Czwarte miejsce, podobno najgorsze. Jakbym miał to podsumować, miejsce adekwatne do odczuć tego turnieju. Chyba nie przesadzę jak powiem, że gorszego mundialu nie pamiętam, a oglądam wszystkie od 2002r. Mundial pokazał, że piłka defensywna zaczyna górować, nie musisz fajnie grać, ładnie, szybko, wystarczy się po prostu bronić, stać całą drużyną przed swoim polem karnym i wybijać piłki na oślep. Turniej brzydki, defensywny, dużo spotkań na remis(nie dosłownie wyniki), wyrachowany i minimalistyczny. No bo jak inaczej nazwać Francję grającą na czas w 22min meczu przy wyniku 1:0, czy Portugalię grającą na czas z Iranem(!). Każda drużyna chciała wygrać jak najmniejszym nakładem sił, nie ważne jak, byle po prostu wygrać. Czy gol strzelony ręką, po spalonym, z karnego, nie ważne, byle 1:0 i koniec. Niby wynik w piłce jest najważniejszy, ale źle się to ogląda. Mundial dla mnie troszkę mało emocjonujący, by nie powiedzieć nudny, bez żadnych faworytów, tak naprawdę mógł wygrać każdy z każdym, a zwycięzca mógł być co zabrzmi kontrowersyjnie - po prostu przypadkowy.
Prawie połowa spotkań z remisami do przerwy, ponad 50 bramek ze stałych fragmentów gry. Gdyby nie 3-4 mecze, które nabiły liczbę goli(3-3, 4-3, 4-2, 6-1, etc) to statystycznie wypadłoby to bardzo blado. Dużo bramek z karnych, bardzo mało fajnych akcji(Cavani-Suarez i kontra Belgii z Japonią mi w sumie tak bardziej utkwiły w głowie tylko) i bardzo mało żółtych kartek. System VAR do poprawy, bo wyniki meczów dalej są wypaczane(vide finał).
No, ale może nie ma co narzekać, bo przecież może być gorzej już za cztery lata, kiedy siadając do wigilijnego stołu będziemy oglądać mistrzostwa świata...w piłce nożnej w Katarze. Dopóki kasa będzie rządzić światem, to takie kuriozalne rzeczy będą się dziać.
Dzięki za udział w zabawie i ciesze się, że to kolejny turniej(chyba trzeci już), gdzie znowu jestem w czołówce. Gdybym tak trafiał kupony w fortunie jak tutaj to już bym był bogaty. Dzięki jeszcze raz za zabawę!