Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sny, wiadomość od ducha bliskiej osoby?

sny sen Duch cmentarz

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1

Yuzuki96.
  • Postów: 6
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam wszystkich :) Nie wiem od czego zacząć, więc post może być chaotyczny i troszkę nie dokładny, ponieważ wydarzenia obejmują mniej więcej półtora roku. Odkładałam opowiedzenie o tym przez dłuższy czas twierdząc że to wyobraźnia/przypadki, jednak po dzisiejszym zdarzeniu postanowiłam się tym podzielić. No bo ile można mieć tych "dziwnych przypadków".
Zaczynając od początku :) w 2017 roku jakieś 2 może 3 miesiące przed Wszystkich Świętych zaczęłam widziec dziadka w bardzo realistycznych snach. Co było dość dziwne ponieważ od jego śmierci minęło sporo czasu. Z mojego punktu widzenia nigdy nie mieliśmy jakiś głębokich relacji. Nigdy też nie zdarzyło mi się śnić o kimś zmarłym z rodziny. Sen był prawie codziennie, ciągle ten sam, taki realistyczny. "Miasto w którym mieszkał prawie całe życie. Idziemy obok siebie chodnikiem koło rzeki, aż do kościoła. Wchodzimy, w środku nie ma ludzi. Przy ołtarzu trumna, bez kwiatów itd. Wchodzimy do pierwszej z przodu ławki. Oboje stoimy tak w ciszy. W pewnym momencie dziadek bierze moja rękę jakby chciał dodać mi otuchy. I stoimy tak przez chwilę, po czym wychodzimy z kościoła i udajemy się na cmentarz. Wchodzimy przez bramę a za nią kawałek dalej stoi jakiś mężczyzna. Jest ubrany na czarno raczej w średnim wieku. Dziadek znika ja zostaje sama na przeciwko tego mężczyzny." Jednak 2 kwesti zawsze byłam pewna śniąc. Po pierwsze że to był mój dziadek ze strony ojca. Po drugie że musiał mnie zaprowadzić do tego mężczyzny. Co jeszcze? O ile wszystko było "prawdziwe" nie mogłam spojrzeć we śnie na dziadka, jednak miałam za każdym razem te przekonanie. Mój dziadek, starszy dokładnie taki sam jak przed śmiercią. I ten mężczyzna... Mimo że wszystko było dokładne, on nie wiem... Nic nie mogłam w nim określić, poza tymi 4 szczegółami mężczyzna,średni wiek, ubrany na czarno, czeka na mnie. Za radą mamy odwiedziliśmy cmentarz, jednak to nie zmieniło sytuacji. Sen ciągle o sobie przypominał. Niecały tydzień przed Wszystkich Świętych sen ustał. Nic się nie wydarzyło. Odwiedziliśmy wszystkie groby jak przy każdej wizycie, nic się nie działo. Nie wiedziałam czy sen minął... Dopiero po 2 tygodniach byłam pewna że już śpię normalnie. Zapomniałam o tym.
I mamy listopad 2018 roku Wszystkich Świętych. Siostra poszła z samego rana na cmentarz położyć wiązanki itp zanim przyjedziemy. Co roku ciotka zawsze sprzątała groby swoich rodziców bez żadnego problemu, jednak w tym roku pierwszy raz zrobiła awanturę. Moja siostra podeszła do grobu dziadka i zaczęła się awantura. Potem my przyjechaliśmy i okazało się że jesteśmy jedyni z rodziny, którzy się pojawili nie licząc cioci, która wzburzona zapomniała nawet zapalić znicz. Od tamtej pory do dziś jesteśmy jedynymi którzy odwiedzają grób dziadka i babci.
Kolejna rzecz to drugi realistyczny sen około 2 tygodni temu. Tym razem jeden raz. " Jesteśmy w starym mieszkaniu dziadka. Przy drewnianym stole siedzi starszy mężczyzna. Już nie jestem pewna czy to dziadek. Na przeciwko niego przy stole siedzi inny mężczyzna ale tym razem nie mogę o nim nic powiedzieć oprócz tego że jest w średnim wieku. "Dziadek" ma na stole 3 obrączki przed sobą i podsuwa każdą z nich po kolei do mężczyzny. Jednej jest "chyba" pewny ponieważ jest bardzo wyraźna i mogę dłużej jej się przyjrzeć. Ten jednak odsuwa każdą z nich. Po odsunięciu trzeciej jest chwila zawachania. Dziadek wyciąga wtedy z kieszeni kurtki dwie obrączki. I ogląda je dokładnie w palcach. Jedna z nich jest pęknieta. " Te dwie obrączki z kieszeni są moje, to znaczy dostałam je od siostry po mojej babci. Z tym że siostra utrzymuje, że one nie są babci, jednak nie chce powiedzieć czyje. Według mamy babcia dała je siostrze przed śmiercią, a ona oddała je mi. I mówiła też że babcia wtedy dawała siostrze 3 pierścionki.
Trzecia rzecz to ostatnie 3 noce. Nic się nie działo itp. Ale za każdym razem budził mnie krzyk. Nic się nie śniło itp. Słyszysz przeraźliwy krzyk. Otwierasz szeroko oczy, siadasz i jesteś przerażona/zszokowana... Rozglądasz się po pokoju bo nie wiesz co się dzieje. I tak przez 2 noce. Wczoraj ustalamy przypadkiem, że przed świętami przy okazji udamy się na cmentarz. Noc normalna, sny też zwykłe. Ja rano zadowolona, że nie budzi mnie krzyk. Jedziemy na cmentarz i jest normalnie. Jeden grób odwiedzamy, drugi i przy grobie dziadka poczułam ciężar. Bardzo wielki ciężar na karku/barkach. Jakby coś z tyłu się uwiesiło. Poczułam się nie swojo, chciałam jak najszybciej opuścić cmentarz. Nagle zrobiło mi się bardzo zimno, mimo, że wcześniej było w sam raz. Moi rodzice jednak nie mówili żeby było zimno. Ja jednak miałam lodowate dłonie itd. Trzęsłam się z zimna i miałam dreszcze. Chciałam zapewnić dziadków, że ich kocham więc powiedziałam na głos "kocham was" i sama się przytuliłam. Na sekundę dwie poczułam ciepło jednak po chwili ten ciężar wrócił a mi dalej było zimno. Dopiero jak już byłam przy bramie cmentarza ten ciężar zniknął. Mimo tego, że całą resztę dnia przesiedziałam w domu nie mogę się zagrzać.
Sny to jedno, ale ten ciężar itd to już inna sprawa... Pisząc to skojarzyło mi się jeszcze jedno zdarzenie z tego okresu ale nie sądzę żeby miało jakiś związek z tym i nie pamiętam okoliczności... Mniej więcej "paraliż", obudziłam się nie mogłam wstać, na twarzy czułam pajęczyne a przed widziałam wielkiego czarnego pająka, który spadał po nici na moją twarz. Co było straszne. Jeśli ktoś chciałby ze mną pogadać tutaj lub bardziej w szczegóły na priv to chętnie :)
  • 1

