Temat ten służy do komentowania przebiegu debaty "Dodatki do żywności". Proszę o powstrzymanie się przed publikowaniem argumentów oraz danych mogących wpływać na przebieg rywalizacji obu debatujących. Pamiętajmy o zasadzie fair-play
Napisano 24.10.2018 - 23:13
Trzymam kciuki za obu panów i liczę na merytoryczną ucztę!
Napisano 31.10.2018 - 12:01
Świetny wpis!
Do dzisiaj dokładnie pamiętam moje pierwsze miesiące na emigracji w kraju zdecydowanie pierwszego świata i problemy jakie miałem żeby cokolwiek zjeść.
Owoce, pięknie wyglądające lecz pozbawione smaku - podobnie warzywa, pomidor zupełnie bez zapachu i smaku, sama woda. Mięso zanim zaczynało się smażyć musiało najpierw wygotować się z wody, którą było naszprycowane. Mleko - posłodzona woda.Jajka niby z free range farm z żółtkiem tylko nieco żółtym, a skorupka tak delikatna że pęka od samego patrzenia na nią. Pieczywo najgorsze, gumowata breja z trudem dająca się kroić - z resztą piec do chleba był jednym z moich pierwszych większych nabytków. Mam to szczęście, że mieszkam w małym miasteczku otoczonym przez farmy, więc warzywa, owoce i jaja kupuję od lat od miejscowego farmera, mięso od rzeźnika w mieście, wędliny robię sobie sam. Obecnie szukam małej wędzarni takiej do ogrodu
Napisano 31.10.2018 - 16:24
Up@
Powiedz tylko w jakiej sieci kupowałeś. Zazwyczaj emigracja zaczyna od sieci ASDA, a tam... Była jeszcze kiedyś (13 lat temu) w UK sieć marketów QUICK, gdzie tygodniowe wyżywienie można było skompletować za 8-10 funtów, a najlepszym przykładem były frytki mrożone w cenie £0.47 (47 pensów) za torbę 2 kg. Jakość tego wynalazku, to smak ziemniaka gotowanego dwa razy i podgrzewanego ponownie. Brak słów.
Dla porównania, 0.5 kg dobrych jakościowo frytek to cena około 1.00 do 1.50 funta.
Jakość kosztuje.
Napisano 31.10.2018 - 16:39
Nie wiem jak koledzy i koleżanki z Wysp, ale u nas istnieją prawie wyłącznie krajowe sieci supermarketów, kupowanie bezpośrednio od producentów jest nierealne, a produkty są wszędzie w zasadzie te same. Nadal można wybierać między produktem lepszym oraz gorszym jakościowo będąc gotowym dopłacić, ale to nie zawsze znacząco decyduje o możliwości dostania normalnego produktu. Mogę kupić chleb za równowartość jakichś 8 złotych i chleb za jakieś 25 złotych, ale różnica będzie minimalna - ten drugi najwyżej będzie smakować lepiej, ale tylko przez jakieś osiem godzin. Różnić będzie się droższa papryka hiszpańska od tej holenderskiej, ale już produkty mleczne pochodzą tylko z jednej kooperatywy rolniczo-mleczarskiej. Z kolei większość starych odmian jabłoni po prostu zniknęła, niezależnie od tego ile bylibyśmy gotowi za nie zapłacić. Byłoby to może ,,naturalnym'' zjawiskiem gdyby nie zastępowanie starych jabłek nowymi plastikowymi odmianami bez zapachu i smaku. To na co nam chemiczne dodatki do żywności, skoro ta nowa żywność nie ma i tak dzięki nim smaku, ani zapachu żywności zwyczajnej, tradycyjnej, ekologicznej? Chociaż to pewnie będzie dalej w debacie...
Użytkownik Perseusz edytował ten post 31.10.2018 - 16:41
Napisano 31.10.2018 - 21:43
Świetny przykład z tym chlebem. Chemiczne dodatki nie polepszają jakości chleba, tylko obniżają koszty jego produkcji.
Brat mojego ojca był piekarzem. Zabierał mnie czasem, na tak zwane "dyżury". Czas kiedy piekarnia była zamknięta, a piekarz musiał przyjechać tylko po to aby zamieszać zakwas, ciasto, i dołożyć do pieca, aby utrzymać właściwą temperaturę w pomieszczeniach, w których dojrzewały składniki chleba.
To kosztuje.
Dzisiaj dzięki chemii, nie ma takiej potrzeby. A zakwas jest tylko jednym z dodatków. A i on, jest sztucznie wspomagany.
W temacie pieczywa na zachodzie... Nie ma tematu. Syf, Kiła i Mogiła. Ale należy pamiętać że tam gospodarka wolno rynkowa, sięga korzeniami, początków epoki przemysłowej, i trwa do dzisiaj. Polska miała takiego pecha, że kilka dekad komunizmu, cofnęło nas tak bardzo, że do dzisiaj żyją ludzie, (sam się do nich zaliczam) którzy pamiętają smak prawdziwego jedzenia.
Napisano 31.10.2018 - 22:56
Kupuję od dawna chleb w jednej z droższych sieci brytyjskich, gdzie oferują dwa dobre gatunki pieczywa w składzie mające cztery składniki: mąka, woda, zakwas/drożdże, sól.
Nie ma żadnych innych dodatków. Smaczny, ale też nie poleży zbyt długo - dwa dni jest normalnie zjadliwy. później na szybko chleb w jajku. Niestety, w połowie drugiego dnia rozpoczynamy drugi bochenek, także chleba w jajku długo już nie jadłem.
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych