnie. Inaczej pacjenta obsługują szpitalnego a inaczej przyjezdnego, lecz za każdym razem obsługa to technicy którzy przygotowują płytkę z obrazem dla radiologów. Jeśli jest coś bardzo złego to kierują Cię na rezonans który jest najczystszym obrazem oraz powiadamiają pacjenta o swoich przypuszczeniach bądź obawach.

Głowa do góry, będzie dobrze

[Staniq]

Racja Toxic, to technik. Radiolog opisuje.

[Daniel.]

Dziękuje za odpowiedzi. Co mnie zaskoczyło to to, że wyniki otrzymałem...w niedziele. Na szczęście jest okej.


TheToxic

Dobrze trafiłeś bo akurat w tym roku robili mi tomograf czterokrotnie. Trzy razy w szpitalu, raz kontrolnie.

Jak spytałem lekarza czy będziemy robić tomograf kontrolny to odpowiedział, że minimum rok musi minąć do kolejnego TK, a Ty miałaś aż cztery?

Użytkownik Daniel. edytował ten post 15.12.2023 - 08:22

[TheToxic]

Cztery. Jestem prześwietlona na 10 lat do przodu, z czego dwa tomografy były robione po kilku dniach.

Ja drogi Danielu nie poszłam z pierdołami, w sumie nigdzie nie poszłam bo mnie karetka zawiozła a musieli zrobić drugi tomograf szybko bo neurolodzy sami nie wiedzieli czy mnie otwierać czy nie. Do tego jeszcze było prześwietlenie płuc więc znów rentgen. Teraz w marcu będzie rezonans i znów tomofrat ale z rzutem na zatoki.

U mnie nie jest okey, w każdym momencie mogę składać papiery o rentę. Pytanie ile na tej rencie zarobię. Jestem 8 miesięcy po wypadku i mogę na siebie mówić dziad. Zmieniło się wszystko.

Także jak sam widzisz, jeśli na szali masz życie a zdrowie, wybierają życie z kilkoma tomografami za co jestem całemu zespołowi wdzięczna.