Pracują nad nią Stany Zjednoczone, pracują też Chiny i Rosja. Systemy uzbrojenia tego rodzaju mogą pozwolić na atak na obiekty lub osoby, których lokalizacja jest znana tylko chwilowo, w dowolnym punkcie globu, w czasie nie dłuższym niż godzina. Czy to otwarcie hipersonicznego wyścigu zbrojeń?
Broń hipersoniczna ma swoją fachową terminologię. Określa się ją jako systemy klasy HGV ( Hypersonic Glide Vehicle). Niemniej jest to sfera mgłą spowita - par excellence z wielu powodów, z których najważniejsze są wojskowe tajemnice. Trochę o testach i pracach nad nową bronią wiemy, trochę domyślamy się, a zapewne trochę też jesteśmy celowo dezinformowani przez odpowiednie służby największych mocarstw, bo tylko one mogą sobie pozwolić na prace nad bronią kilka razy szybszą niż dźwięk.
Mówiąc o broni hipersonicznej, najczęściej ma się na myśli manewrujące pociski szybujące, czyli tzw. glidery, które poruszają się z prędkością wielokrotnie większą niż dotychczasowe rakiety i są praktycznie niewykrywalne dla radarów. W tej sytuacji większość istniejących arsenałów nuklearnych światowych mocarstw może okazać się bezużyteczna, gdyż już w pierwszej fazie wojny silosy rakietowe zostałyby zniszczone przez glidery. Wytropienie takiego pocisku przez radary jest praktycznie niemożliwe, leci on bowiem na znacznie mniejszej wysokości niż tradycyjne pociski balistyczne, a następnie trafia w cel z dokładnością do kilku metrów.
Docelowo: 11 tys. km/godz.
Chiny przeprowadziły w kwietniu ub. roku już siódmą próbę pocisku hipersonicznego DF-ZF (występującego dawniej pod nazwą WU-14). Tak się złożyło, że mniej więcej w tym samym czasie lot swojego pocisku hipersonicznego 3M22 Cyrkon przeprowadzili Rosjanie. Znane raporty amerykańskie szacują, że rosyjskie pociski będą gotowe do użycia w roku 2018, a chińskie w 2020.
W Rosji (a wcześniej w ZSRR) już od dłuższego czasu rozwijane są technologie związane z procesem wystrzeliwania pocisków hiperdźwiękowych i sterowania nimi. W 1990 r. przeprowadzano próby z systemem Ju-70/102E. W kolejnych testach wykorzystano już Ju-71. Pocisk ten, według założeń, ma docelowo osiągać 11 tys. km/godz. Wspomniany Cyrkon to jednak inny projekt, którego eksportowa wersja znana jest na Zachodzie pod nazwą BrahMos II.
3M22 Cyrkon
Uważa się, że chiński DF-ZF będzie osiągał prędkość ponad 10 Ma, co ma pozwolić na skuteczne pokonanie amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej. Przewidywany przez brytyjski ośrodek analityczny "Jane’s Information Group" czas osiągnięcia gotowości bojowej pierwszej rosyjskiej jednostki bojowej tego rodzaju to lata 2020-2025.
W Stanach Zjednoczonych pomysł stworzenia takiej broni pojawił się w rezultacie prac nad przeglądem polityki nuklearnej (Nuclear Posture Review) z 2001 r. Trwają prace związane z koncepcją zastosowania nowych superszybkich pocisków powstałych w oparciu o takie programy, jak np. Prompt Global Strike (PGS). Od kilku lat prowadzone są próby systemów Boeing X-37B OTV (Orbital Test Vehicle), Lockheed Martin/ DARPA Falcon HTV-2 (Hypersonic Technology Vechicle) czy Northop Grumman Experimental Spaceplane XS-1 (w tym ostatnim przypadku testuje się głównie silniki hipersoniczne wielokrotnego użycia).
Amerykanie koncentrowali się jednak początkowo na hipersonicznych pojazdach kosmicznych i pociskach do przenoszenia głowic konwencjonalnych, np. do walki z terrorystami lub Koreą Północną. Dopiero po wieściach, że Rosja i Chiny pracują przede wszystkim nad hipersonicznymi środkami do uderzenia jądrowego, USA zmodyfikowały swoją strategię i przyspieszyły prace nad zastąpieniem obecnie używanych pocisków balistycznych ICBM przez pociski hipersoniczne. W efekcie zakładają zbudowanie dwóch prototypów, gotowych do testów jeszcze przed 2020 r.
Rakieta manewrująca X-51
W ich trakcie zostaną niewątpliwie wykorzystane doświadczenia z prac nad eksperymentalną, hipersoniczną rakietę manewrującą X-51, które prowadzono w latach 2010-2013. Pocisk ten odbył cztery loty, z których dwa okazały się nieudane (w drugim locie nie udało się odpalić silnika, a w trzecim urwał się jeden ze sterów), jednak dwa - pierwszy i czwarty - zaliczono jako sukces. Niedawno pojawiły się informacje o projekcie agencji DARPA, która chce połączyć superszybkie jednostki latające ze sztuczną inteligencją, co jednak trudno zinterpretować, bo komunikaty są niejasne.
Jak wyścig zbrojeń, to wyścig zbrojeń. Szef rosyjskiej obrony przeciwlotniczej, generał Aleksander Leonow, w reakcji na informacje z USA poinformował, że Rosja intensywnie pracuje nad stworzeniem systemu zdolnego powstrzymać tego typu pociski. "Ten kto pierwszy posiądzie broń hiperdźwiękową, obali dotychczasowe zasady prowadzenia wojny" - zauważył niedawno rosyjski wicepremier Dmitrij Rogozin, dając do zrozumienia, że Rosja poważnie myśli o tym rewolucyjnym pierwszeństwie.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z artykułu.