Był amerykańsko-pruskim medium. Data jego urodzenia jest niejasna, w internecie podaje się datę 1851, a w książce ,, practical mental magic'' podany jest 1841 rok. Zmarł w 1928 roku. Na Wikipedii i innych stronach można znaleźć informację, o jego polskim pochodzeniu. Jednak kiedy się urodził, Polska była pod zaborami. Urodził się w Poznaniu. Był przyjacielem Alistera Crowleya. Występował przed takimi ludźmi jak Ignacy Jan Paderewski, Benito Musollini, Thomas Edison. Twierdził że posiada zdolność widzenia rentgenowskiego. Reese był ekspertem w billet readingu(nie chodzi tu o czytanie biletów komunikacyjnych, autobusowych czy kolejowych). Reese zgodził się zademonstrować swoje umiejętności w teście. Na rozprawie sądowej sędzia Rosalsky napisał trzy pytania na kartce papieru. Magik z powodzeniem przeszedł ten test, podając treść tych pytań. Słynny wynalazca Tomas Edison dał się nabrać na triki pokazywane przez Berta ale stwierdził że nie był on ani medium, ani oszustem. Eric dingwall który obserwował występ Reesiego w Nowym Yorku stwierdzilł, że odkrył jego oszukańcze metody. Według Dingwalla umiejętności Berta Reesiego nie były warte żadnych naukowych rozważań. W 1920r Harry houdini napisał w liście do swojego przyjaciela Arthura Conana Doyle’a, że w czasie jednego z seansów obserwował triki wykonywane przez to medium. W 1938r magik John Mulholland napisał, że Reese był niezwykle bystry w zwodzeniu swoich klientów co do tego, co faktycznie działo się na jego pokazach. Był niezwykle zręczny.
Żeby zobrazować jak wyglądały jego pokazy, opiszę dwa z jego typowych występów. Zasadniczo co do metody były to proste triki. Ale umiejętne wykonanie ich w taki sposób, żeby wyglądały wiarygodnie-to już nie było takie proste.
W pokazie biorą udział 3 osoby i wykonawca.
Reese bierze do rąk kartkę papieru, targa ją na kilka mniejszych fragmentów(zwanych biletami) o wielkości 2 na 3 cale. 5 kartek kładzie na stole. Ale faktycznie jest 6 biletów. Ten szósty zostawia dla siebie. Następnie Reese chodzi po pokoju, a uczestnicy pokazu zapisują pytania kierowane do duchów i składają każdą kartkę dwa razy. Kartki są mieszane na stole. Magik siada przy stole, w prawej ręce ukrywa niezapisany(ten szósty) bilet.
- daj jedną kartkę tej pani- zwraca się magik do osoby siedzącej naprzeciwko niego. Ta osoba sięga po kartkę i daje ją wskazanej osobie.
- teraz daj jeden bilet kolejnej osobie.
- Kolejny daj pani obok ciebie.
Teraz zachowaj dla siebie te dwa, które pozostały...albo lepiej będzie jak dasz jeden osobie po mojej lewej stronie.
W tym momencie magik bierze ten bilet ręką i w trakcie przekazywania zamienia go na ten niezapisany, który trzymał w ręce. Natomiast ,,ukradziony" bilet zrzuca sobie na kolana i otwiera go lewą ręką, w tym samym czasie robi zapiski na kartce leżącej na stole, głównie po to żeby odwrócić uwagę widzów i odpowiada na odczytane pytanie. Następnie lewą rękę z ukrytym w niej biletem wyciąga nad stołem w kierunku widza siedzącego obok niego.
-daj mi tą kartkę-wskazuje na jedną z nich. Bierze ją otwiera i rozkłada na stole. Ale faktycznie podmienić ją na tą, którą ukrywał w ręce. Czyli kartka rozłożona na stole jest tą, którą magik wcześniej przeczytał. A tą ukrytą teraz w lewe ręce znowu zrzuca sobie na kolana. Następnie prosi o podanie kartki przez następnego widzą. Reszta tego pokazu dzieje się zgodnie z tą samą metodą.
Kiedy występował dla jednej osoby, jego pokaz wyglądał trochę inaczej, ale praktycznie opierał się na tej samej metodzie. Widz dostał 4 lub 5 kawałków papieru na których miał zapisać pytania i złożyć każdą kartkę dwa razy. Następnie Reese mieszał te kartki na stole i tym czasie zamienił jedną z tych kartek na pustą którą ukrywał w ręce. Kiedy widz zapisywał ostatnią kartkę, magik spacerował po pokoju i w tym czasie czytał kartkę którą zabrał ze stołu. Po chwili wrócił i poprosił widzą, żeby schował kartki np jedną w kieszeni, drugą w innej kieszeni, trzecią pod butem itp. Następnie udzielił odpowiedzi na pytanie, które przeczytał. Potem poprosił o podanie jednej ze schowanych kartek, otworzył ją i odczytał na głos, ale faktycznie powiedział to co znajdowało się na poprzedniej kartce. Złożył tą kartkę i ukrył w dłoni, a na stół wyrzucił tą którą wcześniej zabrał.
Jak widzicie to nie były jakieś wymyślne metody, opierało się to na bardzo prostych zasadach, a mimo tego wielu ludzi się nabrało.
Efekty pokazywane przez tego faceta to jest klasyka mentalizmu.
Opracowanie własne na podstawie:
https://en.m.wikiped...wiki/Bert_Reese
Anneman ,,practical mental magic"