Napisano 27.07.2018 - 07:08
Napisano 27.07.2018 - 07:23
No i co z tego? Tak najłatwiej od razu powiedzieć, że to kobiety wina i już bo tak jest po prostu najwygodniej.
Jak rudy się rodzi w rodzinie szatynów i brunetów to też pewnie wina kobiety? No wy faceci to zawsze widzicie problem tam gdzie go nie ma i jak zawsze egoiści patrzący tylko na siebie. Śmiech na sali.
Przypuszczam, że matka ma grupę krwi B, zresztą faceci i tak takimi rzeczami się nie interesują no chyba, że pada oskarżenie wtedy się budzą jak z letargu. Pomyłki zdarzają się wszędzie
Napisano 27.07.2018 - 08:28
No i co z tego? Tak najłatwiej od razu powiedzieć, że to kobiety wina i już bo tak jest po prostu najwygodniej
W tym konkretnym przypadku to czyja ma być? To faceta wina że żona urodziła nie jego dziecko ?
Przypuszczam, że matka ma grupę krwi B
A co za różnica? Przyjżyj się tabelce którą sama wkleiłaś.
zresztą faceci i tak takimi rzeczami się nie interesują no chyba, że pada oskarżenie
Ci dwaj akurat się interesują. Są honorowymi dawcami krwi. @Kilroj pisał o tym.
Edit. powklejałem tylko chmurki. Bez zmiany treści.
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 27.07.2018 - 19:13
Napisano 27.07.2018 - 08:42
W tym konkretnym przypadku to czyja ma być? To faceta wina że żona urodziła nie jego dziecko ?
Hola hola jeszcze nic nie wiadomo na 100% a już widzę daleko wyciągnięte wnioski.
Proszę pamiętać o jednym, nie ma dymu bez ognia. Nawet jeśli ta kobieta kiedyś zdradziła swojego męża czy partnera w co wątpię to nie bez przyczyny.
Kobieta która jest traktowana z szacunkiem, jest obdarzona miłością oraz wsparciem, czuje się kochana i jest szczęśliwa nie zdradza. Takiej kobiecie nie w głowie inni mężczyźni, natomiast jeśli jest traktowana jak tania służba domowa do prania, sprzątania i gotowania to nic dziwnego, że ktoś zauważył w niej to czego nie zauważał facet pod jednym dachem. Dużo mężczyzn przestaje się starać o kobietę gdy już zaczną mieszkać razem, traktują zwykłe obowiązki jak przymus bo tak było i jest. To błąd! Najlepiej winę zrzucić na kobietę bo tak wam mężczyznom jest łatwiej.
A co za różnica? Przyjzyj się tabelce którą sama wkleiłaś.
Mój błąd, źle spojrzałam.
Ci dwaj akurat się interesują. Są honorowymi dawcami krwi. @Kilroj pisał o tym.
Interesują się od feralnych wyścigów. Zresztą nikt nie pomyślał, że może wystąpił w nich nie swoim samochodem?
Napisano 27.07.2018 - 09:41
Kobiety kiedy mowia o zdradzie sa przerazajace.
Mam na mysli to odwracanie kota ogonem i usprawiedliwianie siebie i innych.
"Proszę pamiętać o jednym, nie ma dymu bez ognia. Nawet jeśli ta kobieta kiedyś zdradziła swojego męża czy partnera w co wątpię to nie bez przyczyny.Kobieta która jest traktowana z szacunkiem, jest obdarzona miłością oraz wsparciem, czuje się kochana i jest szczęśliwa nie zdradza. Takiej kobiecie nie w głowie inni mężczyźni, natomiast jeśli jest traktowana jak tania służba domowa do prania, sprzątania i gotowania to nic dziwnego, że ktoś zauważył w niej to czego nie zauważał facet pod jednym dachem. Dużo mężczyzn przestaje się starać o kobietę gdy już zaczną mieszkać razem, traktują zwykłe obowiązki jak przymus bo tak było i jest. To błąd! Najlepiej winę zrzucić na kobietę bo tak wam mężczyznom jest łatwiej."
