6 odpowiedzi w tym temacie

[Patrykkk25]

Ostatnio rozstalem sie ze swoja partnerką z którą byłem pół roku , w sumie nic nie bylo w tym dziwnego tylko ze po tym co zobaczylem jej podejscie sie diamentralnie zmieniło . Mieszkalismy w malym miescie kolo bydgoszczy w wynajmowej w kawalerce w trzy osoby ja partnerka i jej córka z poprzedniego związku. jak to bywa w malym miescie ciezko z praca wiec podjalem sie pracy w delegacji aby poprostu lepiej zarabiac.Pracowalem pięc dni w tygodniu a na weekendy zjezdalem do domu do partnerki , czesto rozmawialismy przez messenger tego wieczora bylo tak samo ale wlasnie ALE ! partnerka nie zwyczajnie ustawila telefon w duzym pokoju gdy zawsze rozmowe prowadzila w kuchni a w oknie balkonowym no sami zobaczcie twarz zakryta kółkiem to dziecko partnerki ale spojrzcie na balkon . okej zludzenie moze i tak  ale ona diamentralnie sie zmienila a gdy zaczynalem poruszac ten temat zachowywala sie jak by nie slyszala co do niej mowie , jestem pewien ze to twarz i wyglada mi to na kobiete ktora obserwuje ich z balkonu zerknijcie na to okiem

Załączone grafiki

• 

Użytkownik Patrykkk25 edytował ten post 28.11.2018 - 08:39

[Staniq]

Pareidolia. Nasz mózg czasem składa zbiór różnych cieni w twarz, lub pysk zwierzęcia, bo tak jest mu najwygodniej. To tak  w skrócie.

Pozwoliłem sobie wyciąć interesujący nas fragment i powiększyć.

 

               

 

Widać cienie i wygląda na to, że to zwinięte ubrania, których nie widać od strony obserwatora, bo są zasłonięte przez oparcie krzesła.

 

Tutaj masz piękny przykład tego, jak nasz mózg układa sobie bardzo dowolny zbiór w coś, co jest mu znane, czyli twarz.

 

                

[Patrykkk25]

no faktycznie ciuchy są a co powiesz na to ze moj znajomy juz ,majstrowal przy tym zdjeciu nakladal rozne efekty nakladaki i wyraznie widac na tych efektach nos i oczy to tez sie zalicza do tej paracostam

jedno przyznajcie wyglada to i wydaje sie byc strasznie dziwne no ale coz dzieki za uspokojenie , pozdrawiam 5.

[Staniq]

Bardzo często jest tak, że dana rzecz wygląda jak ludzka twarz, ale tylko pod jednym określonym kątem. Czasem wystarczy zrobić krok w lewo lub prawo i już wygląda inaczej, a do tego bezpiecznie. Podobnie rzecz ma się z cieniami rzucanym przez różne przedmioty. Tylko mały ruch przedmiotem powoduje, że cień zmienia swój kształt i przestaje być potworem.

Dzięki pareidolii możemy rozróżnić ludzkie twarze, a nie musimy posługiwać się węchem, aby odróżnić jednego osobnika naszego gatunku od innego.

[Shiver]

Mnie zastanawiają dwie rzeczy:

 

1) dziecko partnerki siedzi przy stole czy stoi przy stole bo zdjęcie jest tak niewyraźne, że wygląda to tak jak by na stole oparta o ścianę stała jakaś lalka ?

2) czemu akurat balkon jest odsłonięty, zazwyczaj firankę zasłania się po całej długości wieczorem, wygląda to tak jak by ktoś przed chwilą wychodził na ten balkon albo wietrzył w mieszkaniu ?

[TheToxic]

@Partuszew

 

Jak zdążyłeś zauważyć autor tematu ulotnił się z forum jeszcze tego samego dnia, od tamtej pory nie zagląda do tematu. Być może nie pasowały mu odpowiedzi, być może powód był inny, nie nam to teraz oceniać. Mnie przeraża tylko ten bałagan i to przy małym dziecku.

 

1) Przy stole nie widzę dziecka ponieważ zasłania je bluzka zarzucona na oparcie krzesła więc trudno jest cokolwiek tam zobaczyć.

2) Pomijając fakt, że w mieszkaniu panuje potworny bałagan można pomyśleć iż:

- ktoś jest na balkonie i np. pali papierosy

- bo ogólnie jest tam syf

- dziecko się bawiło i akurat tak zostało.

 

Owa twarz czy cokolwiek tam jest może być również odbiciem w szybie balkonowej czegoś czego nie uchwycił aparat ponieważ dana rzecz czy istota jest za nami.

[Edward IV Groźny]

To wcale nie musi być duch, to najprawdopodobniej jest pareidolia (Staniq bardzo fajnie to wytłumaczył)

ALE!

 

Nie możemy wykluczać obecności ducha. Czy w rodzinie partnerki ktoś ostatnio zmarł? Ktoś jej bliski. Jeśli może niech odprawi rytuał Ouija chociaż to pewnie i tak nic nie da. W ostateczności prosimy o jeszcze jedno zdjęcie tego okna/ włączyć nagrywanie w nocy.