Panjuzek
Prawda jest taka, że ruscy, mają ropę, gaz diamenty i wszystkie surowce mineralne jakie rzutują na światową gospodarkę. To właśnie Rosja obsługuje dostawy na międzynarodową stację kosmiczną, więc mają też technologię i "know how" Rosja to potęga. I Donald o tym wie. Dlatego USA, zbytnio się nie wychyla.
Niestety prawda nie jest tak różowa, z tego co wiem te kosmiczne technologie, nie są od 30 lat rozwijane, a sukcesem jest to że z wielkim trudem ten przemysł utrzymują. Co do surowców naturalnych, są one największą siłą i jednocześnie największą słabością Rosji. Dzięki nim ma pieniądze, lecz brak motywacji do rozwijania gospodarki, co dobitnie pokazały sankcje po aneksji Krymu. Na dzień dzisiejszy Rosja jest w stanie technologicznie konkurować tylko w niektórych, bardzo specyficznych dziedzinach gospodarki jak np. wytop tytanu, cyberbezpieczeństwo, technika wojskowa.
Partuszew
Mimo propagandy zachodu wciąż jest jeszcze potęgą ale musi uważać na sąsiada, który przez ostatnie 30lat zrobił niewiarygodny postęp praktycznie na każdym polu.
Chiny stanowią obecnie bardzo realne zagrożenie dla Rosji, która angażując się coraz częściej na zachodniej części kraju "zapomina" trochę o wschodzie.
Głównym wrogiem tak Chin, jak i Rosji pozostaje USA, na mapie globalnej, Rosja i Chiny są naturalnymi sojusznikami w walce przeciwko amerykańskiej hegemonii.
My natomiast powinniśmy tylko uważać kiedy zacznie ich interesować "korytarz" do obwodu kaliningradzkiego.
Na to raczej powinni uważać Litwini.
Daniel.
Tak się wydaje, ale to wcale nie jest takie hop siu. Zapewne dojść do Kijowa by doszli, ale trwałoby to długimi tygodniami. Oczywiście zakładając, że Ukraina postawiłaby się w jakikolwiek sposób.
Od granicy do Kijowa jest jakieś 340 km, średniowieczna karawana przebyła by ten dystans w jakieś 2 tygodnie. Uważasz że jedna z najpotężniejszych armii świata szła by dłużej? Przecież nawet jniewielka (jak na jej możliwości) pomoc buntownikom z LR, sprawia olbrzymi problem Ukraińcom.