Foto: domena publiczna
Zacznie się jak w bajce – złe moce chwilowo będą górą, ale skończy się też bajecznie, bo dobro zwycięży!
Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, a dokładnie w motelu na przedmieściach Los Angeles żyła sobie mała Misty. Jej mama, z zamiłowania cheerleaderka, wiązała koniec z końcem dorabiając w handlu. W domu działy się rzeczy, o których Misty nie chce pamiętać.
Jedynym zdarzeniem z tamtego okresu pasującym do dzisiejszego, w miarę spokojnego życia dużej Misty, jest film o Nadii Comaneci – dziewczynce, która wygrała wszystko co możliwe w sporcie, po czym uciekła do Ameryki. Misty lubiła bajki, więc bez przerwy oglądała film i zapamiętale ćwiczyła gimnastykę.
Księciem z bajki było małżeństwo Bradleyów, którzy zaprowadzili trzynastoletnią Misty na lekcje baletu, jednocześnie przygarniając dziewczynkę pod swój dach. W poznawaniu tajników baletu była daleko za rówieśnicami, ale przyswajała skomplikowane ruchy szybciej niż inni zdołali o nich pomyśleć. Po trzech miesiącach tańczyła na pointach, do czego dochodzi się przez kilka lat żmudnych ćwiczeń.
Po kilku miesiącach u Bradleyów dziewczynka nabrała ogłady. Jednak matka zażądała powrotu Misty do domu. W odpowiedzi czarnoskóra perła złożyła wniosek o pozbawienie naturalnych rodziców praw do opieki.
Pod czujnym okiem telewizyjnych kamer dorośli wyrywali sobie cudowne dziecko baletu. Koniec końców Misty wróciła do domu, a zarobki miały być odkładane dopóki nie skończy 18 lat. Bradleyowie zachowali prawo do 20 procent jej przyszłych dochodów.
Zaraz po zakończeniu szkoły Misty wyjechała do Nowego Jorku, gdzie dołączyła do American Ballet Theatre, jednego z najbardziej prestiżowych zespołów na świecie. Ćwiczyła 8 godzin dziennie przez 6 dni w tygodniu. Zahartowana dziewczyna z przedmieść wytrzymała nawet złamane piszczele.
Coś jednak w Misty pękło. Być może to było wówczas, kiedy nie została wyznaczona do gry w drugim akcie „Jeziora Łabędziego”, gdzie stadko białych ptaków tańczy walca wokół księcia Zygfryda. Od tamtej pory Misty przestała prostować włosy i już nigdy nie nałożyła na ciało białego fluidu. Wtedy również, po lekach, które miały wywołać menstruację, 19-letnia Misty przybrała na wadze. Szefowie zespołu wysyłali ją na dietę, lecz publiczności bardzo podobała się atletyczna sylwetka czarnoskórej tancerki.
I tak z Kopciuszka narodziła się Piękna Królewna, która pewnego ranka usłyszała: „Cześć, tu Prince, czy nie zatańczyłabyś w moim nowym teledysku?”.
Misty jest pierwszą baletnicą-ambasadorką producenta sprzętu sportowego i ma też swój model lalki Barbie.
Zatem finału bajki wcale nie widać!
Słowniczek terminów baletowych:
pointe – pozycja baletowa polegająca na staniu na czubkach palców w specjalnych butach nazywanych pointami
d. de. c. (danseur de caractere) – charakterystyczny tancerz, najczęściej ze względu na odbiegającą od ideału budowę ciała
echappé – dwa skoki, podczas których nogi przechodzą z zamkniętej pozycji w otwartą i znów w zamkniętą, wykonywane ze zderzeniem nóg
pique – pozycja, w której balerina staje na końcach palców bez uprzedniego zginania kolan
divertissement – krótki, baletowy przerywnik operowego lub teatralnego przedstawienia względnie uczty na królewskim dworze