Czyli co jak mi zonka popsuje zupe i przesoli to smialo moge isc zaliczyc sasiadke? Bo taki mniej wiecej tutaj tok myslenia i logiki jest reprezentowany. Jezeli ktos ma problem z druga osoba w zwiazku, czuje sie zle lub czuje sie wrecz niekochany to nalezy o tym porozmawiac i ewentualnie podjac decyzje o rozstaniu, a nie przyslowiowo sie puszczac. Winna zdrady jest jedynie osoba, ktora zdradza, koniec kropka. Tutaj nawet nie ma nad czym sie zastanawiac lub dyskutowac.
Użytkownik Master Zgiętonogi edytował ten post 27.07.2018 - 10:48
Napisano 27.07.2018 - 11:17
Wartościowy Post
Od tego co tu czytam raka można dostać.
@kilroj
Sprawa jest prosta jak drut. Zdzire wykopać za drzwi, chłopakom powiedzieć. Bo zapewne nie są debilami i predzej czy poźniej sami wpadna na to, że coś nie gra.
Im będziecie bardziej zwlekac, tym większa szansa że baba tak tym wszystkim pokieruje, że w efekcie wyjdzie na to, że to ona jest pokrzywdzona i że to wina ojca. Baby są mistrzami w odwracaniu kota ogonem.
@TheToxic.
Nawet jeśli ta kobieta kiedyś zdradziła swojego męża czy partnera w co wątpię to nie bez przyczyny.
Oczywiscie, ze nie bez przyczyny. Przyczyna jest zawsze ta sama. Przystojniak, kasiasty, romantyczna atmosfera, nuda i syf w domu = bolec na boku. Nikt sie nie dowie. Taka sytuacja, jak opisal kilroj wcale nie jest rzadkością.
Kobieta która jest traktowana z szacunkiem, jest obdarzona miłością oraz wsparciem, czuje się kochana i jest szczęśliwa nie zdradza.
Zdradza. Może nie każda, ale 8 na 10 tak. I nie trzeba sie do tego specjalnie starać, drink i pół godziny gadki-szmatki często wystarcza.
Najlepiej winę zrzucić na kobietę bo tak wam mężczyznom jest łatwiej.
Oczywiście winą faceta jest to, że zdradziła go kobieta. Ona zupełnie niewinnie sobie szła ulicą, facet jej podstawił nogę, upadła i się przypadkiem nadziała kilkanaście na cudzy bolec, który jej włąsny facet złośliwie podłożył wcześniej.
Typowa babska logika i odwracanie kota ogonem, jak pisalem wyżej. Weź przestań się kompromitować.
I potem są akcje takie jak ta
Jak to nie fejk, to każdemu facetowi, jaki to przeczyta należy się darmowa terapia na onkologii.
@panjuzek
To faceta wina że żona urodziła nie jego dziecko ?
Coś w tym jest. Wina faceta polega na tym, że się ze szlaufem związał. Aż mam ochotę zacytować to, co kiedyś o piwie i browarze napisałem, a na co się połowa forum oburzyła
Użytkownik Dr Röck edytował ten post 27.07.2018 - 11:21
Napisano 27.07.2018 - 11:35
No i to wlasnie wynika z tego co zaprezentowalas wyzej. To mniej wiecej tak jak agresja odpowiadac na agresje czy glupota na glupote. Nie tedy droga. Takie myslenie, ze "aa zdradzila/zdradzil bo czul/czula sie niekochany/a" to zwykle tanie usprawiedliwienie. Hiperbolizujac tak samo mozna usprawiedliwic morderce, ktory wystrzela pol szkoly bo sie smiali z jego rudych wlosow.
Po za tym piszesz i wyciagasz jakies pochopne wnioski, na ktore nie mamy tu nawet zadnego potwierdzenia (a co ciekawe zarzucasz to nam?), ze na pewno facet traktowal kobiete zle, jak kure domowa i w ogole wlasciwie to jego wina bo kobieta nigdy, podkreslam nigdy nie zdradza bez powodu (tzn. oczywiscie zawsze jest to wina jej faceta, co za totalna ...). Co jest oczywiscie klamstwem. Sam nawet zostalem zdradzony kilka lat temu i byc moze daleki jestem od bycia idealem, ale z cala pewnoscia swoja dziewczyne traktowalem z nalezytym szacunkiem i troska (jak sie okazalo zbyt duzym szacunkiem). Zreszta znamy inne przyklady gdzie pobudki sa zupelnie inne niz te, ktore tam wymienilas. Imprezowy styl zycia, alkohol i inne uzywki, wyjazdy sluzbowe, dluga rozlaka, slabe relacje i nuda w lozku - to tylko te podstawowe czynniki wplywajace na szanse zaistnienia takiej sytuacji - nawet jak druga strona jest prawie chodzacym idealem. A jezeli przypadkiem zbiegnie sie ich kilka rownoczesnie to jest juz w ogole kaplica. Tyle tylko, ze czy stworzenie rozumne moze je traktowac jako jakies usprawiedliwienie czy wrecz obarczyc wina druga polowke? W sadzie - bardzo slusznie zreszta - na przyklad alkohol dziala jako okolicznosc obciazajaca sprawce, a nie lagodzaca i wg. mnie tak samo jest z powyzszymi czynnikami.
https://www.psycholo...hy-people-cheat - tutaj krotki artykul na temat dlaczego ludzie zdradzaja.
https://www.theatlan...e-cheat/537882/ - tutaj troche dluzszy.
Kolejna rzecz jest taka, ze ludzie zdradzaja co raz czesciej - zarowno mezczyzni jak i kobiety. Niektore zrodla podaja nawet, ze do 40% ludzi zaangazowanych w zwiazki zdradza swojego partnera. W dodatku te statystyki z roku na rok rosna. Czy w zwiazku z tym idac dalej mozna uznac, ze jest co raz wiecej tych zlych facetow, ktorzy zle traktuja biedne kobiety i nie daja im milosci bo to przeciez jedyny powod, dla ktorego kobieta moglaby zdradzic? Nie. Po prostu jest wiecej pokus, swiat sie zmienia i w obecnej chwili duzo wiecej jest mozliwosci i okolicznosci na zdrade niz bylo kiedys - tak dla kobiet jak i dla mezczyzn.
Ale wracajac do poczatku - to wszystko nie ma zadnego znaczenia bo absolutnie nie ma zadnej podstawy by usprawiedliwiac zdrade poczuciem braku milosci czy zlym traktowaniem - a co to ta slynna "milosc" rosnie w lozku kolegi czy kolezanki z pracy? Jestesmy ludzmi rozumnymi, wiemy kiedy czujemy sie zle i kiedy dzieje nam sie krzywda - jezeli tak wlasnie jest to zmieniamy ta sytuacje. By zmienic ta sytuacje nalezy porozmawiac z drugim homo sapiens dlaczego tak jest i czy zamierza to zmienic oraz w jaki sposob, a nie pojsc do lozka z innym. I nie rozumiem zawsze tego naglego jednoczenia sie w bolu, odwracania kota ogonem i zwalania winy na wszystkich wokol za kazdym razem gdy dochodzi do takiej haniebnej sytuacji, po czym nastepuje generalizowanie i atakowanie facetow jak gdyby byl to jakikolwiek wartosciowy argument.
Kobiety i mezczyzni zdradzaja (mezczyzni nawet czesciej, a przynajmniej to pokazuja badania i statystyki, z ktorymi niestety skadinad jest bardzo duzy problem) zazwyczaj z dwoch calkowicie innych pobudek, laczy je jedynie to, ze nie da sie ich w zaden logiczny sposob usprawiedliwic bo to zwyczajnie akt bardzo nieladny moralnie.
Im będziecie bardziej zwlekac, tym większa szansa że baba tak tym wszystkim pokieruje, że w efekcie wyjdzie na to, że to ona jest pokrzywdzona i że to wina ojca. Baby są mistrzami w odwracaniu kota ogonem.
Coz nie powiedzialbym tego az tak dosadnie, ale jak widac powyzej to dosc bolesne zjawisko i do tego nieprawdopodobnie frustrujace.
Użytkownik Master Zgiętonogi edytował ten post 27.07.2018 - 11:41
Napisano 27.07.2018 - 11:51
Ale to starszy chłopiec nie pasuje, tak? Czyli wychodząc za mąż, mama mogła nie wiedzieć do końca z kim jest w ciąży. Zwłaszcza, jak napisał wcześniej autor posta, była dosyć niepokorna przed ślubem. Po ślubie wcale nie musiała zdradzić męża. Nie znamy sytuacji przedślubnej, lepiej więc nie oceniać... Może wcale przed samym ślubem, nie byli w typowym narzeczeństwie? Może ślub wyniknął bardzo szybko?
Napisano 27.07.2018 - 12:15
Ale to starszy chłopiec nie pasuje, tak? Czyli wychodząc za mąż, mama mogła nie wiedzieć do końca z kim jest w ciąży. Zwłaszcza, jak napisał wcześniej autor posta, była dosyć niepokorna przed ślubem. Po ślubie wcale nie musiała zdradzić męża. Nie znamy sytuacji przedślubnej, lepiej więc nie oceniać... Może wcale przed samym ślubem, nie byli w typowym narzeczeństwie? Może ślub wyniknął bardzo szybko?
W sensie to jak sie z kims "chodzi", jest sie para, ale przed slubem to mozna sobie smigac na lewo i prawo, i to wtedy nie jest zdrada?
Chyba musze porozmawiac z moja mam nadzieje przyszla zona.
A to co Ty sugerujesz jest jeszcze lepsze. Przeciez w takim wypadku to jasno wygladaloby na to, ze zlapala go na dzieciaka. W dodatku nie jego.
Użytkownik Master Zgiętonogi edytował ten post 27.07.2018 - 12:15
Napisano 27.07.2018 - 12:53
@TheToxic
Dlatego coś mi tu nie pasuje. Starszy syn ma grupę krwi 0, a z tego co kilroj pisze młodszy ma AB.
A co tu ma nie pasowac? Poszla w tango, dala sobie zalac forme, wrocila szybko do mezusia, wskoczyla mu do lozka i nasciemniala, że to jego. Klasyka.
@Master Zgiętonogi
Coz nie powiedzialbym tego az tak dosadnie,
To nie jest dosadnie, tylko delikatnie. Młody jesteś, życia nie znasz. Kiedyś przyznasz mi rację
Użytkownik Dr Röck edytował ten post 27.07.2018 - 12:54
Napisano 27.07.2018 - 13:52
Dużo mężczyzn przestaje się starać o kobietę gdy już zaczną mieszkać razem, traktują zwykłe obowiązki jak przymus bo tak było i jest.
Zgadza się ale ze strony kobiet jest podobna sytuacja, gdy tylko zabiją weselne dzwony to w ciągu pół roku kobieta z 55kg rozrasta się na 105 kg i chodzi w wyciągniętych dresach i croksach. Tak jest bardzo często. Dlatego i faceci szukają skoku w bok.
Napisano 27.07.2018 - 14:01
Jest też możliwość że prozaicznie pomylono go w szpitalu na porodówce.i cale nie jest dzieckiem tych rodziców.Mimo wszystko badanie DNA jednej osoby to koszt rzędu 2k i nie jest częste (kilka lat temu to kilkanaście tys) . Szansa na wykrycie zamiany jest niska i zazwyczaj zachodzi tylko w wyjątkowych przypadkach(w czasie poszukiwań dawcy do jakichś przeszczepów) a mimo to jest sporo taikch przypadków .Można spokojnie założyć że te znane przypadki to to tylko szczyt góry lodowej.
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych