Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego jesteśmy tacy otyli? Spostrzeżenia dziennikarza i naukowca, Yuval N.Harariego

Otyłość Nauka Fizjologia biologia pożywienie Biochemia Ewolucja Chemia Homo Sapiens

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
36 odpowiedzi w tym temacie

#1

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wczytując się w pierwsze rozdziały publikacji popularno-naukowej, z ciekawie nakreślaną problematyką historii gatunku człowieka: homo sapiens, - jego powstawania i ewolucji pośród innych organizmów żywych oraz w końcu jego stopniowej adaptacji planety zwanej "Ziemia", ,,pod swoje dyktando", zauważyłem pewien dość odważnie, choć ogólnie przestudiowany wątek związany z biologią ludzkiego organizmu, a mianowicie: ,,Dlaczego jesteśmy tacy otyli?".W swej publikacji pt."Sapiens. Od Zwierząt do Bogów", Yuval Noah Harari w taki oto sposób wypowiedział się o podłożu biologicznym i ewolucyjnym, palącego ludzkość problemu, jakim jest otyłość: ,,Przed 30 tysiącami lat typowy zbieracz-łowca miał dostęp do tylko do jednego rodzaju słodkiego pożywienia - dojrzałych owoców. Kiedy żyjąca w epoce kamienia kobieta natrafiła na uginające się od fig drzewo, najrozsądniejszą rzeczą było spałaszowanie na miejscu tylu owoców ile tylko się dało, nim dopadnie je okoliczne horda pawianów. Instynkt objadania się bogatym w kalorie jedzeniem jest 'wdrukowany' w nasze geny. Może i żyjemy dziś w mieszkaniach wyposażonych w wypełnione po brzegi lodówki, ale nasze DMA wciąż jest przekonane, że mieszkamy na sawannie. To dlatego potrafimy pochłaniać całe opakowanie lodów na które natrafiliśmy w zamrażarce, i popijać je wielką butelką coca-coli".

Homo Erectus, jako przedstawiciel rodzaju człowiekowatych żył najdłużej że wszystkich gatunków tego rodzaju, tj. panował na Ziemi ponad 1 milion lat. Ciekawa zatem wydaje się być, nawet biorąc pod uwagę sposób żywienia i rozwój naszego gatunku uwarunkowany nieustannym intensywnym rozbudową i ekspansją naszej Cywilizacji, od której paradoksalnie jesteśmy uzależnieni, przyszłość nas samych, przyszłość Homo Sapiens. Jak bardzo technologia, medycyna i środowisko, które budujemy wpłyną na mutacje w genomie Homo Sapiens? Jesteśmy niedoskonałą istotą, dbającą bardziej i według nas stosowniej o rozwój Cywilizacji, którą tworzymy, niż o skuteczniejszą adaptację gatunku, którym jesteśmy.

Użytkownik Kwarki_i_Kwanty edytował ten post 09.01.2019 - 11:01

  • 0

#2

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Odrzucając takie opcje jak choroba i przypatrując się czynnikom ewolucyjnym, to , to czy tyjemy czy nie, zależy od wielu elementów naszego organizmu, których początki sięgają zamierzchłych czasów. Na które warto spojrzeć bo nie wszyscy ludzie mają te same uwarunkowania. Spójrzmy np. na grupę krwi. Mamy "0", "A", "B" , "AB" i teraz tak... Grupa krwi "A" pojawiła się u ludów zajmujących się uprawą rolną, zjadali więcej roślin. Aktualnie ludzie z grupą krwi "A" tyją kiedy jedzą więcej mięska niż powinni, a powinni jeść więcej roślin niż mięsa. Jako wegetarianin przetrwa, ale w kulturze żywiącej się prawie zawsze mięsem, zacznie cierpieć na otyłość. Za to ci co mają grupę krwi "0",jako wegetarianie szybko odpadną, bo do przeżycia potrzebują dużo białka zwierzęcego, a więc mięsa, po którym w ogóle nie tyją, ale dla odmiany zaczynamy przybierać na wadze  po np.glutenie zawartym w pszenicy.  Posiadacze tejże grupy odziedziczyli ją po prehistorycznych drapieżcach, łowcach.  Związek grupy krwi z naszym metabolizmem i podatnością na tycie to jedno. Ma to również wpływ na naszą osobowość. Ale o tym nie będę się tu rozpisywać by nie wyjeżdżać z wątku.

 

Na problem z otyłością może mieć istotny wpływ również osiadły tryb życia.  Osobniki w których pływa krew drapieżnika, a jego ciało potrzebuję więcej ruchu, zaczną przybierać na wadze siedząc dniami i nocami przed telewizorem, komputerem etc. To nasze uwarunkowania i to, że nie jesteśmy w stanie spokojnie ewolucyjnie przywyknąć do rzeczywistości, bo teraz układ się odwrócił i to my dopasowujemy rzeczywistość do naszych potrzeb. Powiem inacze,j ludzkość tonie w lenistwie i dostosowuje świat do własnego lenistwa stawiając na szali zdrowie. Dlaczego specjalnie iść do baru oddalonego 2 km stąd, po obiad? Przecież można wyciągnąć smartphona i zamówić przez telefon i za 10 minut jedzenie w cudowny sposób pojawia się w domu. Ewentualnie można autem podjechać pod okienko Mc Donalda i kupić jakiegoś fast fooda nie ruszając się z siedzenia. ;)  Taka prawda.


  • 0



#3

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Yuval Noah Harari w jednym z pierwszych rozdziałów, pierwszej części reportażu "Sapiens. Od zwierząt do bogów" - z drogi ewolucji, jaką przeszedł i wciąż przechodzi gatunek ,,człowieka rozumnego", poświęconej rewolucji poznawczej, dzięki której istota ludzka zyskała możliwość poznania otaczającego ją świata na tyle, aby móc powoli przechodzić z charakteru nieokrzesanego, dzikiego "łowcy" do istoty, która nauczy się tworzyć więzi społeczne, poprzez które powstaną zbiorowiska ludzi, plemienia, osady itd. powiązał problem otyłości z sytuacją, jaką ten sam ,,homo sapiens", jak my obecnie, dziesiątki tysięcy lat temu ,,obżerał" się żywnością bogatą w węglowodany proste - przy czym, to nie było nagminne objadanie się, takie, jak doświadczamy je obecnie, gdyż dla Homo Sapiens zgromadzenie zapasów glikogenu w organizmie, nazwijmy to ludzi pierwotnych, wtedy decydowało o ich,,przetrwaj albo zgiń". Lecz Harari, albo celowo, albo nie, nie wziął pod uwagę jednej rzeczy: współczesny otoczony dobrobytem ,,obywatel miasta" wszystkiego je za dużo: rzeczy tłuste, przetworzone, smażone na niezdrowych tłuszczach, zbyt słodkie; a żeby tego było mało jemy zbyt szybko, nie obrabiając dokładnie pokarmu w jamie ustnej, i to w sporym pośpiechu. Pula genowa Homo Sapiens, jeszcze przez długie tysiąclecia będzie gromadzić w sobie skutki rozwoju i rozbudowy Cywilizacji istoty ludzkiej. Geny będą migrować i mieszać się między ludźmi. I ciekawe, jak będziemy prezentować się np. za 300 000 lat.


  • 0

#4

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kiedyś byliśmy w jednym ruchu. Jedliśmy by nie zginąć, by mieć siły na przetrwanie w razie gdy jakieś hordy innych istot ludzkich albo zwierząt nadciągnęły z zamiarem ataku. . Teraz jemy bo się nudzimy i to wypełnia nasz czas. Zauważyłam to jak robiłam coś ważnego, w sensie wymagającego myślenia i kreatywności  jak pisanie książki,  sporządzanie umowy, wyceny  i takie tam, albo wykonując jakąś męską działkę jak praca na dworze  np. ładowanie cegieł czy pustaków na przyczepę, to całkowicie zapominam o jedzeniu. Mogę cały dzień nie jeść, tak długo aż skończę robotę. Jednak jak nie mam co robić, nudzę się to co pół godziny siedzę w lodówce i jem, nawet jak nie jestem głodna - jem dla samego jedzenia by coś robić, nawet coś tak bezsensownego jak wgryzanie się w kromkę suchego chleba :D, jakby nic w lodówce nie było :facepalm: :D Tak , tak,  nuda czasami doprowadza ludzi do zachowań co najmniej dziwnych :))


  • 0



#5

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Mogę cały dzień nie jeść, tak długo aż skończę robotę.

 

 To jest zupełnie naturalne. Człowiek genetycznie przystosowany jest do czasów chudych i grubych. W naturalnym srodowisku człowieka nie zawsze jest co jesć. Tendencja do tycia szczególnie widoczna jest u kobiet.  Tyle że ma to uzasadnienie, w naszej naturze i naturalnym sposobie żywienia. Spożywanie mięsa, pozwalało naszym przodkom, na bezproblemowe przetrwanie, wielodniowego postu.  Zmierzam do tego, że taki stały i łatwy dostęp do żarcia, jako populacja, mamy dopiero od kilku czy kilkunastu dekad. Wczesniej otyłosć była zarezerwowana dla królów i magnaterii. No i dla tych co bogatszych mieszczan. Tak czy inaczej struktury miejskie, gdzie status społeczny pozwala na dostęp do jedzenia 24/h mają zaledwie kilka tysięcy lat. co w skali ewolucyjnej, jest krótkim okresem czasu. Genetycznie jestemy skonstruowani tak, że jak jest żarcie to się je ile się da, bo potem może nie być tego żarcia bardzo długo. I tu jest pies pogrzebany.  Problemem w dużej mierze są nieregularne czasy posiłków, jak i nawyki żywieniowe, wyniesione z domu.  Chyba nikogo nie dziwi fakt że grubi rodzice mają grube dzieci, i odwrotnie. Oczywicie zdarzają się wyjątki od tej reguły, ale tak zazwyczaj bywa. Pozwala to wysnuć wniosek, że nie to co jemy, ale to w jaki sposób to robimy, determinuje naszą wagę.

 

 Mam 45lat  180cm wzrostu i ważę 93kg. Te 10kg nadwagi wiąże się z rzuceniem palenia, 7 lat temu.   Wtedy w przeciągu szesciu miesięcy urósł mi brzucho , i trzyma się do dzisiaj.  Jem wszystko. słodycze, tłuszcze np smalec, Trzymam się zasady, aby słuchać własnego ciała. Wiem jak to brzmi. Chodzi o to, że jak mam ochotę na rybę, to jem rybę. Jak przyjdzie mi do głowy kanapka, ze smalcem i kiszonym ogórkiem, to ją sobie robię, Ale gdy czuję że, wystarczy mi pomidor i trochę soku pomarańczowego, to nie zmuszam się do schabowego.

 Ot i cała tajemnica. Od dziecka tak robię.  I działa. Jem wszystko, w ilosciach jakie mnie zadowalają.  Jedyne czego unikam to wszelkiego rodzaju udoskonalacze jedzenia, i słodziki. Szerokim łukiem omijam wszystko, co ma w nazwie słowo "dietetyczne".  Dietetyczne, znaczy wysoko przetworzone, a nie tego potrzebują nasze ciała.


  • 0



#6

Tiga.
  • Postów: 259
  • Tematów: 27
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Dieta zgodna z grupą krwi:
https://www.damianpa...a-z-grupa-krwi/

Zanim będziemy dalej bajdużyć i wymyślać co raz ciekawsze hipotezy dotyczące żywienia człowieka, należy sprawdzić do jakich wniosków doszła nauka na tym gruncie. W wielkim skrócie chodzi o bilans energetyczny.
"Wartość kaloryczna diety powinna pokrywać zapotrzebowanie energetyczne związane z codziennym wydatkiem energetycznym człowieka. Utrzymanie zrównoważonego bilansu energetycznego (ilość energii dostarczanej z pożywieniem równoważy ilość energii wydatkowaną na czynności podejmowane w ciągu doby) jest istotną zasadą racjonalnego żywienia nie tylko sportowców. Kontrola kaloryczności całodziennej racji pokarmowej osoby o dużej aktywności fizycznej w kontekście zrównoważenia dziennego wydatku energetycznego wpływa nie tylko na utrzymanie prawidłowego składu masy ciała, ale także na zachowanie zdrowia i optymalnej sprawności fizycznej."
https://www.mp.pl/pa...wnych-fizycznie

Polecam szczególnie blog dr Damiana Parola, "kopalnia złota" na tematy głównie związane z dietetyką.
  • 1

#7

Pawelius.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Odrzucając takie opcje jak choroba i przypatrując się czynnikom ewolucyjnym, to , to czy tyjemy czy nie, zależy od wielu elementów naszego organizmu, których początki sięgają zamierzchłych czasów. Na które warto spojrzeć bo nie wszyscy ludzie mają te same uwarunkowania. Spójrzmy np. na grupę krwi. Mamy "0", "A", "B" , "AB" i teraz tak...  [...]

 

Nigdy się nad otyłością w tym sensie nie zastanawiałem i zaskakujące, że możesz to być prawda ;)

 

Proszę nie cytować całych wypowiedzi, a jedynie fragment do którego się odnosisz.

TheToxic


  • 0

#8

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Pawelius

Jest jeszcze więcej rzeczy na które warto spojrzeć. Ogólnie większość ludzi mówi tak - Im mniej kalorii tym szybciej się schudnie. Moim zdaniem to nie do końca tak. Mniej kaloryczne ale przetworzone jedzenie, które  z łatwością rozpuści się pod wpływem soków trawiennych  może spowodować, że utyjemy szybciej niż to bardziej kaloryczne , ale nie przetworzone. Dlaczego? Dlatego, że organizm jedząc nieprzetworzone pokarmy, sam musi się napracować by je rozłożyć na części pierwsze, a do tego potrzebuje większej ilości energii a to sprzyja szybszemu spalaniu tłuszczu.  To samo z napojami typu cola zero. Zero kalorii, ale za to słodzik który powoduje, że tyjemy wpływając na inne procesy. Prawidłowa dieta nie powinna opierać się na haśle "Im mniej jesz tym szybciej chudniesz", ale raczej powinniśmy opierać się na " Poznaj swoje ciało i składniki tego co zamierzasz zjeść, a potem nakarm ciało tylko tym czego potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania" :) Nic w nadmiarze. Tak samo jak nie możemy głodować swojego organizmu, bo  jak będziemy doprowadzać się do głodówki, to ciało nauczone drogą ewolucji walki o przetrwanie, zacznie gromadzić zapasy w postaci tkanki tłuszczowej, by przeżyć. ;)


Użytkownik Endinajla edytował ten post 10.01.2019 - 12:32

  • 1



#9

Tiga.
  • Postów: 259
  • Tematów: 27
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Bajdurzenie, a co do związku z diety i grupy krwi podałem artykuł w którym to:
" Nie ma żadnych naukowych przesłanek by twierdzić, że istnieje korzystny wpływ diety zgodnej z grupą krwi na zdrowie człowieka…"
Naprawdę polecam się zapoznać to co nauka mówi o żywieniu, a nie powielać mity.
Człowiek (nie tylko) będzie tył, jeżeli dostarcza więcej kalorii niż jej zużywa. To jest podstawa.

Użytkownik Tiga edytował ten post 10.01.2019 - 13:40

  • 0

#10

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1654
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zgadzam się w stu procentach z przedmówcą. To samo tyczy się diet typu "schudnij z fazą księżyca". Wszystkim piszących bajki zapraszam na siłownię i do konsultacji z trenerem personalnym, w cenie ułoży plan żywieniowy do trybu życia, zrobi krótki wywiad oraz pokaże ćwiczenia jakie możemy wykonać. Ze względu na różnorakie choroby nie dla każdego jest trening taki sam.

 

Żeby zrzucić jeden kg potrzebujemy spalić 7 000 kalorii, diety cud też nie ma. Nie utyłeś wczoraj, nie schudniesz jutro.





#11

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kalorie są istotne. Ale ważniejsza od nich jest jakosć tego co jemy.  Poniżej film dokumentalny który dedykuję wszystkim fanom dietetycznej żywnosci i słodzików.

 


  • 1



#12

Tiga.
  • Postów: 259
  • Tematów: 27
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Chcesz przez to powiedzieć, że można przytyć na ujemnym bilansie energetycznym? Biorąc pod uwagę oczywiście zdrowe osoby.
  • 0

#13

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chcę powiedzieć że produkty dietetyczne mogą powodować otyłosć.


  • 0



#14

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ogólnie mówiąc kaloria kalorii nie jest równa

Kilka fragmentów
Ludzie mają tendencję do wyobrażania sobie kalorii jako paczuszek energii, które pożywienie w jakiś sposób w sobie mieści. Tymczasem stanowią one po prostu miarę wartości energetycznej pokarmów - mówi prof. dr Jennie Brand-Miller z Instytutu Otyłości i Żywienia Uniwersytetu w Sydney

Słabość teorii kalorycznej wykazano po raz pierwszy w latach 80. ubiegłego wieku, jednak nie na przykładzie jedzenia, lecz alkoholu. Dietetycy zaczęli zastanawiać się, dlaczego alkohol, jako bomba kaloryczna, nie powoduje otyłości wśród przedstawicieli narodów, które od niego nie stronią, np. Francuzów. Około 1991 r. wyniki licznych badań skłoniły prof. Charlesa Libera, głównego amerykańskiego specjalistę w dziedzinie alkoholu i żywności, do wysnucia wniosku, że długotrwałe spożywanie dużych ilości alkoholu nie ma wpływu na masę ciała
Reszta art. na https://oczymlekarze...alorii-nierowna
  • 0



#15

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Produkty dietetyczne to forma manipulacji człowiekiem. W dzisiejszych czasach rośnie tendencja do uzyskiwania wyglądu jaki preferują nam media - szkielety na wybiegach.-  Producenci żywności korzystają z tego, wiedząc, że zmanipulowane społeczeństwo nie zawsze próbuje doszukiwać się ciemnej strony. Dlatego powinniśmy wiedzieć, że czasami coś jest zbyt piękne by było prawdziwe. Ale ja znam metodę, która świetnie działa i nie wymaga katowania się chemią. Wystarczy tylko ograniczyć cukier. Po np. objedzie ( mięsko, ziemniaczki etc. ), zaparzyć sobie kawę gorzką, bez dodawania mleka czy cukru. Wypić , a następnie chociaż to 15 min poświęcić na ćwiczenia - mięśni brzucha, leżąc na plecach z nogami wyprostowanymi pod kątem 45 stopni, jak najdłużej się da. I mięśni rąk tak zwanych bicepsów używając do tego hantli. Dla dziewczyny po 100 podciągnięć na jedną rękę 1,5 kg, lub 2 kg hantla powinno wystarczyć :D ( no ja tak robię :D ). Ma się przy tym więcej energii i siły, przy czym kształtują się mięśnie, a tkanka tłuszczowa spala się. I na prawdę to pomaga. To tak niewiele, ale efekty przynosi. Do tego jedzenie produktów nieprzetworzonych i ograniczenie słodzików. Powinno całkowicie wystarczyć. :D


Użytkownik Endinajla edytował ten post 10.01.2019 - 17:33

  • 2




 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: Otyłość, Nauka, Fizjologia biologia, pożywienie, Biochemia Ewolucja, Chemia, Homo Sapiens

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych