17 odpowiedzi w tym temacie

[TheToxic]

Poczułaś się lepiej ?

 

Jest takie pojęcie jak sarkazm, ale jak widać sama umiejętność czytania to za mało, by go dostrzec.

Nie, lepiej nie i nie wiem jak się ma moje samopoczucie do tematu?

 

Twój sarkazm też jest nie na temat, więc albo zaczniesz pisać na temat albo zaczniesz dostawać nagrody. Przypomnę tylko że :

 

3.2 Pisz na temat wątku, w którym się wypowiadasz. Jeśli nie masz nic konkretnego do napisania to nie pisz wcale.

 

Pokoloruję żebyś lepiej widziała.

[Biedronka]

Pracuję w administracji szpitala. W naszej kaplicy zmienił się ksiądz i należało przeprowadzić przekazanie wyposażenia (inwentaryzację zdawczo - odbiorczą). Na pytanie gdzie jest kropielnica, ksiądz "zdający" oznajmił z wielkim oburzeniem, że SANEPID kazał zdjąć, bo w wodzie są zarazki... Rozumie pani? W wodzie święconej zarazki!

 

Co do rzekomych opętań, to jest to świetna przykrywka dla różnej maści dewiantów. Okazja, obok której trudno przejść obojętnie.

 

O księżach wiele się w ostatnim czasie słyszy. Albo pedofile, albo kryjący swoich kumpli pedofilów, albo wypierający istnienie pedofilii (uznający to zjawisko za kłamstwo i atak na świętość Kościoła). Mamy jeszcze takich co romansują z kobietami, albo z mężczyznami... albo z mężczyznami, którzy też są księżmi.

 

Powszechnie wiadomo, że wszystko to jest zabronione w tej instytucji. Czy zatem można jeszcze się dziwić, że istnieje proceder odprawiania rytuałów egzorcystycznych podsycanych zniewoleniem, poniżeniem, manipulacją, psychicznym i fizycznym znęcaniem się nad kimś o innych poglądach na świat albo po prostu chorym?

 

Hierarchowie tak bardzo upierają się przy świętości swoich członków (i członkiń), że zamiast posypać głowę popiołem, przyznać, że dali się oszukać osobie o złych zamiarach i jak najszybciej wydalić ją ze swoich szeregów, to robią wszystko aby ją ukryć, przenieść w inną część kraju, a winę zwalić na ofiarę. To zbiorowa choroba psychiczna - samych członków instytucji kościoła, ale też i wyznawców, ślepo wierzących we wszystko co ksiądz-prawie-jak-bóg powie. 

 

Po przeczytaniu książki "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?" naszła mnie taka myśl: Jeśli wierzysz w Boga, to musisz wierzyć w istnienie Szatana. Czy zatem Szatan jako zło, nie mające żadnych ograniczeń, skrupułów, zahamowań może udawać miłą, sympatyczną kobietę - zakonnicę, oddaną Bogu, która w swej wielkiej dobroci przygarnia niechciane dzieciątka z patologicznych rodzin aby w tajemnicy przed światem maltretować je i stworzyć im większe piekło niż to, które miały w rodzinnym domu?

[Staniq]

I znowu mi się ciśnie na klawiaturę pytanie:

- dlaczego opętania dotyczą tylko wierzących?

Racjonalnie myślący wiedzą dlaczego.