Napisano 10.09.2018 - 21:40
Napisano 10.09.2018 - 22:13
Twoja mama pozwoliła Ci tam pójść pomimo, że tak się wystraszyła? Ale spoko. Może to jakiś pies, na przykład wściekły. Mógł schować się i warczeć z ukrycia. Czasami warczenie przybiera różne tony, od takich stereotypowych po nawet chrząkanie połączone z burczeniem. Psy są oswojone w stosunku do człowieka, więc nie mają problemów w tym by wtargnąć na ludzką posesję..
Użytkownik Endinajla edytował ten post 10.09.2018 - 22:14
Napisano 10.09.2018 - 22:51
Piękna creepypasta. Jak zwykle w takich tematach - zero zdjęć miejsca, zero jakichkolwiek zdjęć. Nie uważasz, że zdjęcie krówki byłoby ciekawe i pomocne (może) w tym temacie? Dlaczego nie zrobiłeś zdjęcia tego włosia? Wiem, że to portal paranormalne, ale nikt z fusów Ci nie powróży.
Chociaż można. Po historii to niedźwiedź. Jakiś czas temu czytałem doniesienia, że coś tam na podlasiu grasuje.
Napisano 11.09.2018 - 11:41
Najstraszniejszy motyw w tymże opowiadaniu to biedna jałówka.
Karton zaznaczyć że na środku czaszki miała pęknięcie, weterynarz stwierdził że mózg był wyjedziemy. Dodatkowo nie miała oczy ale to ponoć są zwykle ślady żerowania dzikich zwierząt. Będąc tam znalazłem sporo czarnego włosia, było podobne do tego z przed kilku miesięcy.
Nie rozumiem, proszę przetłumaczyć wyrazy podkreślone.
Napisano 11.09.2018 - 12:33
ja to przetłumaczę
zamiast karton pewnie miało być tak """warto zaznaczyć że na środku czaszki było pęknięcie,weterynarz stwierdził całkowity ubytek tkanki mózgowej,była pozbawiona gałek ocznych"""
według mnie to wasze zwierzątko zostało załatwione przez wilka.
Napisano 11.09.2018 - 16:27
... na środku czaszki miała pęknięcie, weterynarz stwierdził że mózg był wyjedziemy.
Przez pęknięcie, to go można wyssać. Przez słomkę.
Tak nawiasem, sprawa zgłoszona na policję i do miejscowego Koła Łowieckiego? Czy tylko tak sobie tą opowiastkę napisałeś? Telefon do Koła (aby to sprawdzić) będzie kosztował grosze, więc się dryndnie. Na Policję też.
Napisano 14.09.2018 - 18:12
A co z tą krową ? Była zamknięta na noc ? Czy nie ? A jak była to czy wejście było otwarte czy wyważone ?
Napisano 14.09.2018 - 20:49
Jeśli zgineła jałówka w dziwnych okolicznościach to najczęściej winna jest chupakabra, wygląda tak:
Ostatnio w Puerto Rico pojawiła sie też gargula
Użytkownik ppp edytował ten post 14.09.2018 - 20:51
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych