Czytając świetnie rozpisaną literaturę non-fiction, na temat, mówiąc w skrócie, dążenia gatunku ludzkiego do przejścia ewolucji w gatunek "Homo deus", autorstwa Yuval Noaha Harari pt. "Homo deus. Krótka historia jutra", natknąłem się na dość odważne stwierdzenie odnośnie natury ludzkiego umysłu: czy on istnieje, czy jednak człowiek działa jak skomplikowany algorytm? Pozwólcie, że przytoczę cytat z takowej publikacji i wstawię tematyczne zdjęcie:
,,(...)co takiego dzieje się w umyśle, co nie działoby się w mózgu? Jeśli w umyśle nie dzieje się nic innego poza tym, co dzieje się w naszej potężnej sieci neuronów - to do czego potrzebny nam umysł? Jeśli w umyśle dzieje się rzeczywiście coś innego oprócz tego, co dzieje się w sieci neuronów - to gdzie, u licha, to się dzieje?(...)Niektórzy badacze mózgu twierdzą, że dzieje się to w 'globalnej przestrzeni roboczej', którą tworzy interakcja wielu neuronów.(...)Obecny dogmat twierdzi, że organizmy to algorytmy, natomiast algorytmy można przedstawić za pomocą formuł matematycznych".
Czy umysł człowieka to pojęcie intersubiektywne, zależne od nas samych? Czy jednak nasz organizm, działa jak algorytm? W takim razie, jak algorytmy opiszą sferę uczuciową człowieka? To subiektywny świat,