Otyłość wśród populacji z roku na rok rośnie, a w Polsce już ponad połowa ludzi ma problem.
Ma problem bo im się nie chce ruszyć tłustego tyłka z kanapy. Można wszystko jeść, tłuste potrawy, cukier, słodycze oraz alkohol lecz jeśli jesteś zwolennikiem siedzenia na kanapie to niestety tych połkniętych kalorii nie ma jak Twój organizm spalić więc odkłada się w tkance tłuszczowej. Wystarczy codzienny ruch, jakikolwiek chociażby chód i już "coś" robimy. Nie robiąc nic winy szukamy we wszystkim i wszędzie widzimy problem tylko nie w sobie.
To, że jemy praktycznie chemię jest każdemu znane.
A kto Ci każe? To Twoja decyzja co do ust wkładasz i nie mów mi, że z braku czasu jemy to czy owo. Wystarczy zrobić tanie warzywa na parze i schować do lunchboxów z odrobiną mięsa z indyka, w taki sposób mamy pełnowartościowy posiłek w kwadrans. Tyle czasu zajmuje wejście do Maca, kupienie "śmieciowego żarcia" (osobiście bym nawet psu tego nie podała) i czekanie na odbiór jedzenia.
W mniej niż 10 minut przygotujesz dowolną owsiankę z suszonymi owocami na mleku kokosowym bądź odtłuszczonym mleku krowim więc to tylko lenistwo stoi za "niezdrową żywnością", a nie żadna chemia!
Za naturalne składniki musimy płacić krocie
Śmiechłam sobie 
Płatki owsiane 1,80 zł, mleko kokosowe 3,00 zł, cynamon 0.80 zł, suszona żurawina 4,00 zł mała paczka. Do tego świeże owoce sezonowe i masz pełnowartościowe śniadanie za mniej niż 3 zł. Jeśli szuka się winy w spiskach to kozła ofiarnego zawsze się znajdzie. Naturalne składniki warto kupować bezpośrednio u sprzedawców, najlepiej od rolnika lecz jeśli nie mamy takiej możliwości to dziś wiele sklepów oferuje w swej sprzedaży produkty bio! Są sklepy "Natura" gdzie również są bogate w swej ofercie, takie odbijanie pałeczki do niczego nie prowadzi.
Zeby zrobić obiad z fast fooda nie trzeba sie wysilać, zeby zrobić go np z warzyw, ryzu i odrobiny mięsa trzeba juz przysiąść troszke. I w tym pies pogrzebany - to lenistwo a nie jakiś wielki spisek.
Brawo! Aż dałam Ci plusa 