Napisano 15.09.2018 - 09:44
Napisano 15.09.2018 - 14:36
Tajemnica skorpiona, który miał zaatakować w Biedronce, wyjaśniona. Prawda zaskakuje
Tajemnicze stworzenie miało sterroryzować klientów elbląskiej Biedronki. Sprawą zajął się nawet sanepid, a przez internet przetoczyła się fala domysłów, skąd i jak jadowity napastnik dodarł do Polski. Sprawę ostatecznie rozstrzygnął entomolog - spec od owadów.
Rzekomy skorpion został dokładnie przebadany. (Biedronka, Fot: biedronka)
Jak donosił „Super Express”podczas robienia zakupów w elbląskiej Biedronce jeden z klientów nagle zaczął się przed czymś opędzać. Opowieści świadków tego zdarzenie, przytaczane przez gazetę, naprawdę robiły wrażenie.
Młody człowiek miał być zaatakowany przez „coś przypominającego egzotycznego skorpiona”. Sprawę przejął sanepid. Do pracy zabrali się też eksperci, którzy mieli za zadanie ustalić co to za napastnik.
Ostatecznie to właśnie entomolog zagadkę rozwiązał. - Dokładnie weryfikujemy wszystkie zgłoszenia ze strony klientów, nawet te, które wydają się nieco wyolbrzymione. W tej konkretnej sytuacji ciało obce wskazane przez klienta zostało poddane konsultacji entomologicznej eksperta - mówi Barbara Tokarz, menedżer ds. relacji zewnętrznych w Jeronimo Martins Polska S.A. .
- Z tej opinii jednoznacznie wynika, że nie jest to obiekt pochodzenia zwierzęcego, a fragment rośliny – spłaszczony koszyczek kwiatowy z zawiązującymi się nasionami - dodaje rzecznik.
Drogą mailowa otrzymaliśmy też wynik tej konsultacji, z którejwynika, że z całą pewnością nie był skorpion. - W tej sytuacji doniesienia o pogryzieniu przez skorpiona nie znajdują potwierdzenia w faktach - dodaje Tokarz.
Cóż, pozostaje dodać, że należy zachować zdrowy rozsądek czytając podobne wiadomości na twarzoksiążce. Najlepsze jest to, że twórcy takich fake news'ów potrafią napisać:
- widziałam na własne oczy jak go "to" ugryzło. Dostał później zastrzyk (co zapewne też widziała).
Kochani forumowicze, nie dziwcie się naszemu sceptycyzmowi, skoro podobne newsy atakują nas bardzo często.
Napisano 15.09.2018 - 18:41
I bez potrzeby zastrzyki brał? Przecież ukąszenia pozostawiają ślady, poza tym, żaden lekarz nie poda środków farmakologicznych bez pewności, co ukąsiło delikwenta.
W przypadku skorpiona, podaje się wapno, aby przeciwdziałać działaniu jadu na układ nerwowy, ponieważ jad skorpiona zawiera neurotoksyny, a zwiększona ilość wapna we krwi zapobiega blokowaniu synaps.
Najpoważniejsze skutki uboczne po ukąszeniu w naszym organizmie mogą powodować nie same toksyny zawarte w jadzie, lecz reakcja alergiczna. Mówiąc o tym mam na myśli wstrząs anafilaktyczny, który pozostawiony sam sobie może skończyć się śmiercią. By uniknąć wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego musimy sięgnąć po leki przeciwhistaminowe. Trzeba tylko lekarza poinformować, o tym, że jesteśmy alergikami.
No i najważniejsze, jeżeli już wiemy, że to skorpion i że zrobił dziurkę w naszej skórze przez którą wstrzyknął nam jad, lekarz może nam zaaplikować surowicę, która jest antidotum na jad skorpiona.
To tyle.
Napisano 15.09.2018 - 20:07
jeśli cie ugryzie pies,wiewiórka,lis tez zgłaszasz.lepiej dostać leki niż nie gdyby okazało się że zwierze było chore.gość zapewne dostał leki przeciwhistaminowe aby powstrzymać zagrożenie wstrząsem anafilaktycznym. ..poza tym nie widać aby to było a. użądlenie b.ukąszenie c. ugryzienie a poza tym ukąszenie może zostawić bardzo małe ślady lub prawie wcale (pod warunkiem że to coś przebiło naskórek i podało jad) jak ugryzie nas komarzyca to nie uda nam się wycisnąć krwi z miejsca wkłucia...możliwe że to co ugryzło/ukąsiło go miało mały aparat gębowy przez co i ślady wkłucia były prawie niewidoczne
Napisano 15.09.2018 - 20:44
Ale to co go "ugryzło", było koszyczkiem kwiatowym. Zasuszonym. I wyskoczyło, a według relacji świadków rzuciło się na niego. Czyli to był atak suchego kwiatka.
Przeczytaj jeszcze raz: http://www.paranorma...eczak/?p=713311
Koszyczki kwiatowe, kiedy są zasuszone to nie żądlą/gryzą. Żywe, tylko niektóre...
Napisano 15.09.2018 - 22:39
Podejrzewam, że gdy sięgnął po towar, to ukłuł się tym kawałkiem rośliny. Gdy zobaczył jak to wygląda, zaczął panikować, trochę wyolbrzymił sytuację i tak zrobiła się afera "skorpion wyskoczył z półek". W USA była taka sprawa, że w opakowaniu z panierowanym kurczakiem ktoś znalazł kawałek trochę podobny do szczura. Po zbadaniu okazało się, że to nadal kawałek kurczaka, tylko o takim kształcie, z "ogonem" z kawałka skóry.
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych