15 XII 2018
Pytaj dziecko
- Panie Jezu mam przecież pytania, ale Ty jesteś Bogiem.
- Chcesz powiedzieć, że mi mogą uwłaczyć? Nie zadasz ich lub nie odpowiem.
- Co mam, Panie Jezu sądzić o moim śnie w którym było, że Agatha jest wewnątrz Ziemi a my jesteśmy na zewnątrz?
- Sny często zmieniają rzeczywistość lub pokazują jak w lustrze. Zatem jest odwrotnie niż w Twoim śnie. Świat zmaterializowanych demonów jest na zewnątrz Ziemi.
- Kto im, Panie Jezu, dał ciało. Pozwoliłeś Panie na to?
- Pozwoliłem.
- Obejrzałem „przypadkiem” film w telewizji o inteligentnych broniach w czasie II wojny. Naziści ciągle o krok wyprzedzali aliantów. To nie jest możliwe bez demonów z Agarthy, które im pomagały.
- Tak to prawda. Naród niemiecki nie jest aż tak zdolny, aby cały czas mógł być o krok przeciw wielu krajom.
Hitlerowcy nawiązali kontakt z Agarthą. Potem kontrolę przejęli Amerykanie a Agartha postawiła na silniejszego.
- Nie mogę sobie, Panie Jezu za bardzo wyobrazić życia tych zmaterializowanych demonów. Sytuacje w „Alicji w Krainie Czarów” są dla mnie bardziej zrozumiałe.
-
- Gdyby znalazł się w naszym świecie jeden z nich, na przykład o wyglądzie aryjskim jak to było na Antarktydzie i odbyłby stosunek z naszą kobietą to co by było?
- Zostałaby zniewolona przez złego ducha. Niekoniecznie byłyby to wielkie manifestacje, ale byłaby zniewolona.
- A zapłodnienie?
- To zależy. Tak jak w przypadku mężczyzny i kobiety. Jeśli byłaby w okresie płodnym mogłaby zajść w ciążę.
- I co by urodziła?
- Pół demona, pół człowieka.
- To znaczy? A dusza?
- Miałby ludzką duszą i miałby od poczęcia, osobowego, demonicznego ducha. I razem współistniałyby w ciele.
- I zesłałbyś swoje dziecko do takiego ciała?
- Tak moje dziecko.
- I jaki byłby los owego pół demona, pół człowieka.
- Dusza jako niemogąca sobą swobodnie władać poprzez ciało nie byłaby potępiona, demon po śmierci ciała pozostałby demonem.
- Ale to monstrum – jakiś doktor Jekkyl i Myster Hyde.
- Można tak powiedzieć moje dziecko.
- Czyli możliwe jest stworzenia ciała przez naukowców i danie demona do niego?
- Tak dziecko.
- Nie podoba mi się to wszystko Panie Jezu.
- Ale tak jest. Teraz tego nie rozumiesz. Kiedyś pojmiesz.
- Czyli Panie, jak jest tak zwane in vitro, też dajesz duszę?
- Tak dziecko.
- Do każdego zarodka?
- Tak dziecko.
- Ja bym nie dał Panie Jezu tylko jak normalnie chłop z babą.
- O co jeszcze chcesz zapytać dziecko?
- Wielbię wszystkie Twe wyroki Panie.
Nie mam, Panie Jezu, teraz mądrego pytania w głowie?
- Ano nie masz dziecko.
- O Łysą Górę bodaj u Izajasza wedle tłumaczenia Biblii Tysiąclecia. Czy chodzi o naszą Łysą Górę?
- Tak dziecko, o tę Górę chodzi.
- Och Panie.
Chwała Tobie Chryste.
- Ambicje co do ojczyzny ożywiają Cię dziecko. Ożywiały też starożytnych Izraelitów. Zawsze trzeba trzymać rękę na pulsie jak mówicie.
- Tak Panie Jezu.
- Dobrze, na tym zakończymy moje dziecko.
- Bardzo dziękuję Panie Jezu.
Chwała Tobie Chryste.
Całość na blogu