#2

Ivellios.

    ÓSMY ZMYSŁ

  • Postów: 1625
  • Tematów: 401
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 109
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Moja interpretacja, pierwsze wrażenie po przeczytaniu całego posta: przy tych pierścionkach odniosłem wrażenie, że dziadek pozostawił jakąś tajemnicę, jakąś nierozwikłaną czy nierozwiązaną zagadkę bądź sprawę. Coś, co z jakiegoś powodu tam "po drugiej stronie" nie daje mu spokoju. Sprawa może być w jakiś sposób powiązana z tymi przedmiotami. Wizyta w kościele przy pustej trumnie - dziadek nie może spokojnie "spocząć".


  • 0



#3

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1657
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Witaj ;)

 

Myślę podobnie co przedmówca. Uważam, że dziadek ukazujący się w snach chce Ci coś przekazać, ostrzec i ma to związek z tymi obrączkami tak jakby chciał abyś się ich pozbyła bo zagraża Ci niebezpieczeństwo. Wiem, że to głupio brzmi, ale stare szeptuchy uważają, iż nie daje się rzeczy po kimś bo mogą posiadać złu urok. Jeśli jesteś osobą wierzącą (a na to wygląda) to warto pozbyć się ich zwłaszcza, że są niewiadomego pochodzenia.

 

Pająk w snach oznacza nieprzyjaciela, osobę która kreuje się na Twojego przyjaciela, kamrata osobę życzącą Ci wiele dobra lecz ma złe intencje. Pająk to oznaka fałszu i obłudy. Widząc go w paraliżu oznacza, że ktoś w Twoim kręgu znajomych, rodzinnych czy też po prostu bliskich chce zrobić Ci krzywdę, chce Twojej porażki, chce Ci dopiec, postać dziadka natomiast jakby próbowała Cię ostrzec przed nią, naprowadzić kto to i do tego są te obrączki. Być może jest to właśnie własna siostra. Kolor pająka równa się z kolorem włosów.

 

Zimne dłonie to oznaka złego krążenia krwi, rozumiem, iż zdarzyło się to w dziwnych okolicznościach ale podmuchy wiatru i zimne dłonie na dworze to rzecz normalna zwłaszcza jesienią.

 

Tak czy inaczej uważaj na siebie cokolwiek zrobisz przemyśl dwa razy.





#4

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wielu ludziom powtarzają się sny, często są prawie identyczne, więc nie ma w tym nic niezwykłego. Mogą śnić się osoby obecnie żyjące albo zmarłe. Moim zdaniem nie ma w tym nic paranormalnego, nikt nie chce się z tobą skontaktować. A ta sytuacja gdzie zrobiło ci się słabo i zimno jest jeszcze bardziej trywialna. To mógł być jakiś chwilowy spadek ciśnienia krwi.
  • 0



#5

Devoratrix.
  • Postów: 94
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Mi na przykład kilka razy dokładnie tak samo śniło się, że byłem w środku lasu w jakiś barakach. Była tam bardzo chora dziewczyna i jacyś ludzie. Nikogo nie znałem. I postanowiłem iść po leki gdzieś poza budynki, a była straszna ulewa i burza. I w międzyczasie ktoś ciągle się dobijał w blaszane drzwi i wszyscy się bali tego kto się dobijał. Jak otworzyłem drzwi, wleciał mój dziadek, złapał tą chorą dziewczynę za gardło, podniósł i docisnął do ściany. Oczy mu się świeciły biało-niebiesko niczym ludzie lodu z Gry o tron. I mówił coś do niej w jakimś dziwnym jakby prastarym języku. 

Uczucie po śnie nie fajne, i zastanawiasz się czy to coś znaczyło itp itd. Dziadka pytałem czy wszystko okej. Jak najbardziej. Do dzisiaj żyje i ma się dobrze. A sen śnił się już kilka razy dokładnie tak samo. Także po prostu takie rzeczy czasami w głowę wejdą i się śnią, i nie mają kompletnie żadnego znaczenia. Takie o wybryki naszej podświadomości.


  • 0

#6

Yuzuki96.
  • Postów: 6
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zastanawiałam się nad każdą Waszą odpowiedzią i Wszyscy macie rację :) he he Nie zależnie od stanowiska. Może to zbieg okoliczności, a może psikus podświadomości lub coś innego. Jednak kierując się moim nastawieniem do świata i odpowiedziami postaram się bardziej uważać w najbliższym czasie. Nie zaszkodzi :)
Zaciekawiła mnie Twoja odpowiedź Devoratrix... Według mnie, pierwsza myśl to, uratował Cie. Wiem, że to troszkę dziwnie brzmi. No bo przed czym? Chorą dziewczynką? Ale było Was wiecej. Drzwi zamknięte od wewnątrz, bo osoba stojąca na zewnątrz nie mogła wejść. Mimo to wszyscy bali się tego człowieka, ale nikt nie pomagał tej dziewczynce. Tylko Ty chciałeś jej pomóc, a tylko ona została zaatakowana. No i wszystko do tej pory dobrze z Tobą i dziadkiem :)
Co prawda jest parę nieścisłości... Oczy, które są podobno źródłem duszy. Dziwny język i to nie fajne uczucie po śnie zamiast ulgi. Więc tak 50 na 50... Nie zawsze to co widzimy jest prawda. Mogło być na odwrót. Ale cieszę się, że wszystko ok.
  • 0

#7

Devoratrix.
  • Postów: 94
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Niefajne uczucie po śnie to raczej chodziło mi o refleksje po tym śnie. Ulga za pierwszym razem była że ten sen się skończył. Już parę lat mi się ten sen nie śnił, a wróciłbym chętnie do niego, może bym coś więcej zauważył :D. Tak mi się śniło, oczy się świeciły. Sny to ciekawa sprawa. Nie raz się dziwne rzeczy mi śniły. Raz nawet leciałem na jakimś berle do bunkra na środku morza, i tak mnie wyobracało w powietrzu, że autentycznie zwymiotowałem na pościel. Związane to było z tym że w nocy mnie dopadła grypa żołądkowa i mi mieliło w brzuchu od wieczora. Także o snach to można pisać książki. I wiele z nich będzie miało odzwierciedlenie w twoim życiu, inne zaś będą niestworzoną fikcją, a jeszcze inne jakimiś wspomnieniami z przeszłości które żyją sobie w podświadomości lub jeszcze bardziej pomieszane rzeczy. Sen to sen. Kontaktu ze strony zmarłego raczej bym snom nie przypisywał. 


  • 0

#8

Madtkay.
  • Postów: 11
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Na Twoim miejscu spytałabym zupełnie szczerze siostrę o historię tych pierścionków. Tutaj ewidentnie są sprzeczne wersje i warto się zainteresować tematem, nawet ze zwykłej ciekawości. Według mnie sny mają swoje znaczenie, ale możliwe są do interpretacji jedynie przez osobę śniącego.
  • 0




Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: sny, sen, Duch, cmentarz

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